Nie wiem czy tak miało być, czy to jakiś błąd w ustawieniach, ale bardzo łatwo odebrać przeciwnikowi piłkę. 70% prób przeszkadzania przy dryblingu lub podaniu kończyło się przechwytem – zwłaszcza, jeśli gra się przeciwko wirtualnemu przeciwnikowi. Nie poprawiono też jednej sprawy, a mianowicie: komputerowy przeciwnik nadal nie odpala rzutów, kiedy jest niekryty. Nieraz specjalnie zostawialiśmy sporo miejsca na obwodzie i nawet Ray Allen pozbywał się piłki. Dziwne.

No i te sławetne bloki. W końcu możemy wykonać klasyczny chase-down block i jesteśmy też w stanie zablokować wsad przeciwnika.

# LBJ

Zgodnie z oczekiwaniami, LeBron James to bestia, jakich mało. Grając przeciwko niemu (w rękach mojego kuzyna) nie byłem w stanie zrobić zbyt wiele. Oczywiście, to nie tak, że wszystko mu z automatu siedzi, ale kiedy już trafi trzy rzuty z rzędu, to otwórzcie okno, żeby móc cisnąć w tamtym kierunku pada. W kontrze mogłem co najwyżej rozłożyć kocyk i oglądać. Koks.

W grze istnieje także mod o nazwie Path to Greatness, w którym możemy wcielić się w LBJ’a i zdobyć siedem mistrzowskich tytułów. Z tego co zdążyłem zauważyć – zaczynamy nie w Cleveland, a już w Miami. Nie gramy też pełnych sezonów, a kilka najważniejszych spotkań. Nie ogarnąłem jeszcze tego do końca, ale podobno to od nas będzie zależało, czy chcemy w Miami zostać czy nie. Będziemy mogli sami rozrysować przyszłość Jamesa i czekać, czy jakoś się to zgra z rzeczywistością.

CZYTAJ DALEJ >>