fbpx

NBA: Kawhi i PG-13 nareszcie razem, fenomen Luki Doncica trwa

59

Mama Kasi ma pięć córek. Jeśli imiona jej córek to odpowiednio Klara, Karolina, Klaudia, Kinga to jakie będzie imię piątej córki?

san antonio spurs 132 washington wizards 138

Siódma z rzędu przegrana Gregga Popovicha, czyli najdłuższa seria porażek w karierze szkoleniowca. 75 punktów straconych w drugiej połowie. Czasy się zmieniły panie Popie, roszady kadrowe na przestrzeni lat nie poszły po pańskiej myśli. Dziś zastrzelił pana między innymi pański były podopieczny, człowiek nazwiskiem Bertans, autor 21 punktów i 4/7 zza łuku.

SAS stracili rozstrzelanego Łotysza w ramach nieudanej wymiany na Marcusa Morrisa, który ostatecznie Spurs olał, pamiętacie? Perypetii z Kawhi Leoanardem też nie ma sensu przywoływać, w idealnym świecie byłby teraz podporą San Antonio… szkoda. A tak, Spurs wyglądają staro i wolno, DeRozan rzeźbi indywidualnie, a wszelka dyscyplina taktyczna zamiast porządkować grę i stanowić przewagę, jedynie spowalnia chłopakom procesory. Kombinacje i zmiany w piątce nie przynoszą pożądanych efektów, dziś starterem był Patty Mills, po raz pierwszy od niepamiętnych czasów. Bardzo skutecznie rzucał: 16 punktów 6 asyst na 10 rzutach, ale wszystko to za mało! SAS woleliby chyba znacznie wolniej grać, ale w tych czasach nie potrafią kontrolować tempa.

Normalnie napisałbym, że skuteczność dystansowa Wizards wynosząca 18/30 to epizod możliwy raz na sezon, ale to właśnie ich gierka! Uwielbiają siać tróje i mają ku temu “zielone światło”. Pewnie nie raz sam się przekonałeś, że gdy rzucasz do kosza bez jakichkolwiek obciążeń, piłka częściej wpada, prawda? Najważniejszą postacią gospodarzy powtórnie Bradley Beal (33 punkty 14/24 z gry) ale to ławka rezerwowych Wizards wyrządziła dziś największe szkody przeciwnikom: 10/15 zza łuku!!!

new york knicks 104 philadelphia 76ers 109

Nie jest to do końca zgodne z prawdą, ale trzeba było historycznego trafienia Bena Simmonsa zza łuku, aby odprawić Nowojorczyków. Jak to mówią: potrzeba matką wynalazków, ha ha ha. Nie bardzo znajduję usprawiedliwienie dla Sixers, którzy przez siedem kolejnych minut (!!!) nie byli w stanie choć raz trafić do kosza, ale przynajmniej mecz był zacięty do końca.

Niemoc gospodarzy trwała tak długo, że Knicks osiągnęli 17 oczek przewagi. Dopiero wówczas Sixers rzucili się do odrabiania strat. Al Horford, Mike Scott i James Ennis posiali z dystansu, a dalej Simmons z Embiidem doprowadzili do remisu na początku czwartej odsłony. Goście znów próbowali odjeżdżać, ale za kołnierz trzema postępującymi na przestrzeni paru minut trójkami, przytrzymał ich pan emotikona, czyli Mike Scott. Dzieła dokończył Embiid (23 punkty 12 zbiórek 5 asyst) z linii rzutów wolnych i całe szczęście, bo generalnie rzucał dziś fatalnie. Cały wieczór prowokował go Marcus Morris i zdaje się cel swój osiągnął.

orlando magic 97 toronto raptors 113

Pobite gary! Nie codziennie się zdarza by dwóch topowych zawodników zwichnęło kostkę w krótkim odstępie czasu, ale taki właśnie los spotkał Nikolę Vucevica i Aarona Gordona. Gorzej wygląda oczywiście Vucevic z racji słusznej wagi, halę opuszczał o kulach. Raptors wykorzystali sytuację, wzięli mecz bez przepraszania. Sami nie mogą skorzystać aktualnie z usług Kyle’a Lowry i Serge’a Ibaki. Wyróżniającymi się postaciami profesor VanVleet (24 punkty 7 asyst) ograniczony co nieco Siakam (18/11/4) oraz ponownie, pominięty w drafcie Terence Davis (19 punktów 8 zbiórek 5 asyst 7/10 z gry 3/5 zza łuku).

milwaukee bucks 135 atlanta hawks 127

Trzecie z rzędu wyjazdowe zwycięstwo Milwaukee, a przecież występują w osłabieniu, bez kontuzjowanego Khrisa Middletona. Giannis bez rywala (33 punkty 11 zbiórek 4 asysty) dominująca trzecia kwarta Milwaukee i można było odnieść wrażenie, że chcą dojechać do mety minimalnym nakładem sił (w końcu dziś kolejny mecz z Portland). Tymczasem młodzi Hawks walczyli do końca, w czwartej odsłonie nawrzucali absurdalne 44 punkty czym, minimalnie acz dotkliwie, zepsuli nam zakład! Wraz z rozwojem sezonu do życia budzą się dzieciaki: De’Andre Hunter 27 punktów 11 zbiórek 3/3 zza łuku -> Cameron Reddish 17 punktów 3/3 zza łuku.

cleveland cavaliers 100 miami heat 124

Mecz do jednej bramki, nie ma czego opowiadać. Heat są rewelacją sezonu, Jim Butler nareszcie odnalazł swoje miejsce na ziemi, ale nie tylko o niego chodzi. Mówiliśmy już o zawodniku imieniem Tyler Herro (22 punkty 9/13 z gry). Mówiliśmy o panu imieniem Kendrick Nunn (11 punktów 6 asyst). Kolejny tegoroczny nowicjusz w obozie Miami nazywa się Duncan Robinson (29 punktów 9/15 zza łuku)!!!

charlotte hornets 91 brooklyn nets 101

Szalony plan Szerszeni zakładał umocowanie Marvina Williamsa w roli oszukanego centra. Gospodarze zostawili na placu Jarretta Allena. Okazało się, że środkowy dał radę na zasłonach, a co za tym idzie pokarał fizycznie rywali do taktu 22 punktów i 17 zbiórek! Kolejne zdobycze dołożyli ofensywnie samodzielni Spencer Dinwiddie i Taurean Prince, którzy pospołu dołożyli 40 punktów 12 zbiórek 12 asyst i 3 kradzieże Spaldinga. Joe Harris mniej skuteczny, ale bardzo poprawny w obronie, stała energia, fajny zawodnik, chyba mój ulubiony w tym zespole.

A propos ulubieńców: Devonte Graham 17 punktów 6 asyst 5 strat 4/10 zza łuku. Słaba ogólna skuteczność, niestety, ale trzeba przyznać że Nets zagrali dziś pierwszorzędnie w obronie.

golden state warriors 94 dallas mavericks 142

Nie zagrał pierwszy playmaker, gracz spinający układ Golden State, czyli Draymond Green. Abstrahując od faktu, że poprzedniego wieczora gruchnął solidnie o parkiet, szczypią go okolice prawego Achillesa więc lepiej dmuchać na zimne. Nie żeby miało to jakiekolwiek znaczenie w obliczu występu Luki Doncica.

20-letni Słoweniec dostarczył 35 punktów 10 zbiórek i 11 asyst biegając po parkiecie przez 26 minut. To najszybciej zdobyte 30+ triple/double w historii NBA! Do przerwy miał 33 oczka na koncie, a Mavericks prowadzili 74:38. Powoli czyni z najlepszej ligi świata swe własne podwórko. Pytaliśmy czy w tym roku przebije się do All-Star Game. Na tę chwilę byłbym zdziwiony, gdyby nie wybrali go do All-NBA First Team!

Aha, wskaźnik plus/minus na poziomie +45 to najwyżej w historii klubu z Teksasu! Kiedy jesteś tak dobry, kolegom nie przeszkadzają nawet bąki, które puszczasz na ławce, bo są to zwycięskie bąki… Z czego się tak śmieją panowie na ławce, przed momentem JJ Barea wywiódł w pole kibiców (i własnego trenera) podbiegając do stolika sędziowskiego jakby miał wejść zaraz na parkiet.

detroit pistons 89 chicago bulls 109

Detroit to chyba największy zawód sezonu po wschodniej stronie NBA. Od pięciu dni nie grali, pompowali się na to spotkanie jak ksiądz na pierogi z szarpaną wieprzowiną, Blake Griffin miał przeciwko sobie tyczkowatego Markkanena, ale skuteczności nie poprawił. No niestety, 4/15 roboty nie zrobi. W trzech meczach po kontuzji zalicza łącznie 16/46 z gry (34%) odbiera przestrzeń do gry, żeby nie napisać dubluje talenty Andre Drummonda, a co za tym idzie Pistons przegrywają po raz piąty z rzędu. 34 punkty w całej drugiej połowie?! Sami siebie zaorali. Obrona także do luftu, Drummond szósty faul popełnił na długo przed zakończeniem.

Bulls nie pokazali nic specjalnego, delikatnie przełamał się Markkanen, ale zawiódł LaVine. Kluczem była skuteczność rzutów dystansowych, 14/27!

utah jazz 103 minnesota timberwolves 95

Zgodnie z oczekiwaniami, Jazz wyciągnęli wnioski. Najszybsza ekipa ligi zatrzymana poniżej setki, wtrącona w akcje izolacyjne. Kontratak niemal całkowicie odcięty. Tylko dziesięć rzutów do kosza oddał Karl Anthony Towns, z czego siedem daleko zza łuku. Andrew Wiggins wrócił po pogrzebie babci (przedłużyła mu się absencja bo przeziębił się stojąc na wietrze) i choć trudny do powstrzymania przed rzutem, także wypchnięty dalej niżby chciał -> zaledwie 1/10 w rzutach trzypunktowych. Robert Covington walczył, szczerze uważam że to jego pojawienie się w klubie odmieniło Wolves, ale wielkiej różnicy nie zrobił. Donovan Mitchell zatrzymaniem a’la D-Wade usadził Robercika na pupę. Wspólnie z Bojanem Bogdanovicem zaliczyli 56 punktów w tym 11/22 z dystansu.

houston rockets 95 denver nuggets 105

Przerwany marsz Houston, ale warunki do gry ciężkie, górskie powietrze nie sprzyja skuteczności (12/38 zza łuku). Pierwszy raz w tym sezonie nie wyszli z setki podczas gdy średnia tego sezonu to ponad 119 oczek! Jak wytłumaczyć tylko 16 prób rzutowych Jamesa Hardena?

Podwajali mnie w każdym posiadaniu, mają szczęście, udało im się tym razem. Nie egzekwowaliśmy jak było trzeba [Harden]

Dobrze wiedzieć, że Denver jest w stanie wygrywać pomimo marnej dyspozycji Jamala Murraya (4/16 z gry). Gość jest niepewny jak nikt w tej lidze, ale zrehabilitował się w innych aspektach: 9 asyst, 6 przechwytów! Kolejne wyróżnienie: Torrey Craig, który tak frustrował Russella Westbrooka, że ten lobbował do sędziów o faule. Głowa zagotowana przy paru okazjach. Popatrzcie:

Liderem punktowym Nikola Jokic, autor 27 punktów 12 zbiórek i 4 bloków. Z pola trzech sekund górale lepsi 60:38. W stratach “lepsi” rakietowcy 21-15. Koniec końców Nuggets oddali do kosza aż osiemnaście rzutów więcej.

boston celtics 104 los angeles clippers 107 (OT)

Paul George i Kawhi Leonard po raz pierwszy razem. Dwie gwiazdy zdolne dostarczyć 30 punktów na łeb, a zarazem topowi obrońcy indywidualni NBA. Kryją cztery pozycje, swobodnie przejmują zasłony, dodaj Patricka Beverleya (16 zbiórek!!!) a nie musisz nikogo podwajać. Po drugiej stronie goście o podobnej charakterystyce: Jayson Tatum i Jaylen Brown choć potencjał (nie tylko fizyczny) chyba jednak odrobinę mniejszy. Tatum niebywale dziś dysponowany: 30 punktów 6 zbiórek 3 asyst oraz trójka na remis bita 13 sekund do końca. Mecz ognia i walki. Marcus Smart nurkujący za piłką w trybuny. Wzajemne obszczekiwanie z Beverleyem, walka w każdym posiadaniu, gra aktorska na najwyższym poziomie…

Nie będę może opowiadał przebiegu końcówki, bo zdecydowanie powinniście sami obejrzeć. Napiszę tyle: gdyby tak wyglądał przyszłoroczny finał NBA, nie miałbym nic przeciwko temu. A nie, czekaj…

Other NBA news

-> Blazers zwolnili z obowiązku pracy Pau Gasola, który nie był w stanie dojść do siebie po operacji stopy. Hiszpan zostaje w strukturach klubu, przechodzi rehabilitację, będzie odpowiedzialny za coaching wysokiej kadry Portland, czyli kogo właściwie… hmm.

-> Metta World Peace sądzi, że tegoroczni Lakers są w stanie wygrać 70 meczów. Zresztą nie tylko to:

Ten zespół to materiał na mistrzów. Oni to wygrają. Powiedziałem to już wcześniej, oni zdobędą tytuł, jestem pewien [MWP]

-> klaruje nam się tabela, czy to naprawdę koniec trwającej 22 lata serii San Antonio?

Dobrego dnia wszystkim!

59 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Dogrywka, pierwszy mecz dwójki gwiazd clippers, defensywa smarta i Pata (którego trójki rozstrzygnęła mecz) i serio tak krótki opis meczu wieczoru dwóch pretendentów do mistrzostwa? Uwielbiam ten portal, ale czuje lekki zawód, a naprawdę było o czym napisać.

    (71)
    • Array ( [0] => subscriber )

      Mam to samo, czekałem aż pokażecie jak Tatum kładzie Paulinę, albo opiszecie jak sędziowie faworyzowali Clippersów. Słowa Doncica o meczu “great game to watch”.

      (29)
    • Array ( )

      W sposobie oddawania rzutów z wyskoku widać wspólne treningi z Kobasem, spójrzcie na jumpera Jasona na początku dogrywki, podobny sposób poruszania się i lekkość ruchów. Będą z chłopaka ludzie…

      (1)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    No i gdzie jest ten przyglup wielmozny, który tak głośno szczęka w zeszłym sezonie o tym, że Luka już lepszy nie będzie? Hahahaha śmiać mi się chce z tego dalna i z tego jakie ma pojęcie, dobrze że już nas nie truje swoimi komentarzami.

    (33)
    • Array ( )

      wielmożny siedzi przykurczony w ciasnym szklanym sześcianie i nie ma dostepu do klawiatury……

      (0)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Imię piątej córki to Kawhi, hehehe.

    Co do NBA. Pozytywy – Doncić i Giannis przejmą tę ligę na lata. Europa stajl! Negatywy – Griffin wygląda jak… Griffin za 8 lat. Pistons grają bardzo źle, a tam jest potencjał. Casey out!

    30p/10.6r/9.4a, 49% z gry, 63%TS, 32.3 PER. No nie mogę wyjść z podziwu. FENOMEN.

    (18)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Clippers to najlepsza drużyna NBA. Sezon zasadniczy przejdą wypoczęci i zdrowi, przez co później żadna drużyna w play-off na przestrzeni max 7 meczów nie będzie miała z nimi szans. Fani Lakers, to w głębi serca wiedza i hejtują Clippers, bo się ich boja.

    (0)
    • Array ( [0] => subscriber )

      Patrząc na jakość i poziom Twojej wypowiedzi – chyba wolałbym zobaczyć jego powrót na ten portal niż kolejne Twoje komentarze. Ilość “kciuków w górę” przy Twoim komentarzu też jest niepokojąca i zaskakująca. Wielmożny miał merytoryczne komentarze/opinie, niestety nie zawsze miał racje (dobrym przykładem jest właśnie Luka). Jego problemem było/jest przeświadczenie o swojej nieomylności i brak dyskusji jeśli ktoś odpowiadał mu merytorycznym komentarzem.
      A no i oczywiście największym problemem było to, że brnął w dyskusje z takimi osobami jak Ty 🙂

      (-4)
    • Array ( )

      pietruch
      Wielmożny dobierał sobie argumenty do opinii jaką miał. To był największy problem ,a nie to, ze wchodził w dyskusje z ludźmi którzy zwracali mu uwagę na jego oczywiste i rażące w oczy błędy spowodowane subiektywizmem.
      Widział i pisał tylko to co chciał, a resztę zamiatał pod dywan bo nie pasowały mu do poglądów. Ot taki wielmożny.

      (0)
    • Array ( )

      Nie ma gorszych jak tak bezpłóciowi ludzie jak Ty @pieluch, czy tam pietruch
      a swoim komentarzem utwierdzasz tylko w przekonaniu, że jesteś chorogięwką
      Bez pozdrowienia wariacie.

      (1)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Ten White z Bulls to jakoś pod WNBA podbiega. Skacze non stop jak królik jakiś. Budowa jakby damska. Bary węższe niż biodra, no co najwyżej takie same. No nie da rady patrzeć na te wieloskoki. Sposób biegania. Do tego ta fryzura jak zmiotka do kurzu.

    (7)
    • Array ( )

      jeśli coś jest głupie, ale działa, to nie jest głupie. White nie jest głupi. Był kiedyś taki koleś, który nosił dużo kolczyków, często zmieniał fryzurę i nawet przebierał się za kobietę, ale był topowym obrońcą i zbierającym, który dziś nosi kilka pierścieni. Też grał w Bulls

      (21)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Embiid zgrywa twardziela i cwaniaka a tak naprawdę jest topowym floperem i dzieciakiem ligi. Niech go znów wyjaśnią w tym roku.

    (58)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Co ten chłopak gra to, aż brak słów:O A najlepsze jest to, że całe Dallas grają fajny basket, przyjemny dla oka. Widać, że się dogadają na boisku oraz poza.

    (6)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie pamiętam sezonu, w którym w barwach jednej drużyny dwóch, a co dopiero trzech pierwszoroczniakow robiło taką różnice na parkiecie! Jeśli żaden z nich nie zwolni obrotów, to mamy szanse zobaczyć w all rookie teams każdego z nich, a na pewno dwóch! Miami jest w tym momencie fenomenem, każdy z nadwyżka wypełnia swoją rolę w drużynie, piłka chodzi tak pięknie. Bałem się, ze Jim nie weźmie na siebie roli “odpowiedzialnego” lidera, a na sile będzie palił rzuty i całą resztę, jak dobrze ze się myliłem!
    CULTURE!

    (8)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Boston przegrał ten mecz w 4 kwarcie .Ale ogólnie najlepszy mecz tej kolejki to nie ma nawet o czym mówić.LeBron,Harden, Giannis ,Doncic.Ta 4 będzie się biła o miano MVP sezonu zasadniczego oczywiście jak ominą ich wszystkich kontuzje bo sezon jeszcze długi.

    (6)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Ciekawe dlaczego Doncic nie może być MVP???Może spokojnie i na dzień dzisiejszy zasługuje na to najbardziej ze wsszystkich,a ale wiadomo że będą pchać na Jamesa, może Antka…Zachód jest niesamowity, ciekawe ile Harden rzuci w rewanżu Denver by pokazać że ma rację i tylko chwilowo go obronili..LAC uff ale bestia i teraz dojadą na 4, może 3 miejscu na spokojnie przy odpoczynku tych dwóch potworów,a potem wiadomo co będzie!

    (0)
    • Array ( )

      mordo pewnie ze może być, tylko kurde ,,wiadomo ze będą pchać jamesa” Luka jest niesamowity I tez jestem ogromnym fanem, ale w tym roku nie będzie pchania jamesa bo nie da się ukryć ze jak na razie Lebron jest numerem jeden i tylko ignorant się z tym nie zgodzi . Pozdro

      (-3)
    • Array ( )

      Dallas będzie walczyć o miejsca 6-8, za nisko, żeby dostać MVP. LAC odpoczywa, LAL ma 2 gwiazdy, największe szanse ma Harden lub Antek.

      (-1)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Kazia.
    A tak serio mała ta relacja. Admin wiem,że Lakersi nie grali bo jak grają to jest artykuł i połowa to sama gra Lakers. Clippersow nie lubisz,ale nie mozna byc jednostronnym,tym bardziej,że najciekawszy mecz kolejki był.

    (8)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    Ej tak na serio – Ci ludzie co wymieniaja imiona piatej corki ironizuja czy to tak na serio? Bo nie moge tego wyczuc, a zdaje sie ze sprawa jest dosc jasna ze piata corka ma na imie Kasia!

    PS: Jak ma na imie Monika Brodka?

    (4)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    Luka to fenomen. Od czasów LeBrona to najlepszy wybór w drafcie. Mówię to świadomy, że nic jeszcze nie wygrał itp. Liga jest jego. Fajnie piszecie na GWBA, ale.. i niech każdy dokończy sobie po swojemu. Pozdrawiam.

    (0)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie ma dla mnie kompletnie znaczenia, ze Simmons nie rzuca za 3. Dla widowiska to nawet i lepiej. Wystarczy, że ma wiele innych umiejętności, które stawiają go w rzędzie najbardziej wartościowych zawodników ligi. I mówię to jako niespecjalny fan Philly.

    (-1)
    • Array ( )

      Ja uwielbiam co mecz 76 wchodzić w box score i zerkać czy może dzis spróbował ? I w końcu się doczekałem do tego od razu powstaje tysiące memów które są zabawne czy nawet reakcja publiczności jakby zrobił coś ,,szalonego” hehe zabawna jest ta ameryczka

      (2)
    • Array ( [0] => subscriber )

      Obiektywny czy Wielmożny? Hee?

      Łyżka dziegciu: Simmons – lewa stopa na linii. Tak na serio powinien być zaliczony za 2 punkty, ale wiadomo, że jest parcie by był event… Skoro Durant mógł biegać po aucie z piłką to czemu Simmons miałby nie móc nadeptać na linię?

      (0)

Skomentuj L Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu