fbpx

LA Lakers i tragiczna wycieczka w góry, Raptors trafiają wszystko!

51

Trochę niechronologiczne zaczynam, ale chcę mieć już z głowy tę informację:

los angeles lakers 85 denver nuggets 117

Lonzo Ball zwichnął kostkę, ale jakie to usprawiedliwienie dla gości? Poniżej oczekiwań grają i jeśli tak dalej pójdzie, o mistrzowski tytuł będą musieli powalczyć jak reszta NBA, a przecież miała to być formalność! To jest jednak nieprzewidywalny sport, hehe. Oto jak coach miejscowych, Mike Malone, można powiedzieć bez ceremoniału odniósł się do ligowej elity oraz ich fanów.

Przyjeżdżają tu kibice Warriors, pojawiają się kibice Celtics, to samo jest z kibicami Lakers. Tylko nie zapomnijcie w drodze powrotnej do domu zabrać ze sobą porażki.

Klasycznie już rywale mocnych fizycznie Denver dostali baty na tablicach. 60-39 w zbiórkach to jak mecz seniorów z juniorami, a wszystko z powodu rażąco słabej skuteczności (a raczej braku jakiejkolwiek skuteczności) Lakers z dystansu: 5/35! Dopóki energiczny LeBron ciągnie wózek jest OK, co nie zmienia faktu, że wyjątkowo nieefektywnie wyglądają jako zespół, atak pozycyjny wygląda wolno albo wręcz ospale, na pewno zwolnili względem początku sezonu i co istotne: niewiele rzutów wolnych pada ich łupem (stosunek wolnych do rzutów z gry wynosi 18% a to jeden z najsłabszych wyników w lidze) uważam, że podyktowane jest to przede wszystkim problemami ze spacingiem, niewielkimi kompetencjami rzutowymi kadry LA i co za tym idzie, skupieniem rywali w polu trzech sekund.

Nie było sensu kopać się z koniem, z pozoru niewinny 8 punktowy deficyt po przerwie powiększył się dwukrotnie, a gdy na ławie dla zaczerpnięcia oddechu zasiadł coraz bardziej bezradny James, straty powiększyły się o kolejne 100%! To najwyższa w tym sezonie wygrana Nuggets, którzy występowali przecież bez Garry’ego Harrisa, Willa Bartona, Isaiah Thomasa oraz Michaela Portera Juniora. I co Wy na to? Czterocylindrowy silnik Denver napędzali dziś Nikola Jokić (14 punktów 7 asyst 7 zbiórek) oraz panowie Murray, Millsap i (Malik) Beasley, którzy zdobyli po 20 punktów każdy.

Na pocieszenie, fajnie znów widzieć na parkiecie Michaela Beasleya, gość ma sugestywne ruchy, co nie?

indiana pacers 109 phoenix suns 104

Mimo zmęczenia grą dzień po dniu Indianie udało się (ponownie) wysforować na prowadzenie w samej końcówce. TJ Warren (25 punktów 7 zbiórek) Devin Booker oraz rookie Ayton zdradzali co prawda ambicje na zwycięstwo, ale może lepiej niech zostaną na spodzie tabeli i przygruchają sobie w czerwcu 198-centymetrowego RJ Barretta z Duke. Ekipa Mike’a Krzyżewskiego to w ogóle jest fenomen jeśli chodzi o tegoroczne prospekty draftu, ale o tym innym razem. RJ jest doskonały ofensywnie, a to przecież domena dzisiejszej NBA. Do pary z D-Bookerem (20 punktów 8 asyst) byliby niepowstrzymani, a przecież Devin ma już hajs zaklepany i przy odrobinie dobrej woli mógłby zostać na rozegraniu. We dwójkę wykreowaliby dość.

Ozdobą spotkania cross D-Collisona wywracający na ziemię DeAndre Aytona. Głównymi autorami zwycięstwa rozciągający grę, mobilny Myles Turner oraz rezerwowi: syn znanego taty Domantas Sabonis (21 punktów 16 zbiórek) oraz snajper Doug McDermott (21 punktów 5/7 zza łuku). Nie do przecenienia jak zawsze była też pomoc w obronie Thaddeusa Younga (13 punktów 6 zbiórek) który po cichutku, wieczór w wieczór, skleja talenty chłopaków z myślą szkoleniową Nate’a McMillana. Pamiętacie McMillana z Seattle Supersonics? Fajnie bronił i cieszę się, że wiedzę swą przekazuje kolejnemu pokoleniu. Pacers są w czołówce jeśli chodzi o wymuszenia strat (presja na piłkę), defensywną zbiórkę (zastawianie obręczy, mądre rotacje ze skrzydeł) i grę bez faulu. Grają wolno, wypadł im gwiazdor Oladipo  ale w sposób zdyscyplinowany. Wbrew pozorom, przyjemny, emocjonujący mecz.

new york knicks 108 detroit pistons 115

Przed popełnieniem szóstego przewinienia Noah Vonleh na placu gry spędził… 19 minut. Nie udało się gościom pokryć Blake’a Griffina, a gdy zmuszeni zostali obniżyć skład, było jedynie gorzej. To właśnie na silnych plecach #23 miejscowi wygrali dzisiejszy mecz: 30 punktów 5 asyst 12/16 FT. Nieuchronnie nadciągające podwojenia uruchamiały łańcuch podań i mimo energii Nowojorczyków (po raz kolejny świetny z piłką Allonzo Trier: 24/10/7) nie potrafili odrobić strat do rywala.

atlanta hawks 115 miami heat 113

Jedyna niespodzianka dzisiejszej nocy. Coś pechowy jest ten różowy parkiet Miami Vice, nie jestem pewien czy choć jeden raz wygrali na nim gospodarze. South Beach w dalszym ciągu bez rozegrania (Goran Dragic uraz kolana, Tyler Johnson naciągnięte ścięgno udowe) ani jakichkolwiek wyraźnych przewag (Hassan Whiteside mało przydatny wobec szybkości obwodu ATL). Odrobili straty zaciętością i sportową złością, parę wrzutek dołożył z ławki Olynyk, solidna zmiana Olynyka, w roli “pierwszej opcji” coraz bardziej rozrzucany Josh Richardson (22 punkty 8 zbiórek 4 asysty 5 przechwytów) choć ostatniej akcji nie wykończył mimo doskonałej pozycji!

Dwyane Wade wciąż bawi kibiców: 18 punktów 6/11 z gry. Trae Young potrafi rzucać: 17 punktów 10 asyst.

toronto raptors 122 memphis grizzlies 114

Twarde warunki jak zwykle postawili swym gościom Misie z Memphis. Gdyby nie niesamowita skuteczność z dystansu Raptors (Lowry, Green, VanVleet, Miles: 14/21!) w szczególności w czwartej kwarcie, liderzy wschodniej tabeli dostaliby dziś manto. Doskonałe zawody weterana Marca Gasola, który nie brał dziś jeńców po obu stronach parkietu. Jonas Valanciunas mimo 100% skuteczności zagrał tyle co nic, bo jego wolne nogi eksponowali Mike Conley i obsługiwani podaniami koledzy.

Można powiedzieć obie strony pokazały co mają najlepszego. Po raz kolejny zaimponował Kyle Lowry, autor 24 punktów 6 asyst i 5/8 zza łuku. Nie blokował drużyny atakiem, czytał grę i brał na siebie rzuty gdy drużyna tego potrzebowała, w końcu etatowy All-Star. Kawhi chciałoby się napisać skromniej, ale jego cyferki są złudne (17/10/5) to on generował akcje / rzuty kolegom gdy silnej presji poddawany był Lowry. To on strzelił decydującą tróję na do widzenia. Zdecydowanie najlepszy mecz kolejki, wysoki poziom basketu. Polecam powtórkę.

Dobrego dnia!

51 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    A ja tam lubie tych lakers ogladac chociaz nigdy za labronem nie przepadalem i tak moim zdaniem gsw wygra w tym sezonie wiec ten rok niech traktuja jako test. W przyszlym cos sie musi zmienic trzeba kupic kogos kto umie rzucac bronic i podawac ( durant ) he ale to podejrzewam plotki l, pg 13 raczej okc nie opusci , dmc wroci do pelicans moze ten wasz luca ktoremu tak zle w mavs i koledzy go nie lubia …. Kto wie …

    (-12)
    • Array ( )

      oczywiście

      Raptors w ostatnich sezonach jako lidera mieli scorera, teraz mają all around baller, który na dodatek posiada doświadczenie z mistrzowskich kampanii, umie grać dla wszystkich.

      to jest znacząca zmiana jakościowa, zwłaszcza w kontekście Playoffs, gdzie sam scoring to zdecydowanie za mało, by lider zespołu spełniał swoją rolę

      no i head coach się zmienił, Dwane Casey nigdy nie miał pomysłu na best of 7, kiedy taktyka, intensity, presja i adaptacja do systemu zaczynają ważyć tyle samo, co talent, na którym łatwo przejechać w dobrym zdrowiu regular season, ale w Playoffs już trzeba dołożyć sporo cegiełek innego koloru, zeby odnieśc sukces.

      (9)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Każdy może mieć zadyszkę, ale to nie jest przyczyna. LeBron zmienił drużynę na młodszą i sporo tańszą jeśli chodzi o kontrakty. Tu każdemu młodemu ma zależeć. No ale niestety: Nie ma tu Irvinga, jak 2 lata temu, nie ma Love’a, jak choćby rok temu. Znów jest LeBron i paczka średniaków (odnosząc się do poprzedniego sezonu). No więc tak: To będzie kazus Iversona. Jeden kozak, choć umówmy się – coraz starszy, i banda chłopaczków.

    Jak nie pojawi się w Lakers nie jeden, a co najmniej dwóch all stars w swoim prime w przeciągu roku/dwóch (Davis, Durant, Leonard, Lillard, Thompson, Irving, etc.) – nic z tego nie będzie. Będzie może – choć i to wątpliwe – pierwsze playoffs od 5, czy 6, czy tam 7 lat. Ale umówmy się: 1 runda max.

    Mówię to z przykrością, ale tak będzie. I nie pomoże zdrowa kostka Lonzo Bonzo, ani trzech kolejnych Rondelów. Tu trzeba dobrych rzucających obrońców. Tyle w temacie.

    (22)
    • Array ( )

      równiez uważam, że Lakers w tym składzie przydałyby się wzmocnienia, np Davis, który nie ma żadnego interesu by dalej marnować karierę w Pelicans [sportowo i marketingowo], a okienko z szansą na grę z LeBronem ucieka, bo James nie będzie wiecznie na topie

      ale z drugiej strony : co się mozę stać w Playoffs ?

      1 sprawa : Lakers mają topowy atak w lidze, najlepszego zawodnika NBA, który moze 1-2 mecze w serii wygrac sam [ofk, jest to określenie umowne], a w zaciętych spotkaniach na 4 kwartę mogą wystawić piątkę z Rondo i Chandlerem, którzy w Playoffs zaczną ważyć 2 razy tyle co obecnie i dopiero wtedy wielu się przekona, ile znaczy ich doświadczenie, mistrzowski pierścienie i inteligencja boiskowa

      2 sprawa : ile zespołów Western ma dobrą drużynę BEST OF 7 ?

      Blazers – nope
      Nuggets – o ile będą w Playoffs, w co nie wierzę, też nie mają narzędzi do gry w seriach;
      Memphis – dobry team, ale czy duet Gasol & Conley naprawdę ma support, który wytrzyma 7 meczów ? wątpię, jeszcze nie jest to tak dobry team;

      Clippers ? – pojedyncze mecze idą im dobrze, ale nie mają star factor czy geenralnie talent wise na miarę suykcesów w Playoffs

      Rockets – mocno są pod formą, ich najlepsza piątka z ub sezonu jest zdekomponowana, a ławka osłabiona, do Playoffs mogą dotrzeć na mocnym deficycie energetycznym; nie są tak silni jak byli rok temu

      Pelicans ; bez Rondo nie są tak mocni jak byli w 2018 Playofs, no chyba że znów trafią na Blazers

      Thunder ? rok temu mieli to samo, co dziś, a Jazz właściwe wypunktowali ich do zera [wiem, do 2] nie dowiedli, że Playoff wise

      Sacramento – nie sądze, by byli w Playoffs, ale jeśli, to zbiorą doświadczenie tylko, są za młodzi, by wyugrać więćej niż 1 mecz

      pozostają pewniacy, czyli Dubs

      z całą resztą, w SERII, Lakers będą śmiało mogli podjąć walkę i nie będą na straconej pozycji.
      regular season i Playoffs, to dwie cąłkiem rózne zabawy, warto wciąż o tym pamiętać przy ocenie szans poszczególnych teamów

      a Laakersi mają przed sobą wciąz 60 meczów, dużo czasu na naukę, która zresztę idzie im dobrze; ofk, po wysokiej porażce tej nocy z Nuggets, wielu zaprzeczy, ale radziłbym nie sugherować się wrazeniami z jednego czy drugiego meczu, a raczej oceniać całokształt i antycypować jak może się to potoczyć dalej

      (-8)
    • Array ( )

      WPP
      Na dzisiaj to nie ma jeszcze pewności czy w ogóle wejdą do playoffs. Wykluczasz na tym etapie Denver, które zlało ich dzisiaj niemiłosiernie, a wszystkim myślisz oczy plaoffami, które są bardzo jeszcze odległe. Gdzie tu logika ?
      Dobry byłoby z Ciebie polityk. Manipulowanie faktami to jest to co lubisz najbardziej.

      (18)
    • Array ( )

      @Jankes

      moja teza dotyczy Nuggets Playoff wise

      “Gdzie tu logika” ?

      gdyby ich “wykluczał”, to bym w ogóle o nich nie wspomniał – tu jest logika.
      mam własne zdanie na ich temat, ale to mi nie przeszkadza ocenić ich potencjału, choćby z tego powodu, że są obecnie w czołówce tabeli [jeszcze].

      “Dobry byłby z ciebie polityk. Manipulowanie faktami to jest to co lubisz najbardziej”

      Z ciebie też. Zarzucanie innym manipulowania faktami, to jest co, co lubisz najbardziej.

      (0)
    • Array ( )

      no ale czy nie zapomnieliście wypisać jazz, spurs, wolves – niby pod kreską, ale taki sam bilans co lakers, ciekawe czy jazz byli jednorazową niespodzianką czy wrócą i są dobrzy na play offy właśnie.
      jeśli chodzi o wielu wymienionych zawodników do gry w lakers, niby wszystko może się zdarzyć, ale Leonard- wstępnie powiedział nie, Irving – wracałby do tego od czego odszedł?, Durant – znak zapytania on jeszcze może nie wiedzieć co zrobić, Klay – połowa mediów wyciąga go z gsw, po co? jemu tam dobrze jak mówi. a słynne wyjście z cienia, żeby wpaść w dolinę cieni (Bron itd), Lilard, Davis, może Butler, Beal czy jakiś klub co się nie utrzyma i może zrobić trade niespodziankę (gdzieś chemia zespołu poleci i zażądanie tradeu). w 2019 pół Bostonu będzie bez kontraktu, Kemba Walker, Cousins, Marc Gasol, Ariza….wszystko może się zdażyć

      (0)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Sorry ale z opisu spotkania wygląda jakby Lebron zagrał co najmniej dobry mecz i dopóki grał to wszystko było ok tymczasem Lebron zagrał chyba najgorszy mecz w sezonie. 14 pts na skuteczności 33% z gry i najgorszy +/- w zespole (-23). Kiedy gra dobrze to go chwalcie a tutaj wychodzi że musi być chwalony zawsze. I wybieranie fragmentu akurat kiedy siada na ławce a strata 8 punktów powiększa się do 16 robi mylne wrażenie skoro w całym meczu lakers stracili najwięcej do rywala właśnie gdy LBJ był na parkiecie. Ja wiem że +/- nie zawsze jest najlepszym wyznacznikiem, ale skoro się pisze że z nim na boisku grają lepiej a gdy odpoczywa to jest problem, to (-23) pokazuje jednak trochę co innego.

    Czepiam się trochę ale po prostu wydaje mi się że jest tutaj wiecznie chwalony i tutaj “dopóki energiczny Lebron ciągnie wózek jest ok” a wchodzę na inną stronę i nagłówek “najgorszy mecz sezonu Lebrona”.
    Po prostu uważam że gra tyle dobrych meczy że za gorsze nie musi być mylnie chwalony.

    (29)
    • Array ( [0] => administrator )

      chodziło mi raczej o pomysł na grę Lakers, z LeBronem jeszcze to jakoś wygląda, bez niego jest żałość, jak w poprzednich zespołach i trochę to martwiące myślę

      (-22)
    • Array ( )

      Jak przegrywają to LAKERSI/ CAVS/ HEAT a jak wygrywa to Lebron … jeszcze po tylu latach nie załapaliście?

      (33)
    • Array ( )

      liczyłeś na to, ze w meczu przegranym przez Lakers 30 pts, LeBron będzie miał dodatni “plus/minus” ?

      przecież to nie zależy tylko od niego, ale takze od tego, jak spisuję się Lineups, w których on w meczu funkcjonuje.

      to nie był jego wybitny mecz, ale reszta zespołu też miała słabszy dzień, zwłaszcza zza łuku [top5 by minutes trafili zaledwie 2-17, nie licząc Jamesa]

      zespół przegrał 30 pts, próba doszukiwania się w tym drugiego dna pt. z LeBronem byli gorsi niż z nim, to już lekka przesada, na mój gust.

      róznic.ą 30 punktów nie przegrywa się dlatego, że jeden zawodnik psuł grę.

      (-3)
    • Array ( )

      @WPP
      Ja to rozumiem i dlatego dodałem “Ja wiem że +/- nie zawsze jest najlepszym wyznacznikiem”. Chodzi mi o sam sposób opisu meczu który robi mylne wrażenie jakoby LBJ zagrał dobry mecz, tymczasem było zupełnie inaczej.

      Wielu twierdzi że czyni kolegów lepszymi więc skoro tak jest jego +/- powinien być lepszy a przynajmniej nie najgorszy w drużynie bo w końcu czyni swój “lineup” lepszym.

      @Eddie Jones dobrze pisze jak Lebrona team przegrywa to przegrali HEAT/CAVS/LAKERS a jak wygrywa to Lebron, zaczyna to być trochę irytujące.

      Nie jestem jego fanem i uważam że jest trochę przeceniany przez to że ma wielu fanów którym podoba się jego styl gry, ale doceniam go jako zawodnika. Ma dużo dobrych meczów dlatego nie musi być wiecznie chwalony nawet w tych słabszych tylko dlatego że to Lebron.

      (2)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Przepraszam bo nie jestem zbytnio obeznany w temacie koszykówki, bo jestem poczatkujacy, co oznacza ze gracz ma sugestywne ruchy? ? Odnosi sie to do opisu gry pana Beasleya z LAL

    (3)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Sezon jeszcze długi więc mogę się mylić, po komentarzach, niektórych odniosłem wrażenie, że Lebron wprowadzi Lakers do finałów. Pisali jak to Cavs są w d… a LA z Jamesem pnie się do góry.
    Po części można było ulec takiemu złudzeniu. Nie bronię Cavs bo są słabi bez Lebrona, ale nie aż tak słabi. Nie gra Love, właściciel ogrywa młodzież i naprawdę nie zależy im na wygrywaniu bo w ich sytuacji tankowanie się opłaca.
    Upada mit o tym jak to Lebron wprowadzi każda drużynę do finałów. Jest na dzikim zachodzie, tak nikt nie czuje strachu przed nim jak miało to miejsce na wschodzie.
    To będzie pierwszy finał od 8 lat bez Jamesa (w końcu) alleluja.

    (6)
    • Array ( )

      ten “mit” nie powstał na podstawie podań ludowych, ale faktów.

      LeBron wprowadził do NBA Finals, co najmniej 2 drużyny, które bez niego, można śmiało założyć, byłyby w loterii : Cavs 2007 i Cavs 2018.

      nie znam żadnego innego zawodnika, który zrobiłby coś podobnego.

      zatem, nie jest to “mit”, ale fakty.

      a że nie działa to w każdym przypadku, to przecież oczywiste i nie należy przeginać w żadną stronę. zreszta, nie wiadomo, co się jeszcze może zdarzyć w tym sezonie, w Playoffs Lakersi mogą być znacznie mocniejsi niż w takich pojedynczych gierkach sezonowych, więc z tym ogłaszaniem porażki tego zespołu warto zaczekać.

      (6)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Pamietajmy, ze w tym sezonie Lakers nie maja walczyć o mistrzostwo ale ogrywać młodych i drążąc nowy system. Widzieliście grafikę ilu w przyszłym roku będzie free agents ? Na pewno wyciągną kogoś topowego i zrobią kilka ważnych wymian .Nie martwiłbym się nich dzisiaj. Celem jest walka o misia w następnych 3 latach.

    Denver 4 win z rzędu, niech wykuruje się reszta składu i lecimy po pierścień ! ?

    (4)
    • Array ( )

      mogą wyciągać jeszcze w tym sezonie, częśc klubów z pewnością nie będzie trzymać zawodników z konczącymi się kontraktami, jesli zechcą odejśc i będzie można za nich coś dostać

      pierścień, czyli brak biustu :]

      (-3)
    • Array ( )

      O dziwo się z Tobą zgadzam. Do lutego coś się jeszcze ciekawego może wydarzyć. Myślę o B. Beal z Wizz ? Co Ty na to ?
      O cyckach nie zrozumieniem żartu …

      (2)
    • Array ( )

      @Jankes

      dlatego, że się ze mną zgadzasz masz minusową “łapkę”, welcome in my world. jak ja się ze sobą samym zgadzam, to mam tak samo.

      “o cyckach”

      dlaczego zaraz o cyckach, może być takżę o facecie z “kurzą klatą”

      (-2)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    “Poniżej oczekiwań grają i jeśli tak dalej pójdzie, o mistrzowski tytuł będą musieli powalczyć jak reszta NBA, a przecież miała to być formalność!”

    Jesli to ironia to juz malo smieszna. Wyeksploatowales ten zarcik

    (-1)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Jaram sie Toronto w tym roku i tego nie ukrywam od początku. Życzę im jak najwięcej. Zobaczymy jak to będzie w PO. Co by nie było Leonard>DeRozana.

    (8)
    • Array ( )

      @Anonim

      to nie są ci sami Raptors – mają nowego head coacha i nowego lidera, częściowo nową asystenturę na ławce, plus Danny Green, veteran z mistrzowskim doświadczeniem

      inna drużyna, wg mnie

      ale jako że wciąz jest tam Kyle Lowry czy Serge Ibaka – z ogłaszaniem ich jako contendera można się chwilowo wstrzymać, bo ci zawodnicy w maju bywają kapryśni

      (1)
    • Array ( )

      Dlatego liczę na Leonarda w PO, kontendera z nich nie robie, są jeszcze Bucks, jest Phila, w Bostonie też się jeszcze wszystko może zmienić.
      Ja poprostu im w tym roku kibicuje i trzymam za nich kciuki.

      (3)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Muszę odszczekać słowa, że Zion Williamson to wyrostek skaczący po głowach słabszym fizycznie dzieciakom. A w NBA zmasakrują go rasowi PF i C, gdy straci przewagę masy ciała i siły. Myślałem, że gość jest typowym dunkerem, a tutaj i 3 i daleka 2. Będzie topowym prospectem.

    (6)
    • Array ( )

      Stary, wcale nie musisz tego jeszcze odszczekiwać. Widzisz jak skończył Fultz, picki Cavs? A z tych mniej drastycznych prospectów to chociażby Wiggins i Kanter.

      (7)
    • Array ( )

      @Anonim

      Fultz już “skończył” wg ciebie ?

      Wiggins też ?

      daj mu czas, Tyson Chandler, Andrew Bogut czy Andre Iguodala też byli przymierzani do NBA jako franchise, nie spełnili takich nadziei, tym sposobem wielu obserwatorów rozczarowali, ale po latach, dzięki pracy i rozwojowi, jako dojrzali gracze dołożyli swoje wazne cegiełki do mistrzowskich tytułów paru teamów i zostali szanowanymi, cenionymi i spełnionymi ludźmi w tej branży.

      z Wigginsem może być podobnie, tak jak Chandler czy Iguodala ma świetny atletyzm, może nie będzie wybitnym scorerem czy kreatywnym, ale ma doskonałe możliwości, by z czasem stać się bezcennym 3 & D, składową lineupów grających o najwyższe stawki.

      (2)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie wiem czy tylko ja tak mam, ale czytając teksty typu lebron slabnie jest ocieżały itd kurde gotuje sie, gość jest w top5 ppg (34lata), jak on nie gra zespół nie wygra meczu. Znajdź drugiego takiego robocopa. Musialem sie podzielić opinią Pozdro 😀

    (1)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    RAPTORS sa mocni !! Nazbierali grajkow 2way w skladzie nie liczac JV, i naprawde sa perspektywy na misia. Ktos widzial strefe w 3q na przemian z kryciem indywidualnym? Ich trener ma leb nie od parady..

    (1)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    Niby zachód taki mocny ale jak się okazuje nikt nie umie w play offy. Świetne są te teorie, zwlaszcza o OKC który cały zeszły sezon podobno czekało by pokazać moc w PO, a w tym gdy gra lepiej to jednak juz nic w PO nie pokaze. Logika na wysokim poziomie.

    (0)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    W tamtym roku oglądałem z kolegami Dużego murzyna z 30 (Julius Randle) & fujarsów, w tym roku oglądamy dużego murzyna z 23 & fujarsów.
    Mamy Bonzo (razem z lebronem 53pkt), opiatowego ćpuna (Ingrama), małpe mcgiego, papieża oraz kuźme. Jeszcze ten serb czy tam chorwat co raz na 15 meczy zagra w końcówce.

    (0)

Komentuj

Gwiazdy Basketu