fbpx

LeBron skompromitowany po raz kolejny, Ricky Rubio Supestar!

70

Kiedy otrzymujesz maile o piątej nad ranem to wiesz, że jest dobrze. Że prognozowane scenariusze się sprawdziły. I choć snu brakuje, uśmiechasz się mimowolnie zaczynając dzień… Też tak macie?

houston rockers 120 cleveland cavaliers 88

Jak w tej reklamie ciastek… co się stanie, gdy Oreo dam dziś wilkowi… co się stanie gdy najbardziej dynamiczny atak w lidze spotka się z dziadowską obroną Cavaliers? Jak z dziećmi, totalna dominacja gości, Chris Paul (22 punkty 11 asyst) rozkładający chłopaków na czynniki pierwsze. Zaś w szatni wicemistrzów smród jakby ktoś małpę rozpruł. Nie jestem za zabijaniem zwierząt, żeby nie było, to tylko takie powiedzenie. Smród, wytykanie palcami, wzajemne oskarżenia. LeBron gra poprawnie, oddaje tyle rzutów co wszyscy, nie zamierza tracić zdrowia na wybieranie wody z tonącej łajby. I tak zatonie. Zamiast tego siedzi beznamiętnie na ławce obgryzając paznokcie, halę opuszcza ze wzrokiem wbitym w ziemię.

32-20 w pierwszej, 33-19 w drugiej… Rockets wygrali każdą kwartę. Wiecie, jaki lineup wystawił w pewnym momencie na parkiet coach Tyronn Lue? Jeff Green na centrze, Kyle Korver na silnym skrzydle, Wade jako trójka oraz para Rose i Thomas na obwodzie !!! Goście tylko popatrzyli po sobie powiększając zaliczkę o kolejnych 10-12 punktów.

Tak źle jeszcze nie było w Cleveland, naturalnym ruchem jest zwolnienie Lue oraz seria transferów, ale łatwiej powiedzieć niż zrobić. Nikt nie chce przyjąć na klatę kontraktów JR Smitha, Imana Shumperta, Tristana Thompsona. Ludzie widzą fatalną formę Jae Crowdera oraz problem, jaki stanowi w obronie Isaiah Thomas. Obawiam się, że kontuzja Kevina Love przytrafiła się w najgorszym możliwym momencie, a fani Cavaliers z wolna zaczynają zdawać sobie sprawę, że James opuści ich klub w te wakacje.

chicago bulls 103 los angeles clippers 113

Najwcześniejszy mecz, pełen chaosu i dobrych chęci podlany niestety brakiem formy lub talentu. Bulls pozbawieni Krisa Dunna i Lauri Markkanena opierają się na talencie wracającego do formy Zacha Lavine. Problem w tym, że młody miał wczoraj przeciwko sobie Avery’ego Bradleya i choć nawrzucał parę wysokich trójek, szło mu jak po grudzie. Sędziowie nie chcieli gwizdać fauli przy próbach ataku obręczy więc trzeba było improwizować.

Clippers po raz pierwszy zaprezentowali swój nowy roster. Fajnie wygląda piątka pod tytułem: Teodosić, Bradley, Gallinari, Tobias Harris, DeAndre Jordan, nieprawdaż? Zgrania wiele nie ma, ale różnicę talentu widać było gołym okiem. Prostymi akcjami i przewagą na desce ograli przyjezdnych. Ideą jest oczyścić budżet ze złych kontraktów, pozyskanie picków draftu bez drastycznego obniżania poziomu sportowego. Kolejnymi ludźmi do wyjazdu są jak mniemam: Jordan, którego umowa waży zbyt wiele oraz Lou Williams, bo jego wartość rynkowa jest na najwyższym możliwym poziomie, a przebudowa w jego przypadku nie wchodzi w grę, gdyż jest zwyczajnie na to za stary. Pchnęliby dredy jordanowskie choćby i do Cleveland gdyby ci dali w zamian pick. Tyle, że sami musieliby przyjąć jeszcze gorszy kontrakt, na przykład Tristana Thompsona (wart średnio 17 mln dolarów i wygasający w 2020 roku). Cóż, przynajmniej TT ucieszyłby się z przeprowadzki do LA, gdzie często rezyduje jego kobieta Khloe Kardashian.

golden state warriors 108 denver nuggets 115

Back to back mistrzów, na dodatek wysokość robi swoje. Uwierzcie mi na słowo, bieganie przy bulwarze nadmorskim, a bieganie w górach to dwa różne światy, dwie zupełnie inne dyscypliny. Gospodarze bardzo chcieli uzyskać potwierdzenie swej klasy, a hasło “bij mistrza” było tego dnia klasykiem. Wielka energia miejscowych oraz… leniwe straty Dubs. W poprzednim meczu zaliczyli 25 strat więc myślałem, że może się postarają. Tempo żywe, co oczywiście premiuje rywali, mają mniej zmęczone nogi.

Przez całą pierwszą kwartę KD nie rzuca do kosza, trochę sztucznie dzielą się obowiązkami strzeleckimi, celem na starcie jest uruchomić duet Splash Brothers. Kolejne faule łapie Javale McGee. Niestety bez Davida Westa drugi garnitur Warriors nie funkcjonuje jak trzeba. Rywale są zdecydowanie bardziej energiczni. Szarżę stopuje wejście Duranta, który ciągnie wynik. Niestety rzuty zza łuku wciąż nie siedzą gościom. Jakby stracili pewność siebie: ruch piłki spowolniony, więcej izolacji.

Rezerwowi nie wnoszą dziś prawie nic, McGee skacze do bloków jak szalony, Kevon Looney pudłuje osobiste no i dostał w zęby. Znów polegają na KD, to na jego chudych plecach wiozą 3-4 posiadania przewagi, ale uwaga bo oto zapalił się niejaki Trey Lyles, kolejny zdolny młodzian z ławki Nuggets. Gra kosz za kosz, niestety żaden nie potrafi utrzymać w ryzach prędkiego i dynamicznego Willa Bartona. Co gorsza Nuggets dominują na tablicach raz po raz ponawiając akcje. Obok Oklahomy to w końcu najbardziej agresywna na atakowanej desce ekipa NBA. Końcówka iście niemistrzowska. Spudłowane osobiste, strata Draymonda, niedolot Nicka Younga… Nuggets kończą spotkanie serią 22-8 zostawiają obrońców tytułu z rozdziawionymi ustami. Mordercza była zwłaszcza trójka z Nikoli Jokica (19/9/5) z rogu parkietu.

W pozostałych meczach:

philadelphis 76ers 92 indiana pacers 100

Pierwszy w karierze back to back Joela Embiida, ale na zmobilizowaną u siebie Indianę nie starczyło. Serio, wystarczyło popatrzeć jak na starcie drugiej kwarty Lance Stephenson zbiera piłkę, galopuje z nią prze całe boisko i dogrywa do kolegi w stylu Magica Johnsona, aby przekonać się, że Pacers tego meczu nie przegrają.

miami heat 107 detroit pistons 111

Hassan Whiteside nie zagrał toteż wielki i włochaty Andre Drummond poszalał wokół obręczy: 23 punkty 20 zbiórek 4 przechwyty i 4 bloki. Zaskakująco łatwo, zważywszy jakość obrony Miami radził też sobie Ishmael Smith, autor 25 punktów i 7 asyst. A wszystko za sprawą solidnych zasłon, wkładanej energii oraz działania magnesu, jaki na obrońców stanowi nowy nabytek zespołu Blake Griffin. Po drugiej stronie Goran Dragic (33 punkty 6 asyst) z premedytacją skorzystał z przewagi fizycznej nad Smithem, ale wokół obręczy Pistons byli po prostu zbyt silni fizycznie:

utah jazz 120 san antonio spurs 111

Nigdy jeszcze nie widziałem tak pewnego Ricky’ego Rubio: 34 punkty 9 asyst 11/14 z gry. Spurs zagrali w numerki, pozwolili mu rzucać i się na tym przejechali. Pau Gasol stanowi problem w obronie, zwłaszcza w obliczu absencji Kawhi Leonarda, przecież wysokiego pick and rolla nie przejmie. Brak mobilności plus ruch piłki gości stanowił różnicę, jakość pozycji rzutowych Jazz stała dziś naprawdę na wybitnie wysokim poziomie. A wszystko bez zainfekowanego Donovana Mitchella!

washington wizards 115 orlando magic 98

Czarodzieje versus magicy. Goście wykorzystali braki kadrowe Orlando i co tu wiele gadać: są zespołem lepszym. Kolejny raz pięknie dzielili się gałą, kolejny raz przekroczyli granicę 30 asyst, kolejny raz na poziomie zagrał Otto “max player” Porter, bardzo rzetelny na rozegraniu był Tomek Satorański, no i znakomitą trzecią kwartę rozegrał Marcin Gortat (10 punktów 11 zbiórek! 5/7 z gry). Wszystko to sprawia, że zapominamy o problemach z kolanem nieobecnego Johna Walla.

new orleans pelicans 107 minnesota timberwolves 118

38 punktów i 9 zbiórek Anthony’ego Davisa. Dzień wcześniej w pojedynkę skosił Oklahomę, dziś zabrakło sił. Z ławki zadebiutował Nikola Mirotic, stanowił drugi najjaśniejszy punkt ekipy trochę grając jako rezerwowy center, trochę jako stretch four (18 punktów 12 zbiórek 4 przechwyty). Niestety wilki są w tym sezonie za mocne na takie bicie. Znakomita partia Butlera (30/8/7) i równie dobra KAT’a (22/16) obaj zrobili co do nich należało. Niestety zimny był dziś Jrue Holiday (3/13 z gry).

Cieszę się też bardzo widząc dobrą formę rezerwowego playmakera Tyusa Jonesa (15 punktów 6/9 z gry) przynajmniej alternatywa jakaś jest dla Jeffa Teague’a za którego talentem nie przepadam. A propos, niezadowolony ze swej roli w zespole o transfer oficjalnie wystąpił gracz nazwiskiem Shabazz Muhammad.

dallas mavericks 106 sacramento kings 99

Przepraszam, ale nie dałem rady się zmusić.

Dobrego dnia wszystkim! Pamiętajcie, dziś wszystkie mecze startują o normalnej, ludzkiej porze 18:00 – 21:00!

70 comments

  1. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Przeczytałem, że Cavs chcą wymienić jednego, ważnego gracza za Randle’a, Clarksona i Nance’a Jr. Domyślam się ze chodzi o Channinga Frye’a.

    (60)
    • Array ( )

      Szczerze, to jedyna możliwość takiego transferu to picki (przede wszystkim ten brooklynu), Isaiah Thomas i Zizić + Osman. Ale Cavs się to średnio opłaca bo nikt z tej trójki lakers nie wypełni luki pod koszem + chyba kontrakty się nie zgadzają i średnio opłacalny transfer dla Lakers, którzy mogą za każdego coś wyciągnąć minimalnie/średnio lepszego. Prędzej wierzyłbym, że wycyganią dobrego centra od Charlotte bądź Clippers. Problem w tym, że inne kluby mają lepsze pakiety do zaoferowania. Wszystko zależy od tego czy jakiś zespół z zachodu zrobi to co Indiana. Nie będzie chciał wzmacniać rywali. I huczy o Brooku i wykupieniu kontraktu, a może tradzie? Marc Gasol też może być wytransferowany ze względu na szacunek Memphis do jego osoby(w końcu zaczynają przebudowę).
      Na to wszystko dochodzi (według mojej osoby) możliwy transfer Johna Walla i Gortata. Ale to takie wróżenie z fusów.

      (-9)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Niestety aż przykro się patrzy na tegorocznych cavs. Nie sądziłem, że Thomas to aż taki ogórek. Tutaj widać gołym okiem różnicę między Lue a trenerem Celtów, jak to potrafił wykorzystać talenty tego knypka. Lue sam powinien odejść.

    (72)
    • Array ( [0] => subscriber )

      Trąbiłem o tym przy okazji trade’u to zbierałem minusy, fanboye Cavs mówili że w systemie Cavs, gdzie i tak rozgrywa Lebron Kyrie=Thomas, otóż nie, Thomasa indolencja na swojej połowie była fenomenalnie kryta przez genialną, systemową obronę Celtów. W radosnym cyrku trenera Lue było więcej niż oczywiste że defensywa z Isaiahem będzie bolesnym przeżyciem. Uważam też że jego sukcesy w ofensywie były po części wynikiem pompowania jego wartości, Celtics widzieli że nie nadaje się on na startera i gwiazdę drużyny, a w tamtym sezonie i tak nie mieli żadnych szans z Cleveland, napompowali balonik bo nie mieli specjalnie innej opcji ofensywnej i mając nadzieję że uda się za niego pozyskać kogoś wartościowego, bo i tak nasz miły skrzacik przeświadczony o tym że jest all starem zażądałby po tym sezonie ogromnego kontraktu który byłby bez sensu.

      (19)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Ej mówta co chceta. Nie jestem lizydupem ale… Gdzie dostaniecie relację podlaną odrobiną humoru?. Na pozostałych blogach/forach o NBA jest sztywno przekazana relacja, którą ciężko się czyta. A co niektórzy to na okrągło mają problemy z serwerami ( kumaci wiedzą o kogo chodzi). Także ekipa GWBA róbcie dalej to co robicie.
    Żeby nie było tak różowo, to czasami irytująca jest jak po jednym dobrym/złym meczu zmieniacie o 180 zdanie o zawodniku/ drużynie. Ale ogólnie jesteście najlepsi w tym co robicie. Będę miał więcej kasiory to znowy wesprę wa troche$$$. Pozdro dla wszystkich.

    (107)
    • Array ( )

      Mi się zdaję,że czasami artykuły piszą dwie inne osoby. Ale mogę się mylić 😀

      (0)
    • Array ( )
      Ol Dirty Bastard 4 lutego, 2018 at 13:19

      Pomimo, że opisy meczów pojawiają się stosunkowo późno (co rozumiem i nie kwestionuje) to nie ruszam już innych serwisów. Styl pisania jest kozacki, bez sztucznego nadęcia i suchego ubierania box score’ów w zdania. Ja tam uważam, że jak ktoś robi dobra robotę to trzeba mu o tym powiedzieć. No vaseline! Dobra robota ekipo GWBA.

      (16)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    MVP duel:

    Harden vs James

    16 – 10
    6 – 9
    9 – 9
    2 – 2
    0 – 1

    5/16 z gry (1/11 za trzy) – 3/10 z gry

    … xD

    (21)
    • Array ( )

      Rockets sa na road trip a Harden ciagnie zespół , czasem moze czuc sie zmeczony

      (1)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie powinno być transferów w ciągu sezonu, bo takie Cavs z gównianego zespołu nagle zmienia trenera ,kilka transferów ( o ile znajdą frajera ) i oooo proszę jak nagle super grają. Niech sie męczą w tym swoim sosie który ugotowali oddając Irvinga i ściągając koleżków z za wysokimi kontraktami.

    (-5)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Cavs w tej chwili grają taką padake że aż serce pęka fanom Lebrona(nie mylic z fanami Cavs).Musi jeb… bomba i przewietrzyc szatnie i sztab

    (17)
    • Array ( )

      Trzeba i nie wiem na co oni czekają. Źle się działo już w poprzednim sezonie. Aż ciężko to zestawić, że przecież mimo wszystko dobrnęli do Finału. Ale Odejście Kyrie już musiało być bardzo ostatecznym skutkiem (bo na pewno nie wydarzyło się to z dnia na dzień).

      Lebron na pewno nie jest zwolennikiem tego, by ciągle wszystkich wymieniać, a raczej próbować ustawić, podporządkować, nauczyć. I nasuwa się pytanie, czy to on znowu blokuje, samemu nie idąc na kompromisy, jeśli są konflikty. Bo wygląda na to, że Kyrie proponował kompromis, żeby się szczyl podporządkował, albo… pogodził ze swoją rolą. Żaden kompromis. Tylko, że Kyrie miał na tyle mocne karty przetargowe, że mógł sobie odejść i pomachać na do widzenia, od tak.

      W każdym razie, LBJ nazbierał za dużo takiego materiału, którego nikt nigdzie nie chciał, i teraz ma problem. Kupił samochody, które bardzo szybko tracą na wartości i bardzo trudno sprzedać. To teraz jeździ.
      Ma jeden, bardzo dobry i solidny i Kevin Love. No to białasa w drużynie nie lubią, i weź tu chcij dobrze.

      (13)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    @Harin
    Ale jakich transferów? Kogo niby Cavs mogą oddać? Oni nie są w stanie się już wzmocnić.

    Są najbardziej Przepłaconą ekipą w NBA. Jeszcze nie dawno mogliby sprzedać komuś K.L ale teraz? to już odpada i nie mają zupełnie nikogo kim mogliby trade”ować.

    Jedynym zawodnikiem z jakąkolwiek wartością na rynku jest Bronek a jeśli jego za kogoś wymienią to see ya playoffs.

    (17)
    • Array ( )

      wystarczy im nowa motywacja i lekko zmienione środowisko

      tutaj jest LeBron James, K-Love, D-Wade, Korver, IT – bądź co bądź nie wątpię w ich profesjonalizm

      poleci trener, wymieni się paru nie istotnych zawodników na innych nieistotnych zawodników i wystarczy

      będzie takie podejście “to jest nowy start” i tyle

      poza tym James ewidentnie nie zamierza obecnie za******ć jak po****y po to, aby wygrać parę meczów więcej lub przegrywać nie po 30 punktów tylko po 15… jak będzie nóż na gardle (w PO) to się zacznie ruszać – a jak on się zaczyna ruszać to obrona rywali sama się rozrywa -> wolny Korver / K-Love

      w tym składzie po prostu nie ma wiary… każdy szuka problemów wszędzie tylko nie u siebie

      a jedynym, który nie ma za dużo do zarzucenia sobie samemu jest LeBron (oprócz strat – ale to straty w 90% po braku zgrania z kolegą, nie często gubi piłki jak np. IT – po koźle czy przez przejęcie)

      (14)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    „GA”
    Ziom Cavs i tak będą w finałach, a ty tu bluzkach pod wpływem emocji/ Ochłoń, poczekaj LBJ to marka ?

    (-26)
  9. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Miałem okazje oglądać mecz Detroit. Generalnie Griffin za dużo momentami trzymał gałe czego efektem była drobna ucieczka w 3 kwarcie, ale to jak Ish grał. Wchodził jak w przysłowiowe masło. Do tego na sam koniec rzucił za 3 co w jego przypadku jest wyczynem na skale światowa ?

    A co do Cavs to niestety ale jak patrzę na powtórki niektórych akcji, to oni nawet w obronie tylko stoją. Rose minięty i wraca truchtem zamiast biec za swoim, to nic dziwnego ze reszcie sie nie chce. A Lue to ma mega problem i pewnie go wyrzuca

    (8)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    tydzien temu Gsw-Bos mecz.rewelecyjny mega difens emocje dzis.w.nocy nastawiasz budzik odpalasz canal plus I po godzinie masz dosc boze…co.to..urwa jest ??presezon zero obrony same trojki.a cavs graja jak dzieci we mgle wstyd wstyd tam do szatni ktos powinien podlozyc.duza.petarde I to.wszystko rozdu..c. ludzie.placa.za bilety ty zarywasz nocke.a tu.takie gown…kocham nba ale mlodzi.fani basketu uwierzcie kiedys.nba to bylo cos…mimo tego ze.mniej zdobywalo sie pkt.pozdro dla wszystkich…ps juz sie boje Asg:)

    (12)
    • Array ( )

      Zaraz i tak tu przyjdzie jakiś “specjalista” i powie ci, że to gadanie, że liga kiedyś była ciekawsza i lepsza to tylko pitolenie starych sentymentalnych dziadów. Ostatnio odkopałem trochę starych VHSów, pożyczyłem magnetowid i wrzuciłem pierwszą z brzegu taśmę – akurat trafiło na Sixers-Celtics jakoś z okolic 1991/92 roku chyba (jeszcze Barkley w 76ers i Bird w Celtics, niestety taśmy nieopisane były wiec strzelam jaki rok, kiedyś miałem ich wiele a i tak bez pudła pamiętałem po opakowaniach i naklejkach jaki mecz/mecze są na danej taśmie). Wczoraj natomiast obejrzałem Bulls – Clippers z nocy. Chyba nietrudno zgadnąć który mecz oglądało się lepiej. To już nawet nie jest różnica tylko zwykła przepaść. Dziś ta liga to jak ładnie zapakowany cukierek, liga kolegów, którzy przyszli sobie pograć bo dobrze im za to płacą. Wszystko ma wyglądać ładnie i marketingowo, dodatkowo podbite mediami społecznościowymi, gównianymi analizam z du$%^yi, milionami zupełnie zbędnych statystyk (czy to faktycznie takie ważne żeby x razy wspominać , że Embiid gra swoje pierwsze spotkanie back ti back ? Każdy z graczy je kiedyś przechodził i jakoś nie zauważyłem, żeby wcześniej tak o tym trąbiono). Wszystko stało się jakieś takie sztuczne, na pokaz. Ja wiem, że to naturalna, nieunikniona ewolucja, niestety z mojej perspektywy i w moim odczuciu wiele w tych zmianach to zmiany zdecydowanie na gorsze.

      (18)
    • Array ( )

      rany… jak już chcesz, żeby ktoś przeczytał Twój komentarz, to wysil się tak, aby był czytelny…
      poza tym – albo słówka po angielsku pisz po angielsku albo nie pisz wcale…

      zwracasz się do młodych ludzi? czyli jesteś taki dorosły? ale ta dojrzałość chyba do czegoś zobowiązuje

      jakbyś miał te 10-12 lat to bym Ci odpuścił… bo się uczysz itd.

      (-3)
    • Array ( )

      Ty serio porownujesz mecz 76ers z Celtics z początku lat 90 (dwóch bardzo solidnych drużyn) do meczu tankowców jakimi są Bulls i rozbitych kontuzjami Clippers ??? XD

      No ale z Wami (fanami kosza lat 90) tak jest. Z góry macie tezę że kiedyś to było lepiej, nie znając dzisiejszej ligi (oglądałeś ten mecz, bo leciał wcześnie, różnie dobrze mogłeś odpalić mecz Vancouver Grizzlies vs Kings z lat 90 i wtedy porównywać do starcia Bulls vs Clippers)

      (-7)
    • Array ( [0] => subscriber )

      @sprewell
      No i na pewno lepiej te Vancouver by wygladalo niz Bulls dzisiaj. Odpal sobie jak.wymiatal wtedy niejaki Shareef Abdur-Rahim. Stromile Swift sprawial swoje pierwsze dunki, z Houston przyszedl Michael Dickerson, Mike Bibby wchodzil do ligi, a Bryant Reevs byl nawet czasami opcja nr 1. Mimo ze przegrywali, ale ogladalo sie ich swietnie. No i te zielone stroje, dla mnie best ever

      (3)
    • Array ( )

      Nie bardzo mnie widzę zrozumiałeś – nie porównuję tych meczów w kontekście wyłącznie “umiejętnościowym”, tylko pokazuję pewnego rodzaju tendencję. Nie twierdzę, że dziś gracze są generalnie słabsi czy, że nie potrafią grać. Po prostu IMO obecnie wygląda to INACZEJ, co dla mnie akurat jest ekwiwalentem słowa gorzej, a raczej rzekłbym, że chu#$iej. Nadal zdarzają się świetne mecze pełne emocji, ale jednak nie jest to ten poziom rywalizacji i czysto sportowego zacięcia (nie zapominając o szacunku do przeciwnika, czyli kolejny termin, który obecnie mocno się zdewaluował). Poza tym niechcący dotknąłeś kolejnego problemu – tankowanie. Nie przypominam sobie żeby ten termin istniał wtedy, a jeśli istniał to nie obnoszono się z nim tak oficjalnie i bez żenady. Niski poziom sportowy klubu w tamtych czasach był powodem do wstydu i może w tzw. kuluarach wśród GMów takie kunktatorstwo istniało. Dziś natomiast traktuje się to jako najzupełniej normalne zjawisko.

      (6)
    • Array ( )

      Pisałem przed sezonem że Denver będzie czarnym koniem na zachodzie.

      (2)
    • Array ( )

      Tylko Denver i Utah mają stadiony na znacząco odbiegającej wysokości, więc może coś w tym być aczkolwiek nie jest to fenomen na miarę stadionu reprezentacji Boliwii

      (13)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    No to sprawę MVP Lebrona mamy już chyba wyjaśnioną. Gość już nie daje rady ,zaczął rewelacyjnie ale takie tempo to już nie na jego wiek . Lebron z gościa, który potrafił pociągnąć całą drużynę staje się powoli mocnym jego punktem , lecz to już nie to co kiedyś.
    Wiem ,że wielu z was uważa czas RS za docieranie się a prawdziwe granie zaczyna sie w play off.
    Ja nie wiem czy James wrzuci 6czy 7 bieg wiem natomiast , że Cavs odkąd wrocił Lebron nigdy nie wyglądali tak słabo i nie łudźcie się by w play off coś się zmieniło. Inne zespoły ze wschodu juz poczuły krew i w tym sezonie nie będą odczuwaly ,żadnego strachu przed Cavs. Na dzień dzisiejszy widać ile znaczył dla tego zespołu niedoceniany Irving.

    (26)
    • Array ( )

      Niestety, ale LBJ się zajechał. Grając po 40 minut, ciągnął więcej niż powinien. Widać to po jego skuteczności w rzutach za 3. Miał 39 % , lepszy był nawet od kury po 25 meczach. Ostatnie 10 to może ma z 25%. James powinien odpocząć, jeśli chce I rundę PO przejść.
      Lue nie potrafi wykorzystać składu, odpowiednio nim rotując. Facet pierwszy do odstrzału. Do tego częste kontuzje (Love,Rose,Thompson,Shumpert…)
      Kolejny kwas- Thomas. Facet zamiast gwiazdorzyć powinien zapierdzielać i siedzieć cicho.
      A zaczęło się od idiotycznej wymiany Irvinga za gościa dużo słabszego i kontuzjowanego. Za KI powinni dostać dużo więcej.
      I najważniejsze. Tam prawie każdy ma w dupie to co się tam dzieje.
      Harden też beznadziejny dzisiaj, a mimo to HR rozjechali ich. CP3 najlepszy zawodnik pominięty w wyborach do ASG.
      No i na koniec z innej beczki. Czy POP się zestarzał? Brygada RR ich zniszczyła, a Ricky śmieje się z taktyki Spurs “let him shoot”.
      Co do GSW. Jak nie ma rzutu to nie ma drużyny.

      (2)
    • Array ( )

      Zeszłoroczna taktyka Cavs opierała się na izolacjach Kyrie i Lebrona, plus wjazd pod kosz i odrzut do rogu.
      Bez tego pierwszego liczba zagrywek spadła o połowę… IT tego nie wyrówna – swój sufit osiągnął w Bostonie, gdzie Stevens potrafił wyciągnąć z niego maksa, jednocześnie maskując wady. Podobnie sytuacja miała się z Crowderem, który nie może się odnaleźć w CLE.

      (1)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    Lebron tak, jak dał misia swojemu CC, tak teraz może ich zostawić w dupie na kilka lat przynajmniej (jesli odejdzie). Sowite kontrakty dla kolegow, bajzel w druzynie, a przypominam, ze gdyby nie James to żaden z przynajmniej dobrych free agentow nie pomyslalby o przeprowadzce do Cleveland.

    (3)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    Hej A ja mam pytanie z innej beczki, czytając relacje meczu Okc pisaliscie że pg nie nadaje się na 1 opcje A ostatnio oglądając ich mecz na prezentacji to właśnie pg wybiegal jako ostatni i on mówił do chłopaków w kółku A nie rw…. wie ktoś może co tam u nich słychać wewnątrz?

    (1)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    “przynajmniej alternatywa jakaś jest dla Jeffa Teague’a za którego talentem nie przepadam” – a pamiętam jak jeszcze kilka lat temu wychwalales JT . Ja np nigdy nie byłem jego fanem nawet jak kiedyś Atlanta grała dobry basket. Po ściągnięciu go do MT byłem w szoku, że TT pozbył się i Rubio i Dunn a. Z jednej strony rozumiem wybór Tyusa Jonesa nad Dunn em, bo w zeszłym roku TJ grał lepiej po prostu. Natomiast pozbycie się Rubio to był błąd w moim przekonaniu i nie mówię o tym pod względem świetnego meczu Rubio dzisiejszej nocy.

    Po przyjściu BG do Detroit jeszcze bardziej będę kibicować Tlokom. Dziś nie zagrał jakiegoś świetnego meczu, ale i tak był na plus i był bliski TD. Ogólnie cieszę się nawet, że przeszedł do Detroit, bo będzie miał okazję wreszcie skupić się tylko na koszykówce i nie będzie go również nikt blokować jak to było w LAC gdzie musiał piłka dzielić się z innymi gwiazdami. Mam nadzieję, że pod skrzydłami Stana pokaże na co go stać. Dziś rzeczywiście trochę spowalnial wymianę piłki, a grał dużo izolacji, ale to być może dlatego, że jeszcze nie grał w systemie SVG. Ciekawie się ogląda Tłoki, bo rozgrywający napędza atak, a jednocześnie maja sina strefę podkoszowa. Sam Drummond też jest na pewno bardziej utalentowanym zawodnikiem od Jordana, który jest dużo bardziej jednowymiarowy. Sprawniejszym z piłką i instynktem obronnym, który się świetnie wpisuje w tradycje Pistons.
    Stan poprzez pozbycie się Harris a, którego jeszcze niedawno bardzo chwalił zrobił miejsce SJ, czy obecny Roster wystarczy by coś zdziałać więcej w PO czas porażkę, ale póki co Pistons wygrywa i obecność w PO jest raczej pewna .

    (2)
    • Array ( )

      @IksDe

      Jaka liga, taki kibic.
      Jak to pisze od paru już lat – NBA to już nie sport, tylko show. Więc i mniej kibiców, a więcej widzów.

      (2)
  15. Array ( )
    Odpowiedz

    Cavs potrzebuja trenera trenerem. Maja ekipe w ktorej kazdy potrafi grac. Ale sie chlopakom nie chce. Bo po co. Spoczeli na laurach. Nie biegaja. Tam trzeba tyrana a nie pizdy lou lue luj.

    Jesli ci goscie robili run 2 miesiace temu a dzis nie pptrafia grac to to nie oznacza ze trzeba transferow. Trzeba bata.

    Sas sie konczy.
    Gsw spoczywa na laurach.

    Kazda ekipa w koncu sie wypala.

    I przestancie pier…. ze jak lebron odejdzie to zly bo zostawi cavs na lata w dupie. Oni byli w dupie zawsze. On ich wydarl z niej. Dal mistrza. Wiele lat super gry. Nawet jak odejdzie powinni dziekowac. To patologiczna organizacja.

    (11)
    • Array ( )

      Chyba trochę w gorącej wodzie kąpany jesteś skoro po jednym nietrafionym rzucie dla Ciebie SAS się kończy a Warriors wypala 😉

      (0)
  16. Array ( )
    Odpowiedz

    Ale byłyby jaja jak LBJ jeszcze w tym okienku transferowym by czmychnął ? nierealne ale shit its happens ?

    (-2)
    • Array ( )

      Realne, realne. Jeśli zarządzający klubem myślą, to pozbędą się go teraz, gdy dostaną super cenę (np z Lakers), bo i tak odejdzie.

      (1)
  17. Array ( )
    Odpowiedz

    No i dzisiaj by się chłopaki przydała jakaś zapowiedź meczów, co oglądać itp. . To zapytam, wiadomo kto już dzisiaj zagra? Kyrie i Dame grają, Monroe ? Jak któryś out to chyba o 20 może być nieźle, obie ekipy po dwie wygrane ostatnio. A wy co będziecie oglądać?

    (0)
    • Array ( )
      Naczelnik hejterów 4 lutego, 2018 at 13:30

      Najciekawsze spotkanie będzie zdecydowanie Boston vs Portland. Chciałbym, żeby Irvinga nie było, bo Roziera darzę mega sympatią i niech się dalej rozwija. Większych argumentów nie trzeba przedstawiać, po prostu dwa zespoły z górnej półki i każdemu przyda się zwycięstwo. Drugi mecz to na pewno Oklahoma i Lakers, bo reszta to albo tankowce vs średni zespół, albo podwójnie.

      (1)
  18. Array ( )
    Odpowiedz

    All 3 , Dunna musial sie pozbyc, bo on poszedł w paczce za Butlera. Pamietam, jak buki faworyzowały go w wyscigu roty, a teraz pokazuje w Bulls potencjal. Za to rowniez nie podzielam i nie podzielałem pozbycia sie Rickiego.

    (1)
    • Array ( )

      Musiał nie musiał nie znamy kuluarów. W tedy Minnesota miała 3 dobrych, ale młodych rozgrywających Rubio, który już w tedy okrzepl, ale chodziła za Nim opinia, że słabo rzuca, Dunn a, których rzeczywiście w pierwszym sezonie nie grał dużo i nie pokazywał zbyt wiele w oczach TT chociaż w mojej opinii to, że Dunn a będzie All Starem jest raczej pewne i wreszcie Tyus Jones, który lepiej się zaprezentował niż Dunn dlatego pewnie taka decyzja Thibs zostawił sobie zawodników, których lubi i głównie nimi gra. Jestem fanem TT, ale jednak czasem mam wątpliwości co do kompetencji jego jako pierwszego trenera.

      Jak już piszę odniose się do tematu Cavs ja bym tak szybko nie oceniał i nie przesądzal o niczym, bo tam wystarczy by wróciła do nich motywacja i będą wygrywać

      (0)
  19. Array ( )
    Odpowiedz

    Prawda jest taka ,że wokół Lebrona nie buduje się pierwszej piątki tylko całą organizację. Kiedy on odchodzi przychodzą chude lata. Chociaż przykład Miami dowodzi czegoś innego. Ja jako trener zaryzykowałem i opłaciło się bo mam pierścień. Ale kto mnie teraz zatrudni w roli trenera mimo mojego dodatniego bilansu zw/por skoro dałem sobie wejść na głowę zawodnikowi. Pozdrawiam GWBA. Trzymajcie za nas kciuki, że mimo fatalnej gry może utrzemy wszystkim nosa w tym NBA. Przepraszam za ewentualne błędy w pisowni, ale słabo znam polski.

    (16)
  20. Array ( )
    Odpowiedz

    No to jak LBJ “walczył” o przepłacony kontrakt dla Tristana, bo taki jego wielki kolega, to niech zawalczy teraz o to żeby nieco więcej zapi***lał. No przecież kumpel posłucha. A nie… sorry, T.T. zajęty jest ponoć robieniem tła dla jakiejś tam przytłuszczonej kardashianki…

    Inny news: Boston może popchnąć SMARTA! Chcieliby Sweet Lou i T.Evansa!

    (2)
  21. Array ( )
    Odpowiedz

    @Harin
    Ale po co wymiana trenera? Przecież przy LeBronie trener to i tak tylko statysta.

    Prawda jest taka że LeBron wykreował się na Boga w lidze. Wszyscy traktują go jak świętą krowę i rzucają lukratywne kontrakty każdemu komu Bronek każe taki kontrakt dać.

    On załatwia ziokom kontrakty życia, Ci się rozleniwiają bo mają hajs zapewniony a James może to mieć w poważaniu bo ucieknie za sezon, bo może, bo jest na tyle dobry, że każdy kto ma miesjce w budżecie go weźmie.

    LeBron James to według mnie taka obusieczna broń, przyjdzie, będzie świetnie przez sezon, max dwa a potem odejdzie i z klubu nie ma co zbierać.

    (-1)

Komentuj

Gwiazdy Basketu