Macie tak czasem, że Was bierze ciśnienie na fast-food? Hamburgery, cheesburgery etc. Kiedyś usłyszałem od trenera, że już lepiej nic nie zjeść, ewentualnie wypić szklankę wody, aniżeli wsunąć na obiad big-maca z frytkami, ale kto by się tam przejmował. Nikt mi nie będzie życia układał… Biegam tyle, że podjazd do maka raz na jakiś czas na pewno nie zaszkodzi. A w to, że mielą tam krowy razem z kopytami zwyczajnie nie wierzę, a Wy? Dziś na stronie obchodzimy dzień fast-fooda. Możecie skomponować swój ulubiony zestaw, czyli: kanapka, frytki i napój. Do wyboru macie tak:

KANAPKI

Grand Royal = Shaquille O’neal, duży i kaloryczny, dla tych, co nie martwią się o rzeźbę. Siła!

Big Mac = Dwight Howard, mięcho równie pożywne, ale już nie tak potężne jak to powyżej.

McChicken = Alonzo Mourning, czyli trochę masy, trochę rzeźby.

McMuffin = Amar’e Stoudamire, bardzo ostatnio modna kanapka śniadaniowa.

Filet-O-Fish = Blake Griffin, bo ryba moi drodzy też daje niezłego powera.

Wieśmac = Carlos Boozer, czyli sporo mięsa, ale też dużo cebuli, a zwłaszcza pomidora.

McNuggets = Carmelo Anthony, bardzo dobre, ale jakoś tak jednowymiarowe w smaku.

Tortilla = Kevin Garnett, chuda, ale pikantna i można się najeść.

Hamburger = Kevin Durant, klasycznie strzela w prawdziwy głód, na dodatek dostępny wszędzie.

Cheeseburger = Kobe Bryant, jak wyżej tylko trochę bogatszy w smaku.

FRYTKI

Małe frytki = Chris Paul, klasyka gatunku. Trudne do podrobienia.

Kartofelki w sosie śmietanowym = Baron Davis, tylko dla koneserów. Zdarzają się źle przyprawione.

Onion Rings = Derrick Rose, bardzo szybkie w przygotowaniu. Do tego skromne i stosunkowo tanie.

Zakręcone frytki = Michael Beasley, heehe.

NAPOJE

Shake waniliowy = Paul Pierce, komentarz ocenzurowano.

Mały sprite = Rajon Rondo, najszybciej podawany produkt w całej restauracji.

Duża cola z dolewką = Vince Carter, ulubiony napój wielu ludzi na całym świecie, nietety opcja z dolewką prawie już nie występuje.

No więc? Jaki zestaw wybierasz?