fbpx

Mistrzowie NBA dokonują niemożliwego, Isaiah Thomas zawieszony na 2 mecze!

62

Coś pięknego! Popularne w świecie koszykówki hasło pod tytułem “Never underestimate the heart of a champion” dziś stoi przed nami w pełnej krasie:

dallas mavericks 107 toronto raptors 110

Mistrzowie NBA grali fatalnie, rzuty nie siedziały, pora była wczesna, zainteresowanie wynikiem umiarkowane, no i starać się za bardzo nie chciało, bo rywale konsekwentnie odchodzili i mecz był już w sumie rozstrzygnięty. Gdy przegrywasz 30 punktami a za dwa dni Wigilia, głowa odlatuje… Połowa składu niedysponowana (Gasol, Siakam, Powell) część chłopaków gra z urazami (FVV) usprawiedliwienie znaleźć łatwo, prawda? Nieprawda!

Raptors zniszczyli system, Kyle Lowry (32 punkty 8 zbiórek 10 asyst) jest wariatem, tak samo jak dwójka jego atletycznych kolegów. Mówię o panach nazwiskiem Chris Boucher (21 punktów 7 zbiórek 2 przechwyty 4 bloki) i Rondae Hollis Jefferson (18 punktów 9 zbiórek). Jeden i drugi dostali u nas kiedyś swe własne artykuły, więc dziś jest doskonała okazja by obie sylwetki Państwu przypomnieć:

Raptors wygrali czwartą odsłonę różnicą 26 oczek! Podczas gdy goście spoczęli na laurach i rozkojarzyli (1/11 zza łuku) ci niemal każde posiadania zamieniali na punkty. Parę minut i z przewagi zostały ochłapy, a po chwili Raptors niesieni szaleńczym dopingiem publiczności, objęli minimalne prowadzenie. Jest coś takiego, jak przewaga psychologiczna w koszykówce, kiedy tracisz 30 punktów przewagi i w ostatniej minucie jest remis, jakie są twoje szanse na zwycięstwo? No widzicie, w składzie Dallas zabrakło Jordana albo chociaż Luki Doncica, który wziąłby piłkę w najtrudniejszym momencie i zaniósł do kosza albo chociaż faul wymusił. Kristaps Porzingis świetny chłopak, ale kreatorem gry w końcówkach, czyli “closerem” to on nie jest.

Co mam powiedzieć, pękliśmy pod presją, nie utrzymaliśmy ciśnienia [KP]

Porywająca historia, gratuluję wszystkim, którzy śledzili na żywo. Jeśli wierzyć danym, byliśmy świadkami:

  • trzeci comeback z 30 punktów deficytu na przestrzeni ostatnich dwudziestu lat
  • od 2009 roku, ekipy otwierające IV kwartę przegrywając 20 punktami zaliczały rekord (3-1667)

charlotte hornets 93 boston celtics 119

No niestety, skończona jest liczba trójek, które jest w stanie trafić Devonte Graham. Nasz oblubieniec otworzył mecz rzadką serią dystansową. Już w pierwszej kwarcie średnią punktową wyrobił i wydawało się, że szykuje nam się powtórka z Devina Bookera przed laty. Pamiętacie?

Boston jednakowoż odrobił lekcje, zamknęli młodemu przestrzeń (skończył na 23 punktach). Bądź co bądź są najlepiej broniącą pozycję PG drużyną w lidze: średnio 16.7 traconych punktów. Jak okazało się po raz kolejny: poza Grahamem w Charlotte bieda aż piszczy. Kolejne trzy odsłony Celtics zdominowali łączną różnicą 33 oczek i na koniec znów mogliśmy podziwiać karkołomne popisy giganta Tacko Falla. Ozdobą spotkania wsad Malika Monka, który dosłownie wziął słowa trenera (“siadaj na nim”) i w powietrzu usiadł na ramieniu Enesa Kantera. MVP spotkania wędruje do Jaysona Tatuma, który z powodzeniem brał dziś na siebie prawie wszystko: 39 punktów (nowy rekord kariery) 12 zbiórek 15/29 z gry.

indiana pacers 89 milwaukee bucks 117

Jak mocni są Bucks? Tak mocni, że nawet w osłabieniu rozczłonkowują solidną przecież Indianę. Goście rozpoczęli spotkanie wynikiem 10:0, ale kto by się tym przejmował? Już po chwili gospodarze byli z powrotem, pierwsza połowa równa, a potem zaznaczenie własnego terytorium i konsekwentny odjazd. Milwaukee najlepsze zachowało na koniec (34:16 w czwartej kwarcie) Brook Lopez trafiał za trzy, gra się rozciągnęła, konsekwentnie atakowali obręcz i zadanie wykonali jak należy.

Na uwagę zasługuje przede wszystkim obrona: Pacers wymusili 5 rzutów wolnych. Zostali pogryzieni na tablicach, w polu trzech sekund i z kontrataku. Nie były to bardzo znaczące przewagi, ale gdy nałożyć na siebie kolejne elementy, wynik końcowy jest prawidłowy. Giannis Antetokounmpo kontynuuje swój marsz po kolejne MVP: 18 punktów 19 zbiórek 9 asyst. Dziś pięknie wtórowali mu obwodowi Wesley Matthews (19 punktów 4/8 zza łuku) oraz lider drugiego składu George Hill (17/9/4).

los angeles clippers 112 oklahoma city thunder 118

Bardzo ciekawe spotkanie. Thunder po raz kolejny, świetnie wykorzystali własne przewagi i absencje rywala. W obu zespołach nie zagrali przede wszystkim: Kawhi Leonard, Patrick Beverley i Danilo Gallinari.

LAC kontrolowało wydarzenia na parkiecie przez 3/4 spotkania, ale w końcówce OKC konsekwentnie “szukali” 1-na-1 słabiutkiego w obronie Lou Williamsa. Przy okazji, oto dlaczego facet przy całym swym geniuszu ofensywnym, prawie nigdy nie gra w pierwszej piątce. Goście robili, co mogli by udzielać wsparcia i przekazywać krycie, ale Shai Gilgeous Alexander (32 punkty 5 asyst) i Dennis Schroder (28 punktów 6 asyst) trafiali niesamowite rzuty. Dziwne, po tym jak w poprzednim meczu zdominowali Spurs obroną strefową, tym razem Doc Rivers odszedł od tematu w najważniejszych momentach.

Paul George wrócił do Chesapeake Energy Arena po raz pierwszy od transferu i wypadł… fatalnie w II połowie. Nie wiadomo czy zazdrości Leonardowi przerwy czy nostalgia wzięła górę, ale rzuty pudłował i decyzje podejmował fatalne. W sumie na jego koncie znalazło się 18 punktów 2 zbiórki 3 asysty 5 strat 6/17 z gry.

denver nuggets 128 los angeles lakers 104

LeBron James nieobecny, przesadził z liczbą brzuszków chyba i ma teraz problem z mięśniem międzyżebrowym. Sprawa nie wydaje się poważna, ale w tym wieku nigdy nie wiadomo. Zespół ciągnął Anthony Davis (32 punkty 11 zbiórek) który raz po raz ośmieszał wysokich obrońców Denver, w szczególności Nikola Jokica. Ci centrów kryć nie umieją, ale ofensywnie są bardzo wszechstronni i kompetentni, co zresztą zademonstrowali. Gospodarzom wynik wymknął się spod kontroli w okolicach trzydziestej minuty spotkania.

Mecz skończył się w chwili gdy AD niefortunnie poślizgnął na mokrej podłodze. Wydawało się, że lekko przeprostował kolano, parę kolejnych minut przesiedział na ławie, ale na parkiet powrócił. Nie miało znaczenia, przewaga Denver była już bezpieczna. W sumie sześciu graczy gości zaliczyło dwucyfrową zdobycz, za to Lakers przegrywają po raz trzeci z rzędu.

JaVale McGee pewnie przymierzył i trafił zza łuku. Po raz trzeci na przestrzeni dwunastu sezonów spędzonych w NBA. Mecz był przegrany, Nuggets coraz bezczelniej sobie pogrywali więc pokazał, że też umie. Do składu powrócił także Kyle Kuzma, autor 16 punktów i 4 zbiórek w ograniczonym czasie gry.

Ciężko jest zastąpić LeBrona, bo robi naprawdę wiele. Rzuty są łatwiejsze gdy przebywa na parkiecie, każdy na niego spogląda [Kuzma]

Other NBA news

Władze ligi zawiesiły Isaiah Thomasa na 2 mecze za pójście w trybuny i konfrontację z fanami, którzy wymachiwali do niego środkowym palcem. No widzicie, trafiło na spokojnego, na dodatek dość filigranowego zawodnika i mało odważne, bo mało podchmielone jeszcze towarzystwo. A przecież mogło skończyć się rękoczynami, jak przed laty w Detroit. Jednocześnie dwójka młodych kibiców dostała bana na wejście do hali przez 12 miesięcy, a właściciel karnetu, który udostępnił chłopakom miejsca, stracił swój karnet.

Dobrego dnia wszystkim!

62 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Takie spostrzeżenie:

    1) Lakers przegrywają mecz bez AD lub LBJ z czołowymi drużynami w Konferencjach (z Pacers i Nuggets) – Lakers zweryfikowani, le flop druga runda max itp.

    2) Clippers przegrywają bez KL lub PG z czołowymi drużynami w Konferencjach lub ligowymi średnikami (np. Thunder) – spokojnie, to tylko RS, nie ma spiny, najważniejsze playoffs

    LOL

    (55)
    • Array ( )

      Nie rozumiem o co te pretensje. Gdyby ad/min nie zachowywał się jak najgorszej maści troll, i traktował Clippers z szacunkiem, a nie nazywał ich inwalidami, i nie obrażał w co drugim artykule, to pewnie klimat w okół Lakers byłby lepszy. A tak to ciągłe wywyższanie klubu, umniejszanie innym spowodowało, że ludzi cieszy weryfikacja LAL. A tak poza tym, LeBron opuścił jeden mecz, a Kawhi już z 10, PG13 trochę więcej, więc to Clippers mają pod górkę od początku sezonu. Co do Lakers… jak to się mówi – naważyłeś piwa to teraz go pij. Żadne LOL tu nie pomoże. 🙂

      (48)
    • Array ( )

      Nie zgadzam się, hejt był od samego początku, spostrzeżenie nr 2 podczas tegorocznego off season:

      1) Ten Lebron to gwiazdorzy, drugiego All-Stara potrzebuje, bo sam nie potrafi nic wygrywać !

      2) Kawhi zażądał drugiego All-Stara jako warunek przejścia do Clippers – świetny ruch, świetny negocjator !

      (-3)
    • Array ( )

      Ps. Ja bym u Lakers niczego nie zmieniał, Kuzma się jeszcze rozbryka a weterani złapią formę na playoffs. Przypomnijcie sobie Cavs dwa lata temu i co Lebron z gorszym składem urzeźbił.

      (-2)
    • Array ( )

      Aha… czyli dla Ciebie w porzadku jest, że admin obraża inny klub? To jest okej,ale przeszkadza Ci,ze ludzie krytykują Lakers,tak? Co za pokretna logika,LOL!

      (6)
    • Array ( )

      LAFan

      Sami zrobiliście sobie podwójne standardy a teraz wam nie odpowiada?

      Aby być sprawiedliwym dodaj jeszcze w jakich okolicznościach ściągnął do siebie all stara LBJ a jak Leonard. LBJ cały zeszły rok beczł w mediach i pół składu chciał wymieniać. Sprawa PG13 została rozegrana po cichu i nikt nawet nie wiedział że coś takiego jest w planach. Dopiero po wszystkim w kuluarach dowiedzieliśmy się jak było. Leonard w mediach nie robił szopki jak LBJ. Dał warunek Clippers i to w interesie Lac było rozwiązać sprawę i zrobili to perfekcyjnie.
      LBJ nigdy klasą nie grzeszył.

      (2)
    • Array ( )

      deemgie
      Ale ty mie teraz zaimponowałeś…
      Tak to bąbel wytłumaczyłeś że mucha nie siada…
      Rozumiem że lepiej płakać po cichu o all stara nie otwarcie o tym mówić…
      szanuję

      Yyyyyy

      Jednak nie szanuję…

      (-1)
  2. Array ( )
    Marian Paździoch syn Józefa 23 grudnia, 2019 at 11:11
    Odpowiedz

    Jednak wiek robi swoje a “dzidzia” Lebron coraz częściej ma problemy. Anthony “porcelana” Davis od początku sezonu miał już ze trzy drobne urazy a za nami dopiero 30 spotkań.

    (-10)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    nic tak nie cieszy jak porażka Lakers, od razu człowiekowi lepiej
    ta ekipa zostanie zweryfikowana w PO, do tego czasu muszą wystarczyć pojedyncze wpadki

    (-10)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Mecz Dallas zawalił cały zespół i trener ale końcówka pokazuje jakim liderem jest Porzingis i jak na tą chwilę jest przepłacony. Czwarta kwarta, 30 cm przewagi nad obrońca który zmienił krycie a ten ucieka spod kosza na trójkę. Niestety jest zbyt soft by pełnić rolę lidera. Po prostu nie ma tego czegoś, co mają gracze warci maksymalnych pieniędzy. 30 baniek za sezon dla spot up shotera to nawet jak na 220cm wzrostu trochę za dużo. Może taka gra to jeszcze skutki ciężkiej kontuzji ale z tego co pamiętam podobnie było i przed urazem.

    (9)
    • Array ( )

      No właśnie nie tak bardzo. Przy przewadze ok. 26-28 oczek fortuna dawała 19.50. za zwycięstwo Toronto. Niby sporo, ale jak się spojrzy na statystykę przytoczoną w artykule to ekscytacja mija:)

      (4)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie rozumiem do końca zawieszenia Thomasa. Chłop na spokojnie podszedł do dwóch nie zbyt inteligentnych figurantów i zwrócił uwagę na niewątpliwe niewłaściwe zachowanie, co imo jest na plus u tego zawodnika

    (48)
    • Array ( )

      Mnie to też dziwi, co innego gdyby wyleciał do nich z mapą ale chłop podszedł spokojnie i bez nerwów

      (2)
    • Array ( )

      Zawodnik nie może wejść na trybuny w czasie meczu i odwrotnie, kibic nie może wejść na parkiet. Stąd ta kara.

      (1)
    • Array ( )

      Każdy kto ma rzut jest lepszy od Simmosna…. I nie trzeba było oglądać żadnego meczu BOŚ vs PHI aby dość do takich faktów

      (4)
    • Array ( )

      Lol. Ciekawe co ten Simmons robi w tej lidze? Przecież tam każdy obwodowy, no może poza lonzo, ma rzut.

      (0)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Dallas strasznie brzydką kupę zrobili, ledwo pochwaliłem KP za to że pod nieobecność Luka Magic wziął na swoje barki liderowanie, że stawia twarde zasłony itd., a tu znowu nędzne slipy brak pójścia na kosz z przetrzebionymi pod koszem Raptorami. No ale jak admin napisał, trudno się zebrać do kupy po straceniu 30pkt przewagi i z powrotem wrócić intensywności z początku meczu. Wydaje mi się że Dallas nam dzisiaj pokazało ile znaczy Doncic dla tej drużyny. Zweryfikowane też zostało podejście: Piłka lepiej chodzi bez Luki.

    (6)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Jest kolega Red? Wieczorem zachwycał się Dallas, jaki doskonały zespół, bez słabych punktów, prowadzą 27 pkt z Toronto… Haha, współczuję kolego 🙂
    Zastanawiam się nad Porzingisem- przed sezonem wkleja zdjęcia z siłowni, jak nabiera masy mięśniowej, wzrost 220cm, bicki jak u Lundgrena, myślę sobie – będzie dominował w trumnie. A tu lipa – 40% rzutów z jego gry to dalekie trójki, gość nie wykorzystuje przewag fizycznych.

    (12)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Czy księżniczka Kawhia, zagra po świętach z Lakers? Czy raczej nie gra back to back po wigilii? Tak, wiem że on czeka na play offy. Sram na niego, nieważne ile zdobędzie MVP finałów, dla mnie to już zawsze będzie koleś który staje przed kalendarzem i mówi do trenera – zapisz sobie kiedy nie będzie mi się chciało grać.

    (6)
    • Array ( )

      lepiej zeby nie zagral bo sie LBJowi wymowki skoncza czemu kolejny mecz przegrywaja

      (11)
    • Array ( )

      O nie, srasz na niego? Tylko nie to, ale by mu się przykro zrobiło gdyby się dowiedział… Pewnie pojechałby swoim luksusowym samochodem do swojej willi za pierdyliard dolarów, zjadł obiad przygotowany przez jednego z najlepszych kucharzy, potem na deser lody (zapewne płacząc), po czym stanąłby przed kalendarzem i wykreślił kolejne pięć meczów w miesiącu.

      Dziwne jest to wszystko, straszny lament, bo koleś pauzuje. Nikt nawet nie wie na pewno co mu jest, pauzował przez większą część praktycznie dwóch sezonów, nie wiem dlaczego, w tej chwili gra, ale się oszczędza. Żaden z nas nie ma pojęcia co mu naprawdę jest. Wielu z Was natomiast polega na słowach Parkera, który powiedział, że jego kontuzja była tysiąc razy gorsza niż Kawhi. A ale czy Parker wiedział to na pewno? Może po prostu tak palnął, bo mu się wydawało, ale na przykład nie miał racji, a teraz wszyscy robią z tego wielkie halo? Nie wiem tego, nikt tutaj tego nie wie. Chcecie być trochę szczęśliwsi to oszczędźcie sobie szukania problemów tam, gdzie ich nie ma. Sezon jest fantastyczny, nie mamy pojęcia kto zgarnie wszystko, a przecież tylko o to chodzi. Pozdrawiam!

      (14)
    • Array ( )

      czyli load management AD i Bronka Ci nie przeszkadza? Pewnie nie, bo przecież Bronek powiedział, że jak może to zawsze gra i należy mu wierzyć na słowo :-))))

      (9)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Jestem tak zepsuty ostatnimi kilkoma sezonami, że kiedy przeczytałem na początku tytułu artykułu „mistrzowie” To zacząłem zastanawiać się co takiego odwalili Warriors.

    (27)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Tak, jak był hejt na Gsw, kiedy byli na fali i szczycie ligowej hierarchii, tak teraz to samo dzieje się w stosunku do Lakers. Chyba taka polska mentalność, jak komuś się powodzi, to nie ma mowy o wspieraniu, trzeba spróbować sprowadzić do swojego, najczęściej gównianego poziomu.

    (6)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Co się stało z Isaiah Thomasem, że tak mu się zmieniła twarz?
    Nabrał masy czy chirurg plastyczny spieprzył sprawę?
    Nie ten gość.

    (5)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    OKC pokazało charakter, PG13 – uwielbiam gościa, ale agresywnie kryty i podwajany, nie potrafił się wstrzelić w mecz. Szkoda że tak mało napisane o tym meczu. Na wyróżnienie na pewno zasługuje Adams , który jest mega solidnym graczem.

    (4)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    Lol, piszesz ze lebron bez drugiego allstara nie potrafi wygrywac i to jest krytyka a zaraz piszesz ze kawhi zarzadal drugiego bo inaczej nie przyjdzie do zespolu i to jest pochwala, oba przypadki takie same wg mnie obaj potrzebuja drugiego allstara, ale kawhi jest good a lebron no good, co za hipokryzja. Czy to lebron czy kawhi byl 8 razy z rzedu w finalach? Co za debilem trzeba byc zeby mowic ze lebron jest do bani i nie potrafi grac sam, rozumiem ze powiesz ze go nie lubisz ale ze grac nie potrafi??? Chlopie 100% ligi wymieni lebrona jako jednego z najlepszych w tej lidze, a polowa pewnie powie ze jest najlepszy, a oni graja z nim na codzien wiec chyba wiedza lepiej od ciebie.Ja nie lubie kawhi ale wiem ze gosc jest kozak. Nieumniejszaj nikomu talentu i osiagniec,

    (-1)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    Jestem pełen podziwu dla tego jak ludziska w dobie Internetu są w stanie wyciągać wnioski w oparciu o jeden mecz. Dallas zawaliło, szczególnie ich garnitur rezerwowych, a winnym jest ……… Porzingis. Nie lideruje. Facet 220 cm, rozumiem, ma wziąć gałę w łapy i sam załatwić sprawę. A ja się pytam od kiedy facet o takim wzroście ma grać jakby miał 195 czy 205 cm? Oczywistym jest, że z racji ograniczonej motoryki i niespecjalnych umiejętności podkoszowych, skupiać się będzie na rzutach z (pół)dystansu, czasem wykończy spod obręczy, ale to nie on jest od robienia gry w zespole. To cenny zawodnik, ale pod warunkiem, że trener ma odpowiedni pomysł na jego wykorzystanie. Nigdy nie będzie to samiec alfa jak Doncić czy Antetokounmpo. Ten, kto ma inne oczekiwania wobec Łotysza nie jest realistą.

    Po drugie, na podstawie komentarzy można odnieść wrażenie, że Dallas zalicza jakąś makabryczną serię porażek pod nieobecność Doncicia, podczas gdy zespół okrzepł, pokazuje pazur, co ważne wygrywa, z Porzingisem w składzie. Tymczasem jedna porażka to powód wyciągania absurdalnych wniosków, tak, jakby jedna wpadka o czymkolwiek decydowała. Co niektórzy powinni czym prędzej otrzeźwieć.

    Jestem w gronie krytyków Kawhi. Nikt mi nie powie, że ktoś kto zagra 15-20 meczów mniej w sezonie zasadniczym, nie jest w play-offs bardziej wypoczęty od rywali, którzy grają po 80 meczów. Już na starcie post sezonu taki zawodnik jest w uprzywilejowanej sytuacji. A o wygranej decydują detale, które jakość często zależy od stopnia zmęczenia. Moim zdaniem kontrakty obowiązkowo powinny być zależne od liczby rozegranych meczów w sezonie: nie grasz 20 meczów 1/4 uposażenia idzie się walić…… Proste. Może wtedy Kawhi i jego podobni przestaliby cwaniakować i zyskiwać nieuczciwą przewagę przed play-offs.

    Widzę bardzo dużo niezdrowych emocji wobec Lakers. Tu mam krótki komentarz – wyrazy współczucia dla ludzi, którzy zamiast cieszyć się koszykówką, znajdują jakąś szczurzą radość w obsrywaniu klubów i zawodników bez żadnego powodu.

    Ok, to tyle, Antoni woła z kuchni, przywołując z przeszłości: pamiętam jak kiedyś przypaliłem żeberka w miodzie przed bardzo ważną imprezą. Och, cóż to była za draka, świat usunął mi się spod stóp. Ale życie się na tym nie skończyło, teraz liczę we własnej kuchni gwiazdki Michelin.

    (9)
    • Array ( )

      ale czemu nie fair?

      jaki w tej zabawie jest cel? cyrk obwoźny, gdzie zawsze dostajesz to co na plakacie? lbj, kawdi etc graja w każdym meczu, żeby daleko nie szukać harlem globtroters? czy wygranie miśka?

      i tak, china, taco bells etc pokazują niezbicie, że wszystkie te wielkie słowa o małych kibicach co idą na mecz tylko dla ciebie etc czy o polityce można włożyć głęboko. liczy się kasa misiu, kasa. wypisz wymaluj lbj ( wiem, że lekko koloryzuje )

      ale dla nas liczy się koszykówka. czyli to, kto na koniec wygrywa. 10 miesięcy, które nie mają prawie żadnego znaczenia by dostać 2 miesiące walki o coś. Prawie żadnego, gdyż liczą się one jako czas, w którym rozwijają się zawodnicy i drużyny. a więc im mniej kontuzji, tym lepiej, no i na koniec masz być zdrowy. czyli jeśli ktoś potrzebuje load managment to niech je otrzymuje. zmniejsza to jego wartość w obwoźnym cyrku, ale dla kibica koszykówki jest dobre.

      (7)
    • Array ( )

      Co za bzdury. Porzingis ma 220 a Ty piszesz coś o ograniczonej motoryce i dlatego będzie rzucał z (pół)dystansu. Facet ma 220 i powinien wymiatać w obrębie trumny. Jeszcze przy jego rzucie to tam nikt nie powinien mieć do niego podjazdu zwłaszcza biorąc pod uwagę jego świetną motorykę jak na ten wzrost.
      Następna bzdura to pisanie o nieucziwej przewadze Clippers bo Leonard nie gra pełnego sezonu. A kto zabrania innym. Clippers tym samym godzą się z tym, że mogą nie mieć przewagi własnego parkietu w związku z tym ale tego to już nikt nie bierze pod uwagę. Kalkulujesz co jest dla Ciebie ważniejsze. Wysoki miejsce na koniec sezonu regularnego czy też trochę zaoszczędzonej energii na play-off. Lakers mogą zrobić to samo. Ich wybór.

      (2)
    • Array ( )

      @brakNicku

      Nie tylko nicku Ci brak, argumentacja jest również naciągana.

      1) zawodnik 220 nawet ze świetną motoryką jak na swój wzrost, ma znacznie gorszą motorykę niż niż niżsi o głowę koledzy, stąd nie ma mowy o tym by był jednoosobowym closerem w końcówce jak Docić czy absolutny fenomen biologiczny – Giannis.

      2) Kristaps wcale nie powinien wymiatać w trumnie. Zachwalasz jego motorykę, a on ją ma zdecydowanie za słabą na błyskotliwe manewry w tej strefie. Wzrost jedno daje, ale co innego zabiera. Co więcej, on się fatalnie czuje w grze tyłem do kosza. Podsumowując, nakładasz na niego kalkę typową dla centrów, ale to jest jednorożec, lubiący (pół)dystans i daleki dystans. Ściągnij wiadro z głowy a może zobaczysz jak gra łotysz, zamiast rutynowego wciskaniu go w rolę, do której nie ma ani smykałki, ani tak naprawdę predyspozycji.

      3) Oczywiście każdy klub mógłby sadzać swoje gwiazdy na 20 meczów, ale jaki sens miałaby taka liga. Sam Kawhi budzi niesmak, a teraz wyobraźmy sobie, że każdy klub robi to samo. Dalej byłbyś tak zainteresowany tą ligą i oglądaniem meczów? Czy kibice chcieliby oglądać wybrakowane składy i płacić słono za bilety?
      Jak chcesz, broń siuśmajtkowatego postępowania Kawhi. Ja jestem w większości, która zauważa, że zawodnik wykonuje pracę, za którą dostaje sowicie opłacany kontrakt. Nie grasz meczu – odciągamy kasę z pensji. Grasz mniej niż 70 meczów sezonie, odciągamy znacznie więcej z pensji. Opuszczasz 20 meczów – redukujemy kasę jeszcze bardziej znacząco. Szanuję graczy, którzy grają, ponieważ oni szanują mnie. Kawhi mam w dupie.

      (2)
  15. Array ( )
    Odpowiedz

    Ludzie często mylą krytykę z hejtem,śmieszne. Hejt to uprawia ad/min w stosunku do Clippers. To jest hejt. Następnie ameby się z tego śmieją i przytakują, bo to taaakie zabawne, a jak ktoś napisze coś na temat Lakers to nagle – hejter! Beka xDDD

    (8)
  16. Array ( )
    Odpowiedz

    Wyczytałem na NBA.com że liga szykuje ciekawe zmiany. Zmniejszenie liczby gier, turniej w połowie sezonu i najlepsza 4ka w playoffach bez podziału na konferencje. Ciekawie co na to właściciele klubów i zawodnicy? Myślę, że w chwili obecnej każde nowe rozwiązanie uatrakcyjniłoby ligę. Pozdro

    (1)
    • Array ( )

      poki co wiekszosc klubow i graczy jest przeciwna…

      ja jako kibic rowniez.
      Silver chce maksymalizowac zysk, dlatego takie dno proponuje, jak i swieto komerchy All-star weekend

      (4)
  17. Array ( )
    Odpowiedz

    Hehe niezły kombek Toronto zaliczyło. Rezerwowi: Miller, Boucher, Hollis-Jefferson, T. Davis i oczywiście generał Lowry zrobili nieziemską robotę w obronie. Walczyli w obronie jakby chodziło o ich być albo nie być.
    Chłopaków z Mavs przytkało niesamowicie.
    Dlatego lubię oglądać koszykówkę, bo nigdy nie można być do końca pewnym wyniku.

    (2)
  18. Array ( )
    Odpowiedz

    Tak, wiem że już wszyscy wiedzą, ale gdyby jednak ktoś nie wiedział-Jordan Clarkson leci do Utah za Dante Exuma. Niby nic, ale Być może jordan – najgorszy z obecnie grających zawodników jeśli chodzi o odsetek zwycięstw, będzie mógł coś powygrywać?

    (3)

Skomentuj Killuminati Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu