Czy mistrzowskie doświadczenie ma znaczenie w NBA
Mistrzowie NCAA:
Knicks: 5 tytułów -> Joakim Noah x2, Carmelo Anthony, Marshall Plumlee, Lance Thomas
T-Wolves: 4 tytuły -> Tyus Jones, Gorgui Dieng, Cole Aldrich, Brandon Rush
Hornets: 4 tytuły -> MKG, Kemba Walker, Marvin Williams, Jeremy Lamb
Rockets: 4 tytuły -> Corey Brewer x2, Motrezl Harrell, Kyle Wiltjer
Blazers: 4 tytuły -> Shabazz Napier x2, Ed Davis, Mason Plumlee
Wnioski
-> Jedynym zespołem, który nie ma w składzie choćby pojedynczego sukcesu w wymienionych pięciu kategoriach są Orlando Magic, co zresztą widać, słychać i czuć.
-> Spośród 450+ zawodników aktualnie na kontraktach NBA, mistrzowskie pierścienie posiada 56, co daje 12.5%
-> 33 graczy NBA (7%) ma na koncie złoty medal olimpijskie: 31 to Amerykanie, pozostali dwaj to Argentyńczycy, czyli Manu i Luis Scola.
Próbując dać jednoznaczną odpowiedź na zadane w tytule pytanie… Czy trzeba mieć w swoich szeregach weterana z pierścionkiem NBA by sięgał po najwyższe trofea? Powiedzcie to Warriors w 2015 roku albo Mavericks w 2011, żeby nie szukać dalej. Zawsze musi być ten pierwszy raz! Z drugiej strony, nawet w tym wypadku:
*Warriors 2015 -> Finals MVP Andre Iguoadala, medalista olimpijski, mistrz świata
*Mavericks 2011 -> kierowani przez Jasona Kidda, etatowego rozgrywającego Team USA
Może więc jednak coś z tym doświadczeniem jest na rzeczy. Z pewnością liczy się charakter. Wielkich mistrzów wyróżniają nie tylko umiejętności, ale przede wszystkim chłodna głowa… i trochę szczęścia. Co myślicie?
Manu w Jazz? 😀
“Nie każdy facet z widłami to Posejdon”
to cytat z Pitbulla ?
Czy ten gość obok LBJ (jak ten się cieszy) ma koszulkę w liście koki z napisem Cali.
Co najmniej – nie przystoi……
Niech się ta blondyna cieszy, że od LBJ w mordę nie dostała 😉
> I co się śmiejesz? Myślisz, że zagrałbyś lepiej z ciężarem 20 tysięcy oczu wpatrzonych wprost w ciebie?
Myślę, że tak 🙂
Lakers z Mozgowem chyba co ? 😉
Więcej takich gifów proszę ^^
halo halo : “Cavaliers: 4 medale, 3 graczy -> LeBron x3, Love, Irving” ?
“Cavaliers: 4 medale, 3 graczy -> LeBron x3, Love, Irving” – przyda się edit, Cavs mają 5 medali 🙂
Bo LeBron to taki dzik, że dwa razy go policzono.
ZŁOTO olimpijskie. Lebron ma brąz.
Co ja gadam.
Niby zachód taki mocny, a wschód to słabiaki, ale jak podliczymy obecny bilans zwycięstw to 32 do 31 prowadzi wschód.
Szok, co? 😀
Słuchaj masz racje już w tamtym sezonie tłumaczyłem to, bo wschód miał więcej wygranych, w tym roku nie zdziwię się jak będzie podobnie, tak więc gadanie że wschód jest słaby i LBJ ma co roku z górki do finałów jest bzdurą.
Wschód od tamtego sezonu nie jest juz tym słabszym:)
No nie wpadajmy w skrajność. Faktem jednak jest to, że na zachodzie jest obecnie kilka liczących się marek, a na wschodzie mamy tylko jednego pretendenta i kilka drużyn, które chcą coś udowodnić w domyśle 2 runda PO to za mało 🙂
#No_offense
Nie śmiałem się
Z mistrzowskiego gsw zostalo..6grajkow. Makes me wonder…
Dobrą klepkę dał ronaldo nawet. Jestem dumny z legii
Gdzie stara strona nba.com? Nowa jest do niczego.
Ja wiem, że Suns nie są w lidze (póki co) zespołem, o którym warto sie rozpisywać aleeeeeeeee Leonardo Barbosa i Tyson Chandler mogą pochwalić się czempjonszipem! A więc:
Suns : 2 pierścienie, 2 graczy – Barbosa, Chandler 😀
Pozdro 600
halo halo, nie tylko Orlando, ale też Boston
Pierwszy gif miazdzy suty ;d
Jeśli już wymieniacie złotych medalistów olimpijskich, to oprócz wszechobecnych “Hamerykanów” wypadałoby nieskromnie wspomnieć także o Manu 🙂
w PHX Tyson Chandler jest mistrzem olimpijskim i mistrzem świata