fbpx

Los Angeles Lakers, zespół jednej gwiazdy

23

Trzeba Wam wiedzieć, że Kobe ze średnią 28.6 punktu przewodzi NBA. Przeciwko sobie ma dziś m.in. Andersona Varejao, walecznego Brazylijczyka, którego 15.2 zbiórki na mecz to również najlepszy wynik w lidze. Co jednak ważniejsze, do drużyny po zepsuciu palca powraca generał Kyrie Irving! Nie trzeba być znawcą, by wiedzieć, że młode koty z Cleveland będą starały się podkręcić tempo meczu i zabiegać weteranów z Los Angeles.

Gospodarze podwajają w ataku Howarda ilekroć ten znajduje się przy piłce. Nie tyle boją się wielkich zdobyczy punktowych Supermena, co liczą na jakiś niekontrolowany ruch, chaotyczny manewr lub niedobre podanie ze strony centra. Kobe robi swoje: metodycznie kozłuje w stronę obręczy, odwraca się rzuca z odchylenia. Rzecz jest nie do zablokowania! Jedynym problemem jest fakt, że reszta Lakers stoi i czeka. Fakty są następujące: kiedy Bryant oddaje powyżej 20 rzutów, bilans drużyny wynosi 1-9. Kiedy zdobywa powyżej 30 punktów, bilans również brzmi 1-9. A zatem macie odpowiedź. Resztę opowie Wam “franek1989” którego ostatni wpis blogowy zamieszczamy poniżej:

~~

Lakers ponieśli trzecią porażkę z rzędu przegrywając w Quicken Loans Arena z Cleveland Cavaliers. Zespół, który w tym sezonie prezentuję się fatalnie, pozbawiony drugiej swojej gwiazdy i będący w sporym dołku. Nawet on okazał się lepszy od znakomitych, ale tylko na papierze Jeziorowców. Sytuacja graczy z Los Angeles naprawdę nie wygląda dobrze, ich bilans 9-13, nie napawa optymizmem, a wyjazdowa niemoc cały czas trwa.

Lakers przegrali mimo bardzo dobrego występu ze strony Kobe Bryanta. Ich lider po raz kolejny wziął sprawy w swoje ręce i prowadził team, trafiał niemal wszystko z tych najtrudniejszych pozycji. Zakończył mecz z 42 punktami, na skuteczności 57%, a Cavaliers momentami byli bezradni wobec jego rzutów z odchylenia czy penetracji pod kosz. Black Mamba robił co mógł, ale kolejny raz okazało się, że jego doskonała dyspozycja nie wystarcza do zwycięstw. Potrzeba czegoś więcej od innych zawodników, a tego znowu dziś zabrakło.

Na nic zdał się pościg w drugiej połowie. To gospodarze wykorzystując młodość i szybkość swoich graczy cieszyli się z triumfu. Nie pomogły też zmiany w pierwszej piątce Jeziorowców. W miejsce Pau Gasola tym razem wybiegł Jordan Hill. Miało to usprawnić defensywę, dziurawą jak ser szwajcarski w ostatnich meczach, ale poprawy jak nie było, tak nie ma. Hill co prawda zebrał aż 10 piłek, ale dawał się zbyt łatwo ogrywać. Nie nadążał za pick & rollami świetnie egzekwowanymi przez Kawalerzystów. Jeszcze gorzej radzili sobie obrońcy obwodowi, którzy zupełnie nie potrafili powstrzymać Kyrie Irvinga (28pkt 11/21 11as) czy C.J. Milesa (28pkt 10/18 w tym 5/10 za trzy). Obaj wyszli dziś po raz pierwszy od dawna w pierwszej piątce. Rozgrywający wrócił po kontuzji, a były gracz m. in. Utah Jazz dostał szansę zaprezentowania się od Byrona Scotta po byciu rezerwowym.

czytaj dalej >>

1 2

23 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Co sie dzieje z moimi Lakersami????Jak dlugo przyjdzie mi czekac jeszcze na pierscien!Niech Kobe skopie w szatni tylek komu trzeba.Tyle sie mowi o tym,jakim to jest szefem…Jordan potrafil zdrowo op*****lic kolegow i od razu sie brali do roboty

    (1)
  2. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Trener nic tutaj nie ma do rzeczy, jeżeli się Howardowi nie zachce to nic z tego nie bedzie. druga sprawa , ze Bryant nie moze tyle rzucac bo koledzy stygna.

    (0)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    problem leży na ławce trenerskiej i tylko tam, mając takich zawodników z takim potencjałem, wystarczy to dobrze poukładać wniosek: trener! ale nie jakis chłystek od szybkiej gry tylko defensywnej, jeśli sie m tak komfortow sytucje mjac dwie wieze to powinno sie to wykorzystc grjc koszykówke która nadaje tempo druzyna wyższa, coś na kształt SAS. Lakers popełnili błąd nie zatrudniajac Jaxa, wrocili by do trójkątów i nie musieli by sie pozbywać Gasola, który doskonale trójkaty zna, uważam też że podanie Gasola do Howarda na layop to najgrozniejsza broń i zarazem najmniej wykorzystywana. Dodam również, że nie widze powodu by zamieniać go na J. Smitha bo jest to porownywalny zawdnik do Jamisona, który nie wymaga tylu minut. Warto zwrócic uwagę na bardzo dobra grę Kobego mimo ze wieszaj na nim psy to jednak gra z wysoka skutecznością jak na niego, więc nie w nim leży problem. W dodatku nie licząc jego lat, a sezony to naprawde mi imponuje istenieje duże pradopodobieństwo, że jeszcze w tym sezonie będzie 3 strzelcem w historii jak pokona Jordana i to juz w tym sezonie. Pomyslcie żywa legenda wsród nas i mamy możliwośći widzieć go na “żywo” to tak jakbysmy widzieli Jabbara na boisku….

    grającego u Mike D’antoniego:D

    (0)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie oglądałem tego meczu, choć śledzę postępy (lub raczej regres) w tym sezonie Lakers to nasuwa mi się jedno pytanie:
    Co jest do cholery z Howardem?
    Gra na pół gwizdka, nie wykazuje zupełnie chęci do zdobywania punktów, brak energii z przed kontuzji?! Według mnie jest dość przeciętny i znika w tłumie i nie wiem czy się ze mną zgodzicie, ale z pewnością Mike D’antonii aby wygrywać musi obudzić w nimi tego SUPERMANA!

    (0)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Mam niezła beke z kibiców LAL. Phila Jacksona na ławkę, Josha Smith’a na czwórkę i najlepiej CP3 na rozgrywaka. I 200 mln budżet!!! Nie na tym polega NBA!!! Tak bardzo jaraliście się tym składem to dajcie im czas albo na moment przerzućcie się NYK.

    (0)
  6. Array ( [0] => contributor )
    PATRON
    Odpowiedz

    Czas wreszcie sprzedac Kobiego… ten koles nie potrafi grac w zespole, co z tego, ze rzuca sporo punktow? to wszystkoby w tym zespole poprawilo i ustawilo gre. Tam nie brackuje talentu i dobrych graczy, tam po prostu nie ma zespolu i dopoki Kobe nie odejdzie to nigdy zespolu nie bedzie…

    (-1)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    wg mnie źle myślicie: tzn jesli grupę chłopców i robisz z nich druzyne na poziomie szkolnym, jeden Wam nie odpowiada to go wyrzucacie? tak robia leniwi trenerzy sztuka jest poskładać wszystko i wyciagnac to co najlepsze, to ze Howardowi moze i nie chce to wina trenera to on ma sprawic by mu sie chciało, przeciez MDni pokazał juz w NYK jak sie prowadzi ekipe… Jest jedna podstawowa sprawa jak sie ma na boisku przewage fizyczna to nie wymaga sie by biegali jak antylopy tylko gra sie ustawiona koszykowke, przeciez tylko w ten sposob wykorzysta sie wzrost.

    (0)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    @BLC Moze nie az tak zle ale cos w tym jest. Kings mieli wtedy Oldena Polynice’a za centra, a Lakers maja Howarda, ktory chociaz zbiera pilke 🙂 ale fakt ze nie wyglada to ciekawie one man show, szkoda mi Bryanta bo chlopak robi co moze ale tak jak Lebron sam w CLeveland nie dal rady tak i on nie da rady sam w LA, a kolejne mecze z Knicks ktorzy jeszcze u siebie nie przegrali zwiastuja kolejna porazke, potem Philadelphia gdzie tez nie bedzie latwo chociaz beda mieli ulatwione zadanie bo Phily bez Bynuma, ale jak wywioza 2 zwyciestwa z nastepnych 3 meczow wyjazdowych to bedzie max. CIekaw jestem czy czasem jednak Phil nie wroci po swietach jako trener jak tak dalej beda cieniowac.

    (0)
  9. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    problem i jego rozwiązanie jest w panu o nazwisku Bryant, powinien zmienić nastawienie, nie brać na siebie wyniku, bo to nic nie daje jak widać, powinien wyciągnąć z tego w nioski, przyjąć rolę mentora, lidera, wiem, że jest wielu takich “ekspertów” ale to fakt jest / przy aktualnej dyspozycji Lakers i Knicks nie ma szans, żeby wygrali ci pierwsi, to też fakt ;p

    (0)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Leszczu. Drogi leszczu. Czytam twoje komentarze jakis czas i smiac mi sie chce. Ja nie wnioskuje tylko wiem, że tylko w ogołe nie oglądasz meczy LA. Kobe rzuca tyle bo MUSI. Zrozum, a najlepiej oglądnij sobie choć jeden mecz. Kobe odrywa do inncyh ale oni cały czas pudłują, a jak nie to i tka piłka wraca do niego. Kobe robi to co musi. Rzuca przez ręce itd. Innaczej Lakersi dostawali by do 70-80. Pozdrawiam hejtera.

    (0)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Dokładnie jest tak jak pisze kolega n1…

    Leszczu (nick zobowiązuje ) to typowy hejterek, zrobił sobie avka Magica, aby stwarzać pozory kibica LAL, a tak naprawdę to zakompleksione dziecko, które na każdym kroku hejtuje Bryanta pod każdym newsem o LAL…chłopcze zmień dilera, bo ten cię ewidentnie oszukuje…

    Ludzie piszący o tym, żeby Kobe przestał rzucac, chyba faktycznie nie oglądają ich meczy, bo on naprawdę stara się kreować jak może , ale to nie wychodzi…Kreuje mase czystych pozycji dla swoich kolegów, ale co z tego , skoro oni pudłują nawet wtedy gdy dostają piłkę i mogą jeszcze zjeść sobie banana przed oddaniem rzutu…parodia…Howard wygląda mizernie na tle lepszych centrów, jego repertuar w ataku jest strasznie ubogi, hakiem to on w ogóle prawie nie grywa, tylko dobija do kosza, albo wsady, namiastka tego co grał w Orlando…Jedyna nadzieja w emerycie Nashu, że coś zmieni w grze LAL…

    (0)
  12. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    czemu Kobe nie przewodzi Lakersów tak jak to robił Michael z Bykami? Przecież w tamtym czasie byli tacy zawodnicy jak “klocek” Longley, “zadaniowiec od przekozłowywania piłki na drugą połowę” Ron Harper, fakt, mieli solidne strzelby za trzy, Kukoc, Kerr, czasem Buchler, wydaje mi się że za dużo wymagacie od Howarda, raz że jest po operacji pleców, dwa, dużo wody upłynęło zanim Carmelo na dobre zadomowił się w Knicks, a Wy już tu, teraz! natychmiast, trzeba sobie odpuścić jeden sezon, możliwe że dwa, aż Kobe odejdzie, gonić za Chrisem Paulem, ale teraz nie wiadomo czy się skusi, regres formy po kontuzji i zmianie klubu miał również Kenyon Martin, Howarda też to może czekać, albo własnie się dzieje, szkoda że władze LA nie oddali Gasola za Jamesa Hardena, o ile by to szło zrobić

    (0)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    Szczerze , od kiedy lakers zbudowali ten “super” team , zostałem ich zapalononym hejterem bo myślałem że będą wszystko wygraywali . A teraZ mam z tego mega bekę widząc ich wyniki , czytając cytaty kobiego ” będziemy fenomenalni w obronie ” i MWP nie pamiętam dokładnie ale to było cos w stylu ” będziemy mieli lepszy bilans niż bulls z któregoś tam roku “, jednak jak pomyślę sobie ile kasy poszło w ten Team to troche mi ich żal . Z drugiej strony , wygrałem sporo kasy obstawiając mecze , przeciwko nim między innymi ten z Cleveland .
    Tak wiem wiem to jeszcze nie koniec sezonu

    (0)
  14. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Swietny mecz , naprawdę było na co popatrzec . Pojedynek IrvIng-Kobe niesamowity obydwaj panowie potwierdzili , ze swietnie czują sie jako liderzy zespołów . Nie szkoda mi Lakers , zatrudnili cienkiego trenera , całą druzyna sprawia wrazenie jakby nie chcialo im sie grać albo , ze maja tak mocny sklad na papierze , ze juz sa mistrzami . Przed sezonem wiele sie mówiło , ze LAL sa murowanym faworytem do tytułu, dlatego jest to niesamowity sport bo nieprzewidywalny . Jedynie żal mi jest Kobe’ego jest w mistrzowskiej formy , z przyjemnoscia ogląda sie jego grę oraz sposo poruszania po boisku 🙂

    (0)
  15. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie wiem co myśleć czy odbiją się od dna czy nawet nie wejdą do play offów niesamowite że z tyloma gwiazdami same porażki . A może oni po prostu grają dla pieniędzy a nie z miłości do tego sportu jak dawniej to u nich występowało

    (0)

Skomentuj xxx Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu