fbpx

LeBron pobił nowy rekord | kolejne triple-double Westbrooka

32

rockets vs thunder 108:116

Kolejne triple-double Russella Westbrooka (26 punktów, 14 asyst, 10 zbiórek) i potężna przewaga na tablicach. OKC pojechali Houston na swój sposób, nie przestając biegać. Były fajerwerki: monster bloki, wsady i cross Jamesa Hardena (33 punkty, 7 zbiórek, 7 asyst) po którym Dion Waiters skręcił miednicę. Zapraszam do oglądania, bo analizować specjalnie nie ma czego, hehe.

[vsw id=”GTY2uZ4h0Fs” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

lakers vs clippers 93:105

Derby LA, a w nich kolejne zwycięstwo Clippers. Znakomicie trzymają się pod nieobecność Blake’a Griffina. Fajnie zagrali wszyscy kreatorzy (CP3, młody Rivers, J-Crossover i Lance Stephenson) ale dużego oporu na swej drodze nie mieli. Ozdobą spotkania był “Born Ready” i jego poster nad Juliusem Randle:

[vsw id=”tyEika_cT2c” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

Przy okazji, tracę powoli nadzieje jeśli idzie o D’Angelo Russella, wiecie co wczoraj powiedział?

Nie przejmuję się krytyką. LeBrona też krytykują. Jezusa też krytykowali.

1

~~

Masz androida? Pobierz naszą appkę mobilną i przeglądaj GWBA wygodniej!
https://play.google.com/store/apps/details?id=com.headcoder.mgwba

1 2

32 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Pamiętam jak wchodził do Ligii. Sam myślałem ze serio jest w stanie coś zmienić po odejściu mamby ale takie wypowiedzi nie rokują dobrze. . Pytanie gdzie leży wina bo wątpie by sam zawodnik nagle rozpoczął wewnętrzna przemianę odwrotnie proporcjonalnie w stosunku do Melo. Mój ukochany mamba oraz pewnie coach również mieli wpływ na taki stan rzeczy…

    (9)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    “bo analizować specjalnie nie ma czego, hehe.” czyt. Nie ogladalem meczu kolejki bo na gwba nie oglada sie okc. Sami sobie ogladnijcie.

    (22)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    LeBron, Thompson i Irving, moim zdaniem coś jest nie tak z chemią w szatni. Bo to w sumie nie pierwszy raz jak LeBron coś się ciska do kogoś.

    Ale za to Flash, klasa sama w sobie, 10 z 13 ostatnich punktów Heat i wygrana doniesiona głównie przez niego.

    (27)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    W koncu jakikolwiek komentarz na temat meczu Celtics. 5-0 w ostanim czasie. Danny The Trader – czekam na Twoje wielkie ruchy!

    (8)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Highlights, serio ktoś to nazwał highlights? Przecież oni pokazali wszystko co nie poszło LeBronowi w tym meczu, natomiast nie highlights 😀

    (4)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Moim zdaniem powinno się patrzeć ile rozegranych meczów zajeło zdobycie np 26k punktow i w tym aspekcie Jordan zjada lebrona… bo patrzenie, ze najmlodszy troche bez sensu bo we wczesniejszym wieku zaczynal niz jordan

    (6)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    bardzo dobry mecz Stephensona. Lubię gościa. Mam nadzieję, że będzie tym czarnym koniem, który zrobi różnice. LS, aż gotuję do gry tylko Doc nie czasem nie daje mu szans do tej pory nie dawał. Mam nadzieję, że teraz to się zmieni.

    (3)
  8. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    co za czasy.. .. 9 i 10 drużyna wschodu ( New york i Charlotte) teraz pewnie sobie myślą . Fuck, ale fajnie byłoby być na zachodzie. Za naszym bilansem mielibyśmy playoffs 😀

    (4)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Ta ostatnia akcja że skrótu OKC – szok! Durant potrafi bronić, i to jak?! Ciekaw jestem jak sprawdziłby się w match-up przeciwko Stephowi albo Klayowi

    (12)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    A gdyby Lakers wybrali z nr 2 Okafora a 76ers w takim przypadku zapewne Russella to nikt by nie narzekał… A tak mamy to co mamy Russell gwiazdor ale nic nie gra a Okafor tez jest ograniczamy i częściowo niechciany…

    (2)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    @PP dlaczego mówisz, że DA nic nie gra, gra tylko tyle że z ławki. Popełnia oczywiście błędy, ale który debiutant nie popełnia. Jeśli Okafor by grał w LAL to mógłby mieć podobną sytuację. Najbardziej to widać po JR, gdyby grał w normalnym zespole bez tankowania mógłby codzień zdobywac po 10 zbiórek i 20 punktów to bestia, któa nie jest wykorzystywana. DR ma podobnie oni wiedza co i jak i dlatego takie fochy

    (0)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    @Delva
    Anthony Davis tez potrafi bronic, “they bouda same size”, a w PO Steph sypal mu trojki pod katem czyba 70 stopni sprzed nosa

    (-3)
  13. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Rzetelność strony !!!!!!!

    Oladipo – “Cóż z tego, że ten jest najlepszym indywidualnie graczem Orlando, skoro chłopaki przy nim słabną?”

    LeBron – “Co prawda dostał czapę, krzyczał brzydko na Thompsona, spiął z Marcusem Morrisem i przestrzelił dunk, ale kto by się tym przejmował?”

    BEKA !!!!

    (0)
  14. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    cem
    Różnica jest taka, że Jordan dostarczał zespołowi to czego potrzebował – czyli punktów.
    Nie brał się za rzeczy od których byli inni gracze w zespole 🙂
    LeBron natomiast wpie%dala się w grę chcąc robić wszystko przy czym Irving czy Love są ograniczani do minimum.
    Bulls się uzupełniali i bardzo dobrze funkcjonowali bo każdy wiedział jaka jest jego rola. Efektem tego jest 6/6 🙂 Wcześniej Miami jak teraz Cavs to zespoły pod jednego gracza w których Bosh grał marginalną rolę, tak samo jak teraz Love. Również Thompson, który umie tylko wsadzać i zbierać nie wie co ma robić. Jordan Rodmanowi się nie wpierdalał w robotę. Tak samo w drugą stronę.

    Teraz kłótnie, a przecież sam LBj zabiegał o takie kontrakty dla swoich “ziomków” 🙂 Trochę załosne

    (-4)
  15. Array ( )
    Odpowiedz

    @Ciuus: Piszesz o tym 6/6 w latach 1984-1990? 6 sezonów w PO i 6 odpadnięć… 😉

    “Różnica jest taka, że Jordan dostarczał zespołowi to czego potrzebował – czyli punktów.” – Jordan najwięcej punktów dostarczał zespołowi w latach, kiedy odpadał dosyć szybko w PO.

    (13)
  16. Array ( )
    Odpowiedz

    @up

    bo koszykówka to sport zespołowy, co MJ doskonale rozumiał. Trzeba było czasu, żeby jego wielki talent i umiejętności obstawić zadaniowcami na odpowiednim poziomie sportowym czego Bulls w drugiej połowie lat 80ych nie mieli. To było właśnie budowanie zespołu od podstaw z dbałością o taktykę, trening i szczegóły na każdej pozycji a nie na zasadzie “kupmy tego i tamtego, tytuł mamy w kieszeni”. MJ jak już docierał do finałów to nigdy nie zawiódł, sam stworzył swoją legendę i zapracował na tytuły. Jak dostawał wpier%#$^ol od Detroit to zaciskał zęby i robił swoje i nie kalkulował gdzie i z kim będzie łatwiej zdobyć upragniony tytuł.

    (-1)
  17. Array ( )
    Odpowiedz

    @tomtom: Legendę Jordana stworzył w kolejności ważności: 1. Sam Michael Jordan, 2. Phil Jackson, 3. Scottie Pippen. Gdyby nie oni mógłby skończyć jak Julius Erving czy też Dominique Wilkins – czytaj genialni gracze, ale nikt ich pod uwagę w rozważaniach o GOAT nie bierze.

    “jego wielki talent i umiejętności obstawić zadaniowcami na odpowiednim poziomie sportowym” – trafił mu się w zespole Scottie. Pewnie TOP5 SF w historii koszykówki, to nie był zadaniowiec. Przy okazji trafił mu się genialny szkoleniowiec. Jordan miał niewątpliwie niewyobrażalne umiejętności, ale miał też sporo szczęścia.

    Jasne, można psioczyć na Lebrona, Kevina Garnetta czy Shaqa, że zmienili zespoły goniąc za tytułem. Ale nie każdy trafia na rynki pokroju Los Angeles lub nie trafia mu się w zespole kolejny geniusz koszykówki w drafcie. Rozumiem, że gdyby Lebron w Cavs, Garnett w Wolves lub Shaq w Magic zakończyli kariery jak Reggie Miller czy Patrick Ewing (czytaj bez tytułu), to mogliby chodzić z podniesioną głową bo “nie zdradzili zespołu uciekając po mistrzostwo gdzie indziej”?

    (3)

Komentuj

Gwiazdy Basketu