fbpx

Najlepszy mecz playoffs, zwycięski LeBron, triple-double

46

indiana @ miami [Game 1 ECF]

Trafnie podsumował zespół Indiany komentujący spotkanie Steve Kerr: “w lidze, w której wszyscy obniżają skład, Indiana Pacers pozostaje wielka i nie zamierzają za to przepraszać.” Już w pierwszych minutach widać, że D-Wade nie zdominuje Lance’a Stephensona fizycznie, jak to miało miejsce w serii przeciwko Milwaukee (Monta Ellis) czy Chicago (Marko Bellineli/ Rip Hamilton). Goście nie zamierzają podwajać żadnej z supergwiazd Miami, bowiem Paul George również nie nabierze się raczej na pump-fake LeBrona.

Niesamowitą partię na 4-5 metrze gra LeBron, zaliczył chyba ze cztery kolejne trafienia na półdystansie. W obozie Pacers nie do powstrzymania jest David West, który klasycznie: zbiera w ataku i dobija piłki, potrafi też przymierzyć z dalszej odległości.

Jak na razie cichutko D-Wade, gospodarze prowokują Tylera Hansborough, ostatecznie ksywa Psycho-T nie wzięła się znikąd. Tak na wypadek jakbyście chcieli wiedzieć, kto zaczął przepychanki. Shane Battier długo jeszcze ciągnie za rękę po faulu, a do próbującego uwolnić się z uścisku zawodnika doskakuje z japą Chris Andersen.

Tymczasem LeBron ma już na koncie dwa przewinienia. Pamiętacie kiedy w sezonie rozegrał 254 kolejne minuty bez choćby jednego faulu?

Ja pierniczę, Pacers potrzebny jest zmiennik na jedynkę. DJ Augustin to koszmar dla kibica i trenera, bezmyślny tuman. Na szczęście na parkiet wrócił już George Hill, a sensacyjne spotkanie rozgrywa David West, jak dotąd 8/11 z gry, w tym większość dobitki. Pacers prowadzą 5 punktami, James próbuje ustawić się na post-up przeciwko George’owi, ale miejsca jest za mało, a presja na obwodzie zbyt wielka. Jedyną możliwością otrzymania piłki jest 6-7 metr parkietu. Heat zaliczyli już 11 strat, a mamy dopiero II kwartę.

Po przerwie: zrywa się zespół mistrzów. Mario Chalmers wymusił 5 kolejnych strat Indiany, z czego większość to błąd ruchomej zasłony. Posypała się nieco pod presją ofensywa gości. Po serii 12-2 wszystko jednak wraca do normy i można powiedzieć, że Pacers wytrzymali napór. Na tablicy wyników wciąż remis, a na zbiórce wciąż dominują goście. Muszę przyznać, że imponują mi podania między podkoszowymi Indiany, zwłaszcza w tłoku. To nie to samo co Zach Randolph próbujący przesunąć ścianę obrońców Spurs, tutaj gra się dużo sprytniej.

czytaj dalej >>

1 2

46 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Chyba nie było kroków… kilka razy oglądałem powtórkę i jakoś się nie dopatrzyłem… Lebron traveled or not?

    (17)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Pacers wypuscili z rak wygrany mecz. Cale spotkanie mieli przewage i to Miami gonilo. Blad w koncowce popelnil trener ktory posadzil Hibberta w ostatniej akcji na lawie, a wystarczyloby zeby stal pod koszem z wyciagnietymi rekami i LJ nie mialby juz tak latwo, byliby zmuszeni oddac rzut z dystansu, George niestety byl zmeczony i go sam nie upilnowal, ale i tak propsy dla georga za wklad w mecz, szczegolnie w w koncowkach 4 kwarty i 3 osobiste na wyrownanie, trzeba miec naprawde silna psychike zeby trafic wszystkie 3 osobiste w obcej hali w dogrywce w takim momencie gdy przegrywa sie dwoma. Szkoda, mam nadzieje ze Pacers sie podniosa w kolejnym meczu i wywioza jedno zwyciestwo z Miami, zreszta identycznie bylo rok temu i tez przegrali pierwszy czy drugi mecz pod dogrywce by potem dwa kolejne wygrac i wyjsc na prowadzenie 2-1 u siebie

    (0)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Kroków nie było – obejrzyjcie dokładnie. George bronił świetnie przez cały mecz ale w ostatniej akcji dał się łatwo minąć Czołgiście. Mądrze rozegrana ostatnia akcja- Hibbert na ławce siedział, więc piłka na wjazd do LBJ. Nie sądziłem, że da się coś takiego rozegrać w dwie sekundy. Spodziewałem się raczej rzutu z półdystansu, ewentualnie podania w środek do kogoś zbiegającego po zasłonie.

    Różnica na deskach nie była aż taka znacząca jeżeli spojrzeć w statsy 38 MIA – 43 IND. Zastanawiam się czy Heat pozwolą zagrać ponownie taki świetny mecz Georg’owi (ewentualnie czy on sam będzie w stanie taki drugi zagrać). Te akcje w crunch time to czyste szaleństwo. Coś czuję, że to będzie najlepsza seria tych PO.

    (10)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    dość szczęśliwe zwycięstwo Heat. No i na koniec gimnazjalny błąd w ustawieniu Pacers + Hibbert na ławie = wjazd Drewniaka w zupełnie puste pomalowane. Bez sensu zupełnie, właściwie Pacers poniekąd przegrali na własne życzenie. Pozytyw z tego taki, że jak widać Miami jest spokojnie do ogrania, jak nie przez Indiane to przez SAS w finale

    (0)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Ale jazda. Szkoda, że zasnąłem w 3 kwarcie..
    Sędziowie gwizdali w dwie strony jak opętani także darujcie sobie;)

    Miami może ograć tylko Indiana, na pewno nie SAS 🙂
    najtrudniejsza seria dla nich zdecydowanie.

    (4)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    @Marek
    Człowieku, to jest profesjonalizm, on się nie cieszy z jakiegos triple-double wbitego indianie,
    będzie się cieszył jak wygra finały 😉

    (0)
  7. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Nie wiem jak wy, ale ja zauwazyłem pewna rzecz, jak dla mnie dziwna 🙂 Heat wygrało zacięty mecz, w którym fakt, przez 3 kwarty byli gorsi, tzn musieli gonić wynik, ale gdy w 4 kwarcie odwróciły sie role, heat zaczeło wchodzić w swój rytm to własnie Indiana uratowała sie fuksiarskimi rzutami, przykład George na dogrywke 🙂 Dogrywka znów wyrównana, James jak MVP pokazał klase trafił rzuty, dwa najwazniejsze rzuty w koncówce, niby z krokami 🙂 Rozumiem pewne niezadowolenie ze druzyna z Indiany przegrała ale żeby zwalać od razu na kroki LBJ-a to lekka przesada 🙂 juz nie bede sie wypowiadał co juz na ten temat sadze czy były kroki czy nie były ale tutaj własnie jest ta dziwna rzecz. Heat wygrało, hejterzy ” Były kroki! , przez cały mecz byli gorsi, szczęście po stronie Heat, sedziowie itp 🙂 Ale gdyby Indiana wygrała to nie było by nawet o krokach wzmianki, nawet o sedziowaniu, wypowiedz była by stylu ” No nareszcie dobre sędziowanie, czołgowi zaczeli wreszcie ofensywy gwizdać ” Wiec teraz drobna prośba do hejterów Miami, wygrali to wygrali koniec kropka, najlepiej zwalać na sędziów niż obiektywnie patrzeć na to jak w przypadku tego meczu kto lepiej wytrzymał napięcie w koncówce… 🙂 Troche obiektywizmu, bo ja też potrafie wypominać błędy komuś ale tego robie bo nie widze w tym wiekszego sensu 🙂 PS Szkoda k*rwa ze nie wspomnieliscie że gdyby nie fuksiarski rzut w koncówce regulara Georga to byście nawet w tej dogrywce nie zagrali 🙂 Haters gonna Hate 🙂

    (27)
  8. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Piękny mecz w wykonaniu Pacers , chłopaki naprawdę są zgrani , świetne grają na desce a do tego mają George’a … Miami po raz kolejny dostało fory od sędziów , chyba nikt nie zaprzeczy , że w kilku sytuacjach sędziowie ewidentnie sprzyjali Heat , jeśli tego nie zauważyliście jesteście hipokrytami . Sami płakali na agresywnę gre Bulls , a co robi Battier zachowuję się tak samo .Zachowanie nie godne mistrzów !!! Najlepszy mecz to był game 4 Bulls-Nets i 3 OT takim moim skromnym zdaniem
    George>flopper James

    (-19)
  9. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Relacja z meczu beznadziejna i mega stronnicza, widze ze autor przyczepil sie do SB…ja nie jestes na 100% ewny czy Wade faulowal przy rzucie za 3 PG, komentator wspominal ze Bosh w takiej sytuacji tez byl dotkniety przez gracza Indiany i gwizdka nie bylo.
    Ale mecz piekny, warto bylo wstac o tej 2;30 i dzisiaj chodzic jak Zombie:)
    LeBron Klasa sama dla siebie, rece same składają sie do oklasków:)
    Licze na blowout w nastepnym spotkaniu przez Heat:)

    Let’s Go Heat !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    (3)
  10. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Akurat w tym meczu, sędziowie gwizdali obu drużynom najdrobniejsze faule, niektóre z kapelusza więc bez przesady z tym płaczem, jakie to było stronnicze sędziowanie dla Heat. Co do niby kroków, to ludzie, to NBA! Komentatorzy nic nie wspominali o krokach, Kenny, Chuck i Shaq w studio też nie, ale Polaczki piłują tylko o tym, jak wam się nie podoba zasada pierwszego kroku wolnego, do zachęcam do oglądania PLK, akurat zaczynają się finały między Zgorzelcem a Zieloną Górą. Tam się nie puszcza takich zagrań zazwyczaj, więc będziecie zadowoleni, nie to co w brzydkim NBA, gdzie jest to dozwolone. Pozdro!

    (12)
  11. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    gdyby sędziowie pomagali miami to nie zagwizdaliby faulu wade’a na george’u, każdy trzeźwo myślący powinien to przyznać, na powtórkach go nie widać, na meczu też nie było. a oprócz końcówki to sam mecz był strasznie szpatny, sędziowie gwiżdżą z dupy every fuckin time

    (0)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    Sedziowie gwizdali obu druzynom – a Wade to zdaje sie gra dla heat, czyzby na ten mecz wyjatkowo gral w pacers?

    Co do indiany… Przegrali na swoje wlasne zyczenie, wiec jak ich mozna chwalic? Mieli fory, poczuli sie za pewnie i dostali po tylku. Po prostu wygrala lepsza druzyna – taka ktora nie odpuszcza bo o rany wygrywamy. Pogubili sie panowie z pacers gdy sie zrobilo goraco, a w heat lubia to wykorzystywac, nazwa zobowiazuje…

    Nazywanie LJ-a drewniakiem – a Michael Jordan to pewnie w ogole zadnych miesni nie mial… LJ rusza sie jak sie rusza, drewniani to przy nim sa zwykle tacy Hibbertowie…

    (2)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    Akurat LBJ jest drewniakiem i tyle. Jest najlepszy , ale równocześnie drewniany i nie ma co się burzyć..

    (-6)
  14. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Greg
    {xxx}
    !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    (-5)
  15. Array ( )
    Odpowiedz

    Sek w tym ze technicznie to drewniak odnosi sie do kogos malorozrywkowego; ewentualnie do butow, gatunku wija czy chatki drewnianej… Ok LeBron definitywnie nie jest rozrywkowym facetem, jest nudny jak flaki z olejem… Ino basket i basket, silka, czasem plaza i rowerem… Drewniak jak cholera…

    Drewniany zas odnosi sie zwykle do braku hmm pomyslu, sztywnosci, braku dynamiki… Czy ja wiem? James to nie baletnica, moze sobie toporny byc, byle byl skuteczny :D. Akurat dynamike to ma… Motorek jakis i zapas duraceli…

    (2)
  16. Array ( )
    Odpowiedz

    miami wygrało bo mieli więcej szczęścia i doświadczenia ale nie znaczy to że ta seria się już zakończyła, pacers grali całkiem niezły basket i myślę że miami będzie miało problem żeby wygrać tę serie w 5,6 meczach (nie wspominając nawet o 4)

    (4)
  17. Array ( )
    Odpowiedz

    @szamak Wyżej cenię szczęśliwe trafienie, niż akcje w stylu flop na Augistinie LeBrona, który waży od niego ze 100 kilo więcej (ironia z tym 100kg). Jakby Pacers wygrali to bym nie mówił, że nareszcie dobrze sędziowany mecz tylko cieszyłbym się z wygranego meczu przeciwko Heat. Dlatego, że walcząc z nimi trzeba być podwójnie silnym – trzeba wygrać z bez wątpienia bardzo utalentowaną drużyną, która w dodatku “wymusza” decyzje sędziowskie (m.in poprzez flopy). Nie mówię, że oni nie są w stanie wygrywać bez pajacowania, ale jak im nie idzie to się zaczyna… Ktoś może to nazwać cwaniactwem boiskowym – dla mnie to ujma, przez którą zawsze wyżej stawiałem basket niż kopaną. Oczywiście to moje zdanie i szanuję perspektywę kibiców Żaru. Sory za te didaskalia w nawiasach, ale doświadczenie uczy tłumaczyć co “trudniejsze” zwroty 😉

    (-2)
  18. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    1. meczu nie widziałem, ale widać po skrócie, że walka była niezła 2. będzie bardzo ciężko, ale Miami wygrają, na pewno nie w 4, ale co najmniej w 6 meczach 3. nie zbyt lubię ale szanuję gościa – James pokazał klasę, co prawda sam by nie wygrał, taki pan Andersen pokazał, że nie bez powodu gra w mistrzowskiej drużynie, robi różnicę 4. po co te głupie rosyjskie wstawki ;p 5. Guti daruj sobie te wykrzykniki, na nk se możesz wrzucać ;p

    (0)
  19. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    czasami robi kroki, ale tym razem ja przynajmniej nie widziałem, no ale ucieszyć to by się mógł bardziej trochę ;p

    (0)
  20. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Ja rozumiem, że można nie lubić Miami ale jednak pisząc relacje można zachować troszeczkę obiektywizmu. Ciężko to się czytało.

    (1)
  21. Array ( )
    Odpowiedz

    dla mnie LBJ przy ruszeniu zdecydowanie zrobił kroki, komentatorzy nic nie mówią, bo nba ma wyglądać dobrze 😛

    mam nadzieję, że pacers wyrwą z 2 mecze… niech podmęczą miami przed finałem ze spurs

    (0)
  22. Array ( )
    Odpowiedz

    Gracze Pacers też nie protestowali, że były kroki. W NBA możesz zrobić krok, a potem kozioł. Wszyscy tak robią, później jak Amerykanie przychodzą grać do Europy mają problem z przestawieniem się na kozioł ->krok. Nie wiem po co to piszę, ktoś tego nie wie? W dalszej fazie wjazdu też kroków nie widać. Jakby takowe były to połowa graczy Pacers machała by łapami do sędziów pokazując kroki, widzieliście żeby coś takiego robili? Ja też nie.

    (0)
  23. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @sikwitit
    Ale ty jesteś śmieszny , to był mecz fuksem dla Miami w następnych tak nie będzie , Indiana jest znacznie solidniejsza i stabilniejsza od Heat we wszystkich aspektach więc seria 4-3 dla Pacers

    (-3)
  24. Array ( )
    Odpowiedz

    jezu dajcie sobie spokój z tymi krokami… tak na pewno Pacers przegrali przez sedziow… no ludzie ogladaliscie w ogóle ten mecz? bo mi sie zdaje ze ogladaliscie tylko highlighty. pokazcie mi moze gdzie byl faul Wade’a przy rzucie 3 punktowym George’a

    (0)
  25. Array ( )
    Odpowiedz

    @White LeBron jest drewniakiem? haha dobre :] jakby byl drewniakiem, to nie bylby najlepszym
    graczem na swiecie i nie byl by do nie powstrzymania :]

    (0)
  26. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @sikwitit
    Wiesz z Lakersami to była jedna wielka nie wiadoma a i tak im się udało dostać na 7 miejsce więc aż tak źle jeszcze nie było a co do Indiany to to jest solidna drużyna mająca wiele asów w rękawie i bardzo porządną głębię składu więc z Miami będzie ładna wygrana seria…

    (-1)

Skomentuj stacho Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu