LeBron James: blaski i cienie sławy
LeBron James jest w tym momencie najbardziej rozpoznawalnym koszykarzem w Stanach Zjednoczonych. Kolejne tytuły mistrzowskie, nagłówki w gazetach oraz relacje telewizyjne przysporzyły mu wielu nowych fanów.
LBJ jest także numerem jeden w plebiscycie popularności ESPN. Dokładnie 12,9% kibiców NBA odpowiedziało, że James był ich ulubionym graczem w tym sezonie. Drugi na liście znalazł się Kobe Bryant (12,5%) który stracił prym w lidze po raz pierwszy od 4 lat. Piątkę zamykają: Kevin Durant (3,6%) Derrick Rose (2,8%) oraz D-Wade (2,6%).
Co ciekawe, przed ostatnim sezonem w Cleveland Jamesa popierało 15,6% badanych, jednak zgodnie z przypuszczeniami sporo fanów odebrało chłopakowi The Decision. Po pierwszym sezonie spędzonym w Miami tylko 9,4% deklarowało, że jest ich ulubieńcem.
Słowo na temat metodologii badania: ankieterzy ESPN dzwonią do losowo wybranych domów na terenie USA przez 350 dni w roku. Grupa docelowa to ludzie w wieku minimum 12 lat. Badanie prowadzone jest od 1994 roku. Od tego czasu przebadano ponad 400 tysięcy Amerykanów (po angielsku i hiszpańsku). Tegoroczne badanie obejmował 6221 wywiadów.
Żyć nie umierać, każdy gracz z czołówki listy zarabia olbrzymie pieniądze, zarówno na parkiecie jak i poza nim. Jednak istnieją także złe strony popularności. W ostatnią niedzielę LeBron w taki oto sposób żalił się na facebooku:
Stary, ciężko jest wyjść z domu i spędzić miło czas. No cóż, to część mojego życia. Niczego bym nie zmienił. Jestem w centrum zainteresowania odkąd skończyłem 15 lat. Czasem mam ochotę się zatrzymać. Ale nie robię tego, bo mam zobowiązanie względem młodzieży, muszę ich inspirować. Samo to pcha mnie do przodu i pozwala skupić.
1
Pamiętacie kiedy w mistrzowskim uniesieniu kazał dziennikarzom “spieprzać”? (1:08)
[vsw id=”wtPEMDMX3Cc” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]
CZYTAJ DALEJ >>
Nie jestem fanem LeBron’a w przeciwieństwie do jego stylu gry. Nie rozumiem ludzi “hejtujących” go za popełnione kroki, czy “wożenie się” poza parkietem. Błagam przestańcie udawać że nie widzicie tych wszystkich pozostałych gwiazdek. Na pewno trzeba przyznać, że facet “ma jaja”, a pokazuje to na boisku i poza nim.
tez tak mysle ze dzielnie. Normalny czlowiek by oszalał
Mr James- Zapraszamy do Polski. Tu jest takie zacofanie związane z zainteresowaniem koszykówką, żę kojarzą pana tylko osoby ogarniające basket. A wielu ich nie jest. Wszędzie piłka nożna i siatkówka 😉
Takie życie. Ma jednak miliony dolarów i kilka myślę, że nie mimo wszystko nie narzeka.
Są hejterzy, ja osobiście wolę Kobe jako koszykarza, ale szacun się należy LBJ, nie ma co 😉
Wielu marzy o takim życiu, 90% by nie wytrzymała miesiąca
CU CAJM CZEMPJON
@MVP
ja myślę że on jest normalny tylko stara się nie zwariować z nadmiaru kasy i z bycia famous, nie wiem do końca o co chodzi, niczego złego nie zauważyłem na tych videach
Z gwiazd NBA tylko PG mogą w miarę spokojnie chodzić po ulicy. Nawet laik zainteresuje się 2 metrowym olbrzymem
Eragon- przesadzasz. Mam 193 czyli tyle co taki nie wiem- Dwyane Wade i jakoś nikt nie zwraca żadnej uwagi. Poza tym- mieliby się interesować kolesiem, bo jest kilkanaście centymetrów wyższy?
Sam gortat mowil ze na ulicy zatrzymuja go tylko dlatego ze jeest wysoki i umiesniony, a jak sie ich pyta jak sie nazywa to nie wiedza. To sa stany…