Najbardziej odporni psychicznie gracze obecnej NBA
Pytanie na dziś, jakich graczy obecnej NBA uważacie za najbardziej odpornych psychicznie? Oczywiście szacunek należy się każdemu, którego mentalnie stać na występy w najlepszej lidze świata, jednak zgodzicie się, że są gracze, których siła psychiczna wyróżnia się na tle reszty. Oto nasza subiektywna dziesiątka najmocniejszych wewnętrznie zawodników NBA:
Miejsce 10. JR Smith / Jamal Crawford
Miejsce 9. Kyrie Irving
Miejsce 8. Carmelo Anthony / D-Wade
Miejsce 7. Rajon Rondo / Kevin Garnett
Miejsce 6. Jason Kidd / Chauncey Billups
Miejsce 5. Dirk Nowitzki / Kevin Durant
Miejsce 4. LeBron James / Paul Pierce
Miejsce 3. Tony Parker/ Tim Duncan
Miejsce 2. Chris Paul
Miejsce 1. Kobe Bryant
[vsw id=”_lEgFnNwPzY” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]
No nie zgodziłbym się jeśli chodzi o LeBrona. Jeszcze jak grał w Clevland, jak dochodziło do najważniejszych momentów to nie stawał na wysokości zadania.
Paul na drugim miejscu? hmmm…chyba lekka przesada. Uwielbiam gościa,ale żeby był aż tak mocny psychicznie to nie. Zresztą widać to po niektórych porażkach Clippers w tym sezonie. Nie potrafił ich wyciągnąć ani samemu zrobić coś a’la Bryant. Brakuje mi tu też Westbrooka i D-Rose. Chyba już zapomnieliście o Derricku. Ale generalnie artykuł spoko. Zestawienie w 70% zgodne z moimi typami. Zresztą każdy zawsze znajdzie jakieś “ale”…
LBJ zrobił bardzo duże postępy, ale stawianie go w tej kategorii na tym poziomie na którym jest Pierce to lekka przesada
@Xawer197
Jeżeli Paul nie jest dla Ciebie clutch to ja już nie wiem kto jest 🙂
Kyrie chyba zasłużył, żeby być wyżej. Chłopak jest bodajże 92 rocznik, a potrafi wziąć na swoje barki odpowiedzialność za wynik meczu w końcówce i już niejedno zwycięstwo dla Cavs wyrwał w ostatniej akcji, będzie kiedyś wielki. No i fakt, zestawienie LBJa na tej samej pozycji z Pierce’m, jest trochę krzywdzące dla tego drugiego, mimo wszystko.
To moje zdanie i nię bede tu niczego udowadniał. W New Orleans owszem- byl mocny jak Męskie bez filtra ale w Clippersach..no nie wiem. Moim zdaniem na obecną chwilę 2 miejsce w tej kategorii to w jego przypadku duże wyróżnienie od redakcji. ja bym go widział gdzieś w oklicach 6-7 pozycji.
Ludzie bez spiny, przecież wiadomo, że LeBron na liście to marne prawo redakcji…
prowo*
@Xawer197
Westbrook?!
Ps.I Zgadzam się z mymonem. Kyrie powinien być wyżej…chlopak w jego wieku, który robi takie rzeczy w pojedynkę…zasługuje na 5-6 miejsce.
Tak Izzy Russ…a czemu nie? Twoim zdaniem mecz w mecz 20 pare punktów przy takim gościu jak Durant i wyciąganie wyników gdy Kev wymięka nie zasłyguje na wyróżnienie??? I pokaż mi w ostatnich 10 meczach kiedy Russ wymiękł i nie dał rady….dziękuję, do widzenia.
Russell w tym gronie!? NIE zdecydowanie nie ; )
Przynajmniej na chwilę obecną
Haha, carmelo za LBJ? Co małpa robi w 10?
Jeśli chodzi tylko o ‘psychikę’ to Kyrie niszczy wszystkich tu obecnych ;p
nie wiem dlaczego tak jest, może nie boi się hejtów i nie ma nic do stacenia?
Zresztą czepiliście się tego Russa..to tylko moje zdanie, nikomu tego nie narzucam. Podajcie swoje typy, może pośmiejemy się bardziej :]
W artykule Dziesiątka najbardziej efektownych graczy obecnej NBA: Napisaliście że Kyrie “ziom bez psychiki” lol.
Wg mnie Melo powinien być trochę wyżej. LeBron na równi z Pierce’em? Tego drugiego dałbym nawet na drugie miejsce razem z Paulem. Jeszcze ze dwa lata temu dołożyłbym do tego zestawienia Jeta Terry’ego, ale jak jest teraz, wszyscy wiemy. 😀
Moim zdaniem najabrdziej “spokojnym” graczje jest Metta World Peace 🙂
LBJ dał bym jedno oczko wyzej zamiast Timmiego;P
W dzisiejszej NBA to Kobe i potem długo nikt. Ale zastanawiałem się, czy Vince Carter nie zasługuje na miejsce na tej liście. Tak samo, uważam, że Ray Allen powinien tu trafić.
LBj jest tak wysoko, poniewaz on ma najbardziej przeichane poza boiskiem… Haters Gona Hate itp…
Pierwsze miejsce oczywiste, natomiast jeśli chodzi o pozostałych to LeBrona zamieniłbym z Melo, Pierce’a dałbym do CP3 na drugim a do Melo dorzuciłbym Kyrie.
nie wierze że tak nisko cenicie Wade’a. Gość Pare lat temu w pojedynke(!) poprowadził Miami do mistrzostwa przegrywając w finale już 2-0 z Dallas Nowitzkiego, Zaliczył wtedy jeden z najlepszych o ile nie najlepszy występ w historii finałów NBA! No cóż to było kiedyś, ok, ale również gdy tworzyło się Big Three oddał Lebronowi swoją drużyne, gość który jest legendą tego zespołu, jej najlepszym zawodnikiem w historii poświęcił swoje indywidualne osiągnięcia dla dobra całej franczyzy, to chyba też wymaga wwiielkiej mentalnej siły. BUM!
a gdzie Curry? Nash? Monta Ellis tez bym wrzucił
Chris Paul zasługuje mimo wszystko na to drugie miejsce bo on prowadzi całą drużynę i od niego zależy jak zagraja i czy wygraja. Wiadomo że nie wszystko ale w znacznym dużym stopniu..
A GDZIE JEST ROSE ???
szczególnie z tą kontuzją jaka teraz ma w ogóle. Przecież jest liderem drużyny. Widoczne są jego braki gołym okiem. Wszyscy fanie Bulls i nie tylko licza i patrzą na niego.
Powinien sie znaleźć w tej top 10
Tymbardziej że tu :
http://www.gwiazdybasketu.pl/osmiu-najbardziej-wybuchowych-graczy-obecnej-nba/3/
Melo jest opisany jako słabo odporny psychicznie gracz.
Za niego proponował bym Rose.
@Boss – jaja sobie robisz że przywołujesz 2006 rok ? To było 7 lat temu więc co to ma wspólnego z tym co jest teraz ? Uważam, że Wade jest na adekwatnym miejscu. Co do mojej listy to uważam że oczywiście Kobe, na drugim miejscu postawiłbym Pierce’a, dalej Paula. Uważam też że przed LeBronem powinien się znaleźć Nowitzki, Melo i Kyrie. Bron jest najlepszym koszykarzem na świecie, ale najmocniejszy psychicznie już nie, także jest tu postawiony zbyt wysoko.
Psychofani Rose’a, uspokójcie się trochę. Co jest jakiś ranking to płaczecie że nie ma Derricka. NIC W TYM DZIWNEGO SKORO NIE GRA OD ROKU ?! Jak wróci to wtedy można go uwzględniać, póki co ten zawodnik nie istnieje.
Gdzie jest Derrick ? Zawsze na koniec to on bierze odpowiedzialność na swoje barki .
do kobiego i tak nikt nie ma podjazdu : )
@aaron_maj – W końcu ktoś. 😀
Taaaaak! Jasne Wade w 2006 wcale nie miał do pomocy Shaq’a wcale, w ogóle. Tak naprawdę, to grał sam reszta na ławce siedziała. Basket 5 na 1 to był… wiem bo widziałem na żywo.
@aaron_maj masz racje nie trzeba przywoływać 2006. Wystarczy luty 2013 i i wszystkie 4 kwarty w wykonaniu wade’a by zobaczyć że jest na samym szczycie bycia clutch z tym co wyrabia w tym okresie. jest gdzieś raport z liczbami bo widziałem ale sam poszukaj jak potrzebujesz twardych dowodów.
Kobe zasłużone 1 miejsce, na drugim widziałbym duet Truth i Irving, na pudle jeszcze CP3. Reszta to już nie ten poziom. Ostatnią akcję i tak grałbym pod któregoś z tych zimnokrwistych.
@aaron_maj
Dokładnie, w tej chwili Rose gra jedynie na treningach, więc wstawianie jego w jakimkolwiek rankingu nie ma sensu. Wystarczy mi to jak Howard wygląda po kontuzji, nikt nie wie jakiego Rosa zobaczymy. Oczywiście życzę mu jak najlepiej, bo liga bez niego traci zbyt wiele. Potrzebne jest konf. wschodniej silne Chicago.
Zreszta Rose w tym rankingu bylby chyba na sile. Chlopina za czesto sie podpalal a wtedy mu sie zapomina ze nie jest murarzem. Do poziomu zimnokrwistych drani brakuje mu calego pacyfiku.
Westbrook – dokladnie to samo, ok ma jaja i potrafi poprowadzic team, ale potrafi tez zostawic glowe w szatni…
Ta, wszędzie wepchnijcie tego Irvinga, szkoda tylko, że jak przyjrzycie się bardziej szczegółowym statystykom dotyczącym jego gry w końcówkach 4 kwart już tak imponująco nie wygląda. Pominięcie Conleya równie śmieszne.
szkoda że we wszystkich rankingach są tylko ci najbardziej znani, a battier, nash czy fisher? lbj jest za wysoko
A Rudy Gay? gdzie byscie go dali? Ciekawe jak wyglada top 20 – bedzie na bank Rose Gay George i …kto?
@aaa – ok zgodzę się że przez redakcję Irving jest czasem zbytnio gloryfikowany (ale rozumiem, każdy jest człowiekiem i ma swoich ulubieńców), ale tutaj akurat Irving jest aż za nisko. Mówisz że gość nie jest clutch w ostatniej kwarcie ? Dafuq, człowieku co Ty wygadujesz. W prawie każdym meczu,w którym Cavs nie dostają kilkunastoma punktami w ostatniej kwarcie gość ciągnie druzynę w pojedynkę i trafia wszystko. Jak chcesz hejtować to popieraj to chociaż jakimiś argumentami
top 20 w ogóle nie ma sensu, bo tutaj zmieściłbyś każdą gwiazdę ligi, każdego franchise playera, bo przecież od takiego właśnie wymaga się brania odpowiedzialności na siebie w końcówkach.
Sens w widzę w wyłonieniu tych 2-3 the best of the best.
@swistusmen są znani, bo są dobrzy. Nic dziwnego że “gwiazdami basketu” są najlepsi gracze i występują naprzemiennie w różnorakich rankingach (no może poza najlepszymi role playerami, ostatnio był o nich art) ^^
@Guti Rudy faktycznie sporo rzuca w końcówkach, ale ostatnimi czasy ma duże problemy z celnością, najlepszym przykładem był mecz z Lakers, gdzie zmarnował końcówkę
@Boss – no to okej, teraz przywołałeś czasy obecne więc wszystko gra, chodziło mi o to, że 2006 to są już zamierzchłe czasy. Dalej jednak nie zmienię zdania, że wyższa pozycja byłaby przegięciem, jest w top 10 i tyle wystarczy.
Radze obejrzeć:
http://www.youtube.com/watch?v=HLMZOVsyw1g
@swistumen fakt ze rankingi mozna by zaludniac jakimis James’ami White’ami, problem w tym ze to by byl ranking najbardziej przecietnych… Ok sa fajni dunkerzy i tam White, Green i jeszcze paru okupywalo by wysokie pozycje, choc paru gwiazdorow robi lepsze od nich dunki, ale oni nie wystepuja w sdc… W innych dziedzinach – coz oni tam sa bo sa gwiazdami.
James – hard to tell, napewno James A.D. 2013 to osobnik o wiele twardszy niz chocby sezon temu… Takze jak widac twardosc moze sie pojawic nagle, ot wygrac cos trza…
Smieszny ten filmik o Kobe, Leszczowi by sie spodobalo:D
aaron_maj
Post z pewnego forum:
To wszystko prawda ale moneta ma zazwyczaj 2 strony medalu i wystarczy popatrzeć co sie dzieje kiedy w ostatniej minucie drużyna jest na minusie i trzeba gonić co zawsze jest trudniejsze i nagle wychawalani tu Pan Herbatka i Piekny Włoch wypadają blado i przeciętnie
Bo Irving ma 4 na 10 w tym 1 na 4 za 3 5 strat i 1 tylko asystę i drużyna jest na -10 i tylko 2 razy wyciągnął Cavs na zwycięstwo
A taki Danillo ma 3 na 8 i nagle okazuje się gorszy od Batuma który ma również 3 na 8 ale wszystkie za 3 i ma 4 zb i 5 as a Włoch ani jednej
A królem gonienia jest JJ z Nets który ma 7 na 8 w takich sytuacjach albo Wes z Blazers który ma 5 na 7 w tym 4 na 6 za 3
A jeszcze fajniej to wygląda kiedy weźmiesz 3 ostatnie minuty meczu kiedy drużyna jest od -5 do 0 i znów Irving ma 41% i aż 10 strat i 1 as w 30 takich minut. A Cavs są 6 na 14 a taki wspomniany Batum ma 45% skuteczności 17zb 9 as tylko 2 straty a Blazers 9-11
nikomu nic nie ujmując ale wolę w końcówce takiego Batuma który nie boi się rzucić wie kiedy trzeba podać niż egoistę Irvinga który za wszelką cenę chce kończyć sam i drużyna średnio na tym wychodzi. Nawet Kobe który ma opinię egoisty ma 3 as w takich sytuacjach. Sorki ale dopóki Irving w sytuacjach kryzysowych będzie myślał że jest Bogiem i może wszystko to drużyna na tym dobrze nie wyjdzie.
A żebyś mi nie zarzucał że Irving jest egoistą bo gra w beznadziejnych Cavs to dam ci dla porównania linijkę Sessiona z Cats
Irving 14/34 fg 12/14 ft 3/1/10/2/0/3 ( gdzie po kolei zb, as, straty, przechwyty, bloki, zablokowany) w 30 minut i Cavs są 6 -14
Ramon 12/23 fg 9/10 ft 1/3/4/0/1/3 i Bobki są 8-13
Irving w crunchu ma najmniej asyst na minutę w crunchu wśród rozgrywających i najwięcej strat na minutę
Nie czaje z tym cp3. Co czyni go bardziej odpornym od pozostałych na liscie?
zobaczcie młodego Lillarda on już w tym wieku w 1 sezonie bierze odpowiedzialność na siebie w ważnych momentach, kilka meczy w końcówce dla Portland wygrał mimo że zespół dołuje w tym sezonie, znalazłbym miejsce dla niego w 10tce… z wymienionych przez redakcje zawodników potwierdzam Kobi nr 1, Wadea przesunął bym wyżej przed LBJ, przeciez to on wygrywał mecze Heat na samym początku wielkiej Trójcy, Paul, Irving, Pierce, Duncan i Parker co do reszty wymienionych to nie potwierdzam i nie zaprzeczam:)
Myślę, że Lebron jest słusznie umiejscowiony. Jak olbrzymią odpornością musiał się wykazać, kiedy zmienił barwy klubowe i stał się wrogiem publicznym numer 1! A jednocześnie stał się najlepszym zawodnikiem na świecie. Bezdyskusyjnie na liście, oczywiście to moja opinia.
Ja bym w tym rankingu zamieścił także Mike’a Millera. W ważnych momentach, gdy Miami było pod ścianą akurat on był niezawodny.