fbpx

NBA draft 2017: kolejne młode gwiazdy na horyzoncie

19

Jeszcze nie widzieliśmy w akcji tegorocznych rookies. Czekamy na pierwsze występy w lidze panów: Ben Simmons, Joel Embiid, Jaylen Brown, Brandon Ingram, Kris Dunn, Dario Sarić, Thon Maker, Buddy Hield, Dejounte Murray i innych młodych koszykarzy z ogromem potencjału, potencjału na gwiazdy basketu, gwiazdy światowego formatu.

Tymczasem swój szturm do NBA planują przeprowadzić kolejne młode koty. Przyszłoroczna klasa draftu wydaje się mocno nabita. Popatrzcie. Albo może inaczej, może najpierw -> kto będzie “walczył” o najwyższą pozycje w loterii? Moim skromnym zdaniem wyrównane szanse mają:

76ers -> talentu nie brakuje, ale chłopaki będą próbowali zaznaczyć swą indywidualną wartość w lidze (to naturalne) a zespół będzie dopiero nabierał tożsamości. Na razie jest bałagan w składzie, role wyklarują się z czasem.

bn

Boston-> trzymają w garści pick Brooklynu, wiadomo

Lakers, Phoenix -> w zasadzie sytuacja podobna jak w przypadku Sixers

Sacramento -> bo wciąż nie mają rozgrywającego, bo “Boogie” stracił nerwy

Orlando, Denver -> dwa defensywnie ukierunkowane, młode zespoły z chwilowo ograniczonym potencjałem

Nowy Orlean, Miami -> rozbici przez kontuzje, sprawy zdrowotne i transfery, szukający nowej drogi

To najsłabsza według mnie ósemka w przyszłorocznej drabince. Jak widzicie oszczędziłem Bulls i T-Wolves, bo wierzę w chłopaków! Na playoffs za wcześnie, ale ogonów grać nie będą, o nie. No dobrze, a teraz nazwiska:

Dennis Smith Jr – point guard, w klasie maturalnej zerwał ACL, ale mimo to jest największym dynamitem rocznika. 188 cm. Zmianą kierunku i eksplozją przypomina mi trochę Derricka Rose, mniejszy gabaryt, ale kreatywniejszy z podaniem.

Markelle Fultz – combo guard, pierwszy rozgrywający juniorskiej kadry USA, solidny, zagra bez piłki, 196 centymetrów. Świetny footwork, instynkty, spory potencjał także na bronionej połowie, kradnie piłki na lewo i prawo.

Harry Giles – power forward, zerwał ACL w drugiej klasie liceum, ale już się otrzepał i lata. Podkoszowy cwaniak (208 cm wzrostu, 221 cm rozpiętości ramion) z chwytnymi dłońmi i świetnym podaniem, idealny do wysokiego rozegrania piłki. Energetyczny i natrętny jak … Draymond Green?

CZYTAJ DALEJ >>

1 2

19 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    no rzut lekko z dupy że tak powiem, ale póki siedzi nie ma co kombinować 🙂 z resztą jak się kogoś nie nauczy techniki za młodu (10 – 15lat) to im dalej w las, tym ciężej cokolwiek skorygować. szczegolnie u obwodowych.

    (10)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    @Dame Dolla Pamietaj, że to nie chodzi o słaby bilans Celtów na koniec sezonu, tylko o picki Brooklynu z trade’u Garnetta i Pierce’a

    (28)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    przyszły sezon będzie nabity talentami obwodowymi i to bardzo na +. W tym sezonie z obwodowych to na Dunna trzeba zwłąszcza zwrócic uwagę. Myślę, że może otrzec się w którymś tam sezonie o najlepszego defensora zwłaszcza pod okiem Thibsa. Dunn będzie najlepszy w przechwytach w ciągu 2-3 sezonach. Embiid, Simmons, Dunn to taka trójka najciekawsza.
    Co do tych druzyn to Heat wcale może nie wypaśc tak źle. Dragić i Whiteside + Winslow może sami nie wprowadza Heat do PO, ale gdyby tak Bosh grał, a jestem przekonany na 100%, że zrobia wszystko by jego 20 milionów nie poszło na darmo. Co do NO to wiadomo kto tam jest trenerem także tankowanie czy im sie podoba czy nie:D

    (-4)
    • Array ( )

      Chyba Heat raczej przytankują ten sezon. I masz rację, Heat zrobią wszystko, by jego 20mln nie poszło na darmo i… nie wypuszczą go na parkiet w tym sezonie :v Jeśli Bosh nie zagra ani minuty w tym sezonie, Miami będzie miało prawo wykreślić następne 2 lata obowiązującego kontraktu z salary cap. I na pewno im się to opłaci. Akurat w następnym drafcie nikomu “nie wiszą” picku w pierwszej rundzie, zatem mogą wyciągnąć naprawdę dobrego grajka. Mając dużo miejsca na nowe kontrakty, będą chcieli podpisać jakieś duże nazwisko w przyszłe lato. A tych nazwisk będzie dużo (poszperajcie), ale według mnie numerem 1 na liście będzie Griffin. 😉

      (8)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Wierze w lonzo balla, wiadomo ze koszykówka licealna to nie NBA, ale te jego mixtejpy robią wrażenie, robi wszystko na boisku i gra w liceum szybciej niż w NBA 😀

    (5)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Philly może skupić się na rozwoju talentów bez oglądania się na draft. Nie będą wygrywać? Trudno, jest wymówka, że “muszą się dotrzeć”. A jak się okaże, że już teraz będzie szansa na PO? Nawet lepiej, przecież jest jeszcze pick LAL (chroniony 1-3) i Sacramento, jeśli wylosują 1-10 i będzie to pick wyższy niż Szóstek

    (6)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Fani Celtów są straszni. Weźcie wszystkich do tego Bostonu + Griffina, Westbrooka i kogo tam jeszcze chcecie. A może zaczniecie znów wychowywać ?

    (11)
    • Array ( )

      a Ty fanem kogo jesteś ?? pewnie teraz Cavs a a przez cały sezon GSW ? gościu jakoś na stronię BostonCeltics nie ma takich ludzi którzy by łapali każde mięso jakie jest dostępne na rynku. I jakie znów zaczniecie wychowywać ?? nie rozumiem tego wgl. Zieloni zawsze potrafią się zachować !!!!!

      (-1)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Pamiętam jak wrzuciliście 1 raz ten cross z podaniem ręki później, to pisaliście ze nie widzicie dla gościa przyszlości, dopiero ktos w komentach was uświadomił kim typ jest, no offense, ale tak mi sie przypomnialo

    (8)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    to fakt, że NBA Draft 2017 będzie szalenie ciekawy, aczkolwiek bez talentów pod tytułem Ben Simmons, które zdarzają się raz na kilka edycji.

    ofk, wszystko zależy od tego kto z którym numerem będzie wybierał.

    Sixers zapolują na jakiegoś scorera, który jednocześnie nie bedzie wchodził w paradę Simmonsowi operującemu jako point forward. Stawiam na Jasyona Tatuma, który jest wysoki, atakuje z każdej pozycji, ma świetną mechanikę rzutu, łatwośc wyrabiania sobie pozycji strzeleckich oraz dodatkowo będzie zbierał piłki z tablicy, co powoduje, że automatycznie Sixers mogą zagrać nawet piątką z Simmonsem pełniącym w obronie rolę środkowego. Na campach Simmons z powodzeniem bronił np. przeciw Anthonuy’emu Davisowi, więc ten wariant jest absolutnie do zastosowania.

    Josh Jackson wygląda na najbardziej wszechstronnego zawodnika, mnóstwo umie, jest w nieustannej akcji, świetnie czuje grę w obronie i jest gotów zawsze zrobić coś dla drużyny kosztem własnych statystyk. Rzadka to umiejętność mentalna na tym poziomie. Zna swoją wartośc. Jesli będzie wybierał odpowiedni klub, to moze być pierwszym pickiem.

    moim zdaniem, o tym czy Dennis Smith w ogóle pójdzie w topie tego naboru zdecyduje jego gra na uczelni. Nie takich weryfikowała rzeczywistość :] Jestem sceptyczny, póki co.

    lepszym, ciekawszym graczem od niego wydaje mi się De’Aaron Fox, który ma tę samą motorykę, ale dodatkowo jest świetnym obroncą i doskonali swoje umiejętności rozgrywającego. Przez rok będzie pod kuratelą Johna Calipariego w Kentucky, a coach Cal ma zawsze większy wpływ na skautów i kluby NBA niż coaching staff NC State, z całym dla niego szacunkiem. Fox ma potencjał bardzo wszechstronnego guarda. wzoruje się na Westbrooku, ale co ciekawe ceni w nim nie ofensywe, ale to że Westbrook potrafi być intensywniejszym obroncą niż atakującym. Ma chłopak głowę na karku.

    LOnzo Ball zapewne pójdzie w “10”, ale wg mnie jest potencjał motoryczny jest mniejszy od niektórych innych guards, a że w NBA Draft najpierw idą największe talenty “na przyszłośc”, a dopiero później gracze już ukształtowani, ale z mniejszym upside, to bym się nie zdziwił, jakby wypadł do drugiej dziesiątki. Playmaker czystej wody, ale wg mnie z dyskusyjnym potencjałem jako scorer na poziomie NBA, więc musi trafić na wierzącego w niego coacha i organizację oraz doskonale dopasowany system.

    Harry Giles jest scorerem, w Sacto raczej nie pogra ;]

    można by dodać do sporządzonej listy jeszcze kilka ciekawych nazwisk :

    Malik Monk – naprawdę z dużuym potencjałem shooting guard. skoczny, dynamiczny, i swietna technika rzutowa. W NBA będzie mógł od ręki zdobywać punkty. ten rok w Kentucky, co podniesie jego wartość.

    Ivan Raab z Californii, wysoki skrzydłowy – po debiutanckim sezonie mógł iśc w “10”, ale wolał zostać i lepiej się przygotować do NBA. To jest charakter. poprawił się fizycznie, rozwinał muskulaturę, dobrze broni, świetnie wręcz zachowuje się pod tablicami, i jest pojętny w ofensywie, co znaczy ze dopasuje się do systemu, w którym go będą chcieli widzieć.

    Miles Bridges z Michigan State – power forward, który bije dunki jak Shawn Kemp ;], ale właściwie poza tym potencjałem skoczności, wybiegania i dynamiki w grze z kontry nie ma większych zalet. I pytanie : czy to dlatego, ze nie był dotąd naprawdę dobrze szkolony czy dlatego, ze nie chciał się uczyć ? Może najciekawszy zawodnik najbliższefgo draftu [wątpię by został na drugi rok w szkole]. W M-State na pewno Tom Izzo trochę go ogarnie i oszlifuje ten potencjalny diament. Inna rzecz, że M State ma na ten sezon skład wyładowany obiecującymi freshmenami i nie wiadomo, ile piłek, czasu i okazji do popisów dostanie Bridges. I jak się w tym odnajdzie, bo w swojej HS dominował i był królem podwórka.

    no i Terrance Ferguson, fenomenalny skoczek i znakomity shooter z dystansu. Umie wygrywać zarówno dunk contest, jak i konkursy trójek, rzadka umiejętnośc. wybitny potencjał 3 & D.

    tyle że w NCAA go nie będzie, bo zdecydował się grać zagranicą, konkretnie w Australii. Woli rok profesonalnej obróbki, z pensją, niż sezon w college’u. Moim zdaniem, to ciągle są odwazne decyzje. Mimo wszystko, w Ameryce pracują najlepsi trenerzy, rok w college’u pod ich okiem, to naprawdę świetna szkoła koszykówki.

    No i do tego większośc graczy chce mieć jednak epizod w uczelnianej koszykówce, atmosfera tej rywalizacji, klimat March Madness, otoczka jaką tworzą wokół tej rywalizacji kibice, media – znakomita rzecz nawet dla póxniejszych profesjonalistów.

    a do tego, Australia to jednak zagranica i poziom niższy nieco od amerykańskiego. Trudniej będzie skautom oszacować potencjał Fergusona. Na własne życzenie sprowadził siebie do pozycji zawodnika niższej Dywizji NCAA, który nawet jak gra świetnie i ma doskonałe statsy, to zawsze budzi wątpliwości, bo zdobywa je na słabszych rywalach.

    na plus Fergusona : będzie grał z zawodowcami.

    Szkoda w sumie, bo rywalizowały o niego dobre uczelnie.

    (2)
    • Array ( [0] => administrator )

      Jeśli mieliby wybierać w prawdopodobnej kolejności (jak niżej) to widzę to tak:
      1/ Sixers -> Fultz, bo zagra jako nominalny PG bądź off/ball kompatybilnie z Simmonsem
      2/ Celtics (via Nets) -> Giles, sparowany z Horfordem będzie miazga
      3/ Lakers (jeśli nie załapią się do trójki stracą pick) -> Jackson, bo to talent nie do przegapienia

      (0)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Jestem fanem PTB, LAL, TOR, 76ers i Indiany tak dla jasności 😉 Słyszę o Bostonie przy okazji kiedy każdy bardziej fejmowy gracz z okolic All star zostaje free agentem. Nie siedzę na forum Celtów ponieważ nie jestem ich fanem.

    (1)

Skomentuj esdffdadf Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu