fbpx

Markelle Fultz wreszcie zadebiutował, tragiczna śmierć na parkiecie G-League

27

Dzień dobry. Zacznijmy może od przeglądu sytuacji w czubie tabeli. Posypali nam się mistrzowie NBA. Wedle najświeższych doniesień, od najpoważniejszego:

  • Stephen Curry ze skręconym kolanem nie zagra w I rundzie playoffs
  • Klay Thompson trenuje z opatrunkiem na prawym kciuku, wraca pod koniec tygodnia
  • Kevin Durant z uszkodzonym żebrem, wraca w połowie tygodnia
  • Draymond Green jest po prostu chory, bark ma obolały, ale w pełni funkcjonalny
  • Omri Casspi ma skręconą kostkę

Co to wszystko oznacza? Mimo kłopotów zdrowotnych Dubs pozostają faworytem bukmacherów. Każdą postawioną złotówkę możesz zamienić na dwa złote jeśli obronią tytuł:

  • Warriors 2.00
  • Rockets 2.75
  • Cavaliers 9.0
  • Raptors 12.0

 Pewności siebie również im nie zbywa, Steve Kerr mówi jasno:

Możemy pokonać każdy zespół w lidze bez Stepha

Ja tam nie wiem, liczby Dubs są znacznie skromniejsze bez dwukrotnego MVP na parkiecie, ale co innego sezon regularny i nagła absencja, a co innego przygotowany “game plan” na konkretną serię playoffs. Pod względem talentu i doświadczenia wciąż będą do przodu. Co uważacie? Gwoli ścisłości, poniżej tabela. Na chwilę obecną trafiają na rozpędzone Utah Jazz, ewentualnie T-Wolves, wśród których Jimmy Butler spodziewany na przestrzeni 1-2 tygodni.

No dobrze, a jak z meczami dzisiejszej nocy, odbyło się pięć, z czego półtora miało implikacje względem playoffs.

new york knicks 128 charlotte hornets 137 (OT)

Raz otrzymawszy szansę Trey Burke wyciska ją jak cytrynę: 42 punkty 12 asyst 19/31 z gry i tylko 2 straty, ale jedna wyjątkowo bolesna, pod koniec regulaminowego czasu gry. Wtórują mu Mike Beasley, tłukący się z Howardem wódz białych panter Enes Kanter, kilka wrzutek w ograniczonym (oczywiście) czasie dokłada Frank Ntilikina. Mecz jest przegrany, ale co nazdobywali na zawsze zapisane zostanie w ligowych annałach.

Najważniejszą postacią po raz kolejny Kemba Walker (31 punktów 7 asyst) który nie tylko wkleja tróję na remis i przechwytem zapobiega przegranej, ale w dogrywce przejmuje absolutną kontrolę i dominuje rywali. Pamiętam jaki był elektryczny na początku kariery, dziś to wyjadacz, nauczył się panować nad mocą silnika, umiejętnie korzysta z przycisku turbo no i świetne zasłony stawia mu Dwight vel Koń. Powtórzę się, życzę gościowi transferu.

los angeles lakers 106 detroit pistons 112

Reggie Jackson jest z powrotem i wraca do formy. Nieco zapomniany, momentami wątły psychicznie, ale nadal talent z pogranicza All-Star Game (20 punktów 9/22 z gry). Pistons odzyskali zdrowie i wygrywają. Lakers zbili zgodnie z hierarchią. Nie wystąpili Isaiah Thomas (znów we znaki daje się biodro i może być potrzebna operacja) Brandon Ingram (naciągnięta pachwina) Julius Randle ma bombę zamiast kostki oraz wcześnie popadł w problem z faulami, a na Kuzmę akurat to Stan Van Gundy ma paragrafy i obrońców. Mecz o pietruszkę więc się nie rozpisuję. Lonzo Laker: 15 punktów 8 zbiórek 11 asyst 7/8 z gry. I bądź tu mądry z tym gościem.

Obaj siłacze: Randle i Griffin ograniczeni przez foul trouble, więc na jedno wyszło. Widzieliście jak Julian przesunął Blejka na starcie spotkania. Jest moc, co?

R.I.P.

Przed meczem minutą ciszy uhonorowano pamięć 26-letniego Zeke Upshawa. Zawodnik zmarł w szpitalu dwa dni po tym, jak w końcówce sobotniego meczu drużyny The Grand Rapids Drive (zaplecze Pistons) padł na parkiet bez przytomności. Oficjalnie nie podano przyczyn śmierci, ale podejrzewa się zatorowość płucną, tę samą na którą cierpi Chris Bosh. Spójrzcie na poniższy obrazek i doprawdy, nie życzcie Chrisowi powrotu.

denver nuggets 104 philadelphia 76ers 123

Zgodnie z oczekiwaniami, Philly wygrzmociło rywali głębią składu i talentu. Ci w pierwszej połowie jeszcze się odgryzali, bo Will Barton trafiał trójkę za trójką, ale później było już do jednej bramki. Sęk w tym, że najmocniejsza strona gości, czyli “uptempo game” to idealna opcja dla 76ers. W pozostałych elementach Denver wygląda słabiej, po prostu. Mówię o organizacji obrony, gabarytach, zdrowiu, talencie, wszechstronności personelu.

Nagle i nieoczekiwanie zadebiutował pierwszy numer draftu Markelle Fultz! Wchodził na plac pośród zwierzęcej ekscytacji zgromadzonych w Wells Fargo Center kibiców. Na przestrzeni 14 minut zaliczył 10 punktów 8 asyst i 4 zbiórki. Zaliczył też airball, chaotycznie manewrował, kilka razy został zablokowany, ale nie zmienia to faktu, że jest szybki, ma zero problemów z minięciem i agresywnie atakuje obręcz. Jak mechanika rzutu? Na półdystansie wyglądał bardzo przyzwoicie, trójki ani osobistego nie uświadczyliśmy. W roli sixth mana obok Ersana Ilyasovy i Marco Belinelliego będzie kosił!

memphis grizzlies 101 minnesota timberwolves 93

Marc Gasol się wkurzył (20 punktów 10 zbiórek 6 asyst) dosyć tego dołowania! Dwa szybkie faule Karla Anthony Townsa, wybicie z uderzenia gospodarzy, spowolnienie tempa, obrona. Poza własną halą wygrali po raz pierwszy od… od… 31 grudnia w Sacramento. Wolves są zdewastowani:

To najgorsza nasza porażka w tym sezonie. Nie chcę im niczego odbierać, ale oni nie grają o nic. Co najwyżej o dumę i honor. Przyjechali i skopali nam tyłki [Jeff Teague]

Największe zaskoczenie: 196 centymetrowy Wayne Selden Junior zdobywca 23 punktów, w tym 4/6 zza łuku. Wiem, że go nie znacie, może to nasza wina.

boston celtics 102 phoenix suns 94

Miało być szybkie manto i do domu. Pierwsza kwarta zgodnie z planem (31-15) problem w tym, że w drugiej zamiast docisnąć śrubę, Phoenix odrobiło straty… i trzeba się było pomęczyć. W rolach głównych Jayson Tatum (23/6), Marcus Morris (20 punktów, niestety podkręconą kostkę uszkodził na nowo) i Al Horford (19/9/7). W obozie gospodarzy kozaczek Josh Jackson, dla którego 15+ punktów staje się normą.

Życzę wszystkim spokojnego dnia i samych sukcesów. Dopnijcie co macie do dopięcia i jedziemy z tym dalej.

27 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Lakers znow tragedia. To byl mecz do wygrania. Na zakonczenie sezonu maja serie trudnych spotkan z Bucks, Jazz (x2), spurs, t’wolves, clippers i rockets, wiec z takimi jak Pistons, mavs czy kings trzeba wygrywac.

    I cos takiego powinien grac Lonzo (tylko na wiekszej wydajnosci bo 8/11/15 wyglada dobrze, ale na 32-36 minut gry a nie 44). Rzut za 3 to powinna byc rzadkosc, a wiecej akcji podkoszowych.

    Bardzo sie ciesze na powrot Fultza do gry. Swietny mecz – 4 zbiorki (te cenniejsze bo w ofensywie), 8 as i 10 pkt… w 14 minut gry!

    (27)
    • Array ( )

      Piłkarz owszem, ale zdaje się we śnie (ten konkretny, na boisku też się kilku niestety zdarzyło zejść).

      (4)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Czyli z jednej strony pamiętacie fakt, że miał głośny problem z mechaniką swojego rzutu w pierwszych meczach sezonu od debiutu, a następnie dalej utrzymujecie, że to był jego debiut? no panowie…

    Druga rzecz, że statystyka i highlighty przekłamują trochę ten występ. Mam w świadomosci to, że ledwo co wyszedł i ciężko oceniać po jednym meczu, ale to był słaby występ, drużyna się z nim momentalnie zatrzymała.

    Pierwszy kontakt z piłką – zwyczajnie wpadł na obrońcę jak ślepy na ścianę i stracił piłkę. W kilka minut obecności wszedł jeszcze airball, kilka zablokowanych rzutów itd. Generalnie jakby nie znał zagrywek, bo klepał sobie w miejscu, wszyscy pozostali też stali w miejscu i jakoś to będzie.

    A to co najbardziej rzuciło mi się w oczy, i chyba wybiega dalej poza powrót z absencji i braku ogrania – to to że nie ma czucia obrońcy. Cross to sztuka dla sztuki bez względu na to jak zareaguje obrońca, efektem czego było wielokrotne zderzenie się z klatą kogoś z Nuggets. Pierwsza asysta to próba pivotu w złą stronę i piłkę musiał oddać. Zmiana ręki i crossovery nie robiły na obrońcach wrażenia, ale też nie byli zbytnio nakręceni na obronę, więc parę razy wrzucił.

    Tym się tacy rozgrywający różnią np od Currego czy Irvinga, że robią sztukę dla sztuki i machają piłką z pamięci. Przykładowo taki Steph tańczy z obrońcą i obserwuje każde jego najmniejsze drgnięcie i ustawienie się, po czym dostosowuje się w którą stronę mu ucieknie. Fultz leci na pałę, co wygląda tylko efektownie na treningu podczas pokazówki bez obrońcy.

    Życząc jak najlepiej Philly – mam nadzieję, że to tylko obraz “debiutu” i jeszcze niewiele miał okazję pokazać, ale na razie robi bardzo kiepskie wrażenie.

    (8)
    • Array ( )

      Człowieku, on ma dopiero 19 lat. Zagrał pierwszy mecz po 5 miesiącach przerwy. Daj mu okrzepnąć, Za dwa lata będziesz się nim zachwycać.

      (13)
    • Array ( )

      Ale ja tego nie wykluczam i bardzo możliwe, że tak będzie. Ja piszę o stanie aktualnym. No i poprzeczka jest wysoko bo mówimy o 1 numerze draftu.
      Poza tym to NBA. Tu nie ma takiego argumentu jak 19 lat szczerze mówiąc. Bo jest tu wielu 19-latków.

      (6)
    • Array ( )

      Yhm… zatrzymała? +16 pkt w +/-. To ja każdemu rookie życzę by tak się gra zatrzymywała

      (7)
    • Array ( [0] => subscriber )

      @luigi
      Bo to zależy o kim mowa. Jak Lonzo robi staty 5pkt na skuteczności 2/11 ale ma wskaźnik +10 to jest najlepszy w drużynie i już mu mvp dają. Reszta ligi to patalachy z takimi statystykami…

      (2)
    • Array ( )

      @Lou
      Zgadzam się absolutnie co do tych asyst. Większość z przypadku i wyglądała jakby celowo chcieli mu podbić statystyki(odrazu odpalony rzut, nie ważne z jakiej pozycji). Nie mniej tu trzeba spojrzeć na całokształt, że jednak to jest 19latek wracający po kontuzji do zawodowej ligi w której rozegrał raptem parę meczy. Nie ważne ile trenujesz, wejście w tryb meczowy to zawsze jest duży szok, zarówno psychicznie i fizycznie, a co dopiero mając tak małe doswiadczenie. Toteż dziwne straty i zderzenie się klatka są raczej usprawiedliwione wg mnie…
      Ps. Wymieniles Irvinga jako tego kto nie uprawia “sztuki dla sztuki” z czym kompletnie się nie zgodze. Dużo z jego tańców trwa okropnie długo, marnujac całą akcję i często nie dają wymiernych korzyści(czystej pozycji/łatwego rzutu).

      (1)
    • Array ( )

      Jst, dokładnie tak jak piszesz – i też to podkreśliłem 🙂
      Co do Irvinga również, po wysłaniu komentarza pomyślałem, że to nie był najlepszy przykład. I często jak go porównywali do Iversona, że jest jeszcze lepszy niż on – miałem takie myśli, że Iverson nigdy nie marnował ruchów i robił to na tej zasadzie co Steph, a Irving jak bączek. Za którymś razem zawsze mu się udaje i ma większą kontrolę by nie stracić po drodze tej piłki – ale jednak 🙂 racja

      (0)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Sixers to bedzie czarny koń w rozgrywkach play off niedawno do skladu dolaczyl Belinelli wraca Fultz moze byc naprawde ciekawie

    (9)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    GSW i tak teoretycznie lepiej wyjdzie na tym drugim miejscu bo na 2 rundę teoretycznie będą mieli Portland a nie tak jak Houston Oklahome która jest nieprzewidywalna i nie wiadomo jaka będzie seria z nimi

    (1)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Portland jest lepszym ZESPOLEM niż Oklahoma. Ci i Ci mają po dwóch All starow. Melo to bardziej chamulcowy w tym zespole niż wartość dodana.Bez Robertsona nie widzę ich w walce o coś więcej niż przejście pierwszej rundy.A i z tym może być problem. Jak na początku sezonu byli zlepkiem indywidualności tak nadal nim są.George też nieco obniżył loty w porównaniu z najlepszymi sezonem w Indianie. Z drugiej strony PTB mają zgrany zespół i myślę że będą zdecydowanie nieeygodniejszym rywalem dla Houston/Gsw.

    (-2)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Według mnie podstawowym problemem Oklahomy jest skuteczność rzutów. Gdy rzuty wchodzą na przyzwoitym poziomie ok. 50% to rozjadą każdego ale było mnóstwo spotkań, w których Melo lub George pudłują niemiłosiernie. W serii best of 7 wątpię, że utrzymają cały czas dobrą skuteczność, to będzie cud.

    (2)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    hej
    obserwuję od jakiegoś czasu, zastanawia mnie dlaczego nie umieszczasz w opisie kolejki z meczami top plays od the day? Byłbyś wtedy kompletny.
    hall

    (0)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Czy ktoś poza mną widzi w Lonzo atletyczniejszą wersję Rondo? Osobiście nie jestem jego fanem ale trochę tak go widzę, grajek z pogranicza gwiazdy a dobrego zadaniowca. Rondo tak samo balansuje między triple double a słabymi meczami, u obu rzut wygląda słabo, dla mnie są podobni. Z drugiej strony Lozno jest młody cała kariera przed nim i mimo, że z całego serca chłopa nie znoszę to mógłby spowrotem wprowadzić LAL do czołówki bo trochę mi tego brakuje mimo, że moje serce daleko na północy.

    (1)

Komentuj

Gwiazdy Basketu