fbpx

Największe kozaki z drugiej rundy draftu NBA cz.2

17

#Bill Laimbeer (1979, trzecia runda, pick 65)

Jeden z największych boiskowych rozrabiaków, znany wszystkim kibicom Detroit Pistons. Jego średnie kariery 12.9 ppg i 9.7 reb nie są może powalające (acz bardzo solidne), jednak dwa tytuły mistrzowskie z Bad Boys Pistons mówią same za siebie. Bad to the bone!!!

[vsw id=”hMiVs2SInCY” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

#Carlos Boozer (draft 2002, druga runda, pick 34)

Znany wszystkim kibicom obecnej NBA zawodnik. Wam pozostawiam komentarz co do słuszności jego miejsca w drafcie

#Gilbert Arenas (draft 2001, druga runda, pick 30)

Kontrakt tego zawodnika został uznany ostatnio najgorszym kontraktem dla klubu w historii nba, jednak nie zmienia to faktu, że w swoim czasie Agent Zero był wart pieniędzy, które mu oferowano. Fani pamiętają go jako świetnego strzelca i trzykrotnego uczestnika ASG. W sezonie 2002-2003 zdobył też nagrodę MIP.

[vsw id=”2DcjazqOSh0″ source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

CZYTAJ DALEJ >>

1 2 3 4 5

17 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Z 2 rundy to Carl Landry, Glen Davis, chyba ich nie było w poprzedniej części 😉 Może nie jakieś turbo koty, ale solidni gracze. Z dawniejszych czasów to do głowy mi przychodzą Mark Price i Tiny Archibald.

    (1)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    @bball4life
    na ebay.com jeśli szukasz tej z bulls powinieneś spokojnie znaleźć. Ja niestety szukam tej z czasów Detroit ale nigdzie nie ma porządnej w rozsądnej cenie;/

    (1)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Gdybym spotkal Boozer’a na ulicy nie znajac Go to nie powiedzial bym , ze to koszykarz . szybciej juz jakis bokser czy wgl gangsta.

    (1)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    @Maciek, i właśnie dlatego go nie ma na liście. To dotyczy tylko graczy wybranych w drugiej lub późniejszej rundzie draftu, undrafted się nie zaliczają.

    (0)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    O ile dobrze pamiętam, to Benek został chyba pominięty wcześniej w drafcie. Jeśli się mylę – poprawcie, ale jeśli nie, to na siłę można go tutaj upchnąć, w końcu brał udział w drafcie… Nie zostać wybranym wcale, to chyba jeszcze gorzej, niż w drugiej rundzie.

    (0)

Komentuj

Gwiazdy Basketu