fbpx

LeBron James i najlepszy mecz sezonu, król może być tylko jeden

52

Dzień dobry.

-> Joakim Noah, o którym wczoraj pisaliśmy dołącza do zespołu LA Clippers, słyszeliście?

-> NBA ma też nowe procedury dotyczące epidemii koronawirusa. Jednym z elementów jest rozgrywanie meczów bez udziału publiczności (!)

-> Draymond Green nie przyjmuje krytyki Charlesa Barkleya:

Barkley powinien się zamknąć zanim odbiorę mu robotę. Też potrafię gadać. On się nie zna na koszykówce. Nie jest wystarczająco bystry, nie ma kwalifikacji. Zero pierścieni, nie powinien siedzieć przy tamtym stole [Dray]

atlanta hawks 112 washington wizards 118

All-Star Trae Young zatrzymany przez infekcję górnych dróg oddechowych. Niedoszły All-Star Bradley Beal (35 punktów 7/10 zza łuku) bezlitosny. Macie rację, że będzie kwas gdy do składu wróci w końcu John Wall. Wykres punktowy gości zaczął się wypłaszczać krótko przed przerwą. Dwie środkowe kwarty Hawks przegrali różnicą 19 punktów i choć czwartą część zagrali na fantastycznej skuteczności, Beal i Bertans (17 punktów) nie pozwolili się wyprzedzić. Na uwagę zasługuje rekord punktowy Camerona Reddisha (28 punktów 5/7 zza łuku) zaliczony z ławki rezerwowych oraz aktywność ofensywna atlety Johna Collinsa (26 punktów 10 zbiórek 10/15 z gry).

san antonio spurs 120 brooklyn nets 139

Oficjalnie dopisujemy Carisa LeVerta do panteonu młodych gwiazd ligi. To jego najlepszy tydzień w karierze. We wtorek 51 punktów z Bostonem, a teraz pierwsze triple-double (27 punktów 11 zbiórek 10 asyst 9/16 z gry w 31 minut). Od lat to powtarzam, gość ma piekielny talent do gry izolacyjnej, sadzi długie, elektryczne susy, pięknie panuje nad piłką, ma niesamowitą kontrolę ciała oraz 208 centymetrową rozpiętość ramion. Spurs nie mieli nic do powiedzenia od samego początku spotkania, które Nets rozpoczęli prowadzeniem 22:6. Smutne to wieści, ale bilans (26-35) w praktyce oznacza zakończenie sezonu SAS po rundzie zasadniczej. Nie widzę sposobu, aby mieli wyprzedzić w tabeli Grizzlies, Pelicans, Blazers i Kings. Seria wyjazdowa, problemy kadrowe i wyczerpująca się myśl szkoleniowa oznaczają przerwanie 23-letniej serii kolejnych awansów do playoffs. Więcej o ewolucji NBA piszę w książce, może się skusicie by przeczytać. Rzecz nosi tytuł “I love this game” i mam nadzieję, że na początku kwietnia będzie już dostępna.

oklahoma city thunder 126 new york knicks 103

Zgodnie z zakładanym scenariuszem Chris Paul (21 punktów 12 asyst 8/13 z gry) z kolegami przespacerował się po Madison Square Garden, bo niby czym mieli zaskoczyć ich Nowojorczycy? 4/24 zza łuku, 4 punkty z kontry, czyli jeden wielki chaos i anachronizm. Słyszeliście historię ze Spikem Lee, który od prawie 30 lat nie opuścił domowego meczu Knicks? Zabronili mu korzystać z wejścia dla pracowników, mimo że na bilety w pierwszym rzędzie wydał w okolicach 10 milionów dolarów i był twarzą społeczności NYK na dobre i na złe. Najpierw legenda klubu Charles Oakley wyprowadzony przez ochronę, teraz Lee. Nie ma też spotkania, w którym jakiś (słusznie zdegustowany) fan nie krzyczy w kierunku właściciela Jamesa Dolana, by ten sprzedał klub, za co otrzymuje się zakaz wstępu do MSG, zazwyczaj przez rok. Najdroższa organizacja koszykarska świata, którą powinniśmy kolektywnie zbojkotować. Chcą przyciągnąć Chrisa Paula do składu? Brawo!

utah jazz 99 boston celtics 94

Mecz wielkiej wagi.  Zapowiadało się obiecująco po stronie gospodarzy, ale niestety tym razem absencje skrzydłowych wyszły Bostonowi bokiem. To znaczy nie udało się nadrobić braków, bo np. Semi Ojeleye w miejsce Haywarda piłki nie rozegra i nie trzeba mu siedzieć przy biodrze gdy wychodzi wysoko na obwód. Ławka też rozwodniona: 13 punktów oraz 0/5 zza łuku. Dodaj mizerną dyspozycję strzelecką Tatuma i Kemby (razem 12/36 z gry) dodaj nieoczekiwane przebudzenie mocy po stronie wyszydzanego w tym sezonie Mike’a Conleya (25 punktów 5 asyst 3 przechwyty 6/10 zza łuku) i oto masz wynik końcowy.

indiana pacers 108 chicago bulls 102

Domantas Sabonis wymanewrował wszystkich na swej drodze do zdobycia 24 punktów i 12 zbiórek. Victor Oladipo delikatnie się przebudza, rzut o tablicę w końcówce wyglądał pewnie. Bulls, choć energii im nie zbywa, pogrążeni są w absolutnym chaosie organizacyjnym, zwłaszcza pod nieobecność Zacha LaVine. Zatrudniają 5-6 młodych talentów z potencjałem, a każdy jeden wchodzi w paradę drugiemu. Mówię o zawodnikach jak Coby White, Lauri Markkanen, Wendell Carter Jr, Daniel Gafford, którym przewodzić mają Zach LaVine czy Otto Porter, którzy sami są niespełnieni zawodowo i potrzebują drogowskazu.

orlando magic 132 minnesota timberwolves 118

Steve Clifford źle się poczuł. W trakcie gry opuścił salę i zawieziony został do szpitala na badania. Zdaje się, że organizm ma dość stresów. Może choć niektórzy zrozumieją gdy napiszę: nie zaniedbujcie urlopu, to rzecz święta. I nie przejmujcie rzeczami, na które i tak nie macie wpływu. Magicy mimo braku Evana Fourniera poszli mega ofensywnie do przodu, jak mają ostatnio w zwyczaju. Sześciu graczy zaliczyło minimum 15 punktów, a Markelle Fultz zademonstrował swe predyspozycje atletyczne. Chłopak był najszybszy na boisku (24 punkty 5 zbiórek 5 asyst 11/14 z gry) a obrona Wilków raz po raz gubiła się z przekazaniem krycia bądź powrotem do obrony.

miami heat 104 new orleans pelicans 110

South Beach jest zespołem mocniejszym w moim przekonaniu i to na nich stawiałem, ale jak to bywa, zabrakło im siły ogniowej. Nie licząc fenomenalnego Duncana Robinsona (25 punktów 8/14 zza łuku) reszta zawodników Miami zaliczyła skuteczność 1/19 z dystansu! Nie pomogły nawoływania trenerów, pokazali solidny interior defense, ograniczyli Ziona Williamsona do 17 punktów, w końcówce doszli rywali, ale ostatecznie swej mizernej dyspozycji strzeleckiej przemóc nie dali rady. Kluczowe dla losów spotkania trafienie zaliczył Brandon Ingram, to się nazywa pewność siebie, zawody kończył dorobkiem 12 punktów 5 zbiórek i zaledwie 4/20 z gry.

memphis grizzlies 96 dallas mavericks 121

Kristaps Porzingis gra basket życia: 26 punktów 11 zbiórek 4 asysty 3 przechwyty 4 bloki 4 trójki 221 centymetrów wzrostu. Przy tak łebskiej obsłudze, jaką zapewnia mu Luka Doncic oraz spacingu na pozostałych pozycjach, nic dziwnego że Mavericks prezentują najbardziej efektywny atak NBA. Dzisiejszy mecz był nieformalnie zakończony na długo przed rozpoczęciem czwartej kwarty. Oby tylko chłopaki wytrwali w zdrowiu. Niepokoi kciuk Luki oraz podkręcone kostki KP i Setha Curry’ego.

portland trailblazers 117 phoenix suns 127

Aron Baynes wraca do zdrowia, miał dziś otrzymać parę ekstra minut w miejsce kontuzjowanego DeAndre Aytona. Skończył z dorobkiem 37 punktów 16 zbiórek oraz… uważajcie: 9/14 zza łuku. Coś niebywałego. Pozostali zawodnicy obu stron zagrali swoje. Dla Portland to bolesna porażka, kolejna wpadka na drodze do ósemki. Łatwo nie będzie. Z dobrych wieści: 15 marca na parkiet ma wrócić Jusuf Nurkic!

milwaukee bucks 103 los angeles lakers 113

Hmm… LeBron James (37/8/8/3) pokazał Giannisowi (32/11/6) co myśli. Dodajmy, że Lakers zaliczyli 6/32 zza łuku, czyli słabiutkie 18%. James pokazał jak potrafi grać pick and roll, podsłoniony obrońca zostawał mu na łokciu, a screener leciał robić korytarz podkoszowy. Brook Lopez zamiast skały, był kamykiem który przerzucali sobie wzajemnie podkoszowi gospodarzy. Pokazał też jak gra się post up przeciwko fizycznej obronie gdy trójka nie siedzi. Wielki zawodnik, nie mam pytań.

Co powiecie na serię 18:0 w trzeciej kwarcie? Lakers zaprezentowali wybitny defense, ale też Bucks są ostatnio w dołku ofensywnie. Popełniali niepotrzebne faule, Middleton i Bledsoe zniknęli. Liczyłem na więcej zwłaszcza ze strony Khrisa, wszyscy wiemy jak automatyczny potrafi być na półdystansie. Co innego Anthony Davis, tego gościa nie da się zneutralizować: 30 punktów 9 zbiórek 10/24 z gry. Jestem ciekaw co powiecie. James zagrał wybitny mecz, chyba najlepszy w tym sezonie. Jeśli podobnie zagra w niedzielę z Clippers…

Dobrego dnia wszystkim. Gwiazdy basketu powrócą z nowym wpisem po godzinie piętnastej.

52 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Pamiętam jak DiVincenzo wchodził do ligi i nie wróżyliście mu żadnej kariery na parkietach ze względu na (na tamten czas) słaby rzut, słabe warunki fizyczne i niskie koszykarskie IQ, a tu taki psikus i gość jest generałem drugiego składu Bucks. Chapeau bas !

    (14)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Mecz był wyrównany, Giannis swoje rzucił, ale musiał się trochę napocić. Natomiast jeżeli jeszcze raz przeczytam, że LBJ nie potrafi bronić, to będę mu codziennie wysyłał skróty z meczu gdy bronił Giannisa.

    (52)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    To jakie pole widzenia ma LBJ jest czymś wyjątkowym.
    Zastanawiam się czy James zgarnie wszystkie rekordy indywidualne

    (17)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    17 lat w lidze na najwyższym poziomie?
    Jak tak dalej pójdzie, to LBJ będzie pierwszym , który będzie miał
    +30tyś pkt +10tyś zb + 10tyś as
    I być może 3 miśki z trzema różnymi zespołami, w których gra pierwsze skrzypce

    (12)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Lakers 38 rzutów wolnych. Uwaga powtarzam 38 RZUTÓW WOLNYCH!!. Nie mówię, że to przesądza o wyniku spotkania, ale jednak ma dość duży wpływ na to, jak Bucks muszą bronić bo przy tak wrażliwych gwizdkach ich firmowa obrona musi się trochę rozluźnić.

    (0)
    • Array ( )

      Nie wrażliwe gwizdki tylko umiejętne wymuszanie fauli plus spóźnieni w obronie… ile razy można sugerować pomoc sędziów, to juz nudne…

      (3)
    • Array ( )

      No przecież sztuka wymuszania fauli jest stara jak faule w NBA, i albo robisz to dobrze albo floppujesz 😀

      (1)
    • Array ( )

      Wciągnąłby Greena dupą. Biedny osiołek myśli, że znaczy więcej w NBA bo ma pierścienie.

      (52)
    • Array ( )

      Koszykarzem Barkley był fenomenalnym, ale (niekoszykarskim) IQ nigdy nie grzeszył. Wzięli go do telewizji bo jest wygadany, pełen energii i czasem zabawny

      (5)
    • Array ( )

      Dokładnie, Milwaukee się nie liczy,Antek sam nie pociągnie tego.Ale fakt,z mojej strony graty dla Brona, zagrał najlepiej;)

      (-1)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    To , że LeBron jest dobry to każdy zdaje sobie sprawę.Lebron wie, że tylko z Clippers będą walczyć o mistrzostwo także jutro wypadałoby zagrać jak dziś.Ok poczekajmy do jutra.

    (4)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Giannis juz niebyl taki wyszczekany po meczu jak ostatnio kiedy zakladal sobie korone na glowe, nastawienie lebrona godne podziwu, jechal z antkiem 1 na 1 jak chcial po obu stronach. Udowodnil troche ze Gianisowi jednak rzeczywiscie jak mowil harden brakuje skilow technicznych, trafil na silniejszego od siebie i juz nie jechal jak taran, niewydzieral sie w nieboglosy i nie rozrywal obreczy.. Mimo to jednak zagral dobre zawody ,Fajnie by sie ogladalo final z nimi.

    (13)
    • Array ( )

      Troszkę to prawda. Ale Giannis nie musi umieć nie wiadomo jak operować piłką. jemu nawet rzut za 3 nie jest potrzebny. Ale nie on się nauczy rzucać z półdystansu . Wtedy, to już nie będzie możliwości zatrymania go. On się poprawił z zeszłego sezonu, ale dalej nie radzi sobie do końca jak mu uniemożliwają wjazdy

      (-3)
    • Array ( )

      jego największy “skill” to nieprawdopodobna sprawność fizyczna przy takim wzroście. Gość nie drybluje, nie rzuca zza łuku, nie ma takiego rozeznania pola jak lbj…w półdystansie też nie ma szału. Chyba najlepiej dla niego, jeśli opuściłby to śmieszne miasteczko.

      (0)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Stawianie Bucks w roli kandydata do tytułu chyba trochę na wyrost. Nie piszę tego tylko na podstawie meczu z Lakers. Prawda jest taka, że bez Gianisa tą drużyna nie istnieje. W poprzednich rozgrywkach też byli 1, a Toronto w zasadzie bez większych problemów pokonali ich w serii, a moim zdaniem ich roster wtedy był lepszy od obecnego. Nie rozumiem też zachwytów na Middeltonem. Jest nierówny, a przede wszystkim nie robi różnicy w meczach z największymi. Do finałów na wschodzie wyżej stawiam Toronto(doświadczenie, system gry, pewność siebie) vs na zachodzie Lakers lub Clippers

    (2)
    • Array ( )

      No niestety. Nie lubię negatywnego nastawienia i plucia jadem ale tego gościa po prostu nietrawię. Pokazał jaka z niego supergwiazda i hall of famer w tym sezonie, gdy zabrakło Stepha, Klaya i KD.

      (10)
    • Array ( )
      miś4 kontratakuje 7 marca, 2020 at 15:17

      @rafal2311
      To samo miałem napisać. Pokazał się w lidze, jako glue-guy w Warrirors, super zadziorny i ktoś kogo nakręca do rywalizacji coraz wyższy poziom, ale są granice. Gra w Warriors trafiła mu się, jak ślepej kurze ziarnko. Gdyby nie to, że mógł znaleźć swoją rolę w small-ballu Warriors i podawać po zasłonach do Stepha i Klaya, mógłby zrobić karierę co najwyżej taką jak PJ Tucker. A i to na wyrost, bo PJ znacznie lepiej rzuca od niego za3. Draymond to taki walczak z drugiej rundy draftu, któremu się po prostu poszczęściło być w odpowiednim, miejscu w odpowiednim czasie.

      (19)
  9. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    dobry mecz Lakers, wygrali kolektywem, ale martwi mnie trochę że 35 letni James lepiej sobie radzi z Giannisem niż AD

    (0)
    • Array ( [0] => subscriber )

      a ile taki Lebron pociągnie. i co wtedy, czołową postacią będzie Davis który raz po raz udowadnia że liderem drużyny nie jest

      (1)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Mavs jako cały skład to chyba “nowa nadzieja białych” – przecież oni wystawiają nawet całą piątkę samych białasów, a grają świetnie xD Jeszcze gdy był Powell zamiast WCS, ta statystyka była jeszcze bardziej nierówna, nie wiem, czy to jakiś ewenement

    (9)
    • Array ( )

      Albo ty masz coś nie tak ze wzrokiem, albo ja nie wiem…
      Biali gracze Mavs – Luka, Porzingis i Maxi Kleber, Boban i J.J. Barea. Z czego Barea jest oidp nadal kontuzjowany, a Boban to raczej maskotka. Także no żeby wystawić całą piątkę to muszą chwilkę poczekać.
      Dwight Powell jest mulatem… co widać jak się na niego spojrzy… Geee to nie jest pierwszy taki gracz, to już nie czasy Jasona Kidda, gdzie był jeden Kidd i nic więcej… teraz to nie wiem 1/3 graczy ligi jest biała inaczej…

      (1)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Mnie ten Davis troche zastanawia, jakby ktos meczow lakers nie ogladal tylko patrzyl na statsy to pomyslaby lol ale koles wymiata, a jak sie mecze widzi to zawsze na koniec zastanawiam sie jak on te punkty uzbieral. To davis wyglada na parkiecie jakby mial 35 lat a lebron odwrotnie

    (1)
    • Array ( )

      Mam dokładnie tak samo. Pierwsza połowa b. słaba, w drugiej nastukał trochę wolnych i tak jakoś wyszło. Na razie to trochę taki K. Love, tylko wszechstronniejszy.

      (-1)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    Jakoś tak się złożyło, że nigdy nie kibicowałem drużynom w których grał LBJ, więc automatycznie bronseksualny nie jestem. Ale ten człowiek to absolutny unikat. Mistrzostwa, finały, statystyki, ciągłe doskonalenie umiejętności, to wszystko jest wspaniałe, ale naprawdę niesamowicie robi się jak sobie uświadomimy, że to trwa już bodajże 17 lat. Najwyższy światowy poziom przez 17 lat… Absurd.

    (10)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    Panowie ja Wam powiem tak,że ogólnie to lipa się zrobi….przez ten wirus. Lebron dziś zapytany czy będzie grał przy pustych trybunach ze względu na wirus to powiedział,że nie, w sumie to jego sprawa, szybciej Lakers odpadną, niech nie robi z siebie bóg wie kogo ale do rzeczy: skończyć szybciej sezon i Ci co są 1-8 grać jak najszybciej PO czy inny pomysł…źle źle to wygląda…przecież ten sezon nie do trwa do 15 kwietnia,

    (-6)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    Przecież tego LeFlopa nie da się oglądać. Pinokio kręcący statystyki a w ruchach jak na drewnianego chłopca przystało zero finezji. Cała karierę narzekanie ze nie ma pomocy. Jakim prawem ktoś w ogóle wymienia go w konwersacji a propos GOAT. Jaki wielki gracz w finałach ma punktowa średnia na mecz niższa niż 4 innych zawodników (licząc zawodników z obu drużyn. Nikt przy zdrowych zmysłach nie postawiłby 1 dolara na Dallas gdyby zamiast Księcia w MIA grał MJ. Sprawdźcie sobie na basketball reference na jakim miejscu jeżeli chodzi o PER jest Pippen, a na jakim są gwiazdy z którymi grał Lebron, a w szczególności gdzie jest AD. Tyle w temacie

    (-5)
    • Array ( )
      Basketball Fan 7 marca, 2020 at 16:31

      Ale zagorzałych fanów MJ z tamtego wieku tutaj nie chcemy , pszzz stąd

      (-1)
    • Array ( )

      Rozumiem być fanem Jordana, ale nie sądziłem, że można być takim ignorantem

      (-3)
    • Array ( )

      tylko mj typowy polaczek, cebulaczek. zakuty łeb i tylko majkel majkel. loda mu zrób . James Jako jedyny potrafil wyciagnac druzyne prowadzona przez siebie ze stanu 1-3 w finalach. rozpatrywany jako MVP finałów przegranych 1:4. prawdopodobnie , top scorer, best assists, do finalow wprowadzal powszechnie uwazane za najslabsze w historii finalow 4 x mvp, 3 finals mvp and much much more,,,,

      (-3)
  15. Array ( )
    Odpowiedz

    Lakersi dzisiaj udowodnili, że w grze o misia są tylko dwie drużyny.
    Sercem za Lakers, rozumem za Clippers.

    (3)
  16. Array ( )
    Odpowiedz

    Czekam z niecierpliwością na książkę. Wchodzę do Empiku, a tam zamiast imienia i nazwiska autora Admin: “I love this game”

    (2)
  17. Array ( )
    Odpowiedz

    Prawdziwy finał ligi to bedzie LAL-LAC, a Bucks ( jesli oczywiscie doczłapiąsię do finałów) beda miec szanse jesli któraś drużyna z Los Angeles bedzie oslabiona kontuzjami.

    (0)
  18. Array ( )
    Odpowiedz

    Szkoda, że w niektórych przypadkach w zasadzie prawie słowa nie ma o meczu (OKC – NYK), za to jest historia o kibicach…

    (0)
  19. Array ( )
    Odpowiedz

    Miałem okazję być na meczu OKC at NYK. Nowojorczycy to drużyna bez perspektyw, zero pomysłu na grę, obrona niedokładna, zagrywki słabe, skuteczność dramatyczna. CP3 takich maśloków robił jak chciał. To trzeba widzieć na żywo, gość ma ciągle niesamowity przegląd pola, robi zwody barkiem, ramieniem, miną, oczami.
    W tym czasie w Knicks najlepszy gracz to wychodzący w przerwie John Starks … Robinson, Portis coś tam zagrali, E.Payton coś tam rzucił, ale z tej mąki chleba nie będzie … nawet w legendarnej MSG 🙁

    (0)

Skomentuj NieMIłyPan Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu