fbpx

Larry Bird: stary kowboj nadal w formie

17

Jestem pewien, że wielu z Was nie darzy właściwą estymą legendy parkietów Larry Birda, obecnie szefa operacji Indiana Pacers.

Dla mnie osobiście to jedyny gracz, który pod względem odporności psychicznej mógł brał się za bary z Michaelem Jordanem.

I choć wyglądał jak kurier DHL bardziej niźli gwiazda NBA, niech o jego wielkości poświadczy kolejna anegdota.

W niedawnym wywiadzie, jaki magazyn Slam przeprowadził z Paulem Georgem dowiedzieliśmy się między innymi:

Podobno widziałeś jak Larry rzuca w hali treningowej?

Podniósł piłkę, która przypadkowo przyturlała się w jego kierunku. Zakasał rękawy i trafił jakieś 15 rzutów z rzędu. Potem wyszedł z hali, jak gdyby nigdy nic. To najbardziej szalona rzecz, jaką widziałem w życiu.

1

Jak zareagowała reszta ekipy?

Zrobiło się cicho. Nie wiedzieliśmy czy rzucać dalej czy zakończyć trening. To było piękne.

1

[vsw id=”DjcGLGM3emE” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

17 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie tylko pod względem psychiki, ale pod każdym innym mógł się mierzyć z Jordanem. Mało tego, był to jedyny gracz, który potrafił rozsierdzić Jordana do granic i zepsuć mu dzień na dobre. Michael był jedynym graczem, który oficjalnie przed kamerami mówił, iż cieszy się z zakończenia kariery przez Birda, ponieważ był to jedyny gracz, przeciwko któremu Jordan grać nie potrafił.

    (7)
  2. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Ja tam uwielbiam “przeźroczystego” i uważam go za wielką legendę , cieszę się że jeszcze może grać to dobry wzór dla kogoś takiego jak Paul George 😀

    (35)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Larry robi bardzo dobrą robote w Indiane ,nie ma tam wielkich gwiazd, ale dzieki swietnej obronie i8 zespołowej grze zdołali postraszyć Miami w finale konferencji

    (11)
  4. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    powinniście zablokować minusowanie Dodoxa. Koleś przestał gadać głupoty, ogólnie ostatnio wali same ogólniki. mówi, że kogoś lubi i takie tam a i tak zawsze ma mnóstwo minusów. dzisiaj to już przechodzicie samych siebie. dwa praktycznie takie same komentarze ale Dodox jest na minusie a koleś z przypadku na plusie. te ciągłe minusowanie już nawet nie jest śmieszne.

    a co do Birda.. chyba BLC kiedyś pisał na swoim blogu o trash-talku. sporo miejsca poświęcił właśnie Larry’emu. warto się z tym zapoznać aby chociaż częściowo ogarnąć to, jak wielką personą był i jak strasznie mocną miał psychikę.

    (6)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    @andre
    przecież ten typ pisze to pod publikę bo go ludzie za mocno jechali. Najpierw kocha SAS a później ich bluzga i tak w kółko – tylko jeden z przykładów. Ja mu zawsze wstawiam minusa bo to rozkapryszony dzieciak i tyle.

    (-2)
  6. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Jesli chodzi o odporność psychiczną to zapomnieliscie o Reggie Millerze . Miał głęboko w du*** , że MJ jest najlepszym graczem wszechczasów podobnie było z Birdem 😉

    (10)
  7. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @DD
    Jak już to zapominałeś o kolejności tych wydarzeń więc lepiej się nie wypowiadaj kolego i nie piszę pod publikę bo nie jestem tak żałosny jak np. ty….

    (-27)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    LB to jeden z tych graczy, o których będzie się pamiętać zawsze. Nie tylko, dlatego że miał niesamowite umiejętności, ale też dlatego, że można go zaliczyć w wąski poczet graczy którzy decydowali o popularności całej ligi przez lata, wciągali NBA na inny poziom. No i dlatego, że brał udział w jednej z najbardziej niesamowitych rywalizacji wszech czasów, z Magic’iem Johnson’em. Rywalizowali już za czasów uczelnianych, ale dopiero w NBA pokazali cuda. A poza rywalizacją na boisku, stali się przyjaciółmi i zawsze się szanowali. Moim skromnym zdaniem, gdyby zdrowie mu dopisało, to pokazałby jeszcze więcej, wykręcił by bardziej kosmiczne staty. Bird to też chyba najlepszy trash-talker ever. Podczas swojego pierwszego konkursu trójek, wszedł do szatni, rozejrzał się i powiedział, że on wygrywa i patrzy kto zajmie drugie miejsce. Świetny numer to to jak mówił lub pokazywał swojemu obrońcy skąd będzie rzucał przed akcją. Akcja poszła, a on i tak rzucał punkty, z tego miejsca co wskazał. Larry miał taki skill, że multum tekstów rzucał tuż po wypuszczeniu piłki, przed tym jak wpadła. Rzut, odwracał się np. do ławki, bądź do graczy i gadał. A w międzyczasie piłka wpadała. To musi być deprymujące. W Larrym fajne jest też to, że on był i jest typowym redneckiem. Wolał polować czy łowić ryby niż imprezować. Zarabiał worki kasy, a nigdy nie szpanował. Unikał dziennikarzy, blichtru. Jest skromnym i fajnym gościem. Jak Magic ogłosił że ma hiv, to Larry do niego zadzwonił i go wspierał. LB jest też jedynym człowiekiem w historii NBA, który wygrał nagrodę MVP, trenera roku i executive’a roku. Sorry, że tak długo i że taki lukier, ale LB to jeden z moich ulubionych graczy 😉

    (11)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    a ja jakoś go tam średnio uważam. Dla mnie jak to określił re daktor to pracownik dhl;D Z drugiej strony to naprawde niebywałe by z taka mało atletyczna postawa tak grać

    (-5)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    all3: Statusu legendy tego sportu, nie dają za najbardziej ekstrawaganckie ciuchy czy wypasione chaty i samochody oraz ilość tatuaży 😉 To się zdobywa na boisku. Obejrzyj sobie filmik, może zrozumiesz o co z nim chodzi. Staty z kariery też nie liche,duble-duble z kariery, w sezonie: 24.3 ppg, 10 rpg, 6.3 apg. Dla porównania, MJ 30.1 ppg, 5.3 apg, 6.2 rpg. 😀

    (4)
  11. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Larry to jeden z najlepszych graczy NBA ever !!!!! Moze byc przykladem dla mlodych graczy nie tylko na boisku ale poza nim takze. Moj ulubiony gracz tamtych czasow 🙂

    (0)

Skomentuj M25 Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu