fbpx

Mistrzowie NBA znokautowani we własnej hali, przepiękna końcówka Kyrie!

44

Witajcie, noc niespodzianek w lidze NBA. Kompletnie nie wiem jak wytłumaczyć zamierzają porażkę koszykarze Rakiet, ale to jest kompromitacja grubego formatu.

houston rockets 80 oklahoma city thunder 98

Rockets w pełnym składzie mieli ofensywnie roznieść gospodarzy występujących dzień po dniu, ale zapomnieliśmy chyba, że Carmelo Anthony (2 punkty 1/11 z gry 0/6 zza łuku) jest teraz po drugiej stronie. Co ja mówię: 80 punktów to najniższa zdobycz jakiejkolwiek drużyny w tym sezonie! Najniższa za kadencji Mike’a D’Antoni choć przecież nie jest to odosobniony przypadek. W ostatnich dziesięciu meczach trzykrotnie nie mogli złamać bariery 90 oczek!

Jak pamiętamy, Thunder zaczęli sezon od czterech porażek. Teraz, mimo kontuzji Westbrooka, notują serię siedmiu kolejnych zwycięstw. No i właśnie, na przestrzeni ostatnich siedmiu gier zaliczają najlepszy rating defensywny w lidze oraz notują średnio 14 przechwytów!

Najlepszą obroną jest atak

Zdrowy rozsądek nakazywałby odpuszczenie atakowanej deski i prędki powrót do obrony by nie nadziać się na kontrę Rakiet, ale gdzie tam! OKC zagrali ofensywnie: Steven Adams wygarnął sześć zbiórek w ataku. Łącznie gospodarze byli na tablicach lepsi 52-39!

Dennis Schroeder jest pierwszym gościem w składzie od czasu wyjazdu KD, który potrafi wykreować pozycję rzutową. Tym razem mniej punktów, ale efektywnie na rozegraniu 14/6/5. Co jeszcze? Gdy chłopak nazwiskiem Terrance Ferguson trafia rzuty (5/10) jest lepszy niż Andre Roberson. Jerami Grant odkąd gra w pierwszym składzie, również wygląda kwitnąco. Chodzi już nie tylko o wszechstronność w obronie, ale dalekie rzuty. Wspaniała energia zważywszy mecz back to back. No i Paul George: 20 punktów 11 zbiórek 6 asyst 6 przechwytów. Ręce same składają się do oklasków. Nie chcę by był pierwszą opcją. Chcę go bardziej agresywnego w obronie, zdecydowanego, jak dzisiaj.

Sfrustrowany Chris Paul streetballową sztuczką znieważyć chciał arbitra za co otrzymał technika. Szczerze mówiąc, delikatnie kończy nam się jego panowanie jako czołowego PG w branży. Nadal będzie kosił, ale mniej regularnie.

Rockets są w czarnej jamie ciała. Stracili faceta, który sklejał ich talenty (Trevor Ariza) zapłacili fortunę dwójce graczy, którzy wyraźnie zjechali z formą (Capela, Paul) defensywnie nie mają podjazdu do zeszłorocznej edycji ekipy, no a wymuszane przejęcie krycia przez Paula i Hardena przestały stanowić niespodziankę dla trenerów drużyn przeciwnych. Przydałby się też zmiennik na centrze (Nene nieobecny) no i macie, kolejny niedoceniany gracz -> Luc Mbah A Moute, w zeszłym sezonie pięknie wspomagał środek ze skrzydła, dziś reprezentuje barwy LA Clippers.

boston celtics 116 phoenix suns 109 (OT)

Szacunek za przełamanie i odniesione zwycięstwo jednak coach Brad Stevens nie ma powodów do zadowolenia. Celtowie niczym piątkowy uczeń w szkole, który nagle się rozleniwił -> jadą na opinii. W tym momencie są, jak to się brzydko mówi: przereklamowani. Tatum z Brownem “zniknęli”, Kyrie dokazuje, emocjonalny się zrobił, gra z lekkim foszkiem na twarzy, Gordon Hayward jak dotąd jest cieniem samego siebie, walczący o nowy kontrakt Terry Rozier narzeka na małą liczbę minut, a reszta stara się po prostu jakoś wpasować. Wbrew znanemu powiedzeniu, w koszykówce od przybytku głowa czasem boli.

Ciężkie nogi, niedociągnięte rzuty, senna głowa: 35 punktów zdobyli do przerwy Celtowie, o dwadzieścia mniej niż ich rywale. Devin Booker (38 punktów 9 asyst) to klasa światowa wśród strzelców, jest też twardszy i silniejszy niż wskazywała by na to jego dziecięca buzia. Boston gonił, jak nakazywały mistrzowskie aspiracje zespołu, odrobili osiem punktów na przestrzeni ostatnich 90 sekund! Niesamowity Kyrie Irving (39 punktów 7 zbiórek 6 asyst): wjazd pod kosz, trójka, przechwyt, przepiękna asysta z podwojenia i jeszcze jedna do Marcusa Morrisa, który na pewniaka z dystansu doprowadził do dogrywki! A tam już ułożenie i serce do walki zrobiły przewagę. Mocne ma te stały fragmenty Stevens, jestem fanem. Trzymam kciuki za C’s, słabsze okresy zdarzają się jak widać, każdemu.

los angeles clippers 105 portland trailblazers 116

Widziałem jednym okiem więc nie będę się wymądrzał. Portland ciągną mocno jak przystało na 3. czy 4. drużynę zachodniej konferencji. Sędziowie trochę chyba pomogli bronić Portland w pierwszej kwarcie (37-28) więc mecz zaczął układać się pod dyktando gospodarzy. Clippers bez charakterystycznego ofensywnego pazura choć Lou Williams to jest fenomen ataku. Tobias Harris zainfekowany, co było widać. Marcin Gortat trochę zbyt prędko wypadł z rotacji Doca Riversa, dziś by się przydał, zwłaszcza na tablicach gdzie Portland zdominowało sprawy (53-41).

milwaukee bucks 134 golden state warriors 111

Łączona średnia panów Curry & Durant to 56 punktów na mecz. Dziś zaliczyli 27. To pierwszy w tym sezonie przypadek by zespół reprezentujący wschodnią konferencję ograł mistrzów na ich własnym terenie. Ostatnim razem Oracle podbite zostało 29 marca przez… Milwaukee Bucks!

To także pierwszy raz od ośmiu miesięcy by Stephen Kosmita nie zaliczył ani jednego trafienia zza łuku (0/4)! Kevin Durant robił ile mógł wychodząc do piłki i uruchamiając atak pozycyjny (9 asyst), ale bez Draymonda Greena wyglądało to koślawo, na otwartej przestrzeni fizycznie zostali zdominowani przez atletów Milwaukee nie mówiąc już o kwestii defensywy podkoszowej. Draymond patrzył tępo z ławki, ale z urazem kostki wiele poradzić nie mógł.

Giannis Antetokounmpo po swojemu: 24 punkty 9 zbiórek 4 asysty 2 bloki -> przede wszystkim zniechęcał przeciwników do oddania rzutów, ci uważnie śledzili jego pozycję w obronie kierując piłkę jak najdalej od niego. Sporo umiejętnych podwojeń, fajna pomoc dla Erica Bledsoe (26 punktów 6 asyst) który w tym meczu przeszedł samego siebie. Fantastyczny, zadziorny defense, żadnego przetrzymywania gały plus mijanie kozłem Stephena. Poprawiony spacing zespołu służy również jego kompetencjom gry 1-na-1. A najlepsze jest to, że dopiero się docierają. Słowem: Bucks będą się liczyć w tegorocznym wyścigu do Finałów.

Other NBA news

-> Dwyane Wade ma kolejnego potomka. Za pośrednictwem matki zastępczej, na świat przyszła dziewczynka “autorstwa” 36-letniego zawodnika oraz jego dziesięć lat starszej żony Gabrielle Union. Gratulujemy.

-> A tego faceta poznajecie? Kilka miesięcy wstecz zerwał ACL:

-> W kuluarach krąży teoria spiskowa: dlaczego Phoenix zwolnili Tysona Chandlera z obowiązku pracy (doszło do częściowego wykupienia kontraktu) oraz podarowali go Lakers już teraz, a nie w okolicach lutego, kiedy zwyczajowo zwalnia się zawodników? Ponieważ tymczasowy generalny menedżer Suns nazywa się James Jones. Facet nie miałby na koncie trzech pierścieni mistrzowskich, a opinia publiczna mogła o nim w ogóle nie usłyszeć gdyby nie LeBron James. Było to po prostu “spłacenie długu wdzięczności”.

Dobrego dnia wszystkim!

44 comments

    • Array ( )

      Milwaukee jest świetne, bez dwóch zdań, mogą popsuć szyki gsw, mówię to Wam.

      Curry kontuzja czy może dobre krycie? Lecz wróci jeszcze lepszy, to tez zobaczycie.

      Gdyby Bucks zaskoczyli, wszyscy kibice NBA by na nowo odżyli.

      Trzeba czekać na rozwój wydarzeń, i przejść do czynów z wszelkich marzeń.

      Pozdrawiam,
      Jaskier

      (-13)
    • Array ( )

      Debiut udany, patrząc na liczbę lajkow, zatem jedziemy dalej.

      Jak się nazywa człowiek-nóż?

      JANUSZ.

      (-5)
    • Array ( [0] => subscriber )

      Normalny a większe cyferki po stronie OKC! to się dopiero chwali!
      No i porażka Rokiets zawsze zasługuje na okejkę.
      Smuteczek 🙂

      (14)
  1. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Ale mi Milwaukee teraz zaimponowało. Steph miał słabszy dzień po prostu, ale KD mocno przycisnęli i zatrzymać KD na 17 pkt to też nie lada wyczyn. Zobaczymy czy utrzymają taką formę przez cały sezon. Jestem fanem!

    (17)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Huston miało sobie jeden sezon gdzie postraszyli GSW i do domu. W tym sezonie są wyraźnie słabsi nie w nich upatruje głównych rywali Warriors.
    Na ten moment Toronto, leniwy Boston i Milwaukee wyglądają bardziej solidnie i groźnie by podjąć rękawice do walki z mistrzami. Cieszy mnie, że to drużyny wschodu więc powoli można stwierdzić wyrównanie konferencji i to wszystko po odejściu Lebrona na zachód, aż dziw.
    A żeby było jasne pomimo postępów jakie prezentuje konferencja wschodnia nadal nie wierzę by ktoś pokonał Warriors w pełnym zdrowiu w dodatku z DMC.

    (17)
  3. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Na początku sezonu nie sądziłem, że ultraofensywne Houston będzie wbijać po 80 oczek w meczu. OKC zaczyna coś grać ale jest to zasługa indywidualnych zdolności, a nie drużyny. #DonovanOut

    (9)
    • Array ( )

      ta „ultra ofensywa” to mit, bynajmniej w tym sezonie. Harden jest cieniem siebie z zeszłego sezonu, cp gra piach, capela przytulił kontrakt i ma w dupie starania a reszta to szkoda gadać

      (-2)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Święte słowa Admin. Ogladając mecz Houston-OKC to samo przyszło mi do głowy o przepłaconych kontraktach dla Capeli i zwłaszcza dla Paula (który zarabia co sezon więcej niż Harden). CP# jakby wziął mniej za przykładem Duranta to pewnie utrzymali by Arizę na wzór tego co zrobili z Iguodalą w GSW.

    A tak dwie przepłacone gwiazdki chyba myślą, że reszta ligi sie przed nimi sama położy i przez regular season przejada na luzie. Bardzo dobrze, że tak się dzieje.

    Jeszcze ten PJ Tucker i Ennis III jakoś się prezentują, reszta poniżej poziomu. Do tego zmiennik Capeli, biały drewniany dryblas na razie padaka (weteran Nene by sie przydał).

    (15)
  5. Array ( )
    Bursztynowy Swiezab 9 listopada, 2018 at 14:09
    Odpowiedz

    a pamieta jeszcze jeden z trzecim jak to mowione bylo ze Paczek do Cavs za Lova bo to lepszy fit itd…ledwie poltora roku minelo…nic tylko przepraszac Kevina.

    (17)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Mecz Houston vs OKC idealnie pokazał ile Melo znaczy dla drużyny, czyli jak się gra bez niego i jak się gra z nim ??

    (9)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Ja wiem, że Carmelo wielki gracz, kadra USA i wogule niesamowity shooter ale dla mnie nigdy nie był nie jest A na pewno już nie bedzie prawdziwym wielkim graczem.

    (9)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    “To pierwszy w tym sezonie przypadek by zespół reprezentujący wschodnią konferencję ograł mistrzów na ich własnym terenie. Ostatnim razem Oracle podbite zostało 29 marca przez… Milwaukee Bucks!”

    Były 3 mecze w Oracle z drużynami ze wschodu od 29 marca, Cavs 2 razy w Finałach i Wizards. Mało jak na statystykę. ¯\_(ツ)_/¯

    (3)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    @wpp
    1. Nie winię Simmonsa za wszystkie cegły, ale obwodowi Sixers to nie jest poziom Splash Brothers którzy będą sypać triple nie zważając na to kto ich kryje. Defensywa Bostonu zrobiła swoje i dobrze przykryła obwodowych.

    2. Zatem wychodzi na to że wypada odciąć strzelców i postawić jakiegoś mobilnego,silniejszego i wyższego obrońce na Benku, aby pokonać Sixers.
    Co do wypowiedzi Riversa, Jacksona i Van Gundy’ego to lepiej by było jakbyś zapodał jakieś zródło niż tak na sucho pisał takie rzeczy.
    W ub. Sezonie Sixers dowiedli że są w stanie dojść do play-offs na wschodzie. Tam przy spotkaniu z Bostonem okazało się, że jeszcze muszą parę rzeczy poprawić w swojej grze.

    5. Zdziwiłbym się gdybyś cokolwiek miał sobie do zarzucenia. ;] Jak to powiadają „Żaden człowiek nie może być sędzią we własnej sprawie”.

    (0)
  10. Array ( )
    NonshootingNonguard 10 listopada, 2018 at 01:05
    Odpowiedz

    Obecną sytuację Celtów to najlepiej wykorzystuje… Morris. Widzę, że już któryś raz ma mecz na poziomie 20+ punktów robiąc za pierwszą opcje z ławki. Zastanawiam się czy nie lepszą opcją byłby on, zamiast Haywarda w S5

    (2)
  11. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    tak sobie nockę poświęciłem NBA i po meczu BOS@UTAH miałem iść spać ale włączyłem sobie jeszcze MIN@SAC. podczas obstawiania ciężko było mi coś stwierdzić, Minnesota przeważa talentem, dałem jedynie KAT over rebound (WCS musi się jeszcze rozegrać) ale to co zobaczyłem w 4Q, narzuca mi się jeden wniosek, oni nadają się do PLK czy coś w tym stylu

    (0)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    Po 1.

    Smiesznie ze pod artykulem reklama innej steony o nba. I tekst ” najlepsza steona o nba w sieci”. Google was nie kocha.

    Po 2.
    Smutne ze nakrecacie ta spiralke..
    Dzis: cp3 bedzie kosil rzadziej. Mloda krew w lidze.

    Jak wejda do PO: doswiadczenie cp3, w takich momentach przewaza nad skillem mlodych graczy.

    Przeciez wszyscy wiemy, ze teraz mlode strzelby strzelają mocno. Ze sa atletyczni. Ale na boga to poczatek sezonu. Bedzie schematycznie: na koniec sezonu i w PO doswiadczenie wezmie gore.

    Ja wiem ze wyswietlenia ale tonujcie te wywody bo to dopiero poczatek sezonu. Jeszcze houston 10 razy zaskoczy. Jak i mlodzi sie wypala.

    Zawsze powtarzamy: RS to zabawa, PO to ppwazna gra. A jesli RS to zabawa to poczatek RS to jak pies z kotem wachajacy sie i testujacy.

    Prawdziwa gra w RS zaczyna sie po all star game. I wtedy mozna oceniac co zespoly stworzyly.

    (0)
    • Array ( [0] => administrator )

      polskie portale NBA reklamują się w google adsense? no popatrz, ciężkie czasy nadeszły

      (0)

Skomentuj #jetke Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu