fbpx

LeBron grający trener | Thunder dojechani

31

lj

LeBron grający trener.

Nie zmienisz charakteru tego faceta, zaangażowania wykraczającego ponad układy polityczne. Gość wart jest miliardy dolarów przeto nikt o zdrowych zmysłach nie ośmieli się zwrócić mu uwagi, bo gotów jest cię zwolnić. Dosłownie. Nawet właściciel Cavaliers musi uważać na słowa. Teraz należy zadać sobie pytanie: czy swoją przesadną ekspresją LBJ może niekiedy szkodzić zespołowi? Zapewne. Czy jego zachowanie, mówiąc kolokwialnie: “wchodzenie ludziom w paradę”, może irytować? Oczywiście.

[vsw id=”6AOQ9fyErr4″ source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

Cień rzucany przez LeBrona jest tak wielki, że odnalezienie się w nim wymaga dojrzałości i/lub silnego poczucia własnej wartości. Swoją drogą, są to cechy, które powinien posiadać każdy zawodowy sportowiec. Tu jednak mamy do czynienia z wybitnymi jednostkami, którzy częstokroć milionerami byli już w wieku nastoletnim. Przy Jamesie zawsze już będziesz pomocnikiem, ale za to masz szansę na pierścień. Cóż, nie każdemu pasuje rola przypisana przez Króla.

Parę dni temu pisałem: “to nie zbieranina gwiazd, ale charakterów rodzi sukcesy”. Wiedział to Pat Riley w Miami, wiedzą Gregg Popovich, Phil Jackson czy Rick Carlisle, w każdej chwili gotowi pozbyć graczy niepasujących do ich układanki, nie ważne jak bardzo utalentowanych. Niestety talentem nie przykryjesz braku profesjonalizmu, niedojrzałości czy chorobliwego indywidualizmu. Koszykówka to nie gra dla indywidualistów.

Pisząc to, Cavs mieli gości z Houston na widelcu, ale posypali się w czwartej kwarcie przegranej 16 do 35! W pojedynkę ograł ich James Harden zdobywając 18 punktów w ostatniej odsłonie! Kyrie i K-Love (14/38) spuścili z tonu, stanowiąc priorytet obrony Rockets oddawali piłkę kolegom, niestety JR Smith, Matthew Dellavedova i Iman Shumpert zaliczyli łącznie 2/12 zza łuku i 7/27 z gry przy czym należy zaznaczyć, że w większości były to bardzo dogodne pozycje.

Aha, na przestrzeni ostatnich dwóch sezonów Cavs bez LeBrona zaliczają 4-13… zakochani w trójkach, defensywnie leżą i kwiczą.

lj

Mamy też update wczorajszej historii Kyrie Irvinga. 20-letnia piosenkarka Kehlani, z którą najprawdopodobniej się rozstali, poleciała w ramiona byłego chłopaka. Gdy media zaczęły trąbić o zdradzie zrobił się taki szum, że babeczka miała próbować popełnić samobójstwo, skasowała profil na instagramie i generalnie przeżywa kryzys tożsamości. Fanom basketu pozostaje żywić nadzieje, że to już koniec związku i powrotów nie będzie.

CZYTAJ DALEJ >>

1 2

31 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Cavs bez LeBrona są słabą drużyną, nie bójmy się tego napisać. Po odejściu Lebrona z Cavs, w Cleveland nikt nawet nie pomyślał od słowie “playoffs”, Love też nigdy jakoś nie był nawet blisko awansu do ósemki, więc czego tu oczekiwać? Zresztą było o tym mówione już setki razy. A jeśli Detroit trafi na 8 miejsce, to Cavs mogą mieć kłopoty, nie daj Boże James wypadnie z gry(czego oczywiście mu nie życzę) to Irving i Love nie zrobią nic, będą musieli liczyć na Smitha i Fryea, żeby rzucili po kilka trójek. Bo Motor City to jednak charakterne chłopaki, Drummond, Jackson, Morris, nawet rookie Johnson. Nie ma co gdybać, tylko czekać na playoffs 😀

    (42)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Niezły burdel musi być w Cavs, jak taki trener mówi do zawodnika, a zagłusza go z tyłu Lebron. Zawodnik już nie wie co robić, w końcu nic nie robi i się dziwić że przegrywają.

    (52)
  3. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    matek20
    Co napisać w takiej sytuacji ? Gdyby obrócił się Lue i powiedział zamknij pysk to straciłby pracę.
    I tak źle i tak niedobrze. Lue jest w dupie, zespół jest w dupie, a LeBronowi się wydaje, że pozjadał rozumy.
    Jako trener DZIECIAKÓW wiem jedno. Nigdy nie mów co ani jak mają robić. Podpowiadaj.
    Coś w grze nie wychodzi ? Powiedz im co nie wychodzi a zawodnicy niech sami to poprawią. Wtedy się nauczą i nie będą popełniać błędów. Nie wyjdzie ? Po meczu powiedz co Ty byś zrobił, a wyciągną wnioski.
    W trakcie meczu LeBron krzyczał ile sił…. Po meczu ? Obraza majestatu, że przegrali O.o Lolz

    (48)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Dobra mistrzowie, odniosę się do dwóch rzeczy. Primo, ta Kehlani nie wiadomo czy zdradziła Irvinga. Jej były chłopak wrzucił stare zdj do sieci, prasa to wychwyciła i zrobiła z tego aferę. Kyrie się wnerwił, a 20letnia drama queen chciała się zabić, bo prawdopodobnie ten ostatni zrobił jej niezłą awanturę. Lub, co bardziej prawdopodobne sądząc po wpisach tego nextdoorparty zdradziła Irvinga. Czy zdradziła czy nie sprawa ma też drugie bardzo ważne dno. Całej sytuacji dodaje smaczek fakt, że Kyrie odbił tą dziewuchę przyjacielowi (tak ten raper o śmiesznym nicku bardzo dobry ziomek jego). Ten trójkąt jest skomplikowaną relacją trzech osób, on kocha ją, ona kocha jego, a on męczy się z Bronem. Przytoczę fragment wypowiedzi tego rapera, żeby rzucić jakieś tam światło na tą sytuację: https://www.instagram.com/p/BDic7Edwm9m/
    Mając takie pozaboiskowe problemy, nie ma co oczekiwać od niego dobrej gry, a pokrzykujący LBJ, zamiast pomagać może tylko wk**wiać. Irving to nie ten zimny chłopak z Oregonu. Jest młody i zdrada, a potem próba samobójcza dziewczyny raczej nie wpłynie dobrze na jego grę, a pierścień to on raczej ma teraz niestety “w dupie”.
    Druga sprawa to Reggie. Westbrook przecież był dla niego kimś jak CP3 dla Bledsoe. Pomagał Jacksonowi się rozwijać i zawsze mówił o nim dobre słowo w wywiadach. Mr Why Not niejednokrotnie podkreślał, że Jackson zasługuje, aby wyjść z cienia i jest świetnym zawodnikiem.
    Co do sytuacji na meczu. Nie wiem czy rozmowa twarzą w twarz zostałaby źle zinterpretowana przez sędziów. Jednak sposób w jaki prowadził konwersację Adams z rozgrywającym Detroit jest nader żałosny. Reggie nawet nie spojrzał mu się w twarz (what a pu**y!), a to przecież nie jakiś anonim, tylko były kolega z ekipy. Słabo Reggie słabo.

    (5)
  5. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Hej, nba zna wiele historii koszykarzy z ogromnym ego i niezmierzoną chęcią wygrywania, pasją i chrakterem, który nie potrafił zjednoczyć teamu pełnego koszykarzy o różnych umiejętnościach..wiecie o kim myślę gdy to mówię co?:) mj był takim samym typem charakteru jak lbj (oczywiście nie mówię o lojalności względem drużyny), opierda**** teammates ile wlezie, wielu z nich wyleciało z drużyny, wielu nie potrafiło zaakceptować tego, że są dodatkiem. Mj23 też tak naprawdę zwolnił texa wintersa z funkcji trenera, podobnie do douga collinsa. I to historia się urywa, bo lbj nie miał takiego szczęścia żeby trafić na TRENERA! myślicie, że w ogóle podniósłby dupsko gdyby na ławcę siedział phil lub gregg? siedziałby cichutko i słuchał, uczył się. A odkogo on ma się uczyć? od spoelstry? od blatta? od lue?:P oczywiście nic nie ujmuję dwóm pierwszym bo każdy z nich robi robotę na dobrym poziomie, ale co oni są w stanie wiedzieć więcej o koszykówce od lbj? ja sam tego nie pochwalam, ale jeste w stanie zrozumieć ten typ charakteru, który potrzebuje ogromnego autorytetu, żeby móc zaufać, że któs poprowadzi team lepiej od niego. Pewnie, że pewne zachowania mogą irytować, ale każdy kto jest w CAVS jest tam prawdopodobnie dlatego, że tak chciał lebron – więc jak się nie podoba to można uciekać.
    No – moje Detroit chyba zaklepuje miejsce w PO, na co bardzo liczę, a na dodatek jeszcze wsuwają na 7 miejsce, co w kontekście walki z Toronto wcale nie odbiera im szans:) a gsw chyba idzie na rekord co…? mają stosunkowo przyjemny terminarz z 5 meczami u siebie, w tym raz sas…no jestem ciekawe, muszą zrobić 6-2 prawda? pozdawiam;)

    (22)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    @Ciuul, Ciuus tutaj akurat ma racje. Wszyscy obok LeBron’a są w dupie, niepewni swoich posad. Szkoda, że za tym nie idą wyniki..

    (26)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Mnie śmieszy, że doświadczony gracz daje uwagi innym i już się robi z niego dyktatora. Czy nie na tym polega rola lidera drużyny?

    (0)
  8. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Reggie Jackson powinien zostać ukarany przewinieniem, bo często za niesportowe zachowanie zawodnicy zostają ukarani za zwykłe spojrzenie, czy okrzyk radości, a ten pajac namiętnie celebrował zwycięstwo przez dobrych kilkanaście sekund, jeszcze przed oficjalnym zakończeniem spotkania. Takie coś jest zdecydowanie bardziej upokarzające i dotkliwe dla przegranych, niż bycie splakatowanym czy zablokowanym.

    (0)
  9. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @ matek20
    A gdzie Ty widzisz przekrzykiwanie sie? Ja nie dostrzeglem tego na filmiku, owszem obydwaj cos mowia ale zdaje sie, ze chca przekazac to samo Smithowi. Pozatym nie skorzystanie z doswiadczenia i boiskowego IQ Jamesa to idiotyzm.
    I nie uwazam zeby byl burdel w Cavs, w chicago czy waszyngtonie jest burdel.

    (2)
  10. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    gierwi
    Pat się postawił….
    A to kogo posłucha GM jest tylko i wyłącznie odzwierciedleniem jak silną lub słabą jest się organizacją.
    Gdyby Kawhi teraz zaczął [xxx] betony Pop by go zjechał jak psa lub pozbył lekką ręką mając za sobą organizacje. W Cavs ? Lue boi się pierdnąć 🙂 I to źle świadczy o organizacji, a nie o tym czy trener ma posłuch czy nie. Taki Stevens czy Kerr też jako trenerzy są nowicjuszami, a mimo to mają decydujące zdanie o które się rozchodzi. Lue go nie ma nie dlatego, że być może jest słabym trenerem ale zostało mu to zabrane. I to nie wina trenera tylko organizacji.
    Lue powinien móc odprawić LeBrona na trybuny bądź do chaty gdyby tylko miał taki kaprys i pewnie chciał to zrobić po minie i po zachowaniu.

    I uważam, że gdyby taki Pop czy Philla skończyłoby się tak samo. Nie dlatego, że dali by sobie wejść na głowę LeBronowi. Ale dlatego, że by po nim się przejechali, a LBJ poszedł by do GMa na żale. To tylko i wyłącznie problem Cavs, że dali się ułożyć wokół palca LeBronowi, który i tak jeszcze dla tej organizacji nic nie zrobił

    (4)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    @gierwi Phil Jackson nie miał mistrzowskiego doswiadczenia jako trener przejmując Bulls MJ’a. Wiec podejrzewam, że jego autorytet nie był tak niepodważalny jak sie to teraz wydaje po zdobyciu 11 mistrzostw druzyn ktorymi sterował…

    (14)
  12. Array ( )
    MJsixRINGSinCHICAGO 30 marca, 2016 at 12:14
    Odpowiedz

    @Ciuus – mówisz jako trener małych dzieci – OK, na dzieciaczki to jest jak najbardziej w porządku….

    …ale w NBA grają zawodnicy (a przynajmniej powinni grać) którzy powinni na tym etapie swojej koszykarskiej kariery już dawno wiedzieć jaka jest ich rola na parkiecie. Czy tym ludziom powinno się jeszcze tłumaczyć jak i co mają grać? Oni biorą za to ogromne pieniądze!
    Wystarczy porównać czas, gdy LeBron grał w Miami, tamta organizacja to zupełnie inna historia.

    (16)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    Aha jeszcze odnośnie tych hejtów wobec mnie, ja sam krytykuję Jamesa – to prawda, ale to przez to, że bardzo na niego liczę i lubię gdy dzieje się coś wbrew moim hejtom na niego. Chciałbym kiedyś dostąpić zaszczytu podania mu ręcznika.

    (20)
  14. Array ( )
    wielmozny pan P 30 marca, 2016 at 13:22
    Odpowiedz

    “Jako trener DZIECIAKÓW…”
    @ciuus

    czyżbyś sugerował,że koledzy LeBrona w Cavs, to ludzie o mentalności dzieciaków ? :]

    bądźmy szczerzy – to są zawodowcy. im się nie płaci za fochy, ale za profesjonalizm. jesli LeBron ma taką pozycję w klubie,że może ich instruować, to w czym provblem ? co innego robili Magic Johnson, Michael Jordan albo Kobe Bryant ? zachowywali się dokładnie tak samo. efekty ? Minimum 5 mistrzowskich pierścieni dla każdego z nich. LeBron jest dziś w tej samej pozycji, co oni wtedy.

    nie rozumiem, dlaczego jest to problem ? w Spurs czy Warriors może być inaczej, ale oni nie mają takiej osobowości jak LeBron. szczerze mówiąc, nikt takiej nie ma w obecnej NBA. tak jak Magic, Jordan czy Bryant – LeBron to zawodnik, który zdarza się raz na dekadę albo dwie. ma prawo do specjalnego traktowania. nie mówiąc o biznesowym wymiarze jego statusu. Czy gdyby nie jego nacisk na kierownictywo Cavs, to partnerzy dostaliby aż takie kontrakty ? Cavs negocjowali wysoko i dawali im TAKIE pieniądze, bo LeBron ich chciał. zawdzięczają mu to.

    koledzy Magica i Jordana też zapewne nie raz czuli się przez nich postponowani, ale nie jesteśmy w przedszkolu. TO NBA i rywalizacja warta setki milionów dolarów. Tu nie ma miejsca na nadwrażliwość. nikt nikogo personalnie nie atakuje. Mocne słowa czy gesty wynikają z zaangazowanai i pragnienia sukcesu. wszyscy powinni czuć to samo, wtedy drużyna idzie we właściwym kierunku.

    Niestety, LeBron ma doookoła siebie zbyt wielu graczy o mentalności, właśnie – dziecka. High school ballplayer, ktory sądzi, że jest taki dobry, iż nikt nie ma prawa zwrócic mu uwagi. niektórzy nie wyrośli z tamtych krótkich majtek. z LeBronem mogą być mistrzami. bez LeBrona nigdy mogą nimi nie zostać. postawa pt. Bedę się starał, ale LeBron musi mnie zacząc szanować jest niepoważna.

    szacunek w zawodowym sporcie polega na tym, że traktuje się gościa jak dorosłego, dojrzałego człowieka, który umie znieść presję, grube słowo i stres rywalizacji o najwyższe cele. Na tym polega szacunek. Głaskanie po głowie i używanie “miękkich” słów, to dowód nie na szacunek, ale na brak szacunku właśnie. Dowód na traktowanie kogoś jak dziecka, które ma 12 lat i nie wolno zburzyć jego dziecinnej wrażliwości.

    albo Cavs dorosną, albo stracą życiowa szansę. Irving ma być profesjonalistą, ma się zajmować koszykówką, ma pracować uczciwie na swoje pieniądze. Poza boiskiem może się palić i walić, ale kiedy przychodzi do klubu, do hali, kiedy myśli o meczu, gra mecz i analizuje mecz – musi o tym zapomnieć i mieć w głowie tylko koszykówkę.

    cena sukcesu jest wysoka. Irving i Love własnie się dowiadują na czym polega różnica między grą w zespole bez perspektyw, a w zespole mierzącym w mistrzowski tytuł.

    podobnie wszyscy, którzy kiedyś pisali, że np Philowi Jacksonowi było łatwo wygrywac, bo miał same gwiazdy, mogą zrewidować swoje sądy. mistrzostwo wygrywa się dzięki umiejętności zapanowania nad setkami drobiazgów, które dla przecuiętnego kibica są niemal niedostrzegalne, a mają znaczenie fundamentalne. talent, umiejętności – wszytstko to drugi plan. decyduje właśnie zdolność do kontroli nad głowami, psychiką, emocjami zawodników, na zrobieniu z nich profesjonalistów w każdym calu, którzy potrafią skupić się wyłącznie na koszykowce, pomimo że wsszyscy mają swoje prywatne życie, a w tym życiu nierzadko wiele trudnych momentów i relacji.

    (23)
  15. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie zgodzę się z Wielmożnym – otóż ani MJ, ani Magic, ani żaden inny z wielkich nie robili tego w sposób jaki robi to LBJ. Stoi za trenerem, który tłumaczy coś JR i drze japę?! No sorry, ale jeśli trener coś mówi, ty stulasz pysk i odzywasz się jak skończy. Może niech zrobią z LBJ trenera i gracza w jednym, skoro jest taki wielki i wszystko wie lepiej. Nie ważne jak wspaniały to gracz, podstawa zasada szacunku wymaga słuchania tego, kto jest od Ciebie wyżej w hierarchii i tyle. Jeśli coś się nie podoba, nie robisz tego przed milionami ludzi i nie udajesz trenera przed kamerami.

    (12)
  16. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Jeszcze raz powtorze ze nie pochwalam zachowania lbj jednak jestem w stanie je sobie jakos wytlumaczyc..pewnie ze jackson wszedl fo nba jako freshman ale od poczatku twardo postawil na swoje metody ktorym mj zawierzyl i chyba 3 rok pracy .skonczyli z mistrzostwem. Kwestia charyzmy trenera..umowmy sie…avery johnson tim duncan david robinson parker bowen oni wszyscy chodzili jak w zegarku a kawhi mialby dyszec? DAjcie w sas innego
    coacha i zespol z miejsca spada na 4-5 miejsce west.

    (3)
  17. Array ( )
    Odpowiedz

    Myślę że LeBron się nie zmieni, ale nie miałbym mu tego za złe- przecież on chce jednego. Pierścienia. On jest dominatorem, i nie zdziwiłbym się, gdyby ktoś naprawdę złożył mu propozycję grającego trenera. Mozna go hejtować/umniejszać mu, ale widać, że chłop wie, czego chce, krętymi drogami, popełnia błędy, ale chce jak najlepiej. Tyle że moim zdaniem franchize Cavs nie jest dokładnie na tym samym kursie…

    (0)
  18. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    MJsixRINGSinCHICAGO
    Skoro gracze NBA to profesjonaliści dlaczego nie daje im się myśleć tylko jak debilom palcem pokazuje gdzie mają stać, co mają robić itp itd. bo tak właśnie wygląda komunikacja z LeBronem. Z tego co widać On nie podpowiada, On wydaje rozkazy.
    To skoro do dzieci się tak nie podchodzi dlaczego podchodzi tak do profesjonalistów, których nie trzeba pobudzać do myślenia bo już to robią, a przynajmniej powinni ?

    wielmozny pan P
    Nie uważam, że zawodnicy Cavs mają mentalność dzieci. Ale uważam, że zawodnicy, którzy uważani są za profesjonalistów są traktowani gorzej niż uczący się amatorzy – w moim przypadku dzieci.

    Zgodzę się z Tobą we wszystkich oprócz jednego….
    Nigdy nie porównałbym LeBrona do Magica, Jordana czy Kobe….. bo to przesada.
    Nie będę pisał dlaczego bo to strata czasu dla mnie udowadniając coś czego 3/4 i tak nie zrozumie.
    Fakt jest taki.
    Żeby zdobyć szacunek takiego MJa musiałeś się postawić i dostać w ryj.
    Postaw się LeBronowi to opuścisz zespół.

    MOIM ZDANIEM.
    LeBron nie ma nic z tego co wypisałeś. Jest po prostu tak kreowany.
    Biznesowy status nie gra. Co takiego Irvinga to obchodzi powiedz mi ? Co Irving ma z tego, że Cavs zarabiają na medialności LeBrona (o ile w ogóle to robią). Gość przychodzi na trening tak jak 14 innych gości i chce być traktowany tak samo. Jak LeBron chce być traktowany jakoś lepiej niech sobie na to zasłuży w oczach kolegów nie głównego managera.
    Moim zdaniem właśnie coś takiego ma miejsce w Cleveland.
    Przyszedł koleś i nagle olewa trenera i zaczyna się wymądrzać yhym. Spoko.
    Czy taki Pippen robił coś takiego w Portland ? Przecież miał mega zaplecze – grał z samym Jordanem, uczył się pod okiem Jacksona !!!!!

    Subiektywnie uważam, że gdyby ktoś miał się tak zachowywać jak LeBron w dzisiejszej NBA powinien być to taki grać jak Wade, a nie LeBron. Różnica jest nie w tym kto jaką ma wiedzę ale jakie ma ego.

    LeBron robi bardzo dużą krzywdę nie tylko Cleveland ale i NBA. Nie daj Bóg Curry wygra jeszcze jednego miśka i naglę zacznie się zachowywać jakby pozjadał wszystkie rozumy.

    I nie chodzi tu o podpowiedzi. Nie wierzę, że np TD, Manu czy Tony nie podpowiadają czy nie sugerują zagrywek Popowi. Ale chodzi o to w jaki sposób to robi. Lue próbuje coś przekazać, podpowiedzieć, a LeBron krzyczy zza pleców. Jak zawodnik ma zareagować ? Z jednej strony jest trener, a z drugiej gracz który podważa jego zdanie !!??

    LeBron to inteligentny tym z dużym talentem ale tak na siłę chce wszystko robić, że czasem więcej psuje niż naprawia.

    (-2)
  19. Array ( )
    Odpowiedz

    “jako trener DZIECIAKÓW wiem jedno. Nigdy nie mów co ani jak mają robić. Podpowiadaj.”

    ty z takim podejściem i hejterstwem trenujesz dzieciaków?

    LeBron to skarb. Dlaczego?

    Gość jest po prostu liderem. Biznesowo dojną krową. 100% szansą na PO i walkę o tytuł.

    Wiedział to Pat, wiedzieli w Cavs. I wiedzą.

    Lebron dał szanse Miami na tytuły finały. Wypalili sie, odszedł. Przyszedł do Cavs i co? I z miejsca pretendenci. Jeden facet. jeden gracz. A taka różnica.

    Jego zachowanie wynika z parcia na sukces. On jest głodny sukcesu. Wkurza go kiedy koledzy nie daja rady. A jak rzucaja z taka skutecznoscią to pewnie sie w nim gotuje.

    I zgadzam sie z wielmożnym. Dziś wielu graczy NBA myśli że jak zarabiaja 10 baniek rocznie to są gwiazdami i moga kozaczyć. Nie nie mogą. Irving zanim przyszedł Lebron był tylko kolesiem z dobrym kozłem który nie potrafił wprowadzić zespołu do PO.

    Wystarczy zobaczyc na historie ostatnich lat cavs. jak dostali Lebrona to od 2005 do 2010 minimum półfinał konferencji. 2 lata po wejsciu do ligi gość wprowadza tandetny zespół minimum do półfinału konfy.

    Odchodzi w 2010 i co? I ani PO nie powąchali. Więcej, wygrywali kolejno w sezonach bez lebrona 19, 21, 24, 33 mecze w sezonie. W tym 21 24 i 33 z irvingiem na pokładzie.

    Ile zdobył Love nie bede nawet mówić bo to pan: Na peryferiach ligi All star. I nic więcej.

    Niestety Lebron i w Miami i w Cavs ma problem z kolegami z zespołu.W miami Wade jak był zdrowy to był pewną opcją. Ale już Bosh to była gra w kratkę. Nie można na nim było polegac w najwazniejszych momentach. W miami Lebron ciągną grę często.

    I to samo jest w Cavs.

    Niestety ci gracze zarabiajacy po 10 baniek mysla ze sa wielcy. Nie nie sa. Są tylko elementami w układance. Maja wejść, rzucic, zebrać, bronić. Wykonać swoje zadanie i do szatni. Niestety wielu z nich nie potrafi sie z tym pogodzić że czasy liceum się skonczyły i pora sie dostosować.

    Lebron, Wade, Kobe, MJ i kazdy inny lider który zdobywał tytuł potrzebował kolegów którzy schowaja dume do kieszeni i zrobią swoja robotę, pod lidera. Niestety Lebron gra w czasach kiedy zawodnikom odbija palma.

    Irving chciałby byc playmakerem ale nie umie kreować gry. Kozioł i wejscia pod kosz fajnie ale to nie PG.

    Love nie dzwiga presji.

    Kolejne ciezkie PO przed CAvs.

    (4)
  20. Array ( )
    Odpowiedz

    Pln
    Lbj przyszedł do cavs i nagle stali sie pretendentami,tylko dzieki niemu?
    Nie kpij sobie,nie on jeden podpisal kontrakt z cavs.nawalili pelno gwiazd i gwiazdek do jednego wora a Ty opowiadasz jacy to oni mocni bo lbj wrocil

    (-2)
  21. Array ( )
    Odpowiedz

    Jakoś jeszcze 2 lata temu James w Miami się tak nie rządził. Tam potrafili się nim zająć.
    Nie da sie ukryc ze Cavaliers jest jedną z gorzej zarządzanych organizacji. Mało kto potrafiłby w zmarnową dwie jedynkibw drafcie rok po roku.

    (0)
  22. Array ( )
    Odpowiedz

    Skip

    Kogo sprowadził?

    Irving? Jak napisałem, Pg który miał rozbłysnąć przy Lebronie ale nie potrafi sie dostosować. Nie umiał ich wprowadzić do PO a teraz chce być liderem? Grać to co Lebron chce i cieszyć sie że może grać w pretendenckim zespole a nie znowu wygrywac po 30 meczy w sezonie.

    Love? To porażka ever. Gość nie jest nawet all starem. Miał rzucać trójeczki ale zawodzi. A obrona drewno.

    A cała reszta? Doszli w sezonie jak Mozgov czy JR. Ale to nie są gracze którzy sami pociagną wynik.

    Cavs jada na plecach Lebrona. Bez niego nie maja pomysłu co grać.

    (0)
  23. Array ( )
    wielmozny pan P 31 marca, 2016 at 10:19
    Odpowiedz

    @ciuus

    sugerujesz,że Magic i Jordan “daliby po ryju” Kyrie’emu Irvbingowi albo Kevinowi Love’owi i w ten sposób zyskali ich dozgonną miłośc i skłonnośc do poświęcenia ? :]

    pozwól,że będę bardzo sceptyczny wobec podobnych scenariuszy.

    jesli ktoś obraża się na lidera zespołu, albo nie akceptuje tego że mu coś powiedział do słuchu, to znaczy ze nie znalazłby się w mistrzowskim zespole ani u Magica ani u Jordana ani u Bryanta.
    Bryant, swoją drogą, miał podobne przejścia z Dwightem Howardem czy Andrewem Bynumem, którym nagle wydało sie, że są warci więcej niż byli warci w rzeczywistości.

    Jordan “dawał po ryju”, a u LeBrona “się wylatuje” ?
    no to chyba trzeba przypomnieć jakie Jordan miał zdanie nt. Pippena i HOrace’a Granta latem 90 roku, kiedy Bulls przegrali po raz trzeci z Pistons, a w decydującym meczu Pippen miał migrenę, zaś Grant zamiast walczyć biegał z płaczem na skargę do sędziego. Jordan chciał ich wyrzucić z zespołu, przestał im ufać. odbudowali się, później zostali jego wiernymi sidekickami, ale to była ich wola, ich praca, ich poświęcenie. Oni zrozumieli powagę sytuacji. i to był profesjonalizm. coś do nich dotarło. do niektórych kolegów LeBrona nie dociera nic.

    “Irving chce byc traktowany…”

    ale z jakiej racji ? co on wygrał w NBA ? co on wie o wygrywaniu ? to fancy dribbler, póki co, i nic poza tym. dlaczego LeBron z atencją traktował Wade’a czy raya Allena ? bo to byli zwycięzcy, weterani. ich nie musiał ustawiać do pionu. a jaki jest Irving czy LOve to chyba wiadomo – wiadomo, jak są beznadziejni na bronionej połowie. takim graczom czasami trzeba dać ostrogę, żeby zaczęli się starać bardziej.

    “LeBron robi krzywde Cleveland i NBA”

    cóz, Cavs dzięki niemu z dołu tabeli awansowali do Big Finals i nie narzekają na dochody.
    NBA zaś LeBron uratował już dwie serie finałowe, bo gdyby Spurs grali z kimś innym niż jego Miami Heat, to najpewniej Big FInals zanotowałyby spektakularne klapy finansowe, a NBA to biznes, a sport dopiero w drugiej kolejności. Tak więc, NBA zawdzięcza mu całkiem sporo, a Cavs niemal wszystko.

    “sposób w jaki to robi”

    jak ma zatem robić to w trakcie meczu ? grzecznie prosić o głos ? litości, to zawodowy sport, dorośli mężczyźni, świetnie opłacani. Jesli ktoś cierpi z powodu stanowczego tonu w jakim zwraca się do niego lider zespołu, to powinien zmienić zawód. partnerzy Jordana czy Magica znosili znacznie cięzszego kalibru zachowania, i nie obrażali się o to. na tym polega róznica między ludźmi o mentalności dziecka, a dorosłymi profesjonalistami.

    (2)

Skomentuj matek20 Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu