fbpx

Michael Beasley znów ARESZTOWANY, wywalcie go z NBA

28

Sam Beasley zaliczył najgorszy sezon w karierze. Z gracza który miał wprowadzić klub w nową erę stał się głębokim rezerwowym, w końcówce sezonu praktycznie nieprzydatnym, a na dzień dzisiejszy Suns zrobiliby wszystko, by pozbyć się jego 3-letniego, wartego 18 milionów dolarów kontraktu za który ten coraz starszy gówniarz kupuje kolejne auta i błyskotki. Oto co mówił o klubowym koledze Marcin Gortat:

Brak nam charakteru, odporności psychicznej w drużynie. Jesteśmy słabi, słabi mentalnie. Potrzeba nam więcej talentu, więcej atletycznych, pełnych energii chłopaków. Graczy, którzy chcą walczyć. Jednak tego rodzaju decyzje należą do kierownictwa.

1

Koniec końców chodzi o nastawienie zawodnika. Jeśli nie czujesz, że musisz pracować, jeśli czujesz się dobrze, gdy ktoś wchodzi ci do domu i łoi tyłek 30 punktami, to coś z tobą nie tak. Gram w lidze od sześciu lat, ale jeszcze nigdy nie widziałem czegoś takiego.

Jak widzicie same superlatywy, a nie dotknęliśmy jeszcze największego problemu Michaela Beasleya. Szeroko znane i udokumentowane są jego problemy z prochami marihuaną.

Jeszcze przed startem pierwszego sezonu w NBA miał przechlapane u Davida Sterna po tym jak na spotkaniu dla pierwszoroczniaków w 2008 roku ochroniarze wyczuli marihuanę w jego pokoju hotelowym. W pomieszczeniu znajdowali się wówczas: Beasley, Mario Chalmers, Darrell Arthur i dwie kobiety. Chalmers i Arthur dostali po 20 tysięcy dolarów grzywny, Beasley 50 tysięcy ponieważ próbował ukryć się przed ligowymi oficjelami. Czy wchodził pod łóżko, czy chował za parawanem w łazience – nie wiadomo dokładnie.

W roku 2009 dobrowolnie zapisał się do kliniki odwykowej. Ktoś musiał doradzić mu ten manewr gdyż zgodnie z ligowymi przepisami: gracz, który samodzielnie szuka pomocy w walce z nałogiem jest karany mniej surowo w przypadku pozytywnego zaliczenia testu na obecność niedozwolonych substancji w organizmie.

Co dalej, kiedy grał w Minnesocie policja znalazła w jego aucie 16 gram marihuany ukrytych pod siedzeniem pasażera. Beasley tłumaczył, że narkotyki należą do jego przyjaciela. Przy okazji: dobry z niego kumpel nie?

Zeszłego lata, walcząc o nowy kontrakt Beasley zarzekał się, że zmienił swoje życie:

Szczerze, w ogóle nie wychodzę z domu. Trenuję praktycznie od szóstej rano do czwartej po południu, po czym jestem tak zmęczony, że jedyne na co mam ochotę to sen. Staram się wyjść poza blask fleszy.

1

Symbolem przemian i nowego startu miał być numer zero, który przywdział na uniformie Suns. Tymczasem:

CZYTAJ DALEJ >>

1 2 3

28 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Szkoda go bo zle wykorzystał swój talent … słaba psychika i zły wybór ale co zrobic czasu się nie cofnie . niestety nie jest 1 utalentowanym dzieciakiem ktory miał byc gwiazda a jest przeciętnym graczem .

    (8)
  2. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Głupek. Czy dalej pali marihuanę czy nie, mi tam wszystko jedno, ale żeby po tylu wpadkach znowu dać się złapać to trzeba być zwyczajnie głupim. Szkoda mi go, bo jestem wielkim fanem jego warunków fizycznych. Spójrzcie jaką ma wielką dłoń jak przykłada ją do twarzy kolesia na filmiku.

    (5)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Wrak człowieka . Szkoda Suns ,bo muszą się użerać z takim kretynem . W dupie mu się poprzewracało . Szlag mnie trafia gdy widzę jak taki margines zarabia mnóstwo hajsu ,mimo że olewa treningi , ma wywalone na koszykówkę ,z której na dobrą sprawę się utrzymuje i non stop ma przypał z zielskiem jak jakiś debil .

    (10)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    “źle wykorzystał swój talent” ??
    soraja, ale na moje on w ogóle nie wykorzystał swojego talentu. gracz z ponadprzeciętnymi warunkami na SF-a, który jest po prostu idiotą, żeby to zmarnować. gdyby był takim graczem, jakim miał być, to być może LBJ dziś nie grałby w Miami.

    (9)
  5. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Po co mamy się nad nim użalać…
    Szczerze mam to w dupie, co się z nim dalej stanie.
    Ma taki talent, a robi z siebie zwyczajnego idiotę…Prawda jest taka, że już i tak na zawsze zostanie zapamiętany jako rozwydrzony “duży dzieciaczek” ,który nigdy nie wykorzystał swojego potencjału.
    No cóż przecież woli sobie popalać maryszke…

    (12)
  6. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Najbardziej boli mnie zdanie: “Tylko pomyślcie ilu ludzi oddałoby życie za podobną szansę?”
    Ja osobiście oddalbym życie za taką szansę a gość, który oprócz szansy, miał talent i warunki, wolał palić jakieś gówno…

    (12)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    A propo tej całej sytuacji, wczoraj oglądałem niezły film pod tytułem “Snitch”. W tej produkcji jest wzmianka, że ludzie mający do czynienia z narkotykami, otrzymują wyższe wyroki niż Ci co popełnili zabójstwa, gwałty itd…

    Jestem ciekaw ile u niego znaleziono. Kara zależy od ilości narkotyków jakie znalazła policja.
    Sorki, że gadam nie na temat, ale film jak najbardziej adekwatny do sytuacji Michaela.

    (1)
  8. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    ” Pat Riley wysłał go do Minnesoty ZA DARMO! Wolves oddali w zamian wybór w II rundzie draftu!!”

    Czy tylko ja tu widzę drobną sprzeczność ?

    (3)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    wow jaki hejt na niego, to jego sprawa co robi, szkoda go, bo mógłby być gwiazdą ligi, ale piszecie jakby co najmniej grał z wami w klubie 😉

    (1)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Jakie to przykre, kiedy ktoś bez talentu z zazdrości obrzuca kogoś gów… Ze wszystkich niby “występków” podejrzana i nie godna jest akcja z gwałtem, ale czy zostało mu cos udowodnione? Gdzie te prochy {xxx}, bo gość lubi zapalić trawe? i to są te prochy? Dziennikarsko żenada!!!!!!!!!!!!!!

    (0)
    • Array ( [0] => administrator )

      Olej.
      Po kolei: jego talent boiskowy ocenili jego współpracownicy i szefowie. Przywołaliśmy jedynie opinie. Nie tolerujemy natomiast siadania za kółko pod wpływem trawy, alkoholu, czy jakichkolwiek innych środków. Gość wpadał na tym wielokrotnie. Co więcej, zatrzymywano go za przekroczenie prędkości!! To według Ciebie jest ok? Naprawdę bronisz gościa? Powiedz to rodzinom, które straciły bliskich, bo jakiś pijany dekiel postanowił przykozaczyć za kółkiem.

      (11)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    dla mnie to na dwoje babka wróżyła: z jednej strony gdyby w teamie, któremu kibicuję był taki ktoś, to bym go hejtował, że marnuje miejsce, że nie gra jak powinien itd. ale z drugiej: w innych teamach lubię takich gości, bo są ciekawi. Pomyślcie jeśli nie byłoby w tej lidze takich przypałowców jak Rodman, Laimbeer, Jail Blazers, D-West, B-Easy, Arenas, Andersen… byłoby trochę nudno, prawda? I jeszcze jedno: bardzo ciekaw jestem co zrobi liga w tej sprawie, bo patrząc na historię tego typu wypadków nie ma się czym pochwalić, vide Leon Smith

    (1)
  12. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    coś się rozpędziliście z tymi porównaniami do Kevina Duranta 😉 jak już to najwyżej drugi Matt Barnes by z niego wyszedł, od początku było widać że to ktoś pokroju Rona Artesta lub kogoś podobnego

    ps. nie lubię gdy ktoś takie pierdoły wypisuje 😉 dokształcacie tutaj młodzież a porównujecie dwóch różnych zawodników o różnej budowie ciała, warunkach fizycznych, zupełnie inaczej jeden i drugi składa się do rzutu i w inny sposób zdobywa punkty, Durant to snajper a Beasley to co najwyżej solidny rzemieślnik z ławki (gdzieś tam w przyszłości) który miał z niego wyjść ale nie wyszło, jego życie jego sprawa, nie wnikam, nie znamy jego historii ani sytuacji rodzinnej, osobistej itp itd

    (-3)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    Luki29@ Oczekiwania co do Beasleya były dużo większe niż “rzemieślnik z ławki”. Bez urazy, ale nba musiałeś się zainteresować po 2008 skoro nie wiesz jaką był nadzieją wtedy 😉

    (0)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    Nic nie dostał – czy Redaktor nie wie, że aby dostać się do NBA trzeba naprawdę ciężko pracować? On nie dostał wszystkiego, on sobie na to zapracował. Mógł to wykorzystać tak jak KD jednak tego nie zrobił – zrobił błąd. I dlaczego redaktor nazywa go łajzą? Jestes nastolatkiem czy dorosłym czlowiekiem?

    (0)

Komentuj

Gwiazdy Basketu