fbpx

LeBron przejmuje stery, Cavs odzyskują wigor, smutna rzeczywistość Pelicans

46

Siedmioma meczami poczęstowała nas wczoraj od 21:30 staruszka NBA. Nie wszystko było zjadliwe, ale koszykówki nie zabrakło. Pod nowym trenerem wzrastają Bucks, ekipa z Los Angeles nie składa broni w walce o playoffs, a OKC mimo kontuzji Robersona nadal zdaje się celować w mistrzowski tytuł.

phoenix suns 102 houston rockets 113

Sami widzieliście, pora wczesna. Rockets minimalnym nakładem sił próbowali odprawić młody/niemłody zespół z Arizony. W pierwszych minutach, po ostrym faulu stracili Trevora Arizę, który naciągnął sobie ścięgno udowe. Dalekie rzuty nie chciały siedzieć, a osobiste wpadać. W sumie jedno i to samo. Phoenix raz po raz atakowali z partyzanta wykorzystując rozkojarzenie faworytów i posiadając wizualną przewagę na tablicy. Tyson Chandler co chwila ponawiał akcje, kolejny przykład braku zaangażowania, bo przecież Houston to najlepiej zbierająca na własnej połowie drużyna NBA. Nie żeby Clint Capela był takim tuzem, po prostu z szacunku dla ich transition offense rywale wolą wrócić na własną połowę niż świrować na atakowanej desce i ryzykować stratę łatwych punktów.

Koniec końców doświadczenie i przewaga talentu na obwodzie przeważyły. Gospodarze wymusili 49 rzutów wolnych! Goście zaledwie 26. Takiej dysproporcji nie sposób przeskoczyć. Liderem jak zwykle James Harden, autor 27 punktów 10 zbiórek i 8 asyst.

milwaukee bucks 110 chicago bulls 96

3-0 od momentu zwolnienia Jasona Kidda, kibice Bucks zwracają uwagę na odmienioną ofensywę, więcej swobody i gry z piłką Giannisa, który znów rozdał masę asyst, ale tak naprawdę różnicę stanowi obrona. Nie ma już automatycznych, pozbawionych mózgu podwojeń, są przejęcia krycia i to całkiem niezłe. Kiedy dysponujesz składem równie atletycznym co Milwaukee, sensownym jest switch w obronie.

Eric Bledsoe nadal bez formy, ale nie forsował (6 asyst) Giannis fatalnie zaczął i genialnie skończył (27/9/8) świetna dyspozycja Middletona po raz kolejny. Dołóż efektywny występ zza łuku trójki zmienników: Sterling Brown, Dellavedova i Maker zaliczyli kolektywnie 8/12 z dystansu!

Pozbawieni rozgrywającego gospodarze (Kris Dunn wciąż ma zawroty głowy po upadku) mogli tylko patrzeć, wynik wymknął się spod kontroli w drugiej kwarcie. Na osłodę fanom Bulls zostało double-double Lauri Markkanena: 17 punktów 10 zbiórek.

los angeles clippers 112 new orleans pelicans 103

Byłem ciekaw jak wypadną Pelikany w pierwszym meczu bez DeMarcusa Cousinsa. W pierwszej połowie grali jak z nut, kolektywnie pokryli stratę, trafiali, energicznie dzielili się piłką zasłużenie obejmując wysoką 21 punktową (!) przewagę. W drugiej części jednak zaczęło brakować sił. Anthony Davis mocno pilnowany, koledzy ostygli, a Clippers przejęli inicjatywę i niestety szara rzeczywistość Nowego Orleanu wyszła na światło dzienne. Blake Griffin (27/12/7) i Lou Williams (22/4/6) obrali za cel wciągnąć tegoroczny twór LA Clippers do playoffs. Jak myślicie, poradzą?

Nie odkryję Ameryki gdy napiszę, że Pelicans potrzebują wsparcia pod koszem. I to prędko, bo jak tak dalej pójdzie połamie nam się Anthony Davis (odpukać w niemalowane). Zajadą chłopaka na śmierć. Mówi się o zatrudnieniu Andrew Boguta, trzymajcie kciuki.

los angeles lakers 111 toronto raptors 123

Lakers są ambitni, waleczni, kilka rzutów wykręciło się z kosza, ale defensywnie dawali radę, walczyli o bezpańskie piłki i generalnie nie można im wiele zarzucić. Raptors są po prostu za mocni u siebie. Air Canada Centre ma swój mikroklimat, tu obowiązują inne warunki, inne prawa. 18-4 we własnej hali nie wzięło się z powietrza.

Przede wszystkim: goście nadziali się na 25 oczek Freda VanVleeta (rekord kariery) łącznie aż siedmiu gospodarzy zaliczało dwucyfrową zdobycz. Przeważali od pierwszej do ostatniej minuty i zwyciężyli zasłużenie.

detroit pistons 104 cleveland cavaliers 121

JR Smith znów zagrał na poziomie i proszę bardzo, po raz pierwszy od półtora miesiąca Cavs zaliczają serię 2 wygranych z rzędu. Zawsze coś. Co ciekawe, parkiet dzielili wczoraj ze sobą Channing Frye i Kyle Korver co otworzyło masę przestrzeni na boisku.

Isaiah Thomas w żaden sposób nie stanowi o przewadze zespołu. Nic nowego: gospodarze grali najlepiej z zaangażowanym LeBronem (25/8/14) na rozegraniu otoczonym ekipą strzelców. Momentami widzieliśmy przebłyski playoffs basketball w wykonaniu Cleveland. Widać było spięcie, zwłaszcza w obronie. Pozbawieni energii Pistons byli chwilami bezradni. To novum jeśli chodzi o defensywę Cavs. Gwoli ścisłości napiszę, że Reggie Jackson i Avery Bradley są kontuzjowani, a Pistons grali back to back.

philadelphia 76ers 112 oklahoma city thunder 122

Obie strony osłabione brakiem kluczowych role-playerów. Mecz z podtekstem albo chociaż pojedynek charakterów. Russell Westbrook i Joel Embiid to dwie mocno polaryzujące (tak się mówi?) i kontrowersyjne postaci ligi. Widzieliście wsad Kameruńczyka? Widzieliście jak w końcowej fazie Russ zarobił w twarz, ale jedyne co dostał to faul techniczny? Widzieliście wymianę spojrzeń na zakończenie? Trafił swój na swego! W znakomitej większości nie widać było, że miejscowe towarzystwo występuje dzień po dniu. Ambitnie się pokazali, Westbrook poczęstował gości 37 punktami 14 asystami i 9 zbiórkami. Popełnił przy tym 1 stratę! Koledzy poszli za nim. Formę godną All-Star Game trzyma także Paul George (31 punktów 9/17 z gry). Cichym, w sumie nie aż tak cichym bohaterem OKC jest Steven Adams, który oprócz 20 zdobytych oczek zaliczył… 10 zbiórek ofensywnych!

sacramento kings 98 san antonio spurs 113

Bez Willie Cauleya Steina defensywa królów jest słaba jak wifi w schronisku górskim. Mecz stanowił formalność, zwycięzca był z góry określony. Pokazali się młodzi: Dejounte Murray nabiera pewności w roli pierwszego rozgrywającego (14 punktów 10 zbiórek 6 asyst 0 strat) Bryn Forbes coraz lepie sobie radzi po minięciu gdy rywale przeganiają go z linii za trzy (23 puntky 5/8 zza łuku) a jasnym punkcikiem w Sacramento jest oczywiście De’Aaron Fox (26 punktów 6/6 zza łuku) bardzo sobie i Wam życzę by tego rodzaju skuteczność z dystansu nie stanowiła zaskoczenia. Jeśli przy tej szybkości dorobi się pewnego jumpera będzie gwiazdą.

Aha, no i byłbym zapomniał: 21 punktów 6 zbiórek 5/7 zza łuku 41-letniego Vince’a Cartera! Trochę z braków kadrowych, trochę z braków organizacyjnych, ale to i tak się w pale nie mieści, co?

Na koniec napiszę tak: są widoki na Tyreke’a Evansa w Bostonie. To byłby hit okienka transferowego!

46 comments

    • Array ( [0] => contributor )
      PATRON

      dziś podwójny banan na gębie. pierwszy powód to oczywiście dorobek vincentego,a drugi to “seria 2 wygranych z rzędu cavs”
      doprawdy wybór ciężki…

      (0)
    • Array ( )

      213 cm na 191 cm?
      W sumie Embiid ma tyle osiągnięć już w NBA, że pewnie zamieści to w CV…

      (108)
    • Array ( )

      Szczerze powiem, że zdziwił mnie Westbrook. Sądziłem, że z jego charakterem i jakimiś nieporozumieniami z poprzedniego spotkania, będzie chciał zrobić jakiś monster block. A tu niespodzianka i sprytna próba wymuszenia offensa. No proszę :).

      (20)
    • Array ( )

      Tylko, że generalnie to powinien być offens bo West już tam stał dużo wcześniej niż Embii w ogóle planował wjazd.

      (2)
    • Array ( )

      @Sir Nick
      Kolega chyba nie wie, jak wygląda prawidłowa pozycja obrońcy przy wymuszaniu faulu ofensywnego, skoro twierdzi, że powinien być ofens na Westbrooku…

      (4)
  1. Array ( )
    Odpowiedz

    LeBron: 9/3/5/1/0 w ostatnie 7 minut
    K-Love: 20/11 w meczu (4/6 za trzy)
    JR: 15 punktów
    Korver: 12 punktów

    Wyglądało to na starych dobrych CAVS.

    Szkoda tylko, że zespół wygląda najlepiej, gdy Izajasz dopinguje ich z ławki…

    (75)
  2. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    W teorii NOP mają w składzie 7-footera Ajince oraz Asika, ale pies wie w jakiej są formie czy w ogóle w niej są. A swoją drogą czemu posiadają w składzie Mike James’a? Gdzieś mi uciekła informacja o tym trade’dzie. Ktoś coś wie? przeciez ładnie sobie radził w SUNS a nawet momentami ciągnął wynik tego zespołu.

    (9)
    • Array ( )

      Poczekaj jeszcze tydzień, jak Cavs utrzymają formę albo pójdą w górę to zobaczysz ilu mają tutaj fanów!

      (12)
    • Array ( )

      Ta, zero bandwagonów i w ogóle Cavs wygrali trade itp itd… Płakać mi się powoli chce, nie każdy rozumie, że bilans w regularnym nijak ma się do walki w playoffs.

      (4)
    • Array ( )

      bbb
      A mnie się płakać chce gdy czytam takie pierdoły jak Twoje, że wyniki w RS się nie liczą bo liczy się PO, a gdy GSW dostaną od kogoś w papę to zaraz doszukujecie się kryzysu.

      Dlaczego te swoje bzdury wypisujecie tylko pod adresem słabych momentów Cavs ? Dlaczego zawsze trzeba ich usprawiedliwiać, a każde słowo prawdy jest uważane za hejt ? Spuszczacie się nad tym LeBronem, że to już się niesmaczne robi. To już podchodzi pod Fanboy’stwo. Co trzeba mieć w głowie ?

      (-3)
    • Array ( )

      Zluzuj gacie, nie piszę o gsw, bo oglądam ich tylko w play-off, a ty musisz być ich wiernym fanem. Ta.. od 2k14

      (0)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    IT po półrocznej przerwie zagrał kilka spotkań, chyba nie powinno się od niego wymagać linijki z 30 pkt… póki Cavs nie mają defensora pod koszem, IT jest drugim słabym ogniwem defensywnej układanki. Myślę że dobry Center (defensywnie) na miejsce TT zmniejszy ilość wyjazdów pod kosz kryjących IT, a sam Izajasz będzie mógł się skupić na wywieraniu presji na obwodzie 😀

    “To nie sprint, to maraton” nie popadajmy w euforię po 2 zwycięstwach Cavs Ale też nie skreślajmy ich całkowicie bo potencjał jest (również transferowy) a czasów do Play offs jeszcze trochę zostało 😀

    (20)
    • Array ( [0] => subscriber )

      Nikt nie wymaga od IT 30 punktów, tylko wpasowania się w zespół. A na razie nie widzę, żeby w ataku potrafił odnaleźć się bez piłki, którą wiadomo, że dzieli Lebron. A co do jego obrony to nawet najlepszy center nie pomoże, kiedy IT będzie bronić w izolacji gościa typu Kyrie, Steph, czy Westbrook. Sam jestem podobnego wzrostu i mogę bronić najlepiej jak potrafię, ale jak gość 15-20 cm wyższy wyjdzie w górę do rzutu, to nie mam prawa go dosięgnąć.

      Co do potencjału Cavs, to zgadzam się częściowo. W ataku mają olbrzymie możliwości, choć nie grają jeszcze tak jak mogą. Ale w obronie nie widzę tam żadnych nadziei, nawet Crowder po przejściu tam przestał bronić. A co do potencjału transferowego, to powiedz proszę gdzie go widzisz? Przejrzałem ich payroll i jedyne co mogłoby być interesujące, to schodzące 7 mln kontraktu Frye’a. Shump, JR i Tristan są przepłaceni, a reszta to minimalne kontrakty dla weteranów. Kto (i za co) przy zdrowych zmysłach odda im kogokolwiek, kto poprawi fatalną obronę?

      (3)
    • Array ( )

      No właśnie w tej 4 przepłacanych panów widzę pole do manewru transferowego 😀 mają jeszcze pick draftu co może ułatwić negocjacje 🙂

      Widziałem nawet fantazje wysłania Lova z którymś kolegą (nie pamiętam którym dokładnie ale chyba JR) do Pelikanów za Davisa. Dream trade dla każdego kto emocjonalnie wspiera Cavs 😀 realny? Raczej nie, choć przy obecnej sytuacji i formie Davisa kto wie czy nie będzie nacisku od niego na podobne transakcje, bo gość gra basket top 5-10 ligi, a szansę na sukces i play offy z obecną drużyną zmalały…

      Pytanie czy Pelikany są w stanie opłacać tak wysoki kontrakt jednego zawodnika, który pozostał “sam” w składzie zwłaszcza że Cousin z drugim wysokim kontraktem tak szybko nie zagra (i tu moje pytanie bo się nie orientuję dokładnie, w takiej sytuacji zawodnik z kontuzją ma normalne wypłacany kontrakt i obciąża budżet prawda?)

      (0)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Cavs mają niezłą karuzelę w tej drużynie. Trzeba po prostu powiedzieć, że są na maxa nieprzewidywalni. Chemia w zespole, forma, skład – wszystko się może totalnie pozmieniać jak w hollywoodzkim filmie. Ale widać po nich, że w szatni musi być dużo krzyków i grobowej atmosfery na przemian, a nie są zwartą ekipą.

    Co do IT, no cóż, tak jak wszyscy mówią, nie wygląda dobrze, nie pomaga. Widziałem akurat kwartę w jego wykonaniu, niestety jakoś wtedy chyba wszystkie zagrywki idą na bok. IT kręci bączki z piłką, co chwila zderza się ze ścianą, poślizgnie, zastawią go – więc ten oddaje na chwilę piłkę do kogoś w pobliżu i po chwili oddają mu z powrotem i Try Again, od nowa to samo – po czym odda rzut lub wjedzie. Nie wygląda to na zbyt genialny plan. Gdy już czekała go zmiana przy najbliższym gwizdku to zrobił od razu chyba 3 udane wjazdy z layupem na odchodne. Nie brzmiał optymistycznie też wywiad, gdy powiedziano mu o tym, że koledzy narzekają na jego selekcję rzutów. Jego reakcja trochę w stylu Iversona, nawet mówił podobnie. Najpierw tylko próbował dopytać kto tak powiedział, a potem utrzymywał twardo, że on nie może być nikim innym, jest Thomasem i nie będzie mógł być nikim innym i Cavs chyba wiedzieli kogo sprowadzają do drużyny a teraz chcieliby by był kimś innym. Niestety, mało prozespołowe nastawienie

    (6)
    • Array ( )

      Czy wspomniałem, że Thomas nie będzie nikim innym?
      O ludzie, tak to jest jak się edytuje wypowiedź i nie przeczyta przed wysłaniem lol

      (3)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Świetny mecz OKC-PHI. Westbrook i Embiid wprost uwielbiają się:) Prawie cały mecz wyrównany, pachniało Play offami. Początek meczu Russella okropny, na szczęście znowu temat pociągnął George, gość ma ostatnio doskonałe pierwsze kwarty. Embiid, dla mnie irytujący grajek, ale przyznaje że świetnie gra. Rzut z dystansu, półdystansu, haczyki, wszystko umie. Tylko przy tych pump fakes wygląda śmiesznie, jakby zaraz miał się złamać. Simmons pełen szacunek, każdy wie że może tylko wejść pod kosz, a jednak ciężko go zatrzymać, nie doceniłem kolesia. W drugiej połowie wydawało że to Sixers odskoczą, jednak Westbrook wtedy odpalił swoje turbo i pozamiatał Phile. Jak zwykle Adams na poziomie, Melo ważna trója przy remisie 101-101. Sixers są w świetnej dyspozycji ostatnio, ale to OKC ma 8 kolejną wygraną.

    (21)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    W opisie meczu Millwauke chyba zamiast Makera (za trzy miał 0-1) miał być odkurzony Terry ;). Wiem ,że pierdołka ale stary, dobry Terry w końcu został poderwany z ławki. pzdr

    (8)
  7. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    ta strata westa pod koniec, to jak nie strata. russell to nie Lance Stephenson czy Evan Turner, żeby wciskać punkty pod koniec, oddał piłkę sędziemu i tyle

    (11)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    wydaje mi się że ta jedyna strata modnisia to w ostatnich sekundach meczu gdy do końca meczu zostały 2 sekundy. co do postera to łestbruk ostro przyflopował WIĘC SIĘ MI SIĘ LICZY 😀
    pozdro

    (0)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Ja bym spróbował na miejscu Pelikanów spróbował wycyganić od Nets Okafora. W Brooklynie nic nie pokazuje, nie potrafi się wpasować w grę drużyny z Nowego Jorku, a ja wierzę, że mogą z niego być ludzie (w swoim rookie sezonie wielu stawiało go wyżej niż KAT’a w Wolves).

    (2)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Jak Westbrook dostał postera od Embida, to piszecie, że Embid 213cm, że Westbrook sprytna próba wymuszenia faulu ofensywnego, ale jak Curry stanął pod koszem by wymusić faul, podczas gdy cała drużyna się rozstapila przed Johnsonem i dostał postera, to się ludzie mało nie posikali ze szczęścia, że Steph został zmiażdżony.

    (28)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Przed cavs długa droga, powyżej sto punktów straconych z ekipą grającą back2back, ze szpitalem objazdowym na pozycjach 1 i 2 bardziej pachnie zakalcem, niż formą na play offy. Bawiąc się w proroka dodam, że Isiah nie sprawdzi się w cavs, pare meczy powyżej 30 zaliczy, nie rekompensujące jednak braków w obronie, tu tkwi cały problem cavs, co nie jest tajemnicą, niech nim handlują póki ma jakąś wartość.

    (6)
    • Array ( )

      Niektórzy trochę przesadzają, to jest gracz, który zarabia 2x mniej niż Gortat czy prawie 4x mniej niż JJ Redick. Raptors kilka miesięcy temu dali ponad 10$ mln za sezon takiej tuzie jak Norman Powell. W tej cenie (6 mln $) Cavs nikogo lepszego nie znajdą.

      Niech się rozegra Thomas (jeszcze rytmu nie złapał, to widać, kurde, nawet Kawhi Leonard nie może jak gra rytmu złapać i wrócić do formy sprzed kontuzji) i robi 15-18 ppg w czasie 20-22 minut (ja bym go na rezerwę wyniósł, żeby napędzał atak rezerw) a będzie dobrze.

      (1)

Komentuj

Gwiazdy Basketu