fbpx

Los Angeles Lakers gotowi na wojnę

15

tope

Los Angeles Lakers w zeszłym sezonie byli ma 29. miejscu w lidze pod względem efektywności defensywnej. W przeliczeniu na sto posiadań tracili, uwaga: 110.6 punktów co w założeniu mówi tyle, że ponad połowa akcji rywali kończyła się straconymi punktami (!) Droga pod kosz stała otworem, a praca na nogach i rotacje graczy wywoływały momentami zażenowanie co bardziej doświadczonych obserwatorów.

Gdy w lipcu zatrudniano 218-centymetrowego Roya Hibberta, celem było jedno: uszczelnić strefę podkoszową. Reputacja środkowego mocno podupadła przez ostatnie kilkanaście miesięcy. Nie trafiał łatwych rzutów, popełniał błędy, stał oszczędny w wysiłkach, nie zbierał piłek, jednym słowem podupadł psychicznie.

Ostatecznie Larry Bird miał dość. Indiana poszła w kierunku szybszego grania, z zespołem pożegnali również Lance Stephenson i David West. Hibbertowi wytykano “słoniowatość”, brak przydatności w ataku i coraz mniejszą efektywność obrony. Roy miał być za wolny, za “gruby”. Jakże miło więc oglądać tego 28-letniego zawodnika w wyraźnie szczuplejszej wersji, bardziej sprężystego i zmotywowanego! Sami popatrzcie i porównajcie ze starymi zdjęciami:

rh

rh1

Jak sam mówi, jeszcze przed rozpoczęciem sezonu konsultował się z żywieniowcem. W wyniku połączeniu pracy na siłowni i diety stracił blisko 8 kilogramów, a jeśli nowa fizjonomia oznacza, że będzie w stanie pościgać się ku obręczy razem z młodzieżą (D’Angelo Russell, Jordan Clarkson, Julius Randle) to Lakers będą jedną z ciekawszych ekip ligi.  Ale to nie wszystko.

CZYTAJ DALEJ >>

1 2 3

15 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    wierzę w podwaliny odrodzenia Lakersów, lecz wierzę również w mega zażartą rywalizację o ósme miejsce na zachodzie w tym roku. jak dla mnie – w tym sezonie na PO za wcześnie

    (16)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Bylem na stronie chwile po 12, tego art nie bylo…a tutaj pokazuje, ze o 11:57 byl juz dostępny….

    Licze na ostatni taniec Kobiego

    (17)
  3. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Chyba na PO za wcześnie ale w końcu przebudowa nabiera logicznego rozwoju. Młodzi, głodni gry zawodnicy, każdy zapewne chciałby zastąpić legendę KB na miejscu samca alfa w LA. Oby tak dalej;)

    (22)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    wszystko zależy od KB24. Myśle ze wszyscy beda sie starac dopasować do KB bo zdaja sobie sprawe ze KB24 nie zamierza odpuścić ta ekipa naprawde bedzie ciekawa. Sporo młodych, ale i kilku z doświadczeniem

    (7)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    NBA bez Lakers w top16, nie mówiąc już o top10,5,3 to jak oglądanie musicalu bez głosu. Efekty wizualne są, ale nie ma tego klimatu. Chyba tylko fani Clipsow, przeciwnicy Kobego, oraz naturalnie hejterzy, nie chcieliby zobaczyć Jeziorowców w PO. Wyczekuje z utęsknieniem 4 legendarnych ekip razem w PO. ( Lakers, Celtics, Bulls , Knicks). L4L

    (10)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Kobe miał w składzie Nash’a, Howarda, Gasola i MWP a mimo tego ledwo co wywalczył PO… Teraz nawet na to się nie zanosi…

    (2)
  7. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Młode chłopaki mają dużo szczęścia, że mogą trenować i grać z Kobe.
    Tak samo w Minesocie gdzie jest Garnet. To dużo znaczy, szczególnie na samym początku kariery w NBA.

    (4)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    “Kobe mial w skladzie Nasha, Howarda, Gasola”

    Nasha – któremu plecy odmówiły posłuszenstwa.
    Howarda, który raz na zawsze udowodnił, że jest zawodnikiem nieprofesjonalnie podchodżącym do swoich obowiązków i samej gry.
    Gasola – którego organizacja Lakers uznała za niepotrzebnego i chciała wymienić za Chrisa Paula, czym kompletnie go do siebie zraziła.

    potem tego samego Gasola, który wciąz miał kilka sezonów dobrej gry w zapasie, kolejni trenerzy wypychali na obwód, gdzie był zupełnie nieprzydatny, bo pod koszem mieli dominować – najpierw Andrew Bynum, a potem Dwight Howeard wspomniany.

    dzisiaj Pau Gasol ciągle potrafi rzucić 40 pts pod presją porzeciw jednemu z najlepszych mnłodych środkowych w NBA, przeżywa drugą młodość, zaś Lakersi są na dnie, Bynum pożegnał się z koszykówką i pozostawił po sobie jak najgorsze wspomnienia, zaś Dwight Howard udowadnia, że na poziomie Gasola nigdy się nie znajdzie.

    prawda jest taka, ze managment Lakers zawalił ostatnie lata kariery Kobemu Bryantowi.

    kiedy kobtraktowano Howarda, Nasha i robiono ten cały “dream team” stałem na stanowisku, że to nahgorszy pomysł z możliwych. już sposób w jaki Howard rozstawał się z Magic wiele mówił.

    gdyby Lakersi nie spanikowali po 0-4 z Mavericks, gdyby zostawili wszystko jak było, pozbywając się tylko Bynuma i wierząc w duet Bryant-Gasol, który zapewnił im 2 ships i 3 finals z rzędu – wyszliby na tym znacznie znacznie lepiej. Widać to dzisiaj, i trudno miec nawet satysfakcje, ze wtedy się to przeczuwało.

    Lakersi źle się rządzą już od kilku lat.

    Hibbert ma potencjał jako defensor, ale to słaby charakter. tacy ludzie źle znoszą przebywanie z silnym liderem, takim jak KObe. z nim pracować mogą tacy, którzy znają swoją wartośc i rozumieja, że “twardy nauczyciel dalej im zaprowadzi niż nauczyciel miękki. Ariza, Artest, Fisher, Gasol czy Odom musieli swoje przejśc, zeby zrozumiec, ze tylko jako cięzko pracujący role players wokół silnego lidera są w stanie osiągnąc sukces.

    po prostu, czasami trzeba odłożyć dumę i oszukańcze ego na bok.
    nie wiadomo, czy Hibbert to potrafi i czy umie znieśc krytykę, a będzie krytykowany przez Kobego, choćby dla zasady. jego sprawa, czy wyciągnie z tego konstruktywne wnioski i nie strzeli focha.

    (12)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Po pierwsze jak tylko Kobe nie złapie kontuzji to jest ogromne wzmocnienie jak poprawią koledzy obrone (Hibbert).
    Maja skład powalczyć spokojnie o PO Do tego pogra w końcu Randle.
    Jak chlopaki zlapią chemie to wcale to nie jest takie oczywiste, że nie dostaną się do PO. Zdrowy Kobe to dalej czołówka NBA, co pokazał Pierce, że ostatecznie i tak liczy się głównie technika i odporność psychiczna w waznych meczach.
    Mamy w tym sezonbie praktycznie całkiem nowych Lakers, a szczególnie pod koszem, tam gdzie było najsałbiej.
    Dla mnie jak wypali chemia i zdrowie – po spokojnie mogą ugrać.

    (-1)
  10. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    a Ja wypowiem sie w drugą stronę, póki kb bedzie w zespole nic nie osiagną. gość od 3 sezownów patrzy na siebie i swoje osiągniecia a drużyna sie nie liczy EGO> druzyna a niestety tak sie nie wygrywa nawet sparingow a co dopiero meczy w nba. tak więc odejście “Gwiazdy” z druzyny bedzie nowym lepszym poczatkiem dla tego zespołu inaczej mogą walczyc o top draftu a nie ligi. Narzekanie na wszystkich wokoł gasol howard itd jest zupelnie smieszne poniewaz to lider ma sprawic ze koledzy z druzyny staja sie lepsi a nie wrecz przeciwnie, co pokazuje jaki jest najwiekszy problem obenego zespoółu.

    (2)

Skomentuj kobas4e Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu