Największe metamorfozy & zaskoczenia młodego sezonu NBA
# Trail Blazers
A przecież mieli ustawić się w kolejce do loterii draftu i to przed takimi Lakers czy Nuggets. Tymczasem z bilansem 4-3 na dzień dzisiejszy zameldowaliby się w playoffs! Rzecz jasna w Portland zaszły zaszły wielkie zmiany, podobnie jak w Detroit, działa tu efekt świeżości, element zaskoczenia. Grają prędką, kombinacyjną koszykówkę napędzaną przez parę dynamicznych obwodowych:
Damian Lillard i CJ McCollum robią wspólnie po 50 punktów i 11 asyst w meczu. Jeden i drugi sieje zza łuku powyżej 40%, a reszta kolegów (fizole + weterani) z ochotą ich w tym wspiera.
[vsw id=”AS-BstC0UUc” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]
# Draymond Green
Napiszę tylko tyle. W lipcu dostał nowy pięcioletni kontrakt wart 82 miliony dolarów. Miał wszelkie powody by się rozleniwić, ale nie. W kluczowych momentach spotkania gra na pozycji centra przy wzroście 201 cm. Z powodzeniem kryje DeAndre Jordana albo Blake’a Griffina. Stawia genialne zasłony, bo są nie tylko twarde, ale nie sposób odpuścić go gdy wyskakuje na obwód. W siedmiu meczach trafia 46% zza łuku (!) ułatwiając grę wszystkim kolegom. Co więcej, jego waleczności i sprytu na tablicach nie powstydziłby się Dennis Rodman. Robi średnio: 12 punktów, 8 zbiórek i 6 asyst. Jest też ligowym liderem w kategorii +/-
[vsw id=”Gtx11wrcKP0″ source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]
# Atlanta Hawks
Jastrzębie wykorzystują posiadane przewagi w postaci pierwszorzędnej organizacji gry, zbilansowania składu oraz co tu dużo mówić… zgrania. Nie są jeszcze tym samym monolitem co na początku roku gdy wygrywali 19 meczów z rzędu, stracili solidnego obrońcę na piłce w postaci DeMare Carrolla, ale być może wraz z rozkwitem Dennisa Schroedera, aklimatyzacją w pierwszej piątce Kenta Bazemore’a oraz wysoką formą Jeffa Teague’a mogą być jeszcze groźniejsi na atakowanej połówce. Koniec końców, nawet dredy Carrolla nie zrobiły wrażenia na LeBronie w playoffs. Cleveland trzeba będzie powstrzymać wysokooktanową ofensywą. Póki co jest 7-1, a to najlepiej w konferencji.
[vsw id=”eBf-ct6qoho” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]
CZYTAJ DALEJ >>
Na razie Portland jest dla mnie największym zaskoczeniem, pomimo słabego rosteru, fajnie się ich ogląda.
Ja bym dodał mimo wszystko cleveland. Ale to juz moja subiektywna ocena. Czekam na artykuł o największych rozczarowaniach, w tym pelikany ze swoja zbyt wczesnie okrzyknieta gwiazda nba – Davisie!
A Whiteside?! Jak dla mnie to gość pokazuje, że ma możliwości być najlepszym centrem w NBA.
nie rozumiem o co chodzi z Elliotem ktoś może wytłumaczyć ? 😀
@ShopenRapu
penis
Przed meczem z Memphis Grizzlies:
UTAH JAZZ
1 obrona NBA (86.2 pkt)
1 w NBA pod względem asyst przeciwnika (13.6 asysty)
32.8 punktów przeciwnika w pomalowanym (również 1 miejsce w NBA)
aha i jeszcze jedno:
Rudy Gobert pierwszy w NBA z 4 blokami na mecz.
@ShopenRapu
“rysunek” penisa
shopen – narysował -cenzura-a. hehe
No panowie, brakiem Whiteside’a to mnie zasmuciliście 10+ pkt, 10+zb i 4 bloki na mecz! Jak tak dalej pójdzie to będzie on głównym kandydatem do nagrody MIP…
W czym Draymond Green niby “zaskoczył” :P? Ja tam widzę, że gra jak zawsze. All-around player z trójką. I nie wiem czy 8 zbiórek ma jakiekolwiek podchody do Robaka 😉
TracyMcKobe
A czym Cie Cavs zaskoczyło ? LOL
Ja dodałbym dla beki Rose’a 😛 Zaskoczeniem jest, że gość się jeszcze nie połamał (odpukać, pfu, pfu) 😛
jurekmazurek
Poczekaj, aż wszyscy w NOP wrócą do gry 🙂 Westbrook bez Duranta nie dostał się do PO więc dlaczego oczekujesz, że Davis sam pociągnie zespół…. Mimo to jest ostoją i jedynym jasnym punktem Pelikanów. Powrót Evansa odciąży Davisa w ataku, a i da mu większe pole do gry. Wtedy się będzie działo. Bo tak na dobrą sprawę grają bez rozgrywającego bo Holiday również albo nie gra albo gra po 20 minut wracając po kontuzji.
@Ciuus
Tak jak Leszczu13 gardzi KoBe, to tak widzę Ty jesteś wersją anty-Lebronową 😀 A co do Duranta i Westbrooka, to trzeba tylko wspomnieć, że jak Durant wnosił zespół do PO to zagrał 81 meczy, a Westbeast 46. Gdy Durant siedział większość sezonów (27 meczy w czym i tak “nie był sobą”) to Westbrook i tak zagrał tylko 67 meczyków. A bądźmy szczerzy, Westbrook odstaje talentem strzeleckim od Duranta, sprawdza się lepiej jako rebounder, defender oraz drive&kick guy. Gdyby nie arcytrudna trójka Davisa w zwycięskim meczu z OKC właśnie (btw. to jest fart czy skill w tym wypadku :P?) to byśmy oglądali Dzikusa w PO, a nie Brewkę 😀
ale z Davis’em to polecieli ( on był podany na bodajże drugim miejscu wsród najlepszych koszykarzy na świecie, wedlug jakiejś tam listy) dajcie chlopakowi oddychać, zbyt wielkie oczekiwania mogą przeciązyć niektorych graczy i Davis jest jednym z nich, wiadomo ma potencjał ale przesadzony nacisk to umniejsza, szkoda żeby chłop zjechał w dół. Curry , Lillard, Drummond, Griffin, Lowry narazie ,, górują ” ale to dopiero początek sezonu:D CZEKAMY NA WIĘCEJ !!
Ja bym tu umieścił Jeszcze Kristapsa Porzingis’a. Niemiłośiernie wygwizdany podczas draftu okazuje się jednym z najsolidniejszych /gotowych od razu do gry/ pierwszoroczniaków. Trzymam za chłopa kciuki 🙂
1 Stan Van Gundy
świetna praca w Pistons, w ub sezonie zbudował nową kulturę, wybrał sobie graczy, postawił na Reggiego Jacksona, którego chytrze wyciągnął z Thunder, a w drafcie wział Johnsona, za co wielu go sklęło, ale już dziś widać, że to była trafiona decyzja.
Stan dobrał zawodników o defensywnych potencjale ]Jackson, Johnson, Drummond, Caldwell Pope, wszyscy są – albo rychło bedą – czołówką defensorów na swooch pozycjach w NBA], zyskał ich zaufanie, zrobił z nich zespół i aktualnie idzie po czysty progres. wynik Pistons to żadna sensacja, już rok temu, tutaj także, była mowa o tym, ze Pistons z Van Gundym będą dobrzy.
problem to brak elitarnego kreatora/scorera [najbliżej jest Reggie Jackson, ale potrzeba mu jeszcze stabilizacji formy] oraz niejasna sytuacja Brandona Jenningsa [chce zostać jako back up ? innej roli nie znajdzie w tym filmie], ale to tylko gwoli ścisłości. poza tymi dwiema rzeczami, Stan Van Gundy, to człowiek największej [nie]niespodzianki w obecnym sezonie, wg mnie.
2 managment Wolves.
jako się rzekło przed sezonem : doskonały miks młodości z doświadczeniem, dzięki któremu zespół robi błyskawiczne postepy, świetne nabytki [Bjelica MVP Euroligi, Towns z Kentucy, Jones mistrz NCAA od Krzyżevskiego], bardzo dobry klimat, którego nieszczęście z Flipem Saundersem nie zdołało popsuć, a nawet cała okoliczność przyczynia się z pewnością do większego skupienia zawodników na pracy i chęci osiągania rezultatów.
3 nadspodziewanie dobry start Blazers.
jak na zespoół, któremu latem rozmaite przypadki i wypadki wyczyściły prawie do zera startową piątkę – są wręcz sensacyjnie wysoko. wieszczono im role czerwonej latarni Western, a może nawet całej NBA, a tutaj 4-4 i naprawdę znakomita [relatywnie wobec powyższego] gra ofensywna.
obarczeni większymo obowiązkami, wyciągnięci gdzieś z trzeciego rzędu, CJ McCollum, wiecznie młody wieczny prospekt El Aminu czy Maurice Harkless, który w St John był gwiazda, zapowiadał się świertnie, został one step closer to BUST, a pottem zniknął w czeluściach NBA – robią wszystkim gest Kozakiewicza.
stary przepis na sensację : weź kilku niespełnionych graczy, których talentu nigdy nikt nie kwestionował, ale zycie nie było wobec nich fair, wmów im że są dobrzy i wazni, wystaw in blanco duży kredyt zaufania, a dostaniesz od nich wszystko co najlepsze. Terry Stotts podąza drogą Jeffa Hornacka z poprzednego sezonu, który w Suns oddał piłkę i serce podobnie niedocenianym zawodnikom, który nikt szansy nie chciał dać, albo dawał wcześniej, ale nie w takim systemie, w którym mogliby z niej skorzystać.
nie wiadomo, jak długo Blazers utzrymają ten poziom gry, ale skoro mowa o ocenie faktów, to wydaje mi się, ze nie można pominąć tego zespołu jako jednej z większych niespodzianek. A CJ McCollum, który zalicza 21 ppg na 46 % skuteczności z gry i niemal 42 & za trzy, jest z pewnością jednym induwiodualnie jednym z większych objawień na początku sezonu.