fbpx

Lonzo śmieje się w twarz hejterom, LeBron pełna kontrola, wielkie strzelanie GSW

77

Powieki mam przyklejone plastrem, ale jakoś dam radę. Aż dziesięć meczów odbyło się dzisiejszej nocy. Jest o czym pisać. Troszkę smutne jest to, że nowe kontuzje wypaczyły wyniki meczu przynajmniej w dwóch przypadkach. Coś pechowo nam się zrobiło pod tym względem na starcie 72. sezonu NBA. Wstali? A może podobnie jak ja, nie spaliście? W każdym razie jedziemy:

los angeles lakers @ phoenix suns

Wczorajszy debiut Lonzo Balla wywołał niemałe poruszenie. Setka komentarzy pod artykułem! Większość, odniosłem wrażenie, miała satysfakcję że młodemu nie wyszedł pierwszy mecz w zawodzie. Wyraźnie spodobał Wam się tekst o “pogwałceniu” a część pytała dlaczego “takie beztalencie w ogóle absorbuje uwagę wszystkich”. No to co powiecie dzisiaj: 29 punktów 11 zbiórek 9 asyst 4/9 zza łuku? Ten 19-letni chłopaczek nie tylko uniósł sztangę presji i oczekiwań, on się zaśmiał w twarz hejterom. A że przeciwko beznadziejnie słabych Phoenix, to już inna para kaloszy.

Grał jak mu papa Ball kazał od maleńkości, do przodu. W meczu pozbawionym defensywy odnalazł się jak zasięg radia po wyjeździe z parkingu podziemnego. Aha, 29 punktów to trzy więcej niż wynosi rekord kariery Patricka Beverleya…

Wszystko to nie znaczy oczywiście, że Lakers cokolwiek ugrają w tym sezonie. Widzieliście jak Corey Brewer stał w rogu boiska przez 15 sekund pokazując, że nikt go nie kryje. NIKT go nie widział, grali 4 na 5.

wynik: 132-130

cleveland cavaliers @ milwaukee bucks

Giannis Antetokounmpo jest wielki (34 punkty 8 zbiórek 8 asyst 3 przechwyty 15/22 z gry) ale bardziej utalentowany zespół posiada LeBron (24 punkty 8 asyst 5 zbiórek 10/16 z gry) który jak nikt wciąż potrafi sterować wydarzeniami na parkiecie. Najbardziej znamienna akcja miała miejsce na 6 minut przed końcem: James najpierw zablokował Giannisa, a następnie po serii podań, niepilnowany trafił z dystansu.

Zgodnie z założeniem, Wade nie dysponujący miarą zza łuku został przez Milwaukee spacyfikowany a D-Rose niefortunnie podkręcił kostkę. Niestety zespół Bucks znów nie potrafił obronić się przed “ball swings” i (w tym wypadku) kolejnymi trafieniami pracującego bez piłki Kyle’a Korvera: 17 punktów z czego 5/6 zza łuku, z czego osobista seria 9-0, hehe.

Resztę stanowiła przewaga na tablicach, bo gdy presja defensywy staje się zbyt duża, a każdy rotuje do strzelców trzypunktowych, łatwo stracić z oczu pole trzech sekund i zajęcie pozycji do zbiórki. Szkoda nieskuteczności Khrisa Middletona (0/5 za trójkę) wiele by to ułatwiło, ale facet miał wczoraj pełne ręce roboty w obronie.

wynik końcowy: 116-97

boston celtics @ philadelphia 76ers

Nawet bez kontuzjowanych Marcusa Smarta, Gordona Haywarda oraz Marcusa Morrisa bostońscy koszykarze musieli dziś wygrać. Nie było mowy o trzech porażkach na otwarcie sezonu. No i co?

“Specyficzny” mecz, masa gwizdków sędziowskich, ciągłe przerwy, brak rytmu. Młode gwiazdy Philly stawiały opór, ale gdy zeszło do czwartej kwarty Ben Simmons miał problemy z minięciem (rzutem na ten moment nikogo nie nastraszy) a Joel Embiid umiejętnie wypychany daleko od kosza, raził w oczy nieskutecznością (4/16 z gry, 0/6 zza łuku). Jak mówię, o wszystkim zdecydowała ostatnia część spotkania, w której pałeczkę dyrygenta przejął Kyrie Irving (21 punktów 6 zbiórek 4 asysty) wspierany przez rookie Jaysona Tatuma (15 punktów 8 zbiórek).

W wyjściowym składzie oglądaliśmy drwala Arona Baynesa, bo żaden inny by sobie z Embiidem fizycznie nie poradził. Australijczyk (z wymierną pomocą kolegów) spisał się znakomicie, bo Jojo w pierwszej połowie nie pokazał dosłownie nic. Liderami Sixers zostali więc weterani: JJ Redick i Jerryd Bayless łącznie zanotowali na konto 8 trójek. Nie pomogło.

Hehe, schodząc po meczu do szatni podpity kibic wrzeszczał w stronę Kyrie “gdzie jest LeBron”. Reakcja zawodnika była błyskawiczna: “suck my [xxx]”. Frustracje dały znać o sobie, kibice kilka razy buczeli na niego gdy znajdował się przy piłce.

wynik: 102-92

orlando magic @ brooklyn nets

Krótko przed meczem dostaliśmy informację o przymusowej absencji Aarona Gordona. Niedoszłego króla wsadów w blokach startowych zatrzymała skręcona kostka. Cóż, koledzy i tak powinni ograć Nowojorczyków, w końcu są magikami, a wszechstronność ofensywna nadal była po ich stronie. Bądź co bądź Brooklyn posiada obecnie w składzie jednego kreatora gry (D’Angelo Russella) na którego znalazł się stoper: Elfrid Payton. To ten z gniazdem kukułczym na głowie, wieloletni reprezentant młodzieżowych kadr USA, ponadprzeciętny obrońca indywidualny.

Rezultat? Jeszcze przed przerwą Payton doznał kontuzji naciągnięcia ścięgna udowego. Tego było zbyt wiele, co prawda Nikola Vucević (41 punktów 12 zbiórek 6/8 zza łuku) wybitnie ciągnął wynik, a Evan Fournier rzucał w końcówce na remis, nie udało się. Jak spisał się Russell? 17 punktów 6 asyst 8 strat 8/16 z gry. W drugiej połowie kostki DJ Augustina kręcił już bez problemów. Na rozegraniu wyraźnie wsparł go niejaki Spencer Dinwiddie, autor 16 punktów i 5 asyst z ławki. Tak czy inaczej, fajnie widzieć mecz walki, choćby na dole tabeli NBA.

wynik: 121-126

utah jazz @ minnesota timberwolves

Obie ekipy stoczyły twardy i zacięty bój. Martwi kontuzja Rodneya Hooda, który przez dwie kwarty był najlepszym zawodnikiem na placu (20 punktów). Niestety: przebijając się na zasłonie upadł na parkiet, a następnie chwycił za ścięgno Achillesa. Fanom zespołu w jednym momencie nocna kawa podjechała do gardła. Na szczęście to tylko naciągnięta łydka! Ufff.

Jamal Crawford ma blisko 40 lat, ale nie przeszkadza mu to jak widać w zdobyciu 17 punktów na 60% skuteczności wychodząc z ławki. Absolutny bohater IV kwarty.

Spięcie w systemie zaliczył Rudy Gobert, pół minuty przed końcem zebrał piłkę przy prowadzeniu Utah 1 punktem. Może bał się bycia sfaulowanym i osobistych, nie wiem. W każdym razie oddał piłkę rywalom. Generalnie słaby występ Francuza, ratowały go warunki fizyczne, bo decyzyjność i skuteczność miał dziś fatalne.

Joe Ingles ma mój głos do All-Defensive Team, widzieliście jak wyciął z gry J-Butlera (13 punktów 5/14 z gry)? Co jeszcze? Słaby start Jeffa Teague, jedynie 12 prób rzutowych KAT-a, T-Wolves są dalecy od poukładania.

wynik: 97-100

CZYTAJ DALEJ >>

1 2

77 comments

  1. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Pelasie to frajerzy jak można było roztrwonić tyle pkt przewagi, chyba nic z tego nie będzie. A z Balla to Elfrid Payton to max co z niego może być. Tak w ogóle gdzie oglądacie powtórki?

    (-43)
  2. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Beverley taki cwaniak a Lonzo Ball już w drugim meczu NBA pobija jego carrer high 26pts rzucając 29 pts 😀 nie oceniajmy synka przez pryzmat tatusia. Poza tym Ingram!! Dajmy im jeszcze czas zanim ocenimy

    (33)
    • Array ( )

      A Pat to jest ofensywny zawodnik, że ma rzucać punkty? Nie wydaje mnie się. Gra mocny defense i efekt był widoczny jak stłamsił Balla.

      (77)
    • Array ( )

      Beverly nie jest od rzucania punktów. On ma utrudniać tą sztukę strzelcom drużyny przeciwnej, wczoraj wyszło mu to znakomicie. Młodemu wypada tylko pogratulować, choć jeszcze 3 takie mecze i Lavar zacznie nawijać o miejscu w Hall of Fame … 😉

      (42)
    • Array ( )

      Mi się nie podoba ten cały hype na Balla. Uważam, że są “lepsi” gracze z jego draftu. Cyferki znakomite, ale nie zmienia to faktu że czwartą kwartę spaprał i dojechali ich prawie najsłabsi w lidze Suns.
      Przełączyłem na ten meczyk gdy zaczynała się ostatnia odsłona spotkania, wcześniej oglądając GSW z Pelicans. Oczy mi krwawiły nad ranem, jedni i drudzy grali taką kaszanę, że brak mi słów. Lonzo wchodził pod kosz i pudłował na potęgę. Jest dobry, ale w końcówce jak 3,4 akcje mu nie wyszły to mógł grać na pewniaka Lopeza.
      Tak czy siak, te kolejne nietrafione decyzje co do wejścia pod kosz, czy też niecelne próby za trzy w 4 kwarcie pokazują, że młody ma psychę lepszą niż Durant. No i warunki jakie ma do rozwoju w Lakers są dla niego fenomenalne. Ma wolną rękę i na zasadzie prób i błędów, będzie wielkim grajkiem. Także jeziorowcy keep calm, będzie dobrze.
      ps. Swoją drogą żyjemy w czasach gdzie trzy największe marketingowo firmy grają piach. Lakers, Bulls i Knicks. Chyba w historii ligi nigdy tak nie było.

      (7)
    • Array ( )

      Przepraszam za double, ale czy pamięta ktoś jak sfrustrowany latami gry w Nets, Lopez żalił się że chciałby wreszcie o coś grać? Poszedł do Lakers 😀

      (7)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Cieszę się z powodu dobrego występu Lonzo, jednakże nie zapominajmy, że Lakers grało na Suns i na odwrót, gdzie defensywa nie istniała po obu stronach. Wstrzymajmy się z osądami i zachwytem przynajmniej jeszcze przez kilka meczów.

    (13)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Proszę Was… z kim grali Lakersi? Z ekipą która dostała w pierwszym meczu 48pkt… Jak Beverley przeorał dupe Ballowi, to jestem ciekawy co będzie jak go np. Green z GSW dojedzie??? linijka niezła, ale w meczu bez obrony- nie przypalałbym się za bardzo na Waszym miejscu- oceniać go można po 20-30 meczach 🙂

    (14)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Co by nie było Lonzo jest utalentowanym chłopakiem, a biorąc pod uwagę taki ciężar presji (boost 2x – debiut jako 1st pick + wybitny PR tatuśka i w konsekwencji lawina żółci w kierunku młodego) jestem pod wrażeniem, że dźwignął się po kiepskim debiucie. Akcje pójdą w górę, umiejętności jak najbardziej bankowo też. Niektórzy zawodnicy nie mając tylu krytyków i nie słysząc pod swoim adresem lawiny hejtu nie są w stanie wyjść z takim skupieniem, jak ten 19-latek. Głupi przykład – niejako doświadczony na parkietach NBA Reggie Jackson – wymiotujący do plastikowej torebki przez wejściem na court w barwach Pistonsów.

    (11)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    chyba nie ma wielkiej różnicy między obrażaniem kogoś po pierwszym nieudanym meczu, a wynoszeniem kogoś do rangi all stara po pierwszym udanym meczu…

    (61)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Hehe. Lonzo zagrał przeciwko leszczykom z PHX i hype można kręcić do następnego meczu. A tak poważnie, to chłopak wykorzystał swoje atuty i dobrze. Bo nie ma ich zbyt wielu 😉 Najlepsze jest to, że gdyby nie tatuś Lool to:
    1. Nie obejrzałbym nawet 1 meczu LAL, a tak widziałem ich od lipca z 5
    2. Wszyscy lubiliby Lonzo, bo to w sumie fajny gość. Byłoby mu też dużo łatwiej. Ale czy dla niego lepiej? Tego nigdy się nie dowiemy (chyba).

    (-5)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    dziwny mecz 76-cetlics. Bardzo dużo gwizdków, w tym sędziowanie “kobiece”. Odgwizdali chyba z pięć błędów kroków w pierwszym koźle (większość ta Pani), czekam aż Pani Sędzia będzie gwizdać Lebronowi kroki, zobaczymy.
    Z ciekawością patrzyłem na Joel Embiid i myślę, że trzeba być nie pełni sprawnym umysłowo, aby proponować mu maxa. To, że pudłował to nic, bardziej charakterystyczne było to, że za każdym razem jak schodził na ławkę wyglądał jakby wrócił do domu po 15h pracy w kopalni diamentów. Chłop nie wytrzymuje fizycznie.
    Celtics w trzech meczach fatalnie rzucają wolne. Tatum znowu mega zaskakuje spokojem, bardzo solidnie i spokojnie – zapowiada się naprawdę świetnie. Dziś też taka ciekawostka – widzieliście jak trener Celtics wkurzył się na Panią Sędzine? chyba po raz pierwszym można było zobaczyć jego “wybuch”.

    (21)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    10 meczy a prawie wszyscy gadają o Gonzo Ballu. Ja p#£₩(£()*¥₩*!$%%
    Już bardziej interesuje mnie to że zapomniany przez cały świat Vucevic pyknął 41pkt.

    (62)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    A ja wierzyłem w Lonzo od początku i się cieszę ?w komentarzach widzę że ci którzy wczoraj go wyśmiewali nadal to robią pisząc że PHX to słaby team ?.

    (-6)
  11. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    A kto to jest Lonzo? Nie twoja sprawa Gonzo!
    Chłopak ma papiery na granie , musimy poczekać co dalej. W jego przypadku będą istotne dwie rzeczy:
    -psychika
    -odporność ciała na kontuzje.
    Gdyby uporał się z nimi to szykuje się nam ciekawy grajek.
    Co do mojej obecnie ulubionej drużyny GSW nie mam żadnych zastrzeżeń.
    Mam nadzieję, że co niektórzy chyba nie uwierzyli w porażkę z Huston?
    W dalszej części sezonu będą się powoli rozkręcac . Ten team ma obecnie wszystko i tak naprawdę na dzień dzisiejszy jedyny zespół którego się obawiam to OKC bo Cavs niedociągną w komplecie Wade zawsze miał wątpliwe zdrowie o Rosie niewspominając, on już się sypie .
    Naprawdę ten sezon będzie mega ciekawy i gdyby nie ta kontuzja Haywarda 🙁 było by wręcz cudownie .

    (-3)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    Mam wrażenie że wyniki meczów strasznie poszybowały w górę 128-120; 126:121; 132:130; 131:140 rok temu to takie mecze się zdarzały raz/dwa razy w miesiącu a tu w przeciągu 4 dni… Albo wzrosła skuteczność albo spadła obrona, Jak to widzicie?

    (17)
    • Array ( )

      Ani jedno ani drugie, skuteczność podobna, obrona też, czas trwania jednej akcji zmalał więc jesteś w stanie więcej posiadań a co za tym idzie rzutów mieć w meczu. A to się przekłada na wynik.

      (3)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    @GrubyLBJII chyba drugi sezon w życiu ogląda, Patrick Beverley jest mega dobrym obrońca z którym nie raz miał problemy aktualny MVP ligi a Draymond Green raczej nie „dopadnie” Lonzo Balla bo grają na zupełnie innych pozycjach.

    (13)
  14. Array ( )
    JestemLonzoBallFan#1 21 października, 2017 at 11:15
    Odpowiedz

    A ja się cieszę że Lonzo zagrał dobry mecz bo od początku już przed draftem kibicuje mu i w niego wierzę ? ,a ci co wczoraj go wyśmiewali nadal to robią pisząc że PHX to słaby team ?,za kilka lat Lonzo zdobędzie mistrzostwo i wtedy powiecie że miał za doby team ,zawsze coś znajdziecie ?

    możecie coś napisać o De’Aronie Fox i Dennisie Smith Jr. ☺

    (-4)
  15. Array ( )
    Odpowiedz

    Pewnie zastanawiacie się, dlaczego niektórzy ludzie mają w sobie tyle nienawiści. Dlaczego wczoraj go ocenialiście jako bust, a dziś mówicie “to tylko jeden mecz”? Ciekawe.. W sumie.. Szkoda, że ubliżacie tak chłopakowi. On ma wszystko, by być wielkim. Etykę pracy, talent, pokorę i wydaje się, że psychicznie też jest wytrwały. Zastanawiacie się, czemu Lakers oddali Russella, by mieć miejsce dla jakiegoś Balla. Tu chodzi o mentalność i sposób gry. Ball jest nastawiony na aktywację innych, jest spokojny i skromny. Normalnie przeciwieństwo Russella. Jednak ma on swoje wady, ale czy po wczorajszych waszych wypocinach muszę je pisać?Nie. Zamiast życzyć graczom jak najlepiej, bo dostaliśmy wspaniałych graczy z draftu, to wy chłopaka, który jest unikatem jak na dzisiejszą NBA mieszacie z błotem, dlatego, bo…. LAVAR. Wasz argument? “Bo gada głupoty”. Presja obrońców? Proszę bardzo, po takim sezonie presji i nacisku czołowych obrońców ligi, jeżeli Zo wytrzyma, będzie ponad innymi rookies, jeżeli chodzi o odwagę i ilość otrzymanego doświadczenia. Nie chcę chwalić, chcę wam pokazać, co za głupoty wczoraj napisaliście. Oczywiście, to tylko Suns. Jednak Lakers grali back-to-back, a Lonzo zamiast trzaskać taką linijkę po wczorajszej psychicznej demolce, nie powinien tak się odbić. Po prostu oglądajcie, doceńcie to co dostaliście. Miłego dnia.

    (32)
    • Array ( )

      Dokładnie. Forumowi wojownicy. Suns czy nie Suns, w drugim meczu kariery, dzień po zderzeniu z Beverleyem, własną niemocą i falą hejtu dzieciak wychodzi, bez żenady gra ‚swoje’ i produkuje taką linijkę plus zwycięstwo na wyjeździe. Będą z niego ludzie widać, że ma w głowie poukładane.

      Jak powiedział poeta: psy szczekają karawana, jedzie dalej

      (1)
    • Array ( )

      Nic dodać, nic ująć Mike. Brawo!
      I piszę to, jako fan Boston Celtics…
      Pozdro dla wszystkich kibiców dobrej koszykówki.

      (4)
    • Array ( )

      Nie każdy jest od zdobywania punktów, Brewer dawał dzisiaj dobrą grę w obronie. Ale tego nie wyczytasz w statystykach..

      (1)
  16. Array ( )
    Odpowiedz

    Pomożecie?
    Szukam pierwszych butów głównie na outdoor (czasem sala) gdzieś do 3 stówek.
    Zależy mi na relatywnej jakości.
    Sorry za offtop 🙂

    (-1)
  17. Array ( )
    Odpowiedz

    Imponuje mi Bonzo. Ktoś tu pisał, że on jest średnio inteligentny i takie tam…. Przez ojca patrzy na niego cały koszykarski świat, przez ojca, każdy chce mu utrzeć nosa, z winy ojca powstają takie nagłówki jak tutaj: o gwałceniu, o pokazywaniu fakera, czy śmianiu się w twarz a właśnie takie rzeczy jeszcze bardziej nakręcają hype. A Bonzo robi swoje. Nie reaguje na prowokacje Beverleya, nie gwiazdorzy, nie demonstruje swojej radości po trafieniu trójki. Z kamienną miną znosi to wszystko i stara się robić to co powinien jak najlepiej. Jak dla mnie nie świadczy to o niedorozwoju umysłowym a wręcz przeciwnie. Trafił do kiepskiej drużyny i na pewno nie będzie mu łatwo w pierwszym sezonie. Ale już w drugim, kto wie…

    (14)
  18. Array ( )
    Odpowiedz

    Czy nie jest to jakas rekordowa liczba kontuzji jak na pierwsze 3 dni rozgrywek?
    A gdyby też tak sprawdzić w jakich butach grają ci wszyscy co pokręcili i połamali te kostki, Hmm

    (3)
  19. Array ( )
    pominięty w drafcie 21 października, 2017 at 11:57
    Odpowiedz

    Szkoda, że Lakersi nie dostali z Phoenix. Skoro obrona Phoenix była cienka to jaka była obrona Lakersów skoro wygrali tylko dwoma punktami ? Mocny średniak jak Clippers pokazali im jak się gra w kosza. Lakersi nie wygrają ani jednego meczu w tym sezonie z top 8 zachodu. Co do Lonza to jak się ma takiego tatusia i nie dystansuje się od jego słów, czy wręcz nawet nie upomina się go ,to oznacza przyzwolenie na paplaninę, a więc i współudział w przestępstwie, za które będzie karany na boisku.

    (-5)
  20. Array ( )
    Odpowiedz

    Napisze moje uwagi odnośnie Balla po pierwsze rzuca jak rzuca to nie jego wina technikę zapewne podpatrywal i brał wzorce od matki bo ona grała w kosza, a kobiety bardzo często wykorzystują ta technikę. Niestety w kobiecej koszykówce blokowanie jest na innym poziomie i tam tak rzucać można, natomiast w NBA proponował bym mu technikę zmienić. Nawet jeśli miałby się jej uczuć od nowa na pewno mu to ułatwi grę w przyszlosci musi tylko poświęcić odpowiednią ilość czasu. Teraz może.
    Nastepna kwestia Lonzo to mądry chłopak dostaje mu się za ojca mam nadzieję, że LAL odetna mu tą pepowine, która na powrót przyspawal ojciec. Ja uważam, że dobrze zbiera, blokuje, ale jako obroNCS jest słaby bo ma ciało słabe on waży z 86 kg przy wzroście 196 takie dzieciaki to jeszcze na uniwersu powinny biegać, no ale los chciał ze jest w NBA więc dajmy mu czas… chrzest w NBA przechodził każdy i to nic niezwykłego tylko media muszą coś pisać więc rozdmuchuja wszystko

    (1)
  21. Array ( )
    Odpowiedz

    Bar tek litości człowiek pi sze dyplomatycznie stara się by cenzura go nie objęła a tu taka niespodzianka. Zrób taka zakladke słów niedozwolonych to będziemy szukać synonimu

    (1)
  22. Array ( )
    Odpowiedz

    Ale wy jesteście żenujacy, Lonzo w meczu z Clipps poza skutecznością nie zagał źle, Lakersi w tym meczu po prostu ceglili i nie wykorzystywali podań Lonzo.
    A jakby dzisiaj rzucił około 10 Punktow, wtedy hejterzy by go zrównali z ziemia, że nie potrafi zdominować słabych Sunsów. I nie róbmy z Lakersów nie wiadomo kogo, Suns mieli tylko 2 zwycięstwa mniej sezon temu.
    Nie wyciągajmy pochopnych wniosków, sezon jest długi ocenimy go po wiekszej ilości meczu, po zachowaniach w meczach z czołówką. Wszyscy hejtujący, pewnie patrzą tylko w boxscore’a, nie oglądając meczu.

    (1)
    • Array ( )

      Nic nie powiemy, bo nie ma o czym ;D Ball na razie mimo swoich niedoskonałości wydaje się dużo lepszym zawodnikiem, przede wszystkim jest bardzo mocny psychicznie. Mimo takiej fali hejtu jak widać nie tylko przez kibiców, obserwatorów, ale nawet zawodników NBA, wychodzi i robi swoje.

      (0)
  23. Array ( )
    Odpowiedz

    Powiem szczerze, że nie wytrzymałem do końca highlightów Lonzo. Czy zagra dobrze czy źle, nie ma znaczenia coraz bardziej go nie lubię. Oczywista oczywistość dzięki staremu Lavarowi

    (-5)
  24. Array ( )
    Odpowiedz

    Wszystko fajnie, ale ja nadal nie widzę Fultza. Kurczę ten chłopak był dla mnie od początku zagadką, nie chcę go skreślać, ale kiedy ma zamiar się pokazać, jak nie na początku sezonu? Niech wywalczy swoje minuty, a nie biega, żeby biegać po boisku, więcej indywidualizmu. Oczywiście, najważniejsza jest dobro drużyny, ale co mu po takim dobrze, skoro marnuje się na ławce. (Ta, słyszałem o kontuzji barku, ale ona już jest zażegnana chyba co)

    (0)
    • Array ( )

      Problem w tym, że gra ponoć z bolesnym urazem prawego ramienia. Gra więc trochę na siłę, może właśnie dlatego, że chce się pokazać, zamiast zaczynać przygodę z ligą od pauzowania. Sixers z kolei nie mają widocznie nic przeciwko, bo chcieliby wreszcie zawalczyć o playoffy. Tym bardziej, że nie mają już picku, więc dalsze tankowanie też nie ma sensu.
      Obejrzałem sobie wczorajszy mecz ze względu na Celtów i najważniejsza refleksja, jaka naszła mnie po tym spotkaniu, to jak szczerze żal mi kibiców Szóstek. Tyle lat totalnego dołowania, obiecywania, nadziei, przed tym sezonem sam widziałem ich w ósemce, ale na tę chwilę cieniutko to widzę. Simmons zero rzutu, Fultz niewiadoma, Saric fatalna skuteczność, Okafor nie gra, Embiid schodząc z parkietu wygląda na ciężko schorowanego, w dodatku nie siada na ławce, tylko musi się położyć obok – masakra. Jedyne pozytywy to Covington i Redick, który robi swoje. Na papierze dużo lepiej to wyglądało. Życzę im jak najlepiej, bo to miasto zasługuje na wielki zespół, ale jeszcze bardzo daleka droga przed nimi.

      (1)
  25. Array ( )
    Odpowiedz

    Ja z kolei chce zauważyć dobry występ Howarda. Przed sezonem admin tak cisnął, że co Hornets robią, bo Howard w pierwszej piątce. A dziś ładnie pokazał 20pkt/15 zbiórek. To bardzo dobre staty

    (4)
  26. Array ( )
    Odpowiedz

    Jak to jest, już abstrahując od wszystkiego, że jak Lonzo pierwszy mecz zagrał źle to WIĘKSZOŚĆ ludzi zaczęła pisac że jest tragiczny itp., ale jak zagrał dobrze to teraz piszą żeby nie oceniać go jeszcze bo suns są słabi, albo że jeden mecz nic nie znaczy i trzeba poczekać na więcej. No ludzie, na prawdę?

    (2)
  27. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie chcę się tu zbytnio rozpisywać , ale Washington będzie w finale konferencji. Widzę u nich 3 all-starów (Wall, Beal, jeszcze sezon lub dwa-Porter). Solidny Gortat póki co w porównaniu do (Embida i Drummonda). Oubre się wyrobił. Wróci Morris. Meeks , Scott jakoś lepiej wyglądają niż zeszłoroczna ławka. Nie chcę wiedzieć co by było gdyby Wall namówił do gry P.Georga.

    (0)
  28. Array ( [0] => contributor )
    PATRON
    Odpowiedz

    co do wszystkich wątpliwości, które budzi Lonzo jedno trzeba mu przyznać. Rozgrywać potrafi już dziś. W tym aspekcie będzie tylko lepszy.

    Przyglądam się technice jego rzutów. Lonzo nie skacze wysoko przy oddawaniu rzutów Mimo iż rzut wcale nie jest płaski, to trajektoria lotu piłki zaczyna się dość nisko. Obawiam się że będzie nienaturalnie podnosił rzut przeciwko lepszym defensorom, co będzie skutkować niską skutecznością. Jeśli zaś nie podniesie rzutu to zawodnicy typu Durant, Leonard będą go blokować raz za razem.

    (0)
  29. Array ( )
    Odpowiedz

    ehh jak zwykle bida o pistons, w 4 kwarcie po zejsciu drummonda w 3 minuty Pistons odrobili 15 punktową przewagę Wizards, 3 minuty przed końcem Pistons prowadzili 2 punktami, rookie Moreland to przeciętna zbiórka, 0 ofensywy, ale świetna obrona na której SVG zdaje się będzie polegał”rookie” Ellenson nie zagrał prawdopodobnie ze względu na mobilniejszy match-up, rookie Luke Kennard #12 pick ostatniego draftu wrzucil 11 punktów 2 asysty i 2 steale i to w szystko w 1 kwarcie, przez chwile wyglądał jak #1 pick draftu wyrzucajac w powietrze kolejnych zdolnych obrońców swoimi pump fake’ami, 7 graczy z dorobkiem 10pkt+ prawie 8 bo drummond 9. Andre w koncu zaczal bronić, niestety niezbyt umiejetnie bo 6 fauli i wiekszosc czasu na lawce, za to poprawił w końcu przynajmniej część swojego rzutu wolnego i w końcu zaczyna to jakoś wyglądać, do tego nieznacznie poprawił wizje na parkiecie i podania. Reggie wraca do formy 21 punktów 5 asyst 5 przechwytów 5 strat xD do tego poprawil sie troche w obronie, co prawda Wall w 1q wyslal go na wrotki, ale coraz czesciej potrafi ustać w obronie, Harris jest zajebisty, jeszcze lepszy niż ostatnio, wydaje się że poprawił wcale nie słaby wcześniej rzut, jak dostanie dużo piłek w sezonie i zagrywki pod niego to mamy faworyta do MIP. W końcu mamy shooterów i siłe ofensywną, są braki, ale to według mnie drużyna na 2 a może i 3 w zależności od rywala rundę playoffs

    (3)
  30. Array ( )
    Odpowiedz

    szkoda, że Larry nie dał w papę Bookerowi. wyrywanie zebranych piłek z rąk kolegów tylko po to, żeby zrobić double-double jest gorzej niż żałosne. szanuje jego umiejętności, ale zachowanie boiskowe na szacunek nie zasługuje. a tak poza tym, to nadal nie rozumiem dlaczego Wy ludzie nadal tak hejtujecie Lonzo Gonzo Bonzo. widzieliście sami w summer league: debiut mu nie wyszedł, potem zmienił buty i zagrał na MVP turnieju. I tu będzie to samo. Dopóki Papa Ball będzie mu kazał grać w ich butach dopóty Bonzo będzie grać piach i to mówie całkiem serio xd. Ale talentu młodemu zaprzeczyć nie wolno, a przy tym wszyscy z jego otoczenia mówią, że jest kompletnie inny niż by się wydawało na pierwszy rzut oka.

    (1)
  31. Array ( )
    Odpowiedz

    W dupie mam czy Lonzo jest wart całego zamieszania wokół niego-jak jest dobry to to pokaże. Niemniej jak ktoś już wspomniał, tak patrzę i faktycznie ruchy i technikę rzutu ma bardzo blisko kobiecej, rodem z WNBA. Zobaczymy jak się faktycznie z tym znajdzie wśród mężczyzn?

    (1)
  32. Array ( )
    Odpowiedz

    Jest też trzecia opcja – nie będzie rzucał jeśli będzie widział ryzyko bloku. Myślę, że mimo wszystko on ma rozgrywać a nie zdobywać punkty. Kogo będzie mógł minąć, tego będzie mijał i zdobywał punkty spod kosza. A z tego co widziałem całkiem sprawnie mu to idzie.

    (1)
  33. Array ( )
    Odpowiedz

    Ale gowno burza.

    Lonzo ball.
    Jeden mecz gra tragicznie z dobrym obrońcą na twarzy. Z dobrym zespolem.
    Kolejny mecz z leszczami gra super. Narzucal punktów.

    Szkoda tylko ze potrzebował do tego 27 rzutów. Niczym kobe.
    Szkoda ze w komentarzach kiedys bylo fachowo. A dzis wypowiadają sie ludzie jarajacy sie bo lonzo narzucal punkcikow. Serio? Myslalem ze ogladacie nba dluzej niz 3 dni.

    Kiedys byl typ co natrzaskal ile? 60? Przeciwko leszczom gdzie koledzy pomagali mocno. Lonzo to identyczny przypadek.

    Identycznie z processem. Embid. Max. Warto? Sami oceńcie. Lepszy przeciwnik i juz padaka. Chwila i odpadnie. Tyle sa warci co rookies. I mlodzi.

    xxx. Przestańcie sie jarac gościami ktorzy jedyne co pokazuja to w meczach z meszczami, bo w PO sie spuscicie co mecz.

    (4)
  34. Array ( )
    What Can I Say Only 5 w plecy lbj 21 października, 2017 at 22:57
    Odpowiedz

    Lonzo zagrał 2 mecze więc nie ma co tu oceniać.Indiana bez M,Turnera słabiutko.Lance mało grał -mógł go nate puścić na dłużej.

    (0)
  35. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie no pewnie Carter też jeszcze może wyjebać i zrobić karierę Jordana. Dajcie spokój, Ball ma kilka okazji w sezonie żeby rzucić kilka punktów i są ta mecze z najgorszymi kananosami które myślą że mając 43 młodych potencjałów i 0 key playerów jak i 0 obrońców którzy coś znaczą (76, Phoenix, ew. Brooklyn). Admin kup czopek i przestań wędzić ten hype na Lakers które skończy sezon maks dwa miejsca nad dnem,.na Balla który nie istnieje w meczach z profesjonalnymi koszykarzami i na Ingrama który dla mnie był i będzie największą pomyłka draftu od 2008. Z resztą Magic nadaje się do reklam soku a nie do zarządzania zespołem. Dawajcie minusy przeciwnicy harfy prawdy.

    (-1)

Skomentuj Kobester Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu