fbpx

LA Clippers chcą transferów, szukają kupca na dwójkę swoich asów

24

top

LA Clippers mają dość. 12-9 to grubo poniżej oczekiwań. Właśnie wystawili na sprzedaż dwójkę zawodników i szukają kupca, żeby nie powiedzieć… frajera.

Zbyt mało tu wszechstronności, zbyt wielu graczy jednowymiarowych, na dodatek o wybujałej fantazji i własnym mniemaniu. Jak to jest, że pod wodzą najlepszego rozgrywającego ligi zespół nie potrafi “wejść na obroty” a zespołowa akcja zdarzy im się raz od wielkiego dzwonu? Czy winni są zawodnicy? A może to kwestia selekcji? Popatrzmy. Poniżej skład zespołu według liczby rozegranych minut:

Blake Griffin: nie sposób się przyczepić, gra wybornie, poprawił rzut z półdystansu, fizycznie jest jak mężczyzna pośród dzieci i tu właśnie leży problem, zamiast wbijać się pod dziurę, z roku na rok gra dalej od kosza (średnia odległość od obręczy = 3.2 metra). Toż nawet 40-letni Karl Malone w swym ostatnim sezonie atakował z bliższej odległości (<3 metry).

DeAndre Jordan: gość bije rekordy pod względem liczby spudłowanych wolnych, co miesza mu w głowie niemiłosiernie. Dwa airballe w jednej serii to już oznaka kryzysu psychiki. Poza tym zgodnie z oczekiwaniami, zbiera i blokuje. Niestety gdy tylko rywalom uda się go wyciągnąć z pola trzech sekund, najczęściej wygrywają na tablicy. Czy wiecie, że Clippers ze swoimi dwoma atletami są jedną z najgorzej zbierających ekip NBA? Po staremu, Rivers nie pozwala im walczyć na atakowanej desce, preferuje szybki powrót do obrony (to samo czynił w Bostonie) ale nawet na własnej desce LAC są dopiero na 19. miejscu w lidze! Dlaczego?

Koniecznie z głosem:

[vsw id=”7gGm_o8kB-A” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

Jamal Crawford: sam fakt, że ten pozbawiony obrony zawodnik pośród całej reszty gra najwięcej minut w czwartych kwartach, woła o pomstę do nieba. Jak dotąd zaliczył 3-4 solidne ofensywnie mecze spośród 21 rozegranych. Ma kreować atak, czynić go mniej przewidywalnym, ale umówmy się, od dawna już oddaje w obronie więcej niż przydaje w ataku. Mimo to Rivers pała do niego niebywałym sentymentem, poza planem podniesienia jego wartości rynkowej i transferem, nie widzę tutaj logiki. Poprawcie mnie.

Austin Rivers: syn coacha, którego największą zaletą jak dotąd była obrona na piłce. Startował w miejsce kontuzjowanego CP3, ale nie jest to materiał na pierwszą piątkę i cieszę się, że wraca gdzie jego miejsce.

Chris Paul: od zawsze na super wysokim poziomie choć od początku sezonu boryka się z urazami. Dominuje z piłką w rękach. Tak bardzo mu zależy i tak wiele chce brać na siebie, że chwilami nie starcza mu zdrowia na czym cierpi całkowicie uzależniony od jego kreacji zespół. O jego liderowaniu pisałem jakiś czas temu, nie będę się powtarzał.

JJ Redick: w ograniczonym czasie gry robi swoje, jak na rasowego strzelca przystało trafia zza łuku 43% a to najlepiej w zespole. Ostatnio spowolniła go skręcona kostka. Oczywiście miewa problemy z mocniejszymi fizycznie “dwójkami”.

Muszę kryć Brandona Knighta, Jamesa Hardena, DeMara DeRozana czy Gordona Haywarda. To nie lada wyzwania.

1

CZYTAJ DALEJ>>

1 2

24 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Zgadzam się ze wszystkim. Dodałbym jeszcze rozważenie zmiany trenera, bo mam wrażenie jakby Rivers nie potrafił wykorzystać potencjału Clippers. Brakuje obrońcy na SG i jakiegoś dzika na Sf. Ciągle się zastanawiam po co oni podpisali J.Smitha….

    (21)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Za dużo mają talentu, żeby na przeciętnej obecnie lidze się nie wybić. W końcu zaskoczy system i będą wygrywać. 2 runda jest ich maxem obojętnie czy zmienią coś w składzie czy nie więc tutaj wydaje się, że bez różnicy jakie będą zmiany. Z takimi dziurami na 2-3 i ofensywną dziurą na 5, i tak nie położą Spurs czy GSW. Paul się starzeje, Griffin w końcu się zdenerwuje i odejdzie i wszystko niedługo wróci do normy w organizacji.

    (5)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    moim zdaniem tam przydał by sie ktoś pokroju Thibsa. Wydaje mi się, że system Riversa nie jest idealny on ma swój styl robienia trenerki swoja droga chyba nie rozni sie az tak bardzo jak było to w Bostonie. Clipsy maja poteżny potencjał, ale chyba za łatwo rozszyfrować ich. Trener z myślą kombinacyjna by im sie przydał jakis cwaniak pokroju Kidda.
    Nie wydaje mi sie, że jest potrzeba wymiany. Sezon temu rzeczywiście brakowało sf. Moim zdaniem równiez błąd uczynili pozbywajac sie Bledsoe oczywiscie w zamian przyszedł Rivers junior i pomimo, że czasem dobrze zagra, gra bardzo przewidywalnie.

    Chłopaki zróbcie jak co roku propozycje na prezent zwłaszcza dla dziewczyn

    (2)
  4. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Chyba pora na zmiane trenera jednak……koleś z bostonem(garnett, ray, pierce, rondo) zdobył tylko jeden tytuł…a powinien ze trzy….teraz dostał wolna rekę do budowy druzyny jaką chciał i nic z tego nie wyszło….jak tak dalej pójdzie to w LA nie bedzie nawet jednej doberj drużyny

    (26)
  5. Array ( )
    Antony Kalesony 8 grudnia, 2015 at 19:10
    Odpowiedz

    Nie rozumiem, dlaczego Doc posiadając tak utalentowanych zawodników, ogranicza ich główne atuty. Nawet jeżeli ma w składzie jednowymiarowych koszykarzy, powinien wycisnąć z nich maksa w ich najlepszych zagraniach. DeAndrzej (po akcji z Dallas uważam, że to kretyn) powinien walczyć na jednej i drugiej tablicy. Gryzłby Drummonda po pietach w statystykach zbiórek, a tak średnio tych trzech na atakowanej mu do niego brakuje. Szkoda mi najbardziej Griffina. Z Pak-mana stał się naprawdę wszechstronnym zawodnikiem. Ale DeAndrzej to mega głąb. Dobrze, że nie poszedł do Dallas. Tam by zepsuł zespół. Co za idiota, zero honoru.

    (5)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Trzeba mieć nierówno pod sufitem, żeby pisać ciagle ze Chris Paul to najlepszy PG. Chyba ktos nie wie, ze istnieje ktos taki Stephen Curry. Chris paul ma fatalny sezon, skutecznosc beznadziejan i coraz mniej asystuje. Westbrook w sumie tez ma wiekszy wplyw na swoja druzyne niz Cp3 tak wiec glupoty prosze mniej wypisywać

    (-17)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    “CP3 najlepszy rozgrywający świata” – to już dawno tylko slogan używany przez jego fanów. Najlepszym PG ligi, a jednocześnie graczem jest jej MVP z sezonu 14/15 i 15/16.

    (-18)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    @AR90 Oczywiście że to co mówisz jest totalną bzdurą. Najlepszym ROZGRYWAJĄCYM jest Paul. Potrafi wszystko, sam skończy, uruchomi partnerów, trzyma tempo przez cały mecz, ma pełen wachlarz zagrań oraz mentalność zwycięzcy. Trochę mi go szkoda, bo wygląda na to że tytułu nie zdobędzie

    (14)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Ogólnie trener tam jest do bani, Smith zmienia Jordana na 5 co jest pomyłką, powinien Griffina i byłoby lepiej- ponadto Smith gra za minimum więc nie opłaca się. Dlaczego DJ-a nie zmienia Aldrich? Choćby na końcówki- dobrze zbiera i duuużo lepiej rzuca wolne od Jordana. Stephenson był porażką i jest porażką, to właśnie clipper są frajerami że sciągneli bałwana któremu płacą ogromne 9mln!

    (1)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Dla mnie osobiście Doc Rivers jest chyba najbardziej przecenianym trenerem NBA. Przecenianym i przeplacanym. No może za wyjątkiem Byrona Scotta☺
    Rivers nie do końca wykorzystał potencjał ówczesnych Celtic. To ze tamten skład z Pierce, Garnettem i Allenem oraz Rondo wywalczył tylko jeden pierścień to zakrawa na kpinę. Pisaliscie ze coach Scott jest uparty. To w takim razie jak nazwać coacha Riversa i jego zakaz zbiórek na atakowanej tablicy czy jego przywiązanie do nazwisk? Wg mnie to słaby trener i jeszcze słabszy GM. Im szybciej właściciel zda sobie z tego sprawę tym lepiej dla kibiców LAC. Tym bardziej ze paru ciekawych trenerów jest wolnych.

    (13)
  11. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    dsds
    A od kiedy rozgrywający to shooter kręcący punkty ? Ani Curry ani tym bardziej Westbrook który ma problem z rozegraniem jakiejkolwiek zagrywki z play booka nie jest rozgrywającym, a jeb@nym Combo Guardem których jest nasrane w lidze 🙂

    Radzę się doinformować o czym w ogóle piszesz na dany temat. Bo Rozgrywających nadających tempo grze jak Kidd czy Stockton jest aktualnie 3 w lidze – Rondo, Rubio i właśnie CP3 🙂

    (8)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    ^mozesz se to nazywac jak chcesz jednak graja na tej samej pozycji a to ze curry > paul to nie ma nawet watpliwosci

    (-4)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    Mają dużo talentu, ale mają też i Doca na ławce. Jak Balmer zamiast tańczyć z Fergie dostrzeże w końcu że trener to przeciętniak. To sukcesy do zespołu wrócą, oczywiście gdy zatrudnią solidnego szkoleniowca. Serio Doc już miał swój czas, wiele meczy ten zespół przegrał przez niego, za wiele.

    (3)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    Bo Clipsy – to przykład, że nie wystarczy pozbierać graczy z TOP10 na poszczególnych pozycjach i to samo wystarczy na tytuł. Sztuką jest takie dobranie zespołu aby gracze się uzupełniali i razem grali na 110% swoich możliwości. Przykładem takiego ułożenia jest GSW, Atlanta, i SAS a ostatnio w tą stronę chyba także idzie Kidd w Bucks.
    Wytnij Greena, Leonarda czy Korvera z ich systemów i wsadź do dowolnej drużyny. Z marszu tracą 50%. Nawet MVP – wycięty z układu GSW spadłby w statach.
    Ale w połączeniu z SYSTEMEM i właściwym doborze kadr – okazuje się, że w grze wykorzystuje się wszystkie ukryte talenty. Że przeciętniacy stają się kluczowymi graczami.
    Tak się dzieje we wszystkich wybitnych zespołach, tak budują drużyny wszyscy wybitni trenerzy i GM. Jest to sztuka balansowania na krawędzi – gdyż jeden nierozważny transfer potrafi rozmontować drużynę (co udało się Larremu Birdowi parę lat temu z świetnie rozwijająca się Indianą).
    Aktualni Clippers – nie mają niczego z tych rzeczy. Ani systemu, ani rozważnie dobranych kadr, ani trenera potrafiącego wykorzystać to co ma pod ręką. Dodatkowo w jednej drużynie mamy Born Ready z ego wielkości Jowisza, DaJ – który przeglądając się w lustrze widzi Wilta Chamberlaina, CP3 – któremu wmówiono, ze jest Best PG ever – który chciałby być Napoleonem -i wszystko musi iść po jego myśli (a jak nie idzie – to jest furia i wrzask) , no i jest BG, który w tym towarzystwie wygląda na jedynego gościa, któremu zależy (bo niewielu z Wielkim kontraktem i popularnością jaką zdobył w pierwszych latach kariery – pracowałaby tak mocno nad rozwojem swojej gry – choć zamiłowanie do półdystansu i dystansu staje się chyba dla niego obsesją, która niestety powoduje zaniedbanietego w czym jest wyśmienity – czyli grze blisko kosza/i w związku z tym praktyczny brak rozwoju umiejętności w grze post up/).
    Ponadto jest Doc – o którym można powiedzieć wiele, oprócz tego że jest trenerem wybitnym, potrafiącym zrobić coś z niczego oraz właściciel…
    Kto zna biografie złotych dzieci krzemowej doliny – wie, że ich miliony w wielu przypadkach nie są wynikiem wybitnych umiejętności i zdolności, ale szczęścia, wręcz fuksa że zainwestowali w odpowiednią technologię w odpowiednim czasie. Co ciekawe – jak np. w apple – niekoniecznie najlepszą na rynku. Potem korzystali z benefitów błyskawicznie postępującej rewolucji IT, której nikt nie przewidział w zakresie i formie jaką przybrała. Dlatego nie oczekujemy, że on będzie osobą, która zrobi różnicę. To teraz gość, który się bawi – a Clippers to kolejny automat arcade – w jego kolekcji.

    (8)
  15. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    https://www.youtube.com/watch?v=gGj4c5CfII8
    Proszę cię Lance uciekaj stamtąd jak najszybciej!! jesteś graczem który potrzebuje o wiele więcej minut a nie wspominając o piłce w rękach, wtedy stajesz się świetnym zawodnikiem, a wszyscy wiedzą że obroną także nie grzeszysz 🙂 to po prostu typ zawodnika który się nie przydaje kompletnie gdy Paul klepie piłkę jak żonę po tyłku.. Run Lance, Run!!

    (0)

Skomentuj adam1 Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu