Dla tych, którzy nie lubią wiele czytać: koszykarskie obrazki. Jeśli chcecie podesłać coś własnej produkcji: [email protected]
-
Gordona Haywarda pewnie rozpoznajesz, a kim jest gość po lewej?
-
Timberwolves na półmetku sezonu zaliczają marne (14-28). Tom Thibodeau ma już ogląd sytuacji, na listę transferową wciąga Ricky’ego Rubio. Sam w sobie Rubio nie przyciągnie jednak wartości, której spodziewają się w zamian Wilki, potrzebna będzie paczka graczy.
I tu pojawia się postać Zacha LaVine, który jak się okazuje, jest w tej chwili “nietykalny”. Trzeci sezon, dwukrotny zwycięzca konkursu wsadów, średnia 20.1 punktów, skuteczność zza łuku ponad 41%. Ofensywnie wyrobił się niesamowicie, a przecież może być jeszcze lepiej gdy poprawią “spacing”. Słyszę, że Zach już teraz stoi w hierarchii T-Wolves wyżej niż Andrew Wiggins! No i właśnie, jestem ciekaw, kogo posuną i jaki będzie tego efekt. Przydałby się doświadczony playmaker z ułożoną łapą, oj przydał.
-
Niewielu jest w NBA zawodników, którym życzę mistrzowskiego pierścienia bardziej niż Carmelo Anthony’emu. W mym idealnym świecie leci do Cleveland za Kevina Love (kasa się zgadza). Wyobraźcie sobie piątkę: Kyrie, JR Smith, Anthony, James, Thompson. LeBron musisz!