fbpx

Najlepiej sprzedające się kicksy gwiazd NBA

16

w USA podsumowano przychody ze sprzedaży obuwia koszykarskiego. O ile trudno przypisać sprzedaż np. nike hyperfuse do nazwiska konkretnego zawodnika (występowało w nich ponad 30 graczy NBA), tak w przypadku dedykowanych linii, jak adiRose czy KD, można w przybliżeniu ustalić jaką moc marketingową mają poszczególne gwiazd ligi.

Jak podaje magazyn Forbes, bezwzględnym numerem jeden na liście jest… LeBron James. Jego “LeBron X” są zdecydowanie najlepiej sprzedającym się modelem kicksów sygnowanych nazwiskiem konkretnego zawodnika. Swój pierwszy kontrakt z firmą James podpisał zaraz po skończeniu szkoły średniej w 2003 roku. Pierwsze modele LBJ były raczej topo%ne, dziś są wiodącym pod względem designu i nowinek technicznych produktem Nike. Czterokrotny MVP ligi zarabia dla koncernu z Oregonu sześć razy więcej niż drugi na liście Kobe Bryant i jego Kobe 8.

A oto pierwsza siódemka:

#1 LeBron X:

300 mln dolarów przychodu w USA

Buty do kupienia m.in. w basketmania.com.pl/lebron-x

#2 nike Kobe 8:

50 mln dolarów przychodu w USA

Buty do kupienia m.in. w pro-baller.com/kobe-system

#3 Jordan Melo M9:

40 mln dolarów przychodu w USA

Buty do kupienia m.in. w pro-baller.com/melo-m9

zobacz więcej >>

1 2

16 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Ciekawe jak jest np: z Li-Ning , wydaje mi się że to syf ale pewnie sprzedaje się w ogromnych ilościach w Azji

    (1)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    eee..
    Ja myślę, że te wade’a buciki śmieszne niszczą system w azji;D

    no i znowu Lebron>Kobe hahahah zjedzcie mnie hejty ;8

    (-4)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Li-Ning to podobno całkiem dobra marka. Cena-jakość wypadają przyzwoicie, o ile wierzyć recenzjom (nightwing).

    (0)
  4. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Jasny gwint, ale LeBrony mają siłe!!!! a w POlsce pewnie gora 2 tys par sie sprzedało…zapora cenowa nie do przebicia…dziwi mnie ze KD za Melo…

    (0)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Ja tam nie chce bronić tej chińszczyzny, ale sprawdźcie gdzie wasze obuwie wyprodukowano. Moje AF1 to produkt Wietnamu. Co ciekawe, jak już przy Nike jesteśmy, to oni nie są właścicielem żadnej fabryki. Oni kontraktują fabryki w Chinach, Indonezji czy Wietnamie i im zlecają wykonanie butów i innych produktów. Dostarczają projekt, specyfikacje, ustalają materiały etc. i jazda. Jest tak dlatego, że wykorzystują tanią siłę roboczą maksymalizując zysk i chronią wizerunek. Tak, jak np. ktoś napisze w gazecie, że w “fabryce Nike” pracują dzieci to oni mają elegancką linię obrony, że to nie ich fabryka, oni tylko zlecają 😉
    Jest więc szansa, że np. te Li-Ningi wychodzą z tej samej fabryki co Nike, robione są z podobnego materiału, oczywiście według projektu Li-Ning. Ot, taka mała dygresja 😀

    (10)
  6. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Warto pamiętać, że Kobe to jednak lowy, a to znacznie ogranicza ilość potencjalnych odbiorców.
    Zaskoczył mnie brak CP3, kosztem (koszmarnych moim zdaniem) reeboków Walla.

    (4)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Kobasy nie zchodza bo malo kto gra w lowach, do tego dochodzi fakt ze nie wygladaja dla przecietnego smiertelnika na buty do kosza (wysokie potezne super kolorowe et cetera). Zreszta pewnie nie jeden casual lata w lebronach na codzien, kobasy nie sa mniej swag.

    (1)
  8. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Założę się że ludzie nie kupują LeBronów bo fajnie wyglądają tylko dlatego że mają jego nazwisko to trzeba być debilem -.-

    (2)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Dla mnie brony sa idealne pod wzgledem twardosci; x nie mam, ale pewnie zaraz kupie – zwykle kupuje buty gdy ma wyjsc nowy model, wtedy zwykle idzie jakies promocje wylapac. Nie kupuje na ebayach czy allegro, nie lunie zgadywac czy to oryginal czy podrobka; nawet biorac pod uwage to ze to czasem jest to samo :D.

    Ogolnie w azji szyja dzis wszyscy, bo jest tam bardzo tanio. Ceny markowej odziezy sa takie, bo marza jest nie z tej planety. Te rzeczy kosztuja czasem w produkcji pare dolarow… Ja bym nie miala pretensji gdyby placono lepiej pracownikom, ale jak znam zycie to wtedy biedni producenci sprzedawali by drozej…
    Tamci nie maja wyboru, albo praca za te 5 dolcow, albo bieda i smierc z glodu. Dowcip w tym ze jedna fabryka szyje dla wielu marek. Drogich i tanszych, typu haker czy mcarthur; te same materialy i wykonanie.

    To samo elektronika, tanizna miewa podobne, albo te same bebechy co ultra drogi sony czy panasonic. Czasem to po prostu te tanie modele tych duzych firm, tylko inaczej ometkowane :D.

    W przypadku gitar – tych bardzo tanich, to ma swoje zalety. Jakosc sie poprawila, od kad te wszystkie harley bentony czy staggi, skladane sa z tych samych czesci co budzetowe epiphony czy squiery. Tylko niestety czasem sa skladane gorzej, wiec np zle posklejane, niedokrecone, krzywe… Ale tez nie zawsze.

    Drozsze gitary robi sie jednak bardziej recznie, nie sklada z maszynowo tluczonych czesci. Wycina sie na miejscu.

    (1)

Skomentuj TheWade Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu