fbpx

NBA: Kawhi jak Michael Jordan, James Harden na celowniku Boston Celtics!

44

Dzień dobry.

Dziś w nocy nie było meczów, sparingi dobiegły końca, czekamy na otwarcie 75. sezonu NBA. Kolejka otwarcia startuje 23 grudnia:

  • o godzinie 1:00 zmierzą się Brooklyn Nets i Golden State Warriors
  • o godzinie 4:00 LA Lakers odbiorą pierścienie mistrzowskie po czym zagrają z LA Clippers

Ciekawostką a propos tych ostatnich są słuszne i spodziewane zmiany taktyczne. Doca Riversa już nie ma, teraz rządzi inny przyjaciel gwiazd Tyronn Lue, który swą zawodową karierę rozpoczynał pod wodzą Phila Jacksona, a następnie przez dwa sezony grał u boku Michaela Jordana w Washington Wizards. Z pierwszej ręki informacje czerpał i doskonale wszystko widział. Mowa w szczególności o poruszaniu się w ataku Jordana czy Kobe operujących na tak zwanym pinch post.

Kawhi jak Michael Jordan

Jordan i Kobe to idole koszykarscy Leonarda stąd przekonanie go o zaletach tego rodzaju rozwiązań nie powinno nastręczać trenerowi problemu. To oczywiste, że w zeszłym (nieudanym) sezonie obie gwiazdy LAC na swe pozycje ataku pracowały zbyt ciężko, co wspominałem dziesiątki razy. Wiemy też, że okno transferowe nie przyniosło potrzebnych wzmocnień na pozycji playmakera. Mowa była o zatrudnieniu Dennisa Schrodera, potem Jrue Holidaya, ostatecznie Clippers zostali z Reggie Jacksonem, który gra bardzo przewidywalnie w ataku, a na dodatek pod presją palą mu się styki.

Co więc było robić? Pamiętamy z przeszłości, że zespoły prowadzone przez Phila Jacksona wcale nie zatrudniały rasowych point guards, a mimo to odnosiły sukcesy. Triangle offense królowało na parkietach, moim zdaniem po części z uwagi na nieszablonowość, po drugie ze względu na wybitnych wykonawców. Oprzeć dowolny system ofensywny o talenty Jordana, Pippena, Rodmana, Kobe, Shaqa czy Pau Gasola, czyli nieprzeciętnie inteligentnych zawodników o równie wybitnych zdolnościach zwiastowało dużą szansę powodzenia. W sumie wyszło z tego jedenaście pierścieni mistrzowskich na przestrzeni dwudziestu sezonów! Chapeau bas.

Jaki point guard?

No i teraz pytanie: czy BJ Armstronga (43% zza łuku w karierze) Rona Harpera albo Dereka Fishera (38% zza łuku w karierze) nazwiemy rozgrywającymi? Moim zdaniem to przede wszystkim bardzo mądrzy i odporni psychicznie profesjonaliści z obroną i rzutem. Armstrong jest agentem sportowym, Fisher przez chwilę był trenerem NBA, Harper zanim doznał kontuzji robił średnio 20 punktów w meczu dla Cleveland i LA Clippers, w każdym razie mierzył jak Michael 198 cm wzrostu i miał koszykarskie IQ godne profesury. Żaden z nich nie był rasowym playmakerem.

Jednak nie o tym chciałem. Co takiego chce zaimplementować Ty Lue? Wspomniane wcześniej pinch post to właśnie element triangle offense. Polega na współpracy dwójki zawodników, gdy piłka zostaje dograna na wysokość linii rzutów wolnych. Nie będę opisywał szczegółów, powiem tylko że skuteczna egzekucja tego rodzaju akcji sprawdza się przeciwko każdemu rodzajowi obrony. Poniżej macie najprostsze rozwiązania (hand off, rescreen) z czasów Chicago Bulls, ale przy dzisiejszym spacingu i zasięgu rzutowym chłopaków, opcji gry z pinch post jest znacznie więcej. Nade wszystko podstawowa piątka Clippers dysponuje inteligencją i umiejętnościami umożliwiającymi tego rodzaju grę. Mowa o ludziach jak PG-13, Kawhi, Batum, Ibaka czy Kennard. Z kolei sam Kawhi pięknie gra na półdystansie i dalekim półdystansie skąd jego średnia skuteczność wynosi w okolicach 45%. Pod tym względem (i nie tylko) to elita ligi.

GWBAchannel

Poniżej fragment z naszego nowego kanału na youtube. Fajnie by było gdyby ktoś z grupy typera GWBA pomógł go prowadzić. Docelowo chciałbym tu okazjonalnie umieszczać fragmenty rozwijające naszą kolektywną wiedzę na temat NBA, w szczególności taktycznie i co tylko przydatne dla typerów. 

Takie dwójkowe numery to w sumie nic nowego, tego rodzaju operacje, czyli grę przez wysoko ustawionego centra do perfekcji doprowadzili Nikola Jokić, a wcześniej Marc Gasol czy Andrew Bogut. Tutaj w rolach głównych występować będą, jak mniemam, Kawhi i Ivica Zubac. Jak mówię, ważne by ułatwić życie gwiazdom i wdrożyć strukturę ataku pozycyjnego. Bez tego znów siądą fizycznie i emocjonalnie w drugiej rundzie playoffs.

Other NBA news

-> Rudy Gobert podpisał przedłużenie z Utah Jazz. Zszedł z ceny, weźmie skromne 205 milionów dolarów za pięć kolejnych sezonów. A zatem dwa filary klubu Gobert i Mitchell są zaklepane na lata wprzód. Trzymamy kciuki za Jazz, bo to chyba najmniejszy rynek ze wszystkich. Oby wygrali w tym sezonie jak najwięcej. Mecze sparingowe pokazały, że Bojan Bogdanovic nie stracił miękkości nadgarstka, a Jordan Clarkson wciąż doskonale czuje się w roli szóstego. Czekamy aż z formą doszusują pozostali. Zespół ma potencjał, tyle wiem na pewno.

-> Kyle Kuzma przedłuża kontrakt z Los Angeles Lakers. Za dodatkowe trzy sezony zarobi 40 milionów dolarów. Kuzma jest pierwszym wybranym przez LAL w drafcie zawodnikiem, który otrzymał od klubu przedłużenie umowy od czasów… Andrew Bynuma wybranym w 2005 roku! Lakers przez parę ładnych lat pozbywali się picków I rundy walcząc o najwyższe cele. Potem żaden z panów Randle, Russell, Nance Jr, Ingram, Ball, Hart nie doczekał niestety przedłużenia rookie kontraktu.

Kuzma docelowo będzie pracował ciężko próbując wpasować się pomiędzy wielkie talenty LeBrona, AD i pozostałych. Następnym razem rynek wolnych agentów przyjdzie mu sprawdzić w lecie 2023 roku gdy będzie wchodził w swój “prime” mając 28 lat. Myślę, że to dobry ruch z jego strony. Ekspozycji i propozycji sponsorskich z pewnością mu nie brakuje. Jest między innymi ambasadorem marki Puma w lidze.

What’s next for James Harden

Nie milkną spekulacje na temat przyszłego pracodawcy Jamesa Hardena, który zdecydowanie nadużył swej pozycji w Houston. Jeśli wierzyć najnowszym doniesieniom, faworytami do zatrudnienia Brodacza są uwaga…

  • Boston Celtics – osią wymiany ma być nazwisko Jaylena Browna
  • Toronto Raptors  – tutaj mowa o wymianie Pascala Siakama

Jestem “za” w obydwu przypadkach. Tylko jakoś dziwnie Broda wyglądałby w zielonym stroju. Odstawmy jednak estetyczne doznania na bok. Moim skromnym zdaniem Celtowie nie zutyli… o przepraszam, nie wykorzystają odpowiednio Jaylena Browna w obecnym układzie kadrowym. Jemu trzeba dać oddychać. Siakam z kolei zademonstrował dobitnie, że nie jest materiałem na “franchise playera” na co liczył Masai Ujiri i szkoleniowcy. I co Wy na to?

Tymczasem się oddalam, obowiązki rodzinne wzywają. Przed chwilą kurier zabrał ostatnie, przedświąteczne paczki z www.gwbastore.pl dziękuję wszystkim, którzy zamówili coś w naszym sklepie wspierając w ten sposób portal. Obyśmy mogli kolejny rok przeżyć w niezmienionym, a może nawet powiększonym składzie. Ściskam, dobrego dnia. B

44 comments

    • Array ( [0] => contributor )
      PATRON

      celowo podpisać najwyższy kontrakt z Big manem aby nim handlować? Gobert z najwyższym kontraktem jest kulą u nogi nie wsparciem. Wg. mnie Jazz przeszacowali ten kontrakt.

      (57)
    • Array ( )

      Goberta będzie ciężko pchnąć, chyba, że na ostatnim roku kontraktu przejmując jeszcze gorszą/dłuższą umowę.

      Za to inna sprawa jest taka, że Jazz to zespół, który nie jest w stanie wyciągnąć żadnego FA all stara, pozostaje przepłacać swoich wychowanków. Taki small market i nic z tym nie zrobią, dla większości graczy Salt Lake City to jak zsyłka na Sybir.

      (9)
    • Array ( )

      Pamiętajcie, że Jordan sam zdobył 6 tytułów ze słabym składem. Nie potrzebował pomocy innych gwiazd. Wygrał wszystko, nic nie przegrał.

      (-12)
    • Array ( )

      Ted tak nie powie. Bo dobrze wie kim w zespole byków był Jackson. Gdyby nie Jackson Rodman 3 sezonow by się nie utrzymał. Pod okiem Jacksona i jego do niego podejścia robił co trzeba. Jordan być może nie byłby takim samym graczem ale tego już się nie dowiemy.

      (9)
    • Array ( )

      Ten “słaby skład” Byków,to chyba jakiś żart. A sam Jordan przyznał kiedyś że nic by nie wygrał bez Pippena.

      (6)
  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Jako kibic Celtów nie podoba mi się pomysł na sprowadzenie brody. Wolałbym odpowiednią implementację duetu Tatum-Brown. I rasowego centra!

    (60)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    “Oprzeć dowolny system ofensywny o talenty Jordana, Pippena, Rodmana, Kobe, Shaqa czy Pau Gasola, czyli nieprzeciętnie inteligentnych zawodników o równie wybitnych zdolnościach zwiastowało dużą szansę powodzenia.”
    Moim zdaniem troszkę nadużycie i niedocenienie kunsztu Triangle Offense i samego Phila Jackosna (swoją drog samym pomysłodawcom i główną osobą od trójkątów był Tex Winter). Przypomnijmy sobie, jak się kończyły przygody tych ekip przed Triangle Offense i przed Philem – do finału nigdy nie mogli się przebić.
    Z nastaniem Phila i trójkątów od razu były sukcesy, więc stwierdzenie że oprzeć tylko takie, choć niewątpliwie wybitne talenty, na byle jakim systemie i będą sukcesy, jest jak pokazała wielokrotnie historia, daleko idącą i nazbyt optymistyczną interpretacją.

    (12)
    • Array ( )

      Jeszcze odnośnie triangle:
      Steve Kerr wraz z zostaniem headcoachem GSW, nie powiem że wprowadził całkowicie trójkąty, ale zaimplementował bardzo dużo z tego systemu, w końcu sam grał kilka sezonów z taką taktyką w Bullsam, więc znał ten system. Dodał do tego jeszcze oczywiście wszystko co uważał za najlepsze z innych szkół, m.in. od Popovicha, ale jako tako system w dużej mierze opierał się na założeniach triangle offense.
      Zmiana była również od razu widoczna – znów pierwszy sezon i mistrzostwo, więc nie sami genialny wykonawcy gwarantują nam sukces, choć oczywiście bez nich sukcesu też nie będzie.

      (14)
    • Array ( )

      Grają ludzie nie systemy. Gdybyś zatrudnił obecnie Phila Jacksona w NYK, to pewnie niczego by to nie zmieniło w pozycji drużyny, oh wait…

      Mityczność trójkątów jest zasługą sukcesów i osoby Jordana. Nie mówię że taktyka i sposób poruszania się po boisku jest elementem zbędnym w koszykówce ale przede wszystkim liczy się talent zawodników, w dalszej kolejności sposób ich gry. Najlepszy system nic nie zrobi, gdy zawodnicy są kiepscy, a najlepszy zawodnik przy najgorszym systemie już tak, jak LBJ z Cavs w 2015 czy 2008 gdy doszedł do finałów. Przykład z naszego podwórka, gdybyś wsadził Jose Mourinho w miejsce Brzęczka gra naszej reprezentacji byłaby pewnie tak samo dramatyczna jak teraz, daj nam DeBruyne to może w pozycyjnym ataku coś w końcu pogramy 😉

      (-5)
    • Array ( )

      @Bandwagoner
      Bzdura totalna.

      Po pierwsze, to zawodnicy sabotowali grę Jacksona.
      Po drugie, to trener ma takie samo znaczenie jak zawodnicy, ba, często nawet większe.

      W ogóle, to że podałeś argument opierający się na piłce, to dużo o Tobie mówi i Twojej wiedzy na temat tego sportu. Grecja, Porto, Leicester City, Lipsk, Montpellier, Lille i wiele innych jak chociażby Atletico Madrid. Te wszystkie zespoły są przykładem, że mając dobrego trenera, to nawet z piłkarzami na których topowe kluby by nie spojrzały, to można odnieść niesamowity sukces.

      Poza tym, to że np. James ciągnął na plecach Cavs rok w rok, bo reszta była ofiaramia losu, to nie znaczy, że na ławce można było posadzić byle kogo, a potrzebna była osoba, która ten cały syf jaki dostała od GMa jakoś uprzątnie.

      Jordan, który znany jest z pierścieni i medali, to te pierwsze zdobył dla Jacksona, a drugie dla Daly’ego gdzie asystentem był m.in. Krzyzewski. To są topowe nazwiska, a nie jakiś randomowy Steve, który zagubił się szukając trawy i trafił przez przypadek na trenerską ławkę.

      (4)
    • Array ( [0] => administrator )

      Kluczem jest otoczenie gwiazd / wybitnych postaci odpowiednio inteligentną grupą zadaniową typu gracze , których wymieniłem w artykule jak również wysoce zawodnicy Bill Cartwright – pozniejszy trener, Luc longley glowny działacz australijskiego związku koszykówki można by w nieskończoność wymieniać oni wszyscy byli dobierani pod względem właśnie koszykarskiej inteligencji i zdolności dopasowanych do największych gwiazd

      (11)
    • Array ( )

      Otoż to, grupa zawodników, która pasuje do siebie mentalnie i pod kątem inteligencji to podstawa. Zresztą Rafał Juć o tym mówił u Chanasa w podcaście, że w Denver dobierają zawodników pod dużym kątem mentalnie, a nie tylko suche statsy i wielkie bary.

      (6)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    W końcu Kuzma podpisany za rozsądne pieniądze, lekko ponad 13 mln za sezon .Można ? jak widać tak:) A co do Goberta jest dobry ale nie za taką kasę:)

    (18)
    • Array ( )

      Kuzma totalnie mnie nie przekonuje, spot up shooter ze średnią kariery 33% zza łuku, brak defensywy, podania i kozła pozwalającego na wejścia pod kosz. Za 13mln $ rocznie. Trzymam kciuki, ale myślę, że niedługo trzeba będzie handlować tym kontraktem :p

      (2)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    40 baniek na 3 lata dla Kuzmy… chłopak przy Lebronie i Davisie jakoś nie może póki co rozwinąć skrzydeł. Razi przede wszystkim brak regularności: na jeden niezły mecz, przypadają 2-3 słabe. Zobaczymy jak to będzie w najbliższym sezonie. Kontrakt taki, że w razie czego, będzie już można pokusić się, o kogoś w miarę sensownego w ewentualnej wymianie.

    (7)
    • Array ( )

      to jest 13 mln za sezon, ja wiem, że Kuzma to nie jest as w obronie na zawodniku, często się gubi w obronie zespołowej, ale to wciąż gość, który gdyby miał możliwość oddawać 15-18 rzutów na mecz robiłby 20+ ppg bez większego problemu na sensownej skuteczności
      bardzo sensowny kontrakt, nie za wysoki i nie za niski jak na jego umiejętności i to na ile jest w stanie wspomóc LAL – głównie w RS gdy LBJ i AD powinni jak najmniej się forsować

      (6)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Przedluzenie Kuzmy na taka kwotę i czas to bardzo rozsądny ruch dla obu stron. Lakers są teraz na topie popularności więc ekspozycja zawodniczo sponsorska najlepsza z możliwych o szansach na mistrza nie wspominając. Jak będzie wciąż przecietnie to łatwiej bedzie nim handlować. Menedzerowie wiedzą, ze w slabej drużynie to efektowny gracz na 20 ppg, ktory przyciągnięcie kibiców i moze otrze się o All stars na wschodzie. Jeśli poczyni wielce oczekiwane postępy to znów świetnie dla Lakers i samego Kuzmy bo nowy kontrakt będzie wyższy.

    (7)
    • Array ( )

      To taki deal win-win. Chłopak może już tylko iść do przodu, co powoli czyni, a jak się nie sprawdzi, to zostanie oddany do ekipy, w której będzie miał większą rolę. Prime przed nim, więc będzie jeszcze lepszy, tak jak AD, Caruso i KCP. Przy odpowiedniej polityce transferowej, to Ci gracze będą stanowić trzon Lakers w najbliższych latach.

      (1)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Oby to były tylko plotki z Hardenem w C’, może sobie być najlepiej punkcutujacym SG aktualnej NBA ale wolę Browna grającego nawet na 40% swojego potencjału niż grubasa który w ciągu max 2 lat się obrazi i zacznie rozwalać zespół od środka jak każdy w którym jest

    (7)
    • Array ( )

      Jak na razie to można powiedzieć to tylko o Hou, bo OKC jakoś nie rozwalił 🙂

      (-3)
    • Array ( )

      Może nie tak dokładnie jak w przypadku HOU ale pragnę przypomnieć, że to ucieczka Hardena za $$$ i jego chęci bycia alfa sprawiły, że OKC z drużyny walczącej w finałach stopniowo zaczęli spadać coraz niżej co za tym idzie inne gwiazdy zaczęły odchodzić, stąd uważam że rozpad tamtych świetnych OKC to jego przyczyna

      (4)
    • Array ( )

      Konrad
      Harden bardzo dobrze DLA SIEBIE zrobił odchodząc z OKC w którym bym 6 manem.
      To raczej wtopa OKC że dali odejść takiemu graczowi i nie potrafili wykorzystać jego IQ i potencjału.
      Woleli postawić na złego konia (Westbrook)

      (1)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Korzykarz który nie umie rzucać podpisuje 41mln zielonych za sezon, czyli jakieś 150 mln PLN rocznie. Czy potrzeba tu jeszcze jakiegoś komentarza? I nie piszcie proszę, że to hejt czy zazdrość, bo tylko zwrócenie uwagi ze dzisiejszy świat na swój sposób jest po prostu chory. Dramat.

    (18)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie chciałbym Hardena w Toronto, chyba że w zamian Lowry i Powell, ale na to Houston nie pójdzie. Tak oddadzą Siakama, OG, picki a za rok Harden się obrazi i będzie chciał transferu. Lepiej poczekać na free agency za rok i próbować kogoś wyciągnąć, chociaż Toronto nie jest atrakcyjne dla wolnych agentów i prędko nie będzie niestety.

    (3)
    • Array ( )

      Z wymiany Russella za Mozgova i 27 pick (Kuzme). Trzeba jednak przyznać, że Lakers mają nosa do dalekich picków w drafcie, potrafią znaleźć solidnych zmienników. Jak na tak daleki pick, to Kuzma prezentuje się przyzwoicie.

      (4)
  9. Array ( )
    Janusz Koran Mekka 21 grudnia, 2020 at 18:05
    Odpowiedz

    Hej mam pytanie do ekspertów koszykówki którzy siedzą w tym mega mocno i śledzili NCAA ?
    Zastanawia mnie dlaczego w drafcie tak bardzo spadła trójka zawodników :
    – Cole Anthony
    – Vernon Carey
    – Udoka Azubike
    bardzo mnie to zastanawia ? proszę kogoś o pomoc w wyjaśnieniu ?
    Pozdrawiam miłego dnia i pysznej kawusi ? !

    (5)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    To jest niesamowite jak Gobert wyrolował wszystkich, przecież to naprawdę nie jest nawet top 5 centrów ligowych , nie mówiąc o ogólnym top zawodników. Szkoda mi moich Utah , mają za 30 baniek Favorsa myślałem że pogonią tego patyczaka, szkoda….miałem nadzieję że Mitchell znajdzie inne towarzystwo na innej pozycji jako główne wsparcie, może wymiana za Browna??hehe..ja bym wolał J. Browna w Utah z Favorsem w pierwszej piątce niż ten skład, a Gobert w Bostonie….

    (3)
    • Array ( )

      Jazz nie miało zbytnio innej opcji, bo kogo? Aby sprowadzić jakiegoś wysokiego musieliby rzucić z 20-25 mln za sezon Tristanowi Thompsonowi czy z 30 mln Drummondowi aby ci raczyli na taką prowincję pójść, a każdy z nich jednak sporo słabszy w obronie niż Gobert, a w ataku tak samo bezproduktywni.

      (0)
    • Array ( )

      Kawhi nigdy nie był jak Jordan , chyba tylko jego fani i on sam w to uwierzył po jego jakby nie patrzeć trochę farciarskim mistrzostwie z Toronto . Kawhi nigdy nie miał ruchów i lekkości zdobywania punktów jak Jordan czy Kobe czy nawet Wade to zupełnie inne typ gracza , bardziej sztywny i surowy na pewno jest typowym shooterem i nie powinien być kreowany na shootera. Zobaczymy co pokaże w przyszłym sezonie zimny prysznic po porażce z Denver na pewno dobrze mu zrobił.

      (-2)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Kawhi nigdy nie był jak Jordan , chyba tylko jego fani i on sam w to uwierzył po jego jakby nie patrzeć trochę farciarskim mistrzostwie z Toronto . Kawhi nigdy nie miał ruchów i lekkości zdobywania punktów jak Jordan czy Kobe czy nawet Wade to zupełnie inne typ gracza , bardziej sztywny i surowy na pewno jest typowym shooterem i nie powinien być kreowany na shootera. Zobaczymy co pokaże w przyszłym sezonie zimny prysznic po porażce z Denver na pewno dobrze mu zrobił.

    (-1)

Skomentuj Dziki Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu