fbpx

NBA: Clippers łoją Lakers, Pascal Siakam nowym królem Toronto

74

Witamy w nowym 74. sezonie NBA. Jak możecie przypuszczać, nie jestem zadowolony. Los Angeles Lakers żadnej taryfy ulgowej w tym roku mieć u mnie nie będą. Nie tak to miało wyglądać, nie na taki klub pompowaliśmy się przez całe lato… hehe.

Tyle wiem na pewno: genialne zawody zagrała dziś w nocy cała zeszłoroczna kadra mistrzów NBA. Zaraz się przekonacie o kim mówię:

los angeles lakers 102 los angeles clippers 112

Zaczęło się dobrze, LeBron James jechał z głowę lżejszym Beverleyem tyłem do kosza, a w przypadku podwojenia znajdował ludzi na wolnych pozycjach. Od razu widać było, że Danny Green przyjechał pograć, bo trója siedziała mu przez cały wieczór. Po czterech minutach Lakers prowadzili 13:2 a Doc Rivers w poszukiwaniu ofensywy, czym prędzej posłał na parkiet Lou Williamsa i Montrezla Harrella. Kilka dwójkowych akcji polecieli i od razu worek punktowy się rozwiązał. Niedobrze, momentami wręcz leniwie kryli pick and rolla złoto-purpurowi, ale nie od dziś wiadomo, że ta dwójka jest trudna do powstrzymania.

Lakers bili w przewagi fizyczne, raz po raz izolowali LeBrona, Davisa, potem Dwighta Howarda. Ciężko wywalczone każdorazowo były to punkty, ale dopóki była werwa, jakoś to jeszcze wyglądało. Po drugiej stronie szalał Sweet Lou, bo wiadomo że Howard wysoko do zasłony nie wyjdzie, a jak mu któryś pomagał to obwód stał wolny. Kolejno do pracy przystąpił Kawhi, którego w otoczeniu strzelców też nie bardzo można było podwajać. Zaraz po rozpoczęciu drugiej ćwiartki gra się wyrównała, a Leonard rozpoczął swój koncert na dalekim półdystansie. Trudne to były rzuty, ale po ostatnich playoffs już mogliśmy przywyknąć, że taką właśnie grę z ręką na twarzy Kawhi ma opanowaną.

LA our way

Przez chwil parę odpowiadał mu LeBron, słabą zmianę dał Howard, który nijak nie potrafił zaznaczyć swej fizycznej przewagi, za to brak mobilności defensywnej jak najbardziej. Zdominować się pozwolił także AD, jak na moje oko zbyt łatwo spychali go z drogi rywale. Na dodatek leniwy był w obronie jak smok. Wyszło z tego parę zbiórek w tempo, parę szybkich ataków i minuta po minucie zaczęła się zaznaczać przewaga Clippers. Odpowiedź nadeszła po stronie takich graczy jak Avery Bradley wychodzący do rzutu po zasłonie, Quinn Cook no i kilka kolejnych akcji z powodzeniem skończył Davis. Najważniejsze, że nie pozwolili sobie odjechać i trzymali stan remisowy. Sama końcówka kwarty należała jednak do Lou i Kawhi, toteż Lakers schodzili do szatni z 8 oczkami straty.

Na starcie III kwarty znów mocno napierali LAC i wkrótce osiągnęli 14 punków przewagi. Czułem już na sobie Wasze dzisiejsze komentarze. Cieszę się, że Jeziorowcy nie skapitulowali w tamtym momencie. Impuls do szarży dał znowu Danny Green siejący zza łuku i choć Lou Williams to chodząca zdobycz punktowa, dużo lepsza energia pobudzonych LAL pozwoliła chłopakom nie tylko odrobić straty, ale objąć prowadzenie! No i wówczas ich gospodarze, którzy lepiej rozłożyli siły… ponownie powieźli.

LeBron, Howard, AD pewną naturalną niechęć przed opuszczaniem pola trzech sekund w obronie mają już trwale wgraną w system. Każdy jeden przyzwyczajony jest do odpoczynku. Nic nie dało obniżanie składu, kreujący Williams i energiczny, kokoszący się w polu trzech sekund Harrell (nawet kolosy jak Howard i AD wyglądali przy nim delikatnie i niemrawo) zarządzili co ma być grane. Kolejne desperackie próby odrobienia wyniku nie przyniosły efektów. Energia była tego dnia zdecydowanie po stronie chłopaków Riversa. Jeszcze bez Pauliny, a idź pan… Z drugiej strony nie zagrali Kuzma i Rondo choć wątpię by akurat tego dnia okazali się przydatni. LA Clippers zagrali naprawdę dobry mecz.

Statystyki

  • Lou Williams 21 punktów 8/14 z gry 7 asyst 5 zbiórek, +13
  • Kawhi Leonard 30 punktów 10/19 z gry 6 zbiórek 5 asyst, +5
  • Montrezl Harrell 17 punktów 7 zbiórek 4 asysty 7/11 z gry, +15
  • JaMychal Green 12 punktów 6 zbiórek 4/7 zza łuku, +5

  • Danny Green 28 punktów 7 zbiórek 10/14 z gry 7/9 zza łuku, +7 chłopak pluł ogniem za trzy
  • Anthony Davis 25 punktów 10 zbiórek 5 asyst 2 bloki 8/21 z gry, +3
  • LeBron James 18 punktów 9 zbiórek 8 asyst 7/19 z gry 5 strat, -8

LAC osiągnęli 52% z gry, co istotnie świadczy o ich kompetencjach a zarazem jakości starań rywala. Nie dali się pobić na deskach. W punktach z kontry wygrali 22:5. Zdobycze ławki rezerwowych 60:19! LeBron i Davis w czwartej kwarcie: 2 punkty 1/6 z gry i to jest mili Państwo dramat. Do tego głupie faule, forsowana, niwecząca wszelki rytm, gra pod kosz, telegrafowane podania, ani jednego pick and rolla pary kozaków, zasłony stawiane o wiele za nisko (!) brak zaangażowania zawodników w ofensywę przekładająca się na jakość gry obronnej… ogrom spraw jest do naprawy w obozie Lakers. Tak czy inaczej, obie ekipy będą bardzo mocne w tym sezonie.

W drugim, rozgrywanym tej nocy meczu prędcy Pelicans mierzyli się z obrońcami tytułu…


 new orleans pelicans 122 toronto raptors 130 (OT)

Na początek parę obserwacji. Pascal Siakam jest nowym królem Toronto: 34 punkty 18 zbiórek 5 asyst. Raptors wiedzieli co robią przyznając mu wielki kontrakt, bo zawodnik to piekielnie zdolny i rozwijający się, momentalnie przeważający fizycznie niemalże jak Giannis Antetokounmpo, na dodatek potrafiący przymierzyć zza łuku (2/5). Rozumiem, że Pelicans nie bardzo mieli dziś na niego godnego obrońcę, ale któż takiego ma? Dwa poziomy energii wyżej niż dzisiejsi AD i LBJ, psia ich mać!

Druga sprawa to Fred VanVleet, facet niebywale odporny psychicznie. Toć z tylnego siedzenia wygrał Raptors pierścienie w ostatnich finałach, a teraz umieszczony w wyjściowym składzie, zaczyna pukać do świadomości niedzielnego kibica NBA: 34 punkty 5 zbiórek 7 asyst 2 przechwyty +18 wskaźnika plus/minus!

Goście zaskoczyli w pierwszej połowie i niedługo przed przerwą prowadzili 10 punktami jeśli dobrze pamiętam. Marc Gasol nie nadążał za tempem, podopieczni Alvina Gentry’ego wyraźnie pokazali, że nawet bez Ziona Williamsona nogi z gazu zdejmować nie zamierzają. Największe zaskoczenie: agresywny z piłką Brandon Ingram (22/5/5) odważny w rzutach Lonzo Ball (8/5/5) którego naprawdę lubię, ale gdy gra zwalnia w IV kwarcie, zazwyczaj jest nieprzydatny. Do tego wszystkiego jeszcze: bijący trójki podkoszowy rodem z Italii, senior Nicolo Melli (14 punktów 5 zbiórek 4/5 zza łuku) oraz JJ Redick, który wciąż potrafi grać i trafia najważniejsze rzuty…

Przeważyło doświadczenie, doskonale dysponowana para Raptors no i przewaga fizyczna. Zdecydowanie wygrali zbiórkę, wymusili 18 rzutów wolnych więcej, byli lepsi w kontrze i z pola trzech sekund. Koniec końców uważam, że sędziowie trochę skrzywdzili mistrzów, dogrywki być wcale nie musiało, ale tym lepiej dla widowiska. Popatrzcie:

Dobrego dnia wszystkim!

74 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Ludzie za dużo biorą na serio z artykułów pisanych na stronce czasem aż się śmieje jak ich czytam a tekst autora o pompowaniu LA to potwierdza .Co do meczu jak najbardziej na plus obie ekipy będą mocne.

    (37)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    dzieki za statystyki..
    oby sie to przyjelo na dluzej i przy kazdym opisywanym meczu.

    Moze jakis link do strony zewnetrzej do Box Score?
    poza tym uklad tabeli z podzialem na konferencje?

    trzeba sie rozwijac

    (36)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Taka krótka refleksja, zamiast na siłę pompować o Lakers możnaby napisać skarb kibica. Oni mecz przegrali i jeszcze im zejdzie trochę na dotarcie się, a cykl artykułów, które przyjemnie wprowadzały w sezon zamieniono na “onetowską” paplaninę o niczym.

    (28)
    • Array ( )

      @Thomas, wystarczy pobrać aplikację NBA na telefon. Masz wszystkie statystyki meczu, każdego zawodnika z osobno 🙂

      (4)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Obwodowe Clippers vs Podkoszowe Lakers 😀 Ciekawe będą derby miasta, oj ciekawe 😀

    W drużynie Lakers cieszą kompetencje strzeleckie Greena, który może się okazać kluczowy w układance Jeziorowców. Niestety jakość obrony ma wiele do życzenia. Albo niezatrybił system, albo wymaga on mocnego dopracowania. Świetna robota wykonana przez Clippers! Oj mocni są na ławce, topka ligi ale chyba to nikogo nie dziwi! 😉

    Wróci PG, mniej piłki w rękach Leonarda = więcej odpoczynku = MARATOŃSKIE TEMPO, będą groźni zachowując jakość przez cały mecz Clippersi i to chyba jest ich najsilniejsza strona (Tak, nawet silniejsza od kompetencji indywidualnych K.L.)

    Stary Lebron mocno śpi (…), jak się zbudzi…

    Liczę na to mocno!

    Reasumując, Lakers kubeł zimnej wody, dopracowanie systemu KONIECZNE!
    Clippers – dopieścić i nie spier*olić tego co jest!

    Bitwa o Los Angeles (NBA hehe) dopiero się rozpoczęła!

    (18)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Clippers-Lakers czekałem na ten mecz. Muszę przyznać, że dawno nie widziałem tak dobrego meczu w derbach Los Angeles. Na pewno będziemy mieli ciekawą sytuacją kto będzie wyżej Clippers czy Lakers. W meczu otwarcia sezonu mieliśmy wiele okazji żeby zobaczyć na czym polega piękno koszykówki np.
    rzuty za 3 pkt- Danny Green
    obrona – James blokujący Williamsa a chwilę później stający na offensa
    odrabianie strat- Clippers I kwarta, Lakers III
    atakowanie kosza, wsady, tip dunki – nawet Howard ładnie poszedł na tip dunka 🙂

    Oby tak dalej to będzie co oglądać w LA 🙂

    P.s Lob city nadal gra efektownie i efektywnie

    (4)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    “LeBron, Howard, AD pewną naturalną niechęć przed opuszczaniem pola trzech sekund w obronie mają już trwale wgraną w system. Każdy jeden przyzwyczajony jest do odpoczynku…”
    To moim zdaniem robi różnicę – w LAC nawet gwiazdy są znane z wyśmienitej obrony, LBJ umie bronić świetnie, ale przecież musi odpoczywać podczas gry / RS. Ciekawe ile AD wytrzyma bumelowania Króla na swojej połowie?
    Czy LAL rzeczywiście będą aż tak mocni? Przewaga wielkości jest po ich stronie, ale wiemy, że dziś to często jest minus w obronie.
    W tych wszystkich przed sezonowych analizach śmieszyło mnie notoryczne niedocenianie K.Leonarda. Rok temu i w tym roku czytam tu to samo – na wschodzie miał być lepszy Giannis, a teraz przecież najlepszymi graczami w LA są LBJ + AD … taaaaa

    (17)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Mam pytanie odnośnie league pass.
    W tym roku po raz pierwszy zdecydowalem się oglądać mecze “legalnie” i wykupiłem lp z opcją 8 meczy miesięcznie. Wczoraj gdzieś wyczytałem że bodajże przez pierwszy tydzień sezonu lp jest za free, a mimo to przy oglądaniu dzisiejszego meczu musiałem zapłacić swoim “żetonem”.
    Stąd moje pytanie czy ten free tydzień jest tylko dla ludzi którzy wgl nie mają lp czy jest jakaś możliwość aby przez ten tydzień nie wydawać swoim “żetonów”?

    (-1)
    • Array ( [0] => subscriber )

      ja wziąłem LP na wszystko i jest napisane, że pierwszy tydzień free, poźniej dopiero ściagną lub można anulować … także chyba jakbyś sobie założył teraz np. drugie konto na całość to miałbyś ten tydzień za free tylko trzeba pamiętać o anulowaniu w odpowiednim czasie … tak ja to widzę ….

      (2)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Lakersi kompletnie niezgrani, pełno strat i niedokładności. Za mało grali zespołowo, na siłę próbowali grać izolacje z których nic nie wychodziło. Za mało wykorzystywany A. Bradley ! Pozostali obwodowi to samo, brakowało podań po obwodzie i rozciągnięcia obrony, Lebron skupiał obronę przy wjazdach i mało odgrywał. Dlaczego Lebron nie grał z AD akcji pick&roll i nie próbował odgrywać ? Nie mam pojęcia.

    Niska piątka Clippers to zabójstwo, dodaj tam PG i będą kosić w 4 kwartach.

    (2)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Śmieszne jest to, ze Clippers grali “u siebie” a zostali wybuczani przez kibicow Lakers. Groteskowo to wygladalo.
    Biedny Kawhi wrocil w koncu po tylu latach tułaczki, walki z nieprzyjaznymi lekarzami (rotfl) do ukochanego domu, a tu na przywitanie gwizdy i buczenie, hehe. Na pewno swietnie sie poczul w domku. Paula Jeżyna też bedzie wygwizdana.

    Tyle miliardow amerykancy niby maja w kieszeniach a w jednej hali graja w wielkim Los Angeles miescie seksu i biznesu. Parodia w pieciu aktach.

    Liczylem na wiecej od Lakers. Po runie 13-2 chyba za szybko uwierzyli w blowout.
    Wyjsciowy sklad Clippers wygladal jak zaslona dymna: żółtodzioby Zubac i Shamet, do tego wyrobnik Patterson. Ale ławka LAC pokazała ze zeszloroczny wynik w regular nie spadł sam z nieba.
    Sporo pracy czeka Lakers. Myśleli że Kawhi popłacze się przez gwizdy i Clippersi położą sie tyłkami do góry na parkiet?
    Kawhi to terminator nie robocop :).
    Robocop Lebron zardzewiały jak Chiński skuter po zimie. Z taka gra to 8 seed gora.

    (1)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Lakers zweryfikowani, hehe. To jest drużyna na drugą rundę, kropka. W grze trzymał ich Danny Green, który jest graczem ze średnimi na poziomie 10 ppg, więc nie jest w stanie zagrać na tym poziomie więcej jak parę razy w sezonie. Brakuje im siły ognia, a LeBron ma już 35 lat. To może być jego ‘zjazd do bazy’. A co by się tu wydarzyło jakby zagrał PG13, blowout?? Za to dzisiaj szykują się dwa cholernie ciekawe mecze, Celtics – Sixers i Nuggets – PTB. Będzie co oglądać. Aha, Siakam ma zadatki na Superstara. Mimo średniej skuteczności był kapitalny, brawo! Wierzę w tego chłopaka.

    (19)
  11. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    napisałem komentarz ale serwer nie udźwignął porażki Lakersów.
    Lebron wciąż nie mrawy, szukający na siłę Davisa, jakby chciał udowodnić że miał rację. ten znowu przepychany pod koszem. szkoda że Zubaca nie zostawili. obrona dziurawa jak była tak jest. dobrze że jest komu w końcu rzucać za 3, ah szkoda tej linijki Greena. no ale wygrał zespół bardziej konsekwentny i lepiej przygotowany, nie ma co
    Pels pokazali pazur, brawo. ale Fred zrobił robotę. w końcu to mistrz

    (5)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    LBJ i Howard jak dwa wozy z węglem z minionej epoki.
    Podania na siłę do środka, zero energii.
    Gdyby nie Green byłby pogrom. Moze do 2020 się dotra Panowie.

    (11)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    “Nie tak to miało wyglądać, nie na taki klub pompowaliśmy się przez całe lato… hehe.”

    Dokładnie właśnie taki klub GWBA obrzydzało nam całe lato!!!

    Brawo CLIPPERS

    (13)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    Prawienie przypominam, ze Jordan w wieku Jamesa robił 28/5/5 na 50% z gry, został MVP sezonu, i MVP finalów. Tak to wygląda.

    (24)
  15. Array ( )
    Odpowiedz

    Zaryzykuję stwierdzenie, że obrona Lakers wcale nie była taka zła. Oczywiście było kilka wpadek, zwłaszcza widać, że Davis nie jest kompatybilny z Howardem i McGee – nie ma komunikacji, Harell robił co chciał. Z czasem przyjdzie jednak zgranie i obrona automatycznie się poprawi. Widać zaangażowanie, a to już sporo.
    Większym problemem były ciągłe izolacje, bardzo nie podobało mi się, jak LeBron rozgrywał. Nie było pomysłu, to piłka do Davisa na daleki midrange albo izolacja Jamesa i próba wejścia pod kosz. Zastanawia mnie, dlaczego nie dali pograć Caruso.

    (11)
  16. Array ( )
    Odpowiedz

    Rewelacja, że Clippers ograli Lakers. LeBron jest słabnący. Długi urlop wcale mu nie pomógł. Musimy pogodzić się z tym, że ze względu na wiek najwyraźniej kończy się jego dominacja. Nie ma juz tyle energii, żeby całe spotkanie biegać za dwudziestoparolatkami.
    Każda porażka Lakers oddala ich od playoffs. Mam nadzieję, że będą przegrywali mecze z Sacramento i Phoenix, bo akurat odpali ponad 40 Fox, Hield lub Booker.
    Nie rozumiem zachwytu na Ballem, Ma wyraźne atuty, ale mecz na skuteczności 28% określiłbym raczej jako fiasko. Chyba że autor podnieca się każdym zawodnikiem, który chociaż przez chwilę był związany z żółto-fioletowymi.

    (1)
  17. Array ( )
    Odpowiedz

    Moim zdaniem gra Lakers w dużej mierze będzie zależeć od tego jak nowi koledzy zaadoptują się do LeBrona i odwrotnie. Gra z Jamesem z jednej strony ściąga z reszty zespołu sporo presji, a z drugiej wymaga także wielu poświęceń (mniej piłki i rzutów) i konieczności zaakceptowania faktu, że to on jest “The Man”. Jak pokazują przeszłość LBJ potrafi z zadaniowców zrobić niemal gwiazdy (Tristan Thompson), ale też z gwiazd zrobić niemalże zadaniowców (Bosh, Love). Nie wszyscy dobrze znoszą panowanie króla LeBrona (Irving, młodzi Lakers) i jestem ciekawy jak będzie tym razem z Davisem. 🙂

    (9)
  18. Array ( )
    Odpowiedz

    Lebron gra tak jakby nie kochał już tej gry. Mowa ciała wygląda bardzo źle. W ataku na pozycji rozgrywającego kupa strat. Nieprzemyślane, złe, niestaranne poddania. Nie jest to jednak rozgrywający, ale typowy SF. Dlatego uważałem zawsze, że porównywanie Doncicia do James jest nietrafne, ponieważ ten młody słoweniec to urodzony PG. W obronie jest 10x gorzej. Ba!. Lebron wogóle już nie gra w obronie. Nie chce mu się biegać do obrony, po stracie czy chociażby nie trafionym rzucie swoim lub kolegi. W obronie pozycyjnej puszcza rywali. Idzie często na przechwyt i robi się 4vs5. Jest wręcz balastem dla Lakers w obronie. Okej był jeden fajny blok, więc dla tych co oglądają tylko highlighty a nie mecze wszystko będzie się zgadzało. Z tego co dzisiaj widziałem to Jamesowi już ta cała koszykówka w głowie zbrzydła. Do reszty nie ma co się bardziej przyczepiać nawet do Howarda, poprostu ta drużyna została troche za bardzo przeceniona. Martwi fakt, że 80% akcji i pomysłu na atak Lakers to podanie do Davisa na post up czy low post. Łatwo to będzie zatrzymać przez drużyny z większym gabarytem pod koszem. Lakers będą musieli walczyć o 8 miejsce jak wiele innych drużyn na zachodzie(wliczając nawet Mavs czy Pels) i taka jest prawda. A co do Clippers, cóż są faworytami do mistrzostwa. Strach się bać jak dojdzie jeszcze George. Sweet Lou kocha koszykowke. A zimny terminator Kawhi to chyba najlepszy obecnie gracz NBA, potrafi zdobyć 20 punktów pod rząd bez żadnego pudła.

    (6)
    • Array ( )

      Ale admin nie płacze, tylko konstruktywnie krytykuje swój ulubiony zespół XDDDD O co Wam ludzie chodzi??? Ani w jednej linijce nie widziałem płaczu.

      (3)
  19. Array ( )
    Odpowiedz

    DWA swietne pojedynki..coz swietna lawka Clipers zrobila swoje…. brac Macgee był widoczny HOWARD to jest nieporozumienie…. widać było duzy chaos w ataku Lakers… coz jedziemy dalej LA!!!!!

    (2)
  20. Array ( )
    Odpowiedz

    Brak zgrania widać gołym okiem u Lakers, u Clippers wrecz przeciwnie, swietny mecz to trzeba im przyznać. Generalnie mecz byl wyrownany, obie ekipy prowadzily w meczu kilkunastoma punktami, 2 kwarty wygrane przez LAL, 2 kwarty przez LAC. Lakers potrzebuja te pół sezonu na dotarcie sie. mega mocne zespoly w ktorych gral Lebron, Miami i 2 raz Cavs tez w polowie sezonu mieli bilans 20-20 a co bylo pozniej to wiemy 🙂
    Nie rozumiem tylko krycia Kawhiego przez roznych sg (kcp, bradley, green jeszcze jeszcze), przeciez on ich dominowal fizycznie. Gdy go AD przykryl raz to od razu go zgasil, nie wiem czemu to on nie byl odpowiedzialny za krycie Leonarda.
    Mysle tez, ze gdyby gral Caruso to skonczyloby sie to inaczej hehe 😀 nie wiem czemu nie dostal szansy, przeviez Cook, Daniels a KCP to juz w ogole zagrali bardzo slabo. Troche mnie zdziwil Vogel.

    (3)
  21. Array ( )
    Odpowiedz

    LOLO WSKY SLUCHAJ NIE LEPIEJ BYLO ZAPLACIC abonament canal plus na 24 miesiące masz 20meczow miesięcznie po POLSKU w tym NBA ACTION I CODZIENNE SKROTY ??

    (-4)
  22. Array ( )
    Odpowiedz

    Adminie, proszę nie wklejaj głowy Mistrza Jordana na to drewniane ciało przegrywa LeBrona bo to nie wypada. Mike w decydujących momentach zawsze wygrywał w odróżnieniu od tego napompowanego cyrkowca dla którego ważne jest sypnąć proszkiem przed meczem a nie skupić się na grze ?

    (10)
  23. Array ( )
    Odpowiedz

    Fakty sa takie ze obecni Lakers to druzyna sklepana na kolanie, podobnie jak Cavs przy powrocie Jamesa. Bez trasferow sie nie obejdzie. Z takimi graczami jak KCP, Daniels, Dudley czyczy cień Howarda nie sa wstanie wytworzyc odpowiedniej przestrzeni dla dwojkowej gry LBJ I AD. A sam Green nie bedzie noc w noc dawac 5+ trojek. Natomiast Clippers pokazali, ze mimo roszad w skladzie maja zdecydowanie wiekszy potencjal ludzki. Przy powrocie PG13 balans po obu stronach parkietu jeszcze sie zwiekszy. Nie pora na przewidywania przyszlosci. Trzeba poczekac na kolejne mecze, jednak juz ten daje odpowiedz czego mozna sie spodziewac po obu druzynach.

    (0)
  24. Array ( )
    Odpowiedz

    Tak żem czuł.
    Kawhi—>PRIME
    LeBron–> zjazd do bazy
    To dzwonię można spodziewać? Mistrzostwa sie zdobywa obrona, Clippersi ja maja Lakers nie. Tak jak Sweet Lou+Harell > Rondo+Howard. Dojdzie PG i nie będzie co zbierać. Mówię wam. Kawhi to jest potworek. Mówiłem w tamtym sezonie i warto się na nim skupić konto wyjątkowy chłopak, który ma nam jeszcze coś do pokazania A Lebron zbyt na siłę wszystko. Ale i tak go lubię.

    Siakam mówiłem w zeszłym sezonie, kot. Kolejny z mocna psychą A nie piz…eczka.

    (4)
  25. Array ( )
    Odpowiedz

    Tak żem czuł.
    Kawhi—>PRIME
    LeBron–> zjazd do bazy
    To czego można spodziewać? Mistrzostwa sie zdobywa obrona, Clippersi ja maja Lakers nie. Tak jak Sweet Lou+Harell > Rondo+Howard. Dojdzie PG i nie będzie co zbierać. Mówię wam. Kawhi to jest potworek. Mówiłem w tamtym sezonie i warto się na nim skupić konto wyjątkowy chłopak, który ma nam jeszcze coś do pokazania A Lebron zbyt na siłę wszystko. Ale i tak go lubię.

    Siakam mówiłem w zeszłym sezonie, kot. Kolejny z mocna psychą A nie piz…eczka.

    (-3)
  26. Array ( )
    Odpowiedz

    Pelicans mięli świetna energię. Warto odnotować ze 12 graczy NOLA dzis pojawiło sie na parkicie. Lonzo bał sie w 4 kwarcie dotknąć piłki ale widać progres.

    (0)
  27. Array ( )
    Fan "I'm very funny man" 23 października, 2019 at 18:16
    Odpowiedz

    Fanem LA , ani LeBrona nie jestem, ale jeżeli ktoś publicznie pisze teksty w stylu, że James to płaczek, leszcz, nie umie grać , jest za stary i w ogóle to fajtłapa, to albo pisze to 15letni gimbuz, albo ktoś kto ma wyraźne deficyty intelektualne, ewentualnie ktoś, kto patrzy na koszykówkę, ale jej nie rozumie.

    (-1)
  28. Array ( )
    Odpowiedz

    James fajnie..Davis swoje..admin zmieni zdanie? Gdzie te przewagi fizyczne, deska przegrana z kretesem i Leonard już królem Los Angeles.. tak szybko. ??A zapomniałem Clippers nie grali bez PG czasem,aaa to pewno jak on wróci to Lakers będą mieć przewagę fizyczną. Być kibicem i głównym redaktorem portalu ? Ciekawe ale tak oficjalnie narażać się na śmieszność i piać mistrza oraz o ich przewagach nad wszystkimi????dziwne. Pozdrawiam Admina bo fajny chłop i mądry oczywiście ale po co tak szaleje ze swoją miłością do jednej ekipy mówiąc co rusz o takiej super ekipie w Lakers?

    (2)
  29. Array ( )
    Odpowiedz

    Howard to drewno, gość na 10 minut gry. Klepali cały czas izolację na Lebrona i Davisa, za czytelne to, starczyło na 2 kwarty. Wydaje sie że LAC są bardziej poukładani a i ich rezerwa daje więcej. Pamiętajmy że nie grał George. Rzecz jasna to pierwszy mecz, nic on nie mówi, ale wygrała drużyna po prostu lepsza. Źle się ogląda LAL, james wciąż jest czołgiem ale z szybkością już ma na bakier. Kawhi jest obecnie od niego lepszym grajkiem. Nie będzie mistrza dla LAL, chyba tylko zagorzali fanatycy tego zespołu wierzą że jednak sie uda.

    (6)
    • Array ( )

      nawet jeśli pierwsze piątki zagrały blisko punktowo, to słabiej skutecznością oraz skuteczność LAL w tym meczy prawie -10%, no i sedno drugi skład, zbilansowany i równy w Clippers, co na cały sezon i PO ważne wypynktowali LALe niemiłosiernie. wszak 1 spotkanie i mogą dostosować taktyki, formę, tradey jednak super info o atmosferze w szatni Clippers, gdzie na tnt chyba wpominali, że Doc założył się z całym składem o coś, jeśli wybronią każdy alley oop AD ; ) bajka, może stworzy shock effect jak w Bostonie i z miejsca zlepi Kawhi, Paula oraz trzon Clippers. Lakers, mają czas..

      (0)

Skomentuj Borurat Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu