fbpx

NBA Finals fun facts, Draymond Green wrzuca LeBronowi

24

dsa

NBA Finals Fun Facts:

# Po raz pierwszy w historii NBA, w Finałach wystąpią dwaj trenerzy/debiutanci.

# Stephen Curry jest pierwszym graczem w historii ligi, który na swej drodze do tytułu staje naprzeciw czterem pozostałym członkom All-NBA First Team. Dla przypomnienia: Anthony Davis, Marc Gasol, James Harden, LeBron James (niepotrzebne skreślić).

# Siedem dni przerwy, to najdłużej ile liga kazała nam czekać na Finały odkąd śledzę temat. Pierwszy mecz w czwartek.

# Gdy ekipa Warriors przyjechała do Cleveland 26 lutego (już po transferach), zostali pokonani 99:110. LeBron James zaliczył w tamtym spotkaniu 42 punkty, 11 zbiórek i 5 asyst. Na zmianę pilnowali go: Andre Iguodala, Draymond Green, Harrison Barnes, Klay Thompson i David Lee. Wszyscy równie nieskutecznie, w nawiasie zdobycze i skuteczność Jamesa: vs Iggy (6/11 z gry, 16 punktów) vs Barnes (2/3 z gry, 8 punktów) vs Green (2/2, 5 punktów) vs Thompson (2/4 z gry, 5 punktów) vs Lee (2/3 z gry, 5 punktów). Naprawdę sądzicie, że znajdzie się obrońca na tego gościa?

# Z Kyrie Irvingem na parkiecie Cavs tracą w tych playoffs średnio 102.5 punktów w przeliczeniu  na sto posiadań, bez niego: 85.8 punktów. Dziwnym zbiegiem okoliczności serca kibiców z Ohio podbija ostatnio pochodzący z Australii Matthew Dellavedova. Na tle Irvinga chłop wygląda jak pozbawiony gracji wyrobnik, ale charakteru i serca do walki mu nie odmówisz!

del

# 28% szans na zdobycie tytułu daje Kawalerzystom model opracowany przez fachowców z ESPN.

Złapię za miotłę i będę zamiatał jeśli to ma mi przynieść mistrzowski pierścień [Kevin Love]

1

Wierzycie gościowi? Bo ja mam z tym problem. W tej ekipie władzę sprawuje kto inny. Kto? Sprawdźcie zdjęcie główne.

CZYTAJ DALEJ >>

1 2 3

24 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Jedna rzecz. W finalach nba byli juz trenerzy. Ba nawet za kazdym razem odkad powstalo nba. Rookie (debiutanci) tez byli w finalach np norris cole. Nie no smieje sie tylko. Wiem o co chodzilo autorowi ale i tak to jest nieprawda. W pierwszym sezonie nba w finalach byli trenerzy debiutanci.

    (-19)
  2. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Nie da się zatrzymać LeBrona, nawet najlepszy w zawodzie Kawahi, miewał problemy. Ale ograniczyć jego poczynania, wymusić kilka strat, kilka forsowanych rzutów już owszem. A Golden State, ma do tego odpowiedni personel.

    (21)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    na pewno nie po raz pierwszy debiutanci trenerzy bo jak wtedy nazwać trenerów którzy wystąpili w pierwszym finale po założeniu ligi?

    (26)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Lebron pewnie będzie w każdym meczu ocierał sie triple-double, pytanie tylko na jakiej skuteczności i czy reszta drużyny też będzie grała na odpowiednim poziomie.

    (16)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Przecież Kawhi Leonard udowodnił wszystkim, że jest jednym z najlepszych obrońców ligi zatrzymując LeBrona…

    (34)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Amik

    Według autora jednego z poprzednich artykułów Kawhi pomimo, że zatrzymał Lebrona i tak jest od niego gorszy w obronie buahahhahahahaha

    (-3)
  7. Array ( )
    Kapitan Phillips 31 maja, 2015 at 11:39
    Odpowiedz

    @Amik
    Zatrzymał?
    Game 1 – 25 pkt
    Game 2 – 35 pkt
    Game 3 – 22 pkt
    Game 4 – 28 pkt
    Game 5 – 31 pkt
    Nic nie ujmuję Leonardowi, ale co najwyżej powstrzymywał LBJ…

    (73)
  8. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Fenomen LeBrona polega na tym, że inni zawodnicy dzięki niemu są lepsi. Wydaje mi się, że w tym właśnie względzie zatrzymał go w poprzednich finałach. To są rzeczy, których w statystykach nie znajdziecie.

    (21)
  9. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Czy jest ktoś kto zatrzyma LeBrona….. Każdy topowy obrońca w lidze = odsyłamy do arta.
    Ostatnie mecze i skuteczność o tym świadczą.

    Spuszczanko, spuszczanko, a to dyspozycja Curryego będzie kluczowa dla losów finałów. Jego dobry dzień i LBJ biegający na rzęsach nawet nie ma szans.

    (-21)
  10. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Kapitan Phillips
    Punkty punktami ale skuteczność godna Kobe 🙂
    Dodając do tego przegrane mecze i próby załączenie modu hero – ball LBJ został ZJEDZONY 🙂

    Trudno zatrzymać LBJ bo jest SILNIEJSZY, a nie lepszy 🙂 To są dwie różne rzeczy. Nie ważne jakim wyjątkowym obrońcą jest Tony Allen z centrami nie ma szans. LBJ swoją masą powinien grać na PF, a ograniczają go goście z pozycji SG, SF. Nie sztuką jest być silniejszym.

    (-21)
  11. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @dsds
    Skuteczność LeBrona Jamesa w każdym meczu z San Antonio Spurs, w finałach NBA 2014 .
    Game 1 – 25 pkt – .529
    Game 2 – 35 pkt – .636
    Game 3 – 22 pkt – .643
    Game 4 – 28 pkt – .588
    Game 5 – 31 pkt – .476
    Proszę bardzo mądralo
    Dodam, że skuteczność LeBrona w karierze wynosi 49 %.

    (52)
  12. Array ( )
    wielmozny pan P 31 maja, 2015 at 14:39
    Odpowiedz

    LeBron James jst o tyle większym zawodnikiem,że nie wystarczy ograniczyć mu skutecznośc z gry,żeby go zatrzymać. On wpływa na grę na zbyt wielu płaszczyznach organizując ją dla całego zespołu, z jego gry biorą się wszyscy inni Cavs.

    przede wszystkim, LeBron musi być agresywny, waleczny i zdeterminowany.
    to ważniejsze niż goła skuteczność.
    jego postawa odciska bowiem piętno na kolegach, jesli będzie walczył, to oni też
    będą walczyć, jesli będzie wierzył, to i oni będą wierzyć, a wtedy Cavs stać na mistrzostwo.

    agresywny, atakujący, niezłomny,skoncentrowany LeBron to absolutny fundament myślenia cavs o jakimkolwiek sukcesie w tych Finals.

    nieważne ile będzie trafiał. 40 % czy 60 – bez większego znaczenia. kluczem jest nastawienie i agresor. Cavs już dowiedli,że umieją wygrywać na niskim procencie.

    dlatego : naprawdę trudno w tym momencie hejtować Jamesa. gra wybitne playoffs, pokazowo dowodzi zespołem i wywiera nań wyjątkowo wszechstronny wpływ. jesli wygrają te Finały, LeBron znajdzie się w panteonie największych. To on stworzył ten zespół, ustawił go, dowodził nim i zmienił grupkę średnich zawodników w mocne ogniwa potencjalnie mistrzowskiego składu. to wyjątkowa sytuacja. myślę że z taką sytuacją od dawna nie mieliśmy do czynienia. nie wiem, czy jakikolwiek zawodnik we w miarę znanej nam przeszłości był w stanie równie niewybujały pod względem talentu zespół zaprowadzić tak daleko. Może Hakeem Olajuwon zrobiłcoś podobnego z Rockets, jako centrum systemu kreując Kenny’ego Smitha, Robrta Horry’ego czy Otisa Thorpe’a na zawodników kalibru mistzrowskiego. poza tym – chyba nikt nie miał składu równie niegwiazdorsskiego, średnioutalentowanego, z którym tak daleko by zaszedł. Ofk, nie sprawia to, że James jest lepszy automaycznie od innych mistrzów, ale warto to zauważyć i oddać mu sprawiedliwość, ponad hejtem, antypatią i dowolnym innym wyrazem niechęci do niefgo [za cokolwiek].

    (22)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    To są finały Panowie.

    Finały.
    Ile razy grali przeciwko sobie w RS cavs i gsw? 2 razy, 3? W tym jak napisał autor, Cavs po zmianach w połowie sezonu rozjechali GSW.

    A teraz nie grali ze sobą od dawna. GSW w PO nie napotkali zespołu który by potrafił i starał się ograniczyć skutecznie Currego. Nie wiem czego oni oczekiwali, że sam przestanie trafiać? GSW miało łatwe przejscie przez PO. Pelikany 1 graczem nie mogli wygrać.Memphis połozyły kontuzje no i brak ataku. Rockets sami się wyłożyli. GSW nie miało przeciwnika godnego.

    Teraz go dostają. Myslicie że to jak Atlanta przegrała w Cavs nie zrobiło na nich wrażenia? To Atlanta. Goście mega zgrani, super zespołowość i co? I atuty wypadły z ręki w spotkaniu z Lebronem i zadaniowcami. Dobrze grajacymi ale zadaniowcami.

    GSW może się bać. Bo o ile do tej pory wiedzieli dokładnie z kim będą grali i przeciwnik sam się pokonywał psychiką albo kontuzjami to teraz spotkaja się z Cavs którzy są w najwyższym punkcie zgrania, motywacji i mimo kontuzju wygrywają.

    I może być tak, że to GSW trafią na sciane na jaka trafili zgrani chłopcy z Atlanty. Nagle okaże się że to nie wschód jest taki słaby, tylko zachód to zbiór słabych psychicznie chłopców albo obronców bez amunicji.

    I może się okazać że GSW się posypią. Curry już w tych PO pokazał jak rzuca airballe i zespół przegrywa.

    (-2)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    To beda ciekawe finaly i uwazam, ze Cavs nie sa o dziwo
    bez szans. Swietnie bronia trojke, zreszta byly chyba nawet gdzies statystyki, ze najlepiej w licze. A widac bylo w PO ze jak GSW Nie siedzi za trzy to jednak traca polowe mocy w ofensywie… Ciuus po Co Ty piszesz komentarze? Zawsze jestes minusowany bo piszesz bzduru co zreszta TracyMcKobe udowodnil. I to Nie pierwszy raz. Jaki jest sens wypowiadania sie na temat skoro Nie ma sie o nim pojecia? Co chcesz komus czy sobie udowodnic? Tylko Nie odpisz “pisze bo moge” bo w tedy przekroczysz juz pewiem prog zalosnosci. I pytam serio bo naprawde jestem ciekaw czy to jest jakas forma terapi na wlasne kompleksy, czy Ty Naprawde wierzysz w to Co piszesz? Pozdro dla hejterow!

    (4)
  15. Array ( )
    Odpowiedz

    @wielmożny pan p
    Zgadzam się w stu procentach, jak na finały NBA to nie jest utalentowany zespół, właśnie LeBron sprawia, że ci zawodnicy wspinają się na wyżyny swoich umiejętności, ale weź lepiej nie pisz tu takich rzeczy, bo zaraz się dowiesz, że Mozgov jest lepszy niż Bogut, a Shumpert = Klay Thompson, zaś Ty jesteś hejterem i nie doceniasz chłopaków, bo bez LeBrona też by wygrali mistrzostwo.

    (11)
  16. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    A the answer i finały 2001 r.?
    Ale wtedy dysproporcja między konferencjami też była znaczna, tak jak teraz, gdzie udało się sixers urwać tylko 1 mecz lakersom.

    (5)
  17. Array ( [0] => contributor )
    PATRON
    Odpowiedz

    @swek
    dysproporcja miedzy konferencjami nigdy nie byla tak duza odkak pamietam (zaczalem ogladac NBA w ’93r).

    (-1)
  18. Array ( )
    Odpowiedz

    @Wielmozny pan p
    Miłość, Uncle Drew + zadaniowcy jak J. R Smith czy Shumpert i grupka średnich zawodników? Nie umniejszam Jamesowi, bo jest świetny w tych Playoffs, ale bez przesady, w Cavs są 3 ASG. Iverson w 2001 dopchnął bandę średniaków do finałów, gdyby dropnął im w drafcie wcześniej ktoś pokroju Iguodali, czy Korvera, to Kobas miałby o jeden pierścień mniej (powinien mieć jeszcze jeden mniej, nieźle C-Webba i resztę Sacramento wyruchali sędziowie). Szkoda, że Allen nie przytulił Miśka, genialny gracz.

    (7)
  19. Array ( )
    Odpowiedz

    Jeju, sledziu, jaki Ty jesteś żałosny, aż brak słów, chłopie. Teraz będziesz mi docinał za to, że uważam, że Mozgov jest lepszy od Boguta na tym etapie ich karier i Shumpert tylko minimalnie odstaje od Klaya Thompsona również w tym momencie? Ogarnij się, panie redaktorze.

    (-2)
  20. Array ( )
    wielmozny pan P 1 czerwca, 2015 at 14:36
    Odpowiedz

    @wielki szu

    będę w kontrze do twojej opinii, bo wg mnie Iversonowi koledzy naprawdę mocno pomagali : zasłonami, kreowaniem wolnych przestrzeni w ataku pozycyjnym, a także walką o zbiórki, no i oczywiście doskonałą obroną. LeBron ejst najlepszym atakującym, kreatorem, podającym i obrońcą w swoim zespole. nawet kimś w rodzaju real coach :] Iverson był głównie od rzucania do kosza i pomimo wszystko nie był liderem gry defensywnej, a przeciwnie – potrzebował dużo wsparcia żeby nie odstawać przesadnie.

    no i okreslenie “dopchnął bandę średniaków do finałów” też mnie jakoś nie przekonuje.
    w tej “bandzie średniaków” był 4time DPOTY Mutumbo – jeden z najlepszych defensorów i blokujących w historii koszykówki, w dodatku gośc który zbierał mnóstwo piłek, zapewniał rim protecton, odrzucał ofensywnę rywali od własnego kosza i nierzadko dokładał 20 punktów na wysokiejj skuteczności, trafiał FTA i dysponował niezłym hakiem plus stanowił ogromny atut na ofensywnej desce dzieki czemu nie rzucający zbyt skutecznie Sixers zyskiwali ponowienia ofensywne, które dla takiego zespołu są zbawienne – wg mnie, to on był MVP Sixers w tamtych playoffs, przy czym zdaję sobie sprawę, ze taka opinia zabrzmi jak bluźnierstwo ;]; , 6-man Roku McKie, oraz tacy gracze jak Ty Hill czy Eric Snow, wówczas absolutnie czołowi obrońcy w lidze na swoich pozycjach. trenował Larry Brown. Iverson wybijał się ze względu na swoje akcje ofensywne, ale warto też zwrócić uwagę, że tak naprawdę nie czynił lepszymi innych zawodników. na żadnym polu. LeBron swoich czyni lepszymi właściwie w każdym aspekcie koszykarskiego rzemiosła.

    (1)

Skomentuj TracyMcKobe Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu