fbpx

NBA: DeMar DeRozan gra basket życia, Stephen Curry wraca na parkiety!

44

Dzień dobry GWBA Familia. Kto nie oglądał jeszcze Ford v Ferrari tego zapraszam przed ekrany. Tych zaś, którzy oglądali proszę o rozwagę i nie szarżowanie za kierownicą. Mega film. Psy III też niczego sobie. Sama historia może średnio ciekawa, ale za to wykonanie najwyższej próby. Scena, w której Waldemar Morawiec grany przez Cezarego Pazurę odsłania… no właśnie…. pokaz świetnej gry aktorskiej.

miami heat 102 san antonio spurs 107

Mecz rozpoczął się po godzinie 21:00 więc to ja Was pytam o relację. Heat widząc w statystykach, że San Antonio z natury rzeczy oddaje najmniej trójek w lidze, postanowili że przećwiczą rywali “strefą 2-3”. Dla tych, którzy nigdy w kosza nie grali: dwóch w obronie z przodu, trzech z tyłu, a każdy “przypisany” do obszaru boiska, nie konkretnego zawodnika. Wymaga dobrego porozumienia między obrońcami, komunikacji i myślenia, ale bywa skuteczne również na najwyższym poziomie. W zamierzeniu ogranicza penetracje oraz zmusza do oddawania dalekich rzutów.

Dla walczących o utrzymanie w stawce playoffs San Antonio był to mecz wysokiej koncentracji. Gregg Popovich bardzo skupiony i reagujący na wydarzenia. Wiedzieli co szykuje im Spoelstra ze współpracownikami i byli przygotowani. Mówię o większej aktywności shooterów (Bellineli) krótkich zasłon gdzieś na 45 stopniach (Patty Mills!) wyciąganiu pierwszej linii obrony wyżej (Derrick White) wychodzeniu do piłki (Aldridge, DeRozan) i słaniu jej w środek strefy. Konsekwentnie i uważnie podchodzili do ataku pozycyjnego. A właśnie, DeRozan: na moje gość gra najlepszy basket w karierze. Zobaczcie jego niedawne występy:

  • 21 grudnia: 24 punkty 64% z gry
  • 23 grudnia: 26 punktów 10 asyst 91% z gry
  • 26 grudnia: 21 punktów 5 zbiórek 4 asysty 53% z gry
  • 28 grudnia: 29 punktów 5 zbiórek 8 asyst 81% z gry
  • 31 grudnia: 24 punkty 61% z gry
  • 2 stycznia: 30 punktów 52% z gry
  • 4 stycznia: 26 punktów 5 asyst 57% z gry
  • 6 stycznia: 25 punktów 7 asyst 73% z gry
  • 8 stycznia: 31 punktów 6 zbiórek 59% z gry
  • 10 stycznia: 36 punktów 9 zbiórek 9 asyst 61% z gry
  • 12 stycznia: 25 punktów 8 zbiórek 58% z gry
  • 15 stycznia: 30 punktów 5 zbiórek 7 asyst 86% z gry
  • 17 stycznia: 25 punktów 9 zbiórek 9 asyst 50% z gry

Za swe nadzwyczajne osiągnięcia DeRozan mianowany został właśnie Graczem Tygodnia

Wczoraj zaliczył 20 punktów 9 zbiórek 9 asyst i 7/16 z gry. Po raz pierwszy od miesiąca zszedł poniżej 50% skuteczności, za co podziękujcie Jimowi Butlerowi. Co nie zmienia faktu, że DD grał znakomicie: nie przetrzymywał piłki, atakował kozłem gdy rywale nie zdążali ustawić się w szyku, ściągał na siebie dwóch obrońców i przytomnie odgrywał, wychodził do podania i kończył trudne akcje na półdystansie. W swym czasie w San Antonio bardzo poprawił się jako playmaker, jest cierpliwy, czyta ruchy przeciwnika, a jego shot selection nigdy nie było lepsze. Jestem fanem, przy całym swoim ograniczeniu jako strzelec dystansowy (średnia kariery zza łuku 28%) facet robi pierwszorzędną robotę jako gracz ofensywny. Wspólnie z Millsem (18 punktów 4 trójki) byli dziś najgroźniejszymi ludźmi na placu po stronie SAS.

Oczywiście nie obyło się bez nerwów, bądź co bądź Heat to bardzo waleczna i jeszcze bardziej utalentowana grupa. Świetnie zaczął Duncan Robinson (4/4 zza łuku w I kwarcie) ale niestety najważniejszego rzutu w końcówce nie trafił i w dalszej części meczu generalnie nie zaistniał. Bam Adebayo (21/16/6) kwitnie jako nowoczesny środkowy z kozłem i podaniem, Kendrick Nunn (18 punktów) nie ma strachu przed grą 1-na-1, Derrick Jones Jr zagubiony nieco, ale mega pakę podnoszącą energię zespołu trzasnął!

Goran Dragic (19 punktów 7/13 z gry) niepewny w koźle w pierwszej połowie, ograniczony w obronie, kolano sztywne, ale wciąż to strzelec wielkiej klasy. Przypomina mi Tony’ego Parkera, świetne są te jego penetracje i zatrzymania na 2-3 metrze. Najbardziej zawiódł dziś Jimmy, pudłując wszystkie 9 rzutów z odległości dalszej niż dwa metry od kosza. Jedną z bohaterek spotkania po stronie San Antonio jest też Becky Hammon, która przekonała Popa by na 90 sekund przed końcem meczu zaprotestował przeciwko decyzji o przyznaniu Jimmy’emu Butlerowi akcji 2+1.

Podsumowując: Spurs zagrali świetny mecz. Pewnym jest, że nie są w stanie takiego poziomu koncentracji utrzymać przez całą rundę zasadniczą, ale dobrze wiedzieć, że nie zamierzają składać broni. Ktoś ostatnio w komentarzach napisał, że “Gregg Popovich to przereklamowany trener”, z całym szacunkiem kolego, stuknij się w czoło.

indiana pacers 115 denver nuggets 107

Za dużo i za bardzo chcieli tego goście w czwartej kwarcie by ich rezerwowi Denver byli w stanie utrzymać. Bez Harrisa, Murraya i Millsapa po raz kolejny przyszło występować gospodarzom i co tu wiele mówić, zabrakło im iskry bożej. 3/23 zza łuku (13%) drużyny to chyba najsłabszy wynik w tym sezonie. Co innego goście: oparci na grze dwójkowej Brogdona i Sabonisa, odgrywający piłki do rogów i nie tylko. Wypatrujący wolnych nóg albo spóźnienia rywali. Obejrzeliśmy pierwsze w karierze triple-double Domantasa Sabonisa (22 punkty 15 zbiórek 10 asyst)! Świetnie dziś ustawionego i bardzo aktywnego, śmiało rzucającego wyzwanie Jokerowi (30/10/4).

Bohaterem meczu jest jednak kto inny: snajper wyborowy Doug McDermott. Jeśli dobrze policzyłem facet dostarczył 18 punktów w czwartej odsłonie, wygranej przez Indianę 41:26. Jakiekolwiek wątpliwości mieli jeszcze w końcówce gospodarze, rozwiał je desygnowany closer, czyli rozpruwający klatki piersiowe i podrzynający gardła rywali Brogdon (22 punkty 8 asyst). Jokicowi w ostatniej części gry :zabrakło zdrowia: odpowiedzialność za kształt akcji brał na siebie Will Barton (16/7/5) ale to nie jego rola.

Other NBA news

-> Utah Jazz oświadczyli się skrzydłowemu nazwiskiem Royce O’Neale na kolejne 4 lata warte 36 milionów dolarów i zostali przyjęci. Dobre rzeczy szykują się w Salt Lake City, w tej chwili to mój ulubiony zespół w lidze.

-> Najwyżej opłacany gracz ligi Stephen Curry wraca na parkiety z dniem 1 marca, uzgodnione i przyklepane przez lekarzy. Do tego czasu playoffs już definitywnie odjadą, ale liczymy że jeszcze kilka trójek wrzuci. Ten facet kocha grać w kosza, jego celem jest dać kibicom zapowiedź wielkiego powrotu Golden State w kolejnym sezonie.

-> John Wall zregenerował ścięgno Achillesa, grywa już 4-na-4 podczas treningów zespołu. Mimo to Wizards nie chcą go wystawiać do gry w tym sezonie i słusznie.

-> W jaki sposób Damian Lillard zareagował na transfer Trevora Arizy do Portland:

On może nam naprawdę pomóc. Sprawy nie układały nam się ostatnio, niewiele wygrywaliśmy. Jego doświadczenie, umiejętności gry jako 3&D, obrona. On broni w zasadzie na czterech pozycjach, to no i jego gabaryty. On daje nam coś, co bardzo nam się przyda [Dame]

Przypomnijmy: ekipa Blazers zalicza 24. defensywny rating w tym sezonie. Ariza choć niewiele otrzymywał szans w Sacramento to wciąż czołówka w tym elemencie, dla przykładu, zalicza piąty w lidze wynik wśród niskich skrzydłowych w kategorii Defensive Real Plus/Minus.

Dobrego dnia wszystkim. Widzimy się przed piętnastą, mam nadzieję że temat Was zainteresuje. Tymczasem za kulisami trwa walka o spięcie tegorocznego budżetu GWBA. To będzie bardzo ważny dla przyszłości portalu tydzień, jadę na parę umówionych spotkań w różnych częściach Polski, trzymajcie kciuki. Jeśli ktoś ma ochotę wesprzeć nas w walce, zapraszamy:

wspieram GWBA:
20 zł
50 zł
100 zł
200 zł

44 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Trzymam kciuki za pomyślność na spotkaniach.
    Daj znać jak poszło 🙂

    PS. Wsparłem już wcześniej, ale jeśli będzie trzeba, to ponowię.

    (12)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    W temacie okolo GSW – wczoraj uhonorowanym zostal Klay za granie uniwersyteckie. Polecam posłuchać tych 4 min jego przemowienia. Widac jaki to fajny koleś i dlaczego taka chemia była/jest w GSW

    (23)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    A ten wskaznik Defensive Real Plus/Minus to raczej mozna sobie wsadzic, skoro w calej lidze prowadzi w nim leflop i caruso.

    (-9)
    • Array ( )

      Najwidoczniej gdy są na parkiecie, to offensywa rywali sobie nie radzi, ale rozumiem, że Ty swoim sprawnym okiem eksperta widzisz, że oboje są beznadziejni, a Lakersi z nimi grają gorzej w obronie?

      (3)
    • Array ( )

      @ up
      “oboje są beznadziejni” – to który jest mężczyzną a który kobietą że nie OBAJ tylko OBOJE =D

      (3)
    • Array ( )

      prettycelebs.files.wordpress.com/2014/11/lebron-woman.jpg?w=480&h=700&crop=1

      I co powiesz na to, śmieszku?

      (1)
  4. Array ( [0] => contributor )
    PATRON
    Odpowiedz

    “Jakiekolwiek wątpliwości mieli jeszcze w końcówce gospodarze, rozwiał je desygnowany closer, czyli rozpruwający klatki piersiowe i podrzynający gardła rywali Brogdon (22 punkty 8 asyst).” – to mu zrobiliście reklamę, uwielbiam te Wasze wstawki w tekstach, styl pisania to pierwsza klasa! Pozdro 🙂

    Oglądałem Heat-Spurs, DeRozan to na prawdę profesjonalista na półdystansie. Możemy tylko się domyślać jak niektórzy gracze w tej lidze rozkwitli by pod skrzydłami Pop’a w San Antonio. To nie tylko jeden z najlepszych trenerów w tej dyscyplinie, ale też wspaniały człowiek. Wystarczy posłuchać wywiadów których udzielają gracze po skończeniu/odejściu z SAS, same superlatywy.

    (5)
    • Array ( )

      Ktoś z komentujących zwrócił ostatnio uwagę, że Spurs kolejny sezon oddają najmniej rzutów za trzy w lidze, ale za to rzucają najcelniej. Ani to, ani wybitna skuteczność DeRozana na półdystansie w ogóle mnie nie dziwi – u Popa nie ma myślenia magicznego kończącego się siłowaniem rzutów “a nuż wpadnie” albo cegleniem z dystansu, że “a nuż się w końcu wstrzeli”. Jest zespołowa koszykówka i rzuty z ciężko wypracowanych, łatwych – pozornie! – pozycji. Szkoda, że Miśki z Memphis ich w tym roku raczej z play-offów wygryzą… BTW Idealni dla Spurs gracze najwyższej próby, którzy nigdy nie grali dla tej organizacji, to IMO Paul, James i Butler – bardzo inteligentni, zespołowo grający gracze. Westbrook i Harden wpędziliby Popa do grobu xD

      (0)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Poppovich jest jednym z nielicznych trenerów, którego wpływ na grę autentycznie widać – może to zasługa przebywania na jednym stanowisku(w sensie w jednym zespole) od tylu lat, w ciągu których przewijało się tylu graczy, a może zasługa stabilnego trzonu zespołu przez tyle sezonów? W tym sezonie i poprzednim odeszła stara gwardia, a mimo to San Antonio nadal daje radę, więc sądzę, że jego umiejętności naprawdę się przydają. Poza tym implementacja tylu nowych zawodników do stabilnego zespołu na przestrzeni lat też wymaga umiejętności. Co więcej, większość graczy rozkwitała w jego systemie, może nie statystycznie, ale w umiejętnościach zdecydowanie. Nie radzili sobie tylko zbytni indywidualiści, ale jak widać po Derozanie, jeżeli gracz chce, to się nauczy w końcu. Więc tak – Poppovich to dobry trener. W przeciwieństwie chociażby do (moim zdaniem) do Riversa, choć i on jest lepszy od wielu innych.

    (8)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    W życiu pewne są podatki , śmierć , awans Spurs do 8 PO i to ,że Greg Popovich jest jednym z najlepszych trenerów jaki kiedykolwiek stał przy linii bocznej.

    (11)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Bardzo chętnie pomogę, jeśli prowadzący poda, ile już zebrał, ile jest potrzebne i ile zarabia miesięcznie na prowadzeniu portalu. Przejrzystość – tego brakuje.

    (24)
    • Array ( )

      Też chętnie wesprę kościół katolicki jeśli tylko poda ile już zebrał, ile jest potrzebne i ile zarabia miesięcznie. Popieram taki sposób patrzenia na sprawy.

      (7)
    • Array ( )

      Dziecko nie ogarnia chyba, ze admin zarabia na reklamach itd. i sa to jego pieniadze, ktore przeznacza chociazby na utrzymanie tego portalu.

      Tresc jest w pelni darmowa i jak ktos chce, to moze sie dorzucic i okazac wsparcie, a jak nie chce, to nie, ale nie musi plakac pozniej, ze portal zamykaja, bo adminowi nie oplaca sie go utrzymywac.

      (-1)
    • Array ( )

      Dlatego dla takiej jednorazowej akcji dobrze użyć jakiejś zrzutki itp. Wtedy dokładnie widać jak postępuje zbieranie potrzebnej sumy 🙂 Tak by było uczciwie 🙂

      (3)
  8. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Pod nieobecność Harrisa, Milsapa i Murraya coach Malone powinien inaczej rozłożyć minuty Jokera, bo o ile grubasek w pierwszej połowie z Turnera i Sabonisa robił głupków i młócił niesamowicie, to znowu w końcówce zabrakło pary. Mega kolektywny wysiłek Pacers, wycisneli to zwycięstwo na trudnym terenie, o ile w pomalowanym nie byli w stanie ustać to linię 3pkt pokryli pięknie w tym meczu, mocno kibicuję rozwojowi tej drużyny

    (1)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Popovich zdecydowanie najlepszy. I nikt mnie nie przekona, że Jackson był lepszy. taka prawda, że Phil “trenował” gwiazdozbiory

    (4)
    • Array ( )

      Phil 7 razy wygrał mistrzostwo jako trener będąc aktualnym mistrzem NBA, Pop ZERO razy wygrał mistrzostwo będąc aktualnym mistrzem NBA. Phil 3 razy zdobył 3-peat, Pop ZERO razy zdobył 3-peat (nawet 2-peat zdobył ZERO razy). Phil poskromił dwóch przyszłych HoF z trudnym charakterem (MJ, Kobe), Pop nie dał sobie rady z jednym przyszłym HoF z trudnym charakterem (Kawhi).

      Nie wiem jak można deprecjonować Phila i twierdzić, że Pop jest lepszym trenerem.

      (2)
    • Array ( )
      Marian Paździoch syn Józefa 20 stycznia, 2020 at 19:26

      Z zespołem gwiazd też trzeba sobie poradzić bo czasem pogodzenie kilku topowych zawodników gdzie każdy chce być dominować jest nawet trudniejsze niż ogarnięcie drużyny złożonej ze średnich zawodników.

      (6)
    • Array ( )

      poprostu dwóch dobrych, różnych trenerów, pracujących zawsze w odmiennych sytuacjach, środowiskach i skutenczych tam, gdzie byli. Phil więcej pod rząd z gwiazdami, Pop w dłuższej rozpiętości czasu z zawodnikami co stawali się gwiazdami lub, których pomagał kreować.
      Gdybanie i nie da się porównać. Postaw któregokolwiek z nich, czy zdobyliby 5-peat, gdy Warriors mieli szanse (wtopa w Cavs i wtopa z kontuzjami i brakiem zawodników z Raptors)… na to pytanie też nie odpowiemy, więc zawsze będą o to batalie i debaty.

      (0)
    • Array ( )

      Ej, ale jak Phil zaczynał trenować Bulls to Pippen był dzieciakiem mającym 2 lata gry w NBA za sobą, a Jordan był graczem z ekstremalnymi statystykami, które nie przekładały się na wyniki (trochę taki miks Westbrooka i Lillarda jeśli chodzi o to ja go odbierano, niby gwiazd all star, ale nikt na poważnie nie myślał, że może zdobyć mistrzostwo NBA), gdy zaczynał trenować Lakers dostał Shaqa po rookie kontrakcie (ten to już był ewidentnie gwiazdą, ale bez żadnych drużynowych sukcesów do tej pory) i Kobego, który wciąż grał na rookie kontrakcie i żadną gwiazdą nie był (a jedynie młokosem z potencjałem, coś w stylu Zacha LaVine 3 lata temu – i tutaj moja teza jest taka, że gdyby nie trafił na Phila mógłby skończyć jak LaVine – czyli dobry grajek jakich wielu, który robi statsy ale nic nie może osiągnąć drużynowo).

      To dzięki Philowi wszyscy ci gracze stali się mistrzami NBA i gwiazdami.

      (0)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Siema mam pytanie do admina i do was czytelnicy, może akurat ten wpis będzie natchnieniem do zrobienia artykułu na ten temat, ale ciekawi mnie co się stało z pewnymi zawodnikami którzy jeszcze niedawno odgrywali znaczące(lub mniej lub wcale)role w swoich drużynach A mianowicie:
    A. Reberson- typ złapał kontuzje 1,5 roku temu
    D. Waiters- gość solidny ale kiedy coś poszło nie tak
    K. Ollynyk- sprowadzili to z Bostonu zagrał chwilę dobrze ale co dalej
    V. Oladipo- też złapał kontuzje, kiedy powrót, bo mam wrażenie że jego to zobaczę w przyszłym sezonie
    M. Bamba niby top draftu A gość wgl nie gra, o co chodzi?
    D. Smith JR.- też czołowy draft A nic z niego nie ma
    Bol. Bol- nie rozumiem po co wgl podpisuje
    takie kontrakty
    C. Lee – to samo co DSJ wgl nie gra, po co takiego trzymać
    T. Chandler- sięgnęli go z lal i tyle
    Nene- gość nie rozegrał nawet minuty
    A. Igudala- to to jest wgl fenomen bo gość był świetnym zadaniowcem a nie może nawet pograć
    T. Johnson- rudy amisz ktory też za bardzo nic nie robi
    M. Hezonja- też całkiem solidny zawodnik ktory wgl nie gra
    J. Okafor- top draftu chyba 4 sezon w lidze i bagno
    C. Parsons- to już wgl fenomen
    Do tego: JR, J Crawford, ISO Joe, J. Noah,
    Tylko proszę bez hejtu bo serio mnie fascynuje o co chodzi że zawodnicy którzy dostają kasę wgl nie wychodzą na parkiet żeby te pieniądze zarobić albo przynajmniej trochę pogryźć parkiet , dlaczego NBA ogranicza się do 7 zawodników, czemu by nie wrzucać takich ludzi nawet na 5 minut żeby pobiegali i powalczyli, tym bardziej że niektórym drużyna naprawdę nie zaszkodzi bo gorzej być nie może np taką Atlanta i Parsons, albo czemu nie można ich po prostu zwolnić, przy takich zasadach mam wrażenie że sam mógłbym być tak zatrudniony.
    A przy okazji ostatnio oglądałem mecz nba zdarza mi się to rzadko, nawet bardzo i jestem pełen podziwu dla admina że wgl dajesz radę. Gotowalo się we mnie jak co 3 akcję była przerwa i reklamy, ostatnio był Art o D. Sternie jak to zrobił z nba miliardowy interes ale w mojej ocenie jest to przede wszystkim wybieg dla dzieci ubierajacych się jak żule z pod dworca, jedna wielka reklama, a koszykówka jest ostatnia rzeczą na ktora się zwraca uwagę i nie wiem czy to o to chodzi.
    Po,że to dla wszystkich i proszę odpowiedzcie mi co się dzieje z tymi zawodnikami o których pytałem

    (20)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Widzę, że mój komentarz zablokowany. Prowadzący portal traci bardzo dużo chętnych do pomocy przez brak rzetelnego rozliczenia się ze zbieranych kwot.

    (-1)
    • Array ( )

      Jak kupujesz gazetę, też negocjujesz jej cenę zastanawiając się ile zarabia wydawca?
      Tu masz dowolność wpłaty, bądź jej braku, więc na spokoju sobie pomilcz

      (10)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    Nawet nie będę wchodził w dyskusje czy Popovich jest przereklamowany, bo to jakiś absurd. Równie dobrze możemy pogadać o płaskiej ziemi.

    (3)
    • Array ( )

      Co to płaskiej ziemii.Przeciętny turysta np. w Tatrach jest w stanie nakrecic film full HD minuta po minucie ze swojej podróży na najwyższy szczyt tego pasma górskiego a ci podróżnicy z NASA tyle razy juz lecieli w ,,kosmos” i nie nagrali jeszcze takiego filmu.

      (-5)
    • Array ( )

      Neron: zgadzam się z tobą. Cały czas opowiadają o tych wyprawach tylko w komiksach i wierszach :)))))))

      (4)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    heheh ford ferrari obejrzałem wczoraj za namową Jeffa Van Gandiego gdy komentował mecz Lakers Rockets 😉 Swietny film !

    (1)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    Ja bym się chętnie dołożył jakby GB nie stało się panteonem Lakers. Grubo przesadzacie z tą sympatią. Ich mecze mają rozbudowane opisy w stosunku do innych, po LeBronie już się nie “jedzie”, a Kawhi, który pół roku temu był półbogiem teraz jest “be”.
    Podsumowując skoro mam za coś płacić, zacznę wymagać, a proszę o większą neutralność w relacjach. O Lejkersach możecie pisać albo źle albo w ogóle.

    (-1)
  15. Array ( )
    Odpowiedz

    Sam sobie pomilcz. Jestem stałym czytnikiem, od wielu lat. Portal, mimo zastrzeżeń, mi się podoba. Nie podoba mi się to, że nie ma jasności, ile zarabia prowadzący. Skoro ktoś urządza publiczną zbiórkę na swoją pensję, wypadałoby napisać, ile zarabia. Bo że z tego żyje, to sam napisał.

    (1)
  16. Array ( )
    Odpowiedz

    Admin czekamy co napiszesz dziś o LAKERS,masz pole do popisu;)), tylko nie pisz, że na stojącą grać się nie da(LeBron i reszta),musisz wiedzieć, że LAKERS co do czego to na pełne majty;))

    (0)
  17. Array ( )
    Odpowiedz

    Pozdro GWBA, poszło, więc życzę Wam i Nam żebyście “grali” do końca świata i jeden dzień dłużej ???

    (0)

Komentuj

Gwiazdy Basketu