fbpx

Mookie Blaylock, czyli co wydarzyło się na przedmieściach Atlanty

10

Na przełomie maja i czerwca cały sportowy świat, a zwłaszcza koszykarską brać, zelektryzowała wiadomość o wypadku samochodowym byłej gwiazdy NBA, Mookiego Blaylocka. Wszyscy, zarówno fani jak i wielcy sportowcy trzymali kciuki i oczekiwali nowych doniesień o stanie zdrowia byłej gwiazdy Atlanty.

Na naszej stronce milczeliśmy na ten temat (co odbiło się echem w Waszych komentarzach), ale mieliśmy powody. Po pierwsze, nie jest i nigdy nie było naszym zamiarem szukanie taniej sensacji i wygrzebywanie z odmętów sieci plotkarskich doniesień. Nasze artykuły opieramy na rzetelnych informacjach i na takowe czekaliśmy również w tym wypadku. Po wtóre, stan Mookiego zmieniał się z dnia na dzień, najpierw sztucznie podtrzymywano go przy życiu, potem określano go jako pacjenta w stanie krytycznym, by dzień później zmienić diagnozę na stan ciężki i, w końcu, na stabilny, który daje nadzieję na powrót do zdrowia. Po trzecie, trudno było się obiektywnie odnieść do tego wypadku, wobec informacji prasowych, które na ten temat do nas docierały.

Oczywiście pamiętamy Mookiego i jego zagrania (a kto z Was pamięta jeszcze wstęp do programu NBA Action, w którym padało właśnie jego imię? Człowiek młody był, to komentatorów nie rozumiał, ale imię Mookiego każdy dzieciak na podwórku znał;), ale nie chcieliśmy, wzorem innych portali branżowych “przywdziewać żałobnych szat” i pisać “pieśni pochwalnych”, gdyż na ówczesnym etapie postępowania policja nie wykluczała jazdy pod wpływem alkoholu, w dodatku Mookiemu zostały postawione zarzuty “zabójstwa drugiego stopnia przy użyciu pojazdu samochodowego”, prowadzenia pojazdu pomimo zawieszonego prawa jazdy i nieprzepisowej zmiany pasa. Jest w moim odczuciu aktem hipokryzji pisanie o tym wypadku jedynie w kontekście zdrowia Mookiego, zupełnie pomijając fakt iż pani Monica Murphy, pasażerka samochodu z którym zderzył się Escalade Blaylocka poniosła w tym wypadku śmierć.

Zgodnie z amerykańskim prawem, policja potrzebuje zgody Mookiego na przeprowadzenie testów na próbce krwi pobranej w dniu wypadku, jeśli Blaylock nie zgodzi się na to, wówczas trzeba będzie uzyskać nakaz sądowy, co może wydłużyć sprawę z uwagi na wymogi proceduralne. Jeśli w krwi wykryte zostaną jakiekolwiek zakazane substancje, sprawa zrobi się dużo bardziej poważna.
Według tego, co ustalono do tej pory, Cadillac Escalade Mookiego Blaylocka jadący przedmieściami Atlanty w godzinach nocnych 31 maja, dokonał nieuzasadnionej i nieprzepisowej zmiany pasa ruchu powodując kolizję z jadącym z naprzeciwka samochodem w którym znajdowali się państwo Murphy. Monica Murphy, mimo natychmiastowej pomocy lekarskiej poniosła śmierć w wypadku. Jej mąż nie odniósł poważniejszych obrażeń.

czytaj dalej >>

1 2

10 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Na bank na podwojnym jechal,jesli nie % to cos innego. Szkoda,ze doszlo do tragedii. Btw jego synowie tez niezle w sporcie dzialaja,footballisci o ile pamietam.

    (3)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    “Po pierwsze, nie jest i nigdy nie było naszym zamiarem szukanie taniej sensacji i wygrzebywanie z odmętów sieci plotkarskich doniesień.” ahahaha Serio?
    Taki tylko przykład: http://www.gwiazdybasketu.pl/chris-bosh-x-lil-wayne-przepychanek-ciag-dalszy/
    Nie śmieję się tu z waszego “pudelkowatego” charakteru strony (sam nie raz lubię poczytać np o kobietach zawodników, tym bardziej, że nie spotkałem się z inną taką Polską stroną), ale bez jaj. Szczyt hipokryzji moim zdaniem został osiągnięty.

    (2)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Bardzo dobry art. Trzeba mieć klasę, aby pisać z taktem i wyczuciem, a nie poddawać się taniej sensacji i osądzać zanim sprawa zostanie dokładnie wyjaśniona.Tak trzymać!

    (5)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Nareszcie:) ale lepiej późno niż wcale. Nie wiem tylko po co to wybielanie się przez 1/3 artykułu i teksty typu

    > “nie jest i nigdy nie było naszym zamiarem szukanie taniej sensacji i wygrzebywanie z odmętów sieci plotkarskich doniesień”

    demagogia i zaklinanie rzeczywistości, ciekawe czy komentarz nr 2 też sami sobie napisaliście 😉

    (0)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    @bartek:
    jako autor wpisu pozwolę sobie odnieść się do tego co napisałeś. Być może użyłem zbyt górnolotnego sformułowania, ale chodziło mi o to, że (i myślę, że mogę tu mówić nie tylko za siebie i innych bloggerów, ale też za “adminownię”) staramy się jak najlepiej sprawdzać informacje, które do nas docierają. Robimy to dla Was,bo tak jak Wy jesteśmy fanami NBA, których takie informacje po prostu jarają. Zwróć uwagę ile było na stronce obalonych info o rzekomych supertradea’ch, którymi jarało się pół neta. Chłopaki robią dobrą robotę, a co do zarzutu hipokryzji…przecież wcale tak nie myślisz, prawda?;) peace!

    (1)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Usuwane niewygodnych dla was komentarzy to jest śmiech na sali. Nie macie za grosz honoru 🙂 a ten art to jak już pisałem demagogia i zaklinanie rzeczywistości 🙂

    (0)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    JA pamiętam Mookiego z występu w All-Star Game 1994 roku, była całkiem ostra gra bo pół ligi chciało utrzeć nosa Shaqowi i Robinson z Olajuwonem bronili twardo. Blaylock w którejś akcji na całą halę krzyczał : “he pushed me, he pushed me!” 😉

    (2)

Komentuj

Gwiazdy Basketu