fbpx

Maksymalny wyskok: najwyżej skaczący gracze NBA

48

Z pewnością wiesz, Drogi Czytelniku, co oznacza słowo “fetysz”. Rzut okiem do słownika pozwala wyczytać, że fetysz jest czymś, czemu w pierwotnych religiach przypisywano moc magiczną. Oczywiście, są jeszcze inne znaczenia tego słowa, ale chyba nie myślałeś, że będzie to artykuł o jakichś świństewkach, co? Od słowa fetysz pochodzi “fetyszyzacja”, czyli:

Otaczanie jakichś przedmiotów i zjawisk irracjonalnym kultem [słownik języka polskiego PWN]

Co fetyszyzujemy w koszykówce? Przede wszystkim wzrost. Pisałem już swego czasu artykuł o tym dlaczego koszykarze NBA kłamią w sprawie wzrostu, możecie go przeczytać tutaj:

Sprawa była na tyle poważna, że liga postanowiła to ukrócić. Innym kluczowym dla koszykarza parametrem jest rozpiętość ramion. Śmiem twierdzić, że dla zawodników z tej samych pozycji jest to kwestia bardziej istotna niż wzrost w cm. I o tym też był u nas artykuł.

To jednak nie wszystkie koszykarskie fetysze. Jest jeszcze jeden, być może najbardziej pożądany z nich. Wyskok. Ech, ten mityczny dosiężny… Podstawowy parametr decydujący o tym czy jesteś w stanie wykonać wsad do kosza. Bo przecież, według powszechnego rozumienia, im lepsze wsady robisz, tym lepiej grasz. Oczywiście, wsad jako miara koszykarskich zdolności jest instrumentem równie wadliwym co wyciskanie na ławce płaskiej jako miara siły ogólnej, ale tak się jakoś utarło i już. Pomówmy więc o wyskoku.

#Zjadacze chleba i ich wyniki

Jak wysoko skaczemy? Portal o nazwie Home Exercise Equipment Central przygotował tego rodzaju zestawienie norm:

  • 18-20 lat: 49.5 cm
  • 20-29 lat: 51 cm
  • 30-39 lat: 43 cm
  • 40-49 lat: 35 cm
  • 50-59 lat: 28 cm

To jednak wyniki średnie. Wśród osób uprawiających sport kryterium wieku jest drugorzędne, stosuje się zasadę im wyżej tym lepiej, zgodnie z którą wyskok powyżej 28 cali, a więc ponad 71 cm, to wyskok fenomenalny. Przeciętne rezultaty to przedział od 41 do 51 cm a jeśli skaczesz poniżej jednej stopy, czyli 30.48 cm, to jest to wynik słaby.

#Wyskok w NBA i NFL

Na imprezach z cyklu Draft Combine bada się wyskok zawodników w dwóch kategoriach. Standing vertical, czyli wyskok z miejsca i running vertical, a więc z nabiegu. NFL badają również tzw. broad jump, czyli skok w dal z miejsca.

Zach LaVine podchodzi do próby wyskoku. Na Draft Combine osiągnął w tej konkurencji 85 cm.

Księgi rekordów, jeśli chodzi o dwie najpopularniejsze ligi zawodowe w USA, pokazują następujące wyniki w wyskoku dosiężnym z miejsca:

  • NFL: 116.86 cm, Gerald Sensabaugh w 2005 roku
  • NBA: 96.52 cm, Dwyane Mitchell i Justin Anderson, odpowiednio w 2012 i 2015 roku

Pamiętajcie jednak, że nie wszyscy zawodnicy biorą udział w draft combine, a wyniki osiągane przez nich jako amatorów służą jedynie ocenie potencjału, który zostaje potem poddany obróbce przez sztaby trenerskie ich drużyn. Poniżej rekordzista NFL Combine w skoku w dal z miejsca, Byron Jones, fenomenalny atleta, aktualnie w Miami Dolphins:

Sky is the limit

Pewnie zdążyliście już zobaczyć, że rekord wyskoku z NFL Combine jest sporo wyższy niż ten z NBA. A dlaczego? Można gdybać. Zawodnicy footballu spędzają znacznie więcej czasu trenując na sucho, gdyż ich sezon jest nieporównywalnie krótszy od tego z NBA. Mogą więc dużo więcej uwagi poświęcić poszczególnym drillom. Po drugie, znaczenie może mieć również to, że zawodnicy NBA są dużo bardziej wszechstronni w swym rzemiośle niż gracze NFL, których specjalizacja jest wąska. Pozwala to skupić im się na jednym konkretnym elemencie treningu. Inne składowe to być może wzrost. Ci poniżej dwóch metrów skaczą generalnie lepiej niż ci powyżej. Plus oczywiście konieczność. W treningu wyskoku koszykarskiego pewną granicą jest obręcz i możliwość swobodnego wykonania wsadu. Wyżej to już sztuka dla sztuki. W NFL z kolei… sky is the limit. Dosłownie.

Ogromne znaczenie ma również specyfika danego sportu. Koszykówka to sport w którym liczy się wytrzymałość. Jest więcej gry od gwizdka do gwizdka. W NFL z kolei, kilkusekundowe egzekucje zagrań przeplatane są przerwami na roszady i ustawienia się, dzięki czemu jest możliwość złapania oddechu, między jednym okresem maksymalnego wysiłku a drugim. Trening jest do tego dostosowany.

Wracając do NBA, nie podałem wcześniej rekordu wyskoku z rozbiegu na NBA draft combine. Wynosi on 115.57 cm i ustanowił go w 2001 roku niejaki Kenny Gregory, ale nie zapewniło mu to wyboru w drafcie. Znany jest za to kibicom europejskim, z występów we Francji, Grecji i w lidze słoweńskiej.

W ostatnich latach wynik najbardziej zbliżony do Gregory’ego uzyskał reprezentant Milwaukee, biały jak kreda Pat Connaughton, którego pamiętamy z ostatniego Slam Dunk Contest. W 2015 roku skoczył 112 cm. Nieoficjalny rekord należy zaś do DJ Stephensa. Zmierzono mu 117 cm na treningu Brooklyn Nets w 2013 roku. Pamiętacie tego wariata?

#Max vert

Szperając w necie można znaleźć zestawienie najwyższych wyników w tej konkurencji z ostatniego dwudziestolecia. Wygląda ono następująco, wyniki w calach:

Zion Williamson, który na Combine się nie pokazał, według słów trenera Krzyzewskiego skoczył na wysokość 114 cm, czyli 45 cali, więc też by się tu załapał. Jeśli jednak mowa o najwyżej skaczących zawodnikach ever, to nie może zabraknąć akapitu, którego bohaterem będzie…

#Wilt the Stilt

Kilka akapitów wyżej zawarłem myśl, że zawodnicy poniżej dwóch metrów wzrostu generalnie skaczą lepiej niż ci powyżej, ale Wilt nie lubi generalizować:

To błąd, że uważa się za skoczków tylko zawodników niskich, którzy robią widowiskowe wsady. Mój sierżant* był lepszy od tego u Michaela Jordana. Kiedy byłem na uniwerku w Kansas, mieliśmy tam kosz na wysokości 12 stóp (około 365 cm) zaordynował to doktor Phog Allen. Wsadzałem na tamten kosz. Nie bez trudu, ale wsadzałem [Wilt]

  • sergeant jump to inna nazwa tego drilla

Sami musicie sobie odpowiedzieć na pytanie, czy Was to przekonuje. W sieci znaleźć można świadectwa tego, że Wilt skakał i 48 cali (121.5 cm). Kronikarski obowiązek każe jednak wspomnieć, że wsad na wspomnianej przez Wilta wysokości wykonał Dwight Howard w 2009 roku. A wynik Dwighta z Draft Combine to 90 cm. Do tego był niższy od Wilta. Coś mi tu nie gra…

#Aces High

A oto lista najlepszych lotników wśród koszykarzy. Przepustką jest przekroczenie 90 cm, czyli 35.5 cala. Wyniki podano w calach, bo w calach je mierzono. Gwiazdka oznacza wynik z treningu, nieoficjalny.

  • Michael Jordan 46″
  • D.J. Stephens 46″
  • Kenny Gregory 45.5″
  • *Zion Williamson 45″
  • *Dennis Smith Jr. 45″
  • Vince Carter 44.5″
  • Darrell Griffith 44.5″
  • James White 44.5″
  • Jason Richardson 44.5″
  • Shanon Brown 44.5″

  • Hamidou Diallo 44,5″
  • Spudd Webb 44.5″
  • David Thompson 44.5″
  • Muggsy Bogues 44.3″ (nie zrobił nigdy wsadu w NBA)
  • Andrew Wiggins 44″
  • Shane Larkin 44″
  • Pat Connaughton 44″
  • LeBron James 44″
  • Dee Brown 44″
  • Nate Robinson 43.5″

  • Wilt Chamberlain 43.5″
  • Markel Brown 43.5″
  • Julius Erving 43″
  • Zach LaVine 43″
  • Jamario Moon 43″
  • Harold Miner 43″
  • Justin Anderson 43″
  • Derrick Jones Jr. 43″
  • Tracy McGrady 42.5″
  • Gerald Green 42.5″
  • Clyde Drexler 42″
  • Dominique Wilkins 42″

  • Victor Oladipo 42″
  • Iman Shumpert 42″
  • Steve Francis 42″
  • Matt Barnes 41.5″
  • Shawn Kemp 41″
  • Allen Iverson 41″
  • Miles Plumlee 40.5″
  • Derrick Rose 40.5″
  • Nick Young 40.5″
  • Eric Bledsoe 40″

  • Aaron Gordon 39.5″
  • Harrison Barnes 39.5″
  • DeMar DeRozan 38.5″
  • Kobe Bryant 38″
  • Russell Westbrook 38″
  • James Harden 37″
  • Dwight Howard 35.5″
  • Blake Griffin 35.5″

Jesteście zaskoczeni czyjąś obecnością na tej liście? A jak tam u Was z windą w nogach?

[BLC]

48 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Kurka wodna
    Że Speedy Claxton tak latał to nie wiedziałem. Przy okazji “lotników” może jakiś art o Desmond’zie Mason’ie :)?

    (3)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Westbrook i Blake dziwnie nisko na tej liście a Lebron wysoko, to jest zaskoczenie jak dla mnie. Wilt te 43′ mógł mieć, pamiętajmy też że Howard zapakował nie mając piłki w dłoniach i miał duży rozbieg, na taką wysokośc co rzekomo Wilt też zapakował.

    (8)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Za juniora ocierałem zwoją grzywą o obręcz… Ale jak mi to ktoś mądry powiedział “Kto wysoko skacze ten długo nie naskacze”… Niestety kolana mam teraz do wymiany…

    (3)
    • Array ( )

      Nom, nie wiedziałem, że tylu czarnych czyta ten portal, bo wiadomo, że biali nie potrafią skakać

      (16)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    A teraz można docenić kunszt Kobe Bryanta.
    Nie był takim genetycznie atletycznym freakiem jak MJ czy LBJ, a mimo to, poprzez swój upór, katorżniczy trening, Mamba Mentality itd. doszedł na ten sam level greatness.

    (28)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    W butach sięgam do 2,35. Łapię obręcz bez trudu na 3,05 (skacząc w butach). Ile mam wyskoku? >75cm? Fenomalnie. Nie wsadzam, bo… skaczę za nisko. 🙂 Jak Mougsey.

    (5)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Ja sięgam na 2,65 a skakałem do końca małego prostokąta więc wychodzi 80 cm. Moim koszykarskim idolem był MJ, a dzisiaj dla kontrastu jest nim Jokic. Mniej motoryki, więcej techniki 🙂

    (2)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    A ktoś pamięta typa z Mazowszanki Pruszków, Tyres Walker.., koleś z naskoku zawsze dawał z dwóch nóg, miałem za dzieciaka taki plakat jak złapał piłkę (raczej aleyy) to łapy na 3/4 tablicy a głową na obręczy. Może ma ktoś jakieś archiwa z tamtego okresu, bo to było naprawdę coś!

    (10)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    To i ja się pochwalę. Mam 40 lat i dotykam górnej części tablicy. Dodam iż, obręcz zawieszoną mam na wysokości 378 cm by nie tracić umiejętności. Moim bohaterem jest slasz de flasz… a nie, Clyde de Glyde i moja sąsiadka słód 9.

    (1)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Mam 188 cm wzrostu i 34 i po operacji ACL, jeszcze zdarza mi się wsadzić czasem na rozgrzewce. Kiedyś 70 cm dosiężny.

    (3)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Teraz stara bida i wielki brzuch ale #TBT… 2003 , po zrzuceniu 33,5 kg w 8 miesięcy (zero diety, tylko wieeeele godzin na baskecie i gry z cieniem) w wieku 19 lat dosięgałem 335 cm, gdzie zasięg miałem na 2,56 m. Oznacza to niecałe 80 cm, aczkolwiek coach powiedział, że mam parę w nogach, tylko błędy w technice wyskoku, bo tak bym machał łapą na 3,50 m i ładował jak dziki. Wsadzałem piłkę, ale niezbyt spektakularnie. Wówczas miałem 190 cm i 103 kg, więc gdyby nie te 10 kg wciąż nadwagi, to pewnie bym trochę polatał 🙂

    (2)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    W wieku 19-23 lat (teraz 36)przy 186cm i wadze ok 80kg zasięg ręką miałem na 2,40 a wyskok na 3,32. Czyli ok 90 cm i wsadzalem, przy skoku wzwyż nożycami siegalem prawie 180cm

    (1)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    Ja gram raz na ruski rok, nie trenuję i nie mam jakieś specjalnej diety. Mam 193 wzrostu i 92 kg wagi, 28 lat i wsadzam bez problemu. Byłem młodszy to latałem ponad obręczą koło 330 cm a ważyłem koło 100kg. Pomaga rozpiętość ramion 203 cm. Pozdrawiam amatorów basketu!

    PS admin niezłe przywaliłeś 14 kg nie wiem co Ty jesz.

    (3)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    Patrząc na te samochwalcze wpisy, to dziwię się dlaczego tak słabą kadrę w kosza wciąż mieliśmy…chyba, że to wciąż nieodkryte diamenty koszykarskie.
    Grałem kiedyś w siatkówkę i powiem tak: skakałem marne 85 cm, a sądzę po innych zawodnikach, że to było bardzo wysoko. Powyżej 80 cm to już jest bardzo dobry wynik. No ale z tego co widzę na forum moje 85 to taki ledwie podskoku w porównaniu do was.

    (2)

Skomentuj Berlo Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu