fbpx

Milwaukee Bucks mają nowego centra, 4-0 Blake’a Griffina w Detroit!

24

Siedem meczów. Najważniejsza informacja jest następująca: Milwaukee Bucks pozyskali wsparcie na pozycji centra. Nie jestem pewien jak wiele mówi Wam nazwisko Tyler Zeller, ale oto jest: biały, nienagannie wyszkolony, myślący środkowy o okrojonym potencjale fizycznym i talentu. Uzupełni rotację podkoszową, w której obecnie występują John Henson oraz Thon Maker. Pierwszy najlepiej się rusza, ale nie wyjdzie do piłki i nie rzuca, drugi ma wciąż potężne problemy w obronie, Zeller spina trochę kompetencje obu. Przyda się. W zamian Nets pozyskują pick II rundy draftu (chroniony na miejscach 31-47 bądź niechroniony w 2020 roku) oraz utalentowanego, 21-letniego strzelca Rashada Vaughna ksywka operacyjna Mr Showtime.

Dobry trade? Pod względem sportowym zdecydowanie wygrany przez Brooklyn, ale potrzeby Bucks były w tym momencie bardziej naglące. Jeśli chcą powalczyć w playoffs, musieli pogłębić roster w okolicach obręczy.

portland trailblazers 91 detroit pistons 111

To już 4-0 odkąd Pistons zatrudnili Blake’a Griffina. Stan Van Gundy ma czego chciał, dwójkę potężnych fizycznie, utalentowanych podkoszowych, którzy nie wykluczają się wzajemnie, a potrafią zastąpić jeden drugiego. Być może widzieliście alley-oop z połowy boiska, którym “wymienili się” na starcie spotkania? Widzieliście jak Andre zasuwa od kosza do kosza? Jest wsparcie, są zwycięstwa, aż się chce pracować. Chwilo trwaj. Niestety na trybunach wciąż zaledwie 65% obłożenia.

Co więcej, jeśli Reggie Bullock przy całej swej zwierzęcej aktywności defensywnej zamierza dalej trafiać 50% zza łuku, zaraz zaczniemy przebąkiwać o maksymalnym kontrakcie dla niego, hehe.

washington wizards 111 indiana pacers 102

Ośmiu graczy z dwucyfrową zdobyczą. John Wall hamulcowym w Waszyngtonie? He he. 30-11 w punktach z szybkiego ataku, dobra gra obu środkowych (Gortat + Mahinmi) przewaga na tablicach. Kolektywny wysiłek chłopaków ze stolicy. Brawo. Przyhamujemy bajer gdy usłyszymy, że gospodarze zagrali bez chorego Victora Oladipo oraz pierwszego rozgrywającego Darrena Collisona, który narzeka na bóle kolana. Bez dwójki kierowników Pacers pozbawieni byli rytmu oraz potencjału ofensywnego. Bojan Bogdanovic nastrzelał punktów, w czwartej kwarcie próbowali gonić, ale bliżej niż 3-4 posiadania nie podeszli.

orlando magic 111 miami heat 109

Debry Florydy. 53-39 na tablicach dla Miami, którzy stricte defensywnie stworzyli sobie wszelkie warunki do odniesienia zwycięstwa. Niestety 3/23 zza łuku zrobiło swoje. Pewnego poziomu nieskuteczności po prostu nie przeskoczysz. Końcówka nieco kontrowersyjna: blok Bismacka Biyombo na 3 sekundy przed końcem został uznany za goaltending. Heat wyrównali. Po naradzie punktów jednak nie zaliczono…

Domyślam się, że nie mogą przejrzeć taśm dopóki nie pojawi się gwizdek więc gwiżdżą na zapas. Dla mnie sprawa była jasna, byłbym w szoku gdyby uznali to za goaltending [Frank Vogel]

A Wy?

utah jazz 133 new orleans pelicans 109

Szósta z rzędu wiktoria Jazz odniesiona grubo ponad 10 punktami. Polubili się z atakiem, niewiele stracili na bronionej połowie. 4/5 zza łuku Joe Inglesa, 4/4 Rodneya Hooda, 2/2 Derricka Favorsa, 2/2 Raula Neto a przede wszystkim: aktywny w koźle Ricky Rubio. Mam nadzieję, że forma Hiszpana to nie przypadek. Trenerzy chcą by grał szybciej, agresywniej, korzystał z darów, jakie posiada (przegląd parkietu, opanowanie piłki, umiejętności kontroli tempa) atakował niezdecydowanego obrońcę, kręcił bąki z piłką, szukał otwarć i dziur w obronie. Dzisiejszy mecz był tego doskonałym przykładem.

Obie strony na niebywałej skuteczności przekraczającej 50%, ale to goście kontrolowali przebieg spotkania i to od pierwszego gwizdka. Jestem pod grubym wrażeniem pracy coacha Quinna Snydera. Wczoraj zaskoczył ich nieco Rajon Rondo, który… trafił 4 trójki z rzędu! Aaa no i ten: Donovan Mitchell zastąpi kontuzjowanego Aarona Gordona w nadchodzącym konkursie wsadów. Młody Donek dziś bez fajerwerków, wciąż osłabiony, ale jego talentu nikt już chyba nie kwestionuje, co?

charlotte hornets 104 denver nuggets 121

No niestety, Szerszenie nie posiadają mobilności zdolnej pohamować Splash Bros vol 2. Nikola Jokic na centrze także stanowi wyzwanie, zwłaszcza dla siłacza pokroju Dwighta Howarda lubiącego przesiadywać w polu trzech sekund. Mam dziś dobry humor więc znów napiszę, że podoba mi się kierunek, w którym podążają Nuggets. Młodzi nareszcie zaczynają realizować swój potencjał, Wilson Chandler jest niedocenianym obrońcą, jego powrót do względnego zdrowia zaczyna robić różnicę, a Jamal Murray okrzepł co nieco w roli playmakera. Chudy Will też mi się podoba, trudny do zatrzymania, energiczny, bardziej wszechstronny niż się wszystkim zdawało.

chicago bulls 98 sacramento kings 104

Zderzenie dwóch ekip, w których interesie jest przegrywać / ogrywać młodzież.

W pierwszej kwarcie wielka kompromitacja gości. Dostaliby srogie baty gdyby Robin Lopez utrzymał ciśnienie i pozostał na boisku. Sfrustrowany kolejnymi gwizdkami był bliski szarży na arbitra. Nie panował nad sobą, oczy węża. Opuszczając boisko porwał się na Bogu ducha winne krzesełko. Taki go diabeł opętał. Tak to bywa gdy próbujesz grać w obronie w dzisiejszej NBA. Czasem zwyczajnie nie ma na to zgody. Zwłaszcza gdy drużyna gospodarzy zdobywa 9 punktów w pierwszej kwarcie i trzeba ratować widowisko.

Przejrzałem na oczy. Trochę się bałem efektów kontuzji, dziś widzę: Zach Lavine nadal ma przed sobą wielką przyszłość. Pod przedłużającą się nieobecność Krisa Dunna i Lauri Markkanena jest w tej chwili wyraźnie wykrystalizowaną “pierwszą opcją” zespołu, a Hoiberg wręcz błaga by rzucał więcej i atakował bardziej agresywnie. Minięcie posiada na obie strony, rozpędzony idzie w górę jak przystało na mistrza wsadów, a gdy obrońca idzie pod zasłoną – wychodzi w górę do rzutu. Widzieliście pewno pakę na zakończenie pierwszej połowy. Jeśli nie, popatrzcie:

dallas mavericks 101 los angeles clippers 104

Legenda parkietów Dirk Nowitzki zagrał w koszulce z błędem w nazwisku (!) Szumu tradycyjnie narobili obwodowi: Barea, Harris, DSJ (widzieliście jak brzydko Smith Jr potraktował po switchu DeAndre Jordana?) i nawet bez pierwszej opcji Harrisona Barnesa goście ustawiali się w pozycji by pokonań nowo powstałych Clippers. Indywidualny talent gospodarzy jednakowoż przeważył. Towarzystwo poprowadził rozstrzelany Danilo Gallinari (28 punktów 9/13 z gry) a końcówka była kwestią nie tyle fizyczności co ambicji i woli walki.

Dobrego dnia everybody!

24 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    50000 minut wydaje się dużo, a jak policzyć to spędził niecałe 38 dób na parkietach (nie wydaje się jakby było to dużo, a jest bardzoooo) 😀

    (28)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Dirk długowieczny dziadek, a żeby przegonić KAJ-a musiałby grać jeszcze 3 sezony po ponad 30 minut w każdym meczu, masakra 🙂

    (2)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Szkoda Izajasza. Wszyscy na niego czekali, Cavs grali dobrze, wrócił, zrobił brzydką kupe i już mu szukają nowego miejsca. Tak “zraniony” przez Celtów, teraz spuszczany z wodą przez Cavs. Psycha ucierpi.

    (19)
  4. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Brawo Utah, oglądam ich sporo odkąd Quinn Snyder zaczał trenować. Naprawdę świetny coach. Mam nadzieję że dojadą sezon bez kontuzji a w takim wypadku raczej wejdą do PO, oby. Szkoda że Boogie się połamał, tam też już fajnie wyglądało i mogli namieszać, ale co zrobisz… Może lepiej żeby teraz to właśnie Jazz’mani zagrali w PO.
    Denver ostatnio też bardzo ładnie grają. Roberson wypadł z OKC i kto wie czy jeszcze ich Nuggets nie łykną w tabeli. Obawiam się tylko że jak wróci Millsap to zakłóci rytm i spowolni grę. Dobry koszykarz ale już wyraźnie wolniejszy niż kiedyś. Na plus na pewno posadzenie Mudiay’a na ławkę. Jamal ma jednak o wiele lepszy nadgarstek.

    (5)
  5. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Bulls mają tradycje nerwowych centrów 😀 wcześniej Noah teraz Lopez kto kolejny? Bamba? Ayton? :p Taka wola walki przydaje się w każdej drużynie, szkoda by było jakby go oddali. Przy tym jest tez neidocenianym zbierającym bo woli zastawić przeciwników żeby ktoś z drużyny zebrał łatwiejszą piłke niż walczyć w powietrzu z bardziej atletycznymi graczami

    (1)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Zwróćcie uwagę na końcówkę meczu LAC-Mavs. Sekundy do końca, Bradley ucieka sam na sam z koszem, jest +1, oczywiście w swojej “mądrości” rzuca sobie do kosza, zostawiając jednocześnie przeciwnikowi czas na akcję na dogrywkę! Zamiast kozłować i uciekać od faulu i zakończyć mecz w spokoju. Zobaczcie, że gość by go raczej nie dogonił. Mógł też zatrzymać się, zrobić pum-fake i rzucić o deskę, żeby czas uciekł. … Nie chcę wyjść na rasistę, więc nie podsumuję tej decyzji …
    PS
    Byłem lat temu kilka na meczu ligowym, przy wyniku + 1 gość (akurat też Amerykanin) rzuca drugi osobisty, do końca może 2 sekundy. Cała hala krzyczy, że ma spudłować. Oczywiście trafia drugi, dając przeciwnikowi szansę na time-out. Jest +2. Akcja przenosi się na stronę gospodarczy, wyrzut z autu, trójka w niebo, syrena i oczywiście wpada. W plecy -1, a czarny brat dalej nie jarzy, co zrobił źle, jak przecież trafił dobrze…

    (-1)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Ogladalem mecz clippersow i dla teodosica nba chyba jest zbyt fizyczna. Klepie gałę, żadnego przyspieszenia. W obronie mijany jest jak pachołek, a zaslona na niego to pewna czysta pozycja dla krytego przez niego gracza przeciwników. Teo wracaj do Europy ;?

    (1)

Komentuj

Gwiazdy Basketu