fbpx

Na problemy: Hassan Whiteside

18

Idźmy dalej, do składu jubilerskiego Pata Rileya nieśmiało puka kolejny po Whiteside’dzie nieoszlifowany szlachetny kamień. Nie można na razie ocenić, czy to diament czy zwykły węgiel, lecz Tyler Johnson wczorajszym spotkaniem pokazał, że drzemie w nim spory potencjał! Do 13 punktów dorzucił dziewięć zbiórek i cztery asysty, a także bardzo dobra obronę na obwodzie. Agresywnie atakował kosz, nie zraziła go czapa otrzymana od Marcusa Smarta przy próbie wsadu. Wymuszał osobiste, kończył spod obręczy, trafił trójkę i wyłapywał bezpańskie piłki. Czy tylko ja przed tym meczem nie miałem pojęcia o jego istnieniu!?

tj

Mówiąc o Miami nie można nie wspomnieć o dziesięciokrotnym All-Starze Chrisie Boshu. Ewidentnie myślami był przy Super Bowl, pudłował rzuty z czystych pozycji i kompletnie nie atakował kosza. W ogóle. Tendencja do odchodzenia coraz dalej od obręczy posunęła się już zbyt daleko i chociaż nie zgadzam się z powszechną krytyką wobec Krzyśka, tak tutaj przyznaję rację jego przeciwnikom. Mimo wszystko trafił kilka ładnych rzutów z półdystansu, a dorobek w postaci 18 punktów, siedmiu zbiórek i efektownego bloku na Zellerze musiał zrobić wrażenie. W pierwszym składzie zamiast Denga wyszedł Granger, ale nigdy bym się tego nie domyślił, gdyby przeniesiono mnie w czasie z 2011 roku. Kontuzja kolana zabrał mu całą swobodę ruchów, spudłował wszystkie trzy rzuty z dystansu i był jednym z najbardziej bezbarwnych koszykarzy na boisku, a przecież grali z Celtics…

Cień (nie)dawnych lat

Z mistrzowskich lat w Massachusetts pozostały w tej chwili tylko mistrzowskie bannery pod sufitem i Tom Heinsohn siedzący za mikrofonem. Swoją drogą para komentatorów z Bostonu jest moim zdaniem chyba najsłabszą w całej lidze. Polityka wyprzedaży legend zespołu prowadzona przez Danny’ego Ainge’a zakładała zrobienie nie jednego, lecz kilku kroków w tył i tak właśnie dzieje się w Bostonie.

Skoro i tak przegrywają nie rozumiem zrzucenia Jareda Sullingera na ławkę. W tym meczu kompletnie nie mógł się odnaleźć, w obronie zostawiał podkoszowym rywali mnóstwo miejsca, z czego ci skwapliwie korzystali. Nie miał tej co zwykle agresji na tablicach i kompletnie nie mógł się wstrzelić z daleka. Musi nauczyć się lepiej podawać! Bardzo niewyraźnie w ataku wypadł też Crowder, ale on pracował po bronionej części boiska. Największy zawód sprawił mi jednak Evan Turner, który nie zdobył ani jednego punktu!

Co można powiedzieć dobrego o ataku Celtów? Cóż, jeżeli zdobywasz w meczu 75 punktów to naprawdę niewiele. W pierwszej kwarcie bardzo pozytywne wejście z ławki zaliczył Marcus Thornton, jak zawsze chętnie rzucający, potem jednak się zaciął i już nie odblokował. Brandon Bass jak zwykle był bardzo waleczny, ale parę razy decydował się na zbyt trudne rzuty.

CZYTAJ DALEJ >>

1 2 3

18 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Ad.3 Na Wschodzie niestety tak. Bo kto im może odebrać miejsc w ósemce? Detroit po dobrym runie dostali zadyszki (+kontuzja BJ), Brooklyn to już tylko równia pochyła (+wiszący w powietrzu trade Lopeza), a Hornets są równie chimeryczni jak oni (i grają bez Kemby).

    (3)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    KALi i gratek gadacie głupoty, Miami stać na dobrą grę co moglismy zobaczyć na początku tego sezonu a wtedy grali jeszcze bez Whiteside’a. Jeżeli się tylko zgrają do PO myślę że mogą o drugą rundę powalczyć chyba ze trafią na Cleveland. Pozdro

    (8)
  3. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Biorac pod uwage to, ze najprawdopodobniej skoncza sezon w ostatniej trojce premiowanej do PO to beda mieli ciezko w 1 rundzie. Bo albo trafia na Atlanta, albo Raptors albo Wizards. Z tych trzech szczerze powiedziawszy najbardziej wolalbym starcie z Raptors z tego wzgledu ze Toronto w glownej mierze opiera atak na DeRozanie i Valanciunasie i mozna by na nich posadzic Whitesidea i Denga. Tak czy siak niestety wielkich sukcesow w playoffs nam nie wroze, no ale raz na wozie raz pod wozem 😀

    (8)
  4. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Jak fan Miami, nie widzę za bardzo szans na 2. rundę, ale zawsze będę wierzyć w chłopaków. Warunkiem walki jest zdrowie kluczowych zawodników i lepsze mecze graczy z pozycji 1.
    Washington i Toronto są do pokonania, jednak gdy trafią na Chicago/Cleveland/Hawks to można się cieszyć z faktu, że Whiteside zagra przeciwko mocnym przeciwnikom.

    (-2)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    @Heatfan
    Eee… KYLE LOWRY!? Moim zdaniem Heat to team na siódme miejsce i łomot w pierwszej rundzie. Bez porównania z Raps lub Wizzards.

    (1)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    para komentatorow z bostonu najslabsza w lidze?! tom heinsohn i mike gorman komentuja razem mecze od 30 LAT, widzieli juz nie jedno i gdyby byli tacy slabi to by sie chyba nie utrzymali przez 3 dekady 😉 ja osobiscie ich bardzo lubie 😉

    (7)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Marcin Śledziński (Śledziu 24)
    Najpierw sie dowiedz paru rzeczy a pozniej pisz artykuly, Sullinger wyszedl z lawki za kare bo spoznil sie na shootaround przed meczem, pozdrawiam

    (-1)
  8. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Nie wiem czy najslabsza w lidze, ale mnie najbardziej irytuje ten gosc komentujacy cleveland. Przy kazdym, nawet najmniejszym pierdnieciu irvinga drze ryja jakby rzucil gamewinera z polowy boiska. Nie moge tego przesluchac.

    (1)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Sezon zasadniczy sezonem zasadniczym ale PO to zupełnie inna para kaloszy, Jeśli Wade będzie zdrowy to wszystko jest możliwe i wcale bym ich nie skreślał w walce o 2 rundę.

    (4)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    też uważam, że nie powinniśmy Heat skreslać. To ekipa doświdczona w PO i naprawde jak przyjdzie im grać o coś powaznego to zobaczymy ich prawdziwe oblicza równiez te niby słabe jedynki powinny pokazać sie z dobrej strony. Dużo też zależy na kogo trafią, bo np jeśli trafią na Raptors to moga sobie z nimi poradzić na Wizzards może byc problem. Zdrowy Wade, Deng, Bosh, Whiteside pod koszem na rozegraniu Cole to naprawde mieszanka wybuchowa pod wzgledem defensywnym, ale to zobaczymy dopiero w PO

    (4)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Masakra z tymi PG w Heat,
    najlepsze jest to, że ta sytuacja ma miejsce od 5(?) lat. wtf

    Co do PO,
    obawiam się tylko Atlanty, z każdym innym powalczą.

    (1)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    @asd
    Heinsohn jest strasznie stronniczy, mnie osobiście trochę to razi, a Gorman czasem, np. wczoraj, zwyczajnie przynudza, ALE TO TYLKO MOJE ZDANIE. Chodzi mi głównie o monotonny sposób wypowiedzi, z całym szacunkiem oczywiście to wymienionych panów.

    (3)
  13. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Do autora tekstu
    Piszesz “do składu jubilerskiego Pata Rileya” co jak mniemam oznacza że przekręcasz jego ksywę.
    On jest Brylantynowy Pat od używania brylantyny do włosów nie zaś od brylantów.

    (-1)
  14. Array ( [0] => contributor )
    PATRON
    Odpowiedz

    Hassan Whiteside MIP? Myślałem, że ta nagroda dotyczy tylko graczy, którzy grali w NBA także w poprzednim sezonie.

    Absolutnie nie powiedziałbym, że Heat mają najsłabiej osadzoną pozycję PG w lidze. Każdy point guard Heat (nie liczę Johnsona, za mało go znam) jest lepszy od jakiegokolwiek point guarda Lakers. Ogólnie Jazz oraz Knicks też mają gorsze “jedynki”. Trey Burke jest oczywiście materiałem na niezłego gracza, ale póki co… bądźmy realistami. Z kolei Jose Calderon to w tym sezonie ponury żart.

    Tylera Johnsona poznałem już jakiś tydzień temu. 😉 Od razu skojarzył mi się z Natem Woltersem, ale mam nadzieję, że wyjdzie z niego cosik więcej. 😉

    Jeśli zaś chodzi o ostatnie pytanie, to moja odpowiedź brzmi: tak, jak najbardziej. W tej chwili jest to ekipa bardziej na PO, niż na RS. Aktualnie myślę, że w serii są w stanie pokonać każdego oprócz Hawks, Wizards i Bulls.

    (0)

Komentuj

Gwiazdy Basketu