fbpx

Melo-dramat w NBA?

28

Tego scenariusza hejterzy Miami mogliby nie przeżyć…

Carmelo Anthony i Kevin Love to dwa najgorętsze nazwiska zbliżającego się okienka transferowego. Do walki o czołowych wolnych agentów dołączają kolejne ligowe potęgi.

Ewidentnie zależy nam na tym, żeby Carmelo pozostał w Nowym Jorku. To będzie jego suwerenna decyzja, ale zrobimy wszystko, żeby ułatwić mu ten wybór. Anthony chce grać w dużej drużynie, otoczony ludźmi, którzy umożliwią mu walkę o największe trofea (Derek Fisher)

1

Powyższe słowa, wypowiedziane przez Fishera w kilka dni po tym, jak namaszczono go na head-coacha ekipy z Big Apple, miały rozwiać wątpliwości dotyczące przyszłości Melo, jednak wypowiedziane w złej godzinie być może okażą się strzałem we własne kolano. Duża drużyna? Ludzie gwarantujący sukces? Trudno przecież o lepszy opis, ale nie ekipy z Nowego Jorku, tylko tej z… South Beach!

I choć brzmi to jak senne fantazje fanboy’ów Miami, Pat Riley i inni opaleni panowie w garniturach naprawdę usiedli przy klubowych finansach i sprawdzają co można zrobić, by sprowadzić Carmelo na Florydę.

Zerknijcie na tytułowe foto, przecież to skład żywcem wyjęty z gry komputerowej (i to “przechodzonej na kodach”)!

Kiedy LeBron rzucił niedawno, że przyjemnie byłoby dzielić szatnię z Anthonym, fani Lakers oczyma wyobraźni już widzieli ich obu w złocie i purpurze. Nic z tych rzeczy, złoty będzie co najwyżej piasek pod ich stopami na Miami Beach, bo na jerseyach raczej czerwień, czerń i biel.

Jak donosi ESPN, “Wielka Czwórka” mogłaby wypalić, ale oznaczałaby szereg koniecznych poświęceń (czytaj: obniżenia gaży) u wszystkich kluczowych zawodników. Kontrakty Bosha, Jamesa i Wade’a na przyszły rok zawierają klauzulę early termination, więc ich renegocjacja jest możliwa. Tym bardziej, że biorąc pod uwagę wszystkie Wielkie Trójki obecnej NBA, ta z South Beach zarabia zdecydowanie najwięcej. Czy warto, kosztem wypłaty, sprowadzić do zespołu kolejnego wielkiego gracza?

threes

Dla przypomnienia, dzięki rosnącym przychodom całej ligi, spodziewamy się, że salary cap od przyszłego sezonu z poziomiu 58.6 miliona podniesie się do 63.2 miliona. To samo z progiem podatku od luksusu (71.7 -> 77 mln)

CZYTAJ DALEJ >>

1 2

28 comments

  1. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Nawet bym chyba nie chciał Melo w Miami. Już nie raz widzieliśmy, że nazwiska nie grają. Ostatni przykład to Lakers. “Drużyna marzeń” tak się o nich mówiło, a jak się skończyło to każdy wie. Co za dużo to nie zdrowo, dlatego nawet nie chce myśleć co by było gdyby Melo był w Miami.

    (0)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie no to chyba niemożliwe. Wątpie, żeby LeBron poraz kolejny poszedł na takie ustepstwa w kontrakcie a nawet jeszcze wieksze. Wade tez cos napomknal juz kiedys, ze chcialby dostac maxa bo to jego ostatnia umowa. Chociaz moze tylko tak gadał… Nie wydaje mi sie tez, ze Melo jest sklonny az tak obnizyc swoja pensje i usunac sie w cien LeBrona. Nie to chyba niemozliwe.

    (20)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Na miejscu Miami raczej szukałbym nowej jakości i nowej koncepcji gry (jakiś solidny center ze zbiórką, zasłoną, blokiem i punktami – patrz Marcin!). Z zespołu super dynamicznego zaraz mogą się stać dziadkami bądź zespołem ze zdrowotnym problemem (Allen, Wade, Oden, Bosh). Zauważyliście jak umarł firmowy ruch piłki w Miami? Zwłaszcza na tle “stetryczałej” koszykówki Spurs?

    (8)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    to totalna abstrakcja i niezależna od wyniku finału. Fakty sa następujące:
    wzrost progu salary to fakt, wiec będzie można więcej…
    Bosh się zadeklarował (był gdzieś wywiad) że jest skłonny do poświęceń finansowych, więc możliwe, że zejdzie poniżej tych 19 baniek na sezon
    Wade możliwe, że też trochę dostanie mniej
    Lebron dostanie podwyższke o ok 5 baniek czyli by zarabiał coś w okolicy 25 baniek
    Chalmers jeśli sobie zażyczy wyższego kontraktu o np 2 baniki opuści Heat,a w zamian wejdzie Cole – to jest bardzo prawdopodobne, bo Heat zaoszczedza….
    kilku graczy może odejść na emeryturę, ale mam nadzieję, Ray Allen zostanie
    Heat się wzmocnią defensywnie jeśli chodzi o transfery.
    Generalnie nie ma sensu robić spektakularnych zmian, tylko powymieniać małe trybiki. Ta maszyna działa bardzo dobrze, potancjału maja bardzo dużo, nawet takiego niewykorzystanego w postaci B-easyego np. Moim zdaniem powinni zmienic Chalmersa, bo mimo, że robi dobra grę i jest dobrym defensorem popełnia też błędy, których ekipa z Heat musi się wystrzegać. W dodatku zawodników (gwiazd) z pozycji 1 nie brakuje dlatego powinni wzmocnić sie na tej pozycji

    (3)
  5. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    gadanina w stylu “gdyby babcia miała wąsy to by byłaby dziadkiem”, poza tym włodarze NBA by się nie zgodzili, do transferu nie dojdzie i tyle.

    (-11)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    co do jakiejś nowej koncepcji to marzeniem dla Gortata była by gra dla Heat, ale oczywiście dośc mało prawdopodobna. Gdyby jednak pokusić się o taka koncepcję to raz, że Gorti by tam dośc dobrze pasował bo jest mobilny, dwa wyobraście sobie np Andersena i Gortata jednocześnie w tym samym czasie i robiący zasłony – by się działo, a pod koszem defensywa masakra.
    Przejrzałem nazwiska obrońców i nie ma zbyt duzo takich, ale warto wspomnieć:
    Lamar Odom oficjalnie już w dużej Lidze;)

    (3)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    @kevin
    Włodarze nie będą mieli nic do gadania bo:
    1) Melo mógłby dołączyć do MIA jako free agent;
    2) Kazus Chrisa Paula dotyczył sytuacji, kiedy NO nie miało właściciela – tylko i wyłącznie dlatego Stern miał prawo zablokować transfer.

    Co do samego pomysłu odczucia mam ambiwalentne…

    (14)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Hahahaha nie ma szans zeby cos takiego sie stalo, zreszta na pewno gwiazdki Mia nie odstapia od swoich pieniedzy hahahaha

    (0)
  9. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    To wszystko brzmi jak gdybanie mamy Melo… Po co big3 mieliby isc na ustepstwa? zeby biedny Melo wkoncu doczeał sie pierscienia? Oni naprawdę już nic nie muszą udowadniać a tym bardziej poświecać sie “dla kolegi”. Jeśli chcą walczyć o kolejne finały to najważniejsze dla nich jest otoczyc sie “zadaniowcami”. Bede to powtarzac pod kazdą dyskusja na temat przyszłości Miami: Jeśli każdy z big3 nie krzyknie ze chce Maxa to zostają w komplecie niezależnie od wyniku tegorocznego finału.

    (7)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Melo w Heat to by było ciekawe rozwiązanie, ale nie razem z Boshem.. Podobno zamiast Bosha pierwotnie w BIG 3 miał być Carmelo. Bardzo mało to prawdopodobne, ale jestem po prostu ciekaw jakby wyglądał Carmelo w barwach Miami, gdzie nie musiałby sam sobie kreować akcji i sam się męczyć w ofensywie. Zauważcie, że w akcjach, w których Carmelo jest kreowany przez innych wygląda najlepiej, wystarczy pooglądać mecze z igrzysk czy nawet all star (wiem, że to tylko all star, ale Melo w ostatnim meczu ASG dostawał idealne piły i wystarczyło tylko rzucić do kosza za 3). Ale to bardzo mało prawdopodobne, bo nikt sie nie zgodzi na takie obniżenie kontraktów – przy takim rozwiązaniu Wade i Bosh zarabialiby może lekko ponad 10 milionów rocznie, co jak na nich to bardzo mało. Sam Gortat ma przecież dostać podobny kontrakt…

    (1)
  11. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    GADALEM Z KARMELO. POWIEDZIAL, ZE MA DOSC DOSTAWANIA PO DUPIE I CHETNIE BY COS WYGRAL. JA MU TYLKO POWIEDZIALEM, ZE LEPIEJ NIECH SIE NIE BIERZE ZA LIDEROWANIE. JUZ RAZ PROBOWAL I WSZYSCY WIEMY, GDZIE SKONCZYLI KNICKS B|.

    TROCHE SIE TYLKO BOJE, ZE JAK DOSTANIEMY PO DUPIE OD JAKIEGOS SAN ANTONIO CZY INDIANY ALBO WESTBRUKA I DJURANTA, TO ZNOWU BEDZIECIE SIE ZE MNIE SMIAC.

    POZDRO

    KING JAMES

    (14)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    Jeśli władze ligi się na to zgodzą, to nie wiem. Chris Paul do lakers, nieeeeee!!!!! Melo do Heat, zwiększymy salary cap.

    (0)

Skomentuj cygi Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu