Marcin Gortat: mocny smecz, lecz przegrany mecz
Marcin Gortat wciąż mocno trzyma się z zawodnikami byłego klubu Orlando. W zeszłym tygodniu dał się nawet namówić na wspólne granie. Zespół w składzie: Gortat, Courtney Lee, JJ Reddick, Ryan Anderson i Jason Williams, kierowany przez wybitnego szkoleniowca Dwighta Howarda (szczególnie dobrze zarządzał zmianami!) zmierzył się reprezentacją lokalnej szkoły, czyli Rollins College. I co? Mimo sporej przewagi warunków fizycznych, zawodowcy przegrali z uczniami 91-102. Innymi słowy: zostali zabiegani. Ktoś poleciał nad Gortatem, ktoś przybił do deski wjazd Courtneya Lee. Jaki z tego wniosek? Kondycja jest podstawą baskecie! Sto razy bardziej cenimy w drużynie wybieganą “żyłę” niż spasionego zawałowca z mega talentem. Run motherf**kers!
[vsw id=”_0E5tUbEa58″ source=”youtube” width=”600″ height=”485″ autoplay=”no”]
Bo ciezka praca daje wiecej niz sam talent
Szkoda, że nie pokazali, czy Marcin nie wykorzystał jakichś manewrów nauczonych od Hakeema. Gratulacje dla ziomków z college’u, niech sezon już się zacznie, to gracze NBA w końcu wrócą do formy! 🙂
Hmm… Howard…
… a mógł wejść!
Pozdrawiam 🙂
A wiadomo coś o statystykach z tego meczu ? ile Marcin rzucił ?
Mam nadzieję, że najwięcej 🙂
Natknąłem się na trochę highlightsów z tego grania. Ponoć ma się odbyć niebawem podobny meczyk. (13.11)
http://www.youtube.com/watch?v=Ej1hOh-ayMY