NBA: Na przypale albo wcale #121
#Promzinger
Nasza czytelniczka Asia… (no dobra, tym razem to już nie przejdzie). Jakaś tam Sam z Jułesej szuka chłopaka na ichnią studniówkę i pomyślała, że zaprosi Porzingisa, więc rozkręciła na twitterze akcję pod hasłem Pornzingis “Promingis”:
Swoją drogą niezła z niej wariatka…
Kristaps odpisał jej żeby sp….róbowała szczęścia z kimś innym, bo go wtedy nie będzie w kraju. To jak chłopy, próbujeta? Doświadczenie już macie, parcie na laski też, hehe. Wjeżdżajcie jej na twitter @Sam_Miller20
#It’s some kind of magic…
Są tu jacyś fani Harryego Pottera?
[vsw id=”66cMNVRU_fs” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]
#Ice Ice Baby!
Nóżka chodzi, hehe… skąd te wariaty wzięli tego antyka? Show Vanilla Ice w przerwie meczu Sacto. Jakie życie, taki rap, gimby nie znają…
[vsw id=”Pp237Rc2IhY” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]
#Shutupandplay Slam Dunk Contest
Takie rzeczy się nie zdarzają zbyt często, ale na swoim profilu facebookowym Shaq spropsował Lipka i Jordana Killganona. Chłopaki dali popis w Berlinie. Święte słowa The Diesela:
Recently, Kilganon squared off against Rafal Lipek, a Polish-born phenomenon who proved himself to be every bit Jordan’s equal during the Dunk Elite’s 2015 Slam Dunk Contest in Berlin. Lipek completed an awe-inspiring slam over FOUR people without causing an accident or injury!
~
[vsw id=”OA211acp6Xk” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]
#TopSpin CP3
Niezły wodzirej z tego Paula. Nie dość, że Kobe roast zorganizował, to jeszcze z koleżkami, jak co roku na pingla się ustawił. Łapcie miejscówki w pierwszym rzędzie:
[vsw id=”vrJjYj1NcX0″ source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]
I to by było na tyle, THAT’S ALL FOLKS!
[BLC]
~
Masz androida? Pobierz naszą appkę mobilną i przeglądaj GWBA wygodniej!
https://play.google.com/store/apps/details?id=com.headcoder.mgwba
Już się bałem że jeden artykuł na cały dzień będzie
spoko. tylko że za krótkie… 🙁
Ja tam bym nie poszedł z Porzingisem na bal.
Wkradł się Wam błąd – ostatnio Wade trafił za 3 16. grudnia. Trójki rzucał jeszcze po drodze w listopadzie i październiku, jeśli mowa o tylko tym sezonie. Podejrzewam, że ktoś po prostu zgubił jedynkę w dacie, dlatego z grudnia zrobił się luty. Pozdro
BTW. Macie może jakieś ostatnio problemy z dodawaniem komentarzy? Bo mi to ostatnio coś ciężko śmiga i nie chodzi o cenzuralne słowa. Czasami muszę się po kilka razy wylogowac i zalogować żeby w końcu dodało.
mi też zawsze mało ale dziś niedziela co sie dziwić
Gość: asdas
tak jak mówisz, komentator mówił o tym wczoraj na meczu boston z miami i jak byk zapisałem sobie 16.12.2015 na kartce. teraz wpisałem luty, bo jestem pijany.
Gortat goni ahahhhahahahh
tych ludzi poje….nagle sie wszyscy madrzy znajduja co gadaja ze zmietliby w pyl obecnych warriors .ciekaw jestem kto by ukryl kure i thompsona .niedlugo beda gadali ze w latach 90 obecni warriors by do play off nie weszli .oj zazdrosc przemawia przez te wypowiedzi
Co do Suns z 1993- wujek który był ich fanem mówi dokładnie to samo i z tego co wiem o tych latach to sie z nim zgadzam
Haha, Ceballos grubo popłynął. Jak ja lubię takie gdybania, bajania i spekulacje, których nie da się nigdy zweryfikować. Szczególnie w wykonaniu przeciętnego grajka.
Niedługo gracze Clippersów z sezonu 98-99 się odezwą, że też by pokonali GSW.
Passa kosmicznych game winnerów. Widzieliście co zrobił Sergio Llull?
https://www.youtube.com/watch?v=1ADXIfEoujI
To chyba jakaś forma zazdrości dziadków, że oni już mogą sobie tylko oglądać w telewizji jak młodzi przyćmiewają ich rekordy i najlepsze lata.
Jakbyśmy dzisiaj nie mieli silnych i lubiących atakować kosz rozgrywających. A niedorzeczne to było co Charles robił w obronie jak i cali Suns, ze 150 punktów strzelam od Warriors spokojnie by dostali.
Passa kosmicznych game winnerów. Widzieliście co zrobił Sergio Llull?
To co Lipek robi, to ja nawet nie…
“Dwyane Wade po raz ostatni trafił w meczu NBA za trzy punkty… 16 lutego 2015.”
Nie prawda Wade trafił trójke w meczu z Cleveland 30 października 2015 😉
Kiedyś wszyscy mówili że Lakers z lat 2008-2010 nie pokonaliby np. Lakers z lat 80′ czy Bulls z MJ. Niedługo ówcześni Lakersi zaczną mówić że oni z mieliby dzisiejsze Warriors…. itd. I karuzela cały czas się kręci. Według mnie każdy kolejny mistrz jest lepszy od poprzedniego. Wiadomo że zdarzają się wyjątki ale jeśli chodzi o porównania z 20 letnia różnica to one już w ogóle nie mają sensu.
Sposoby treningów , taktyka itd. cały czas idzie do przodu i dlatego nowe jest lepsze.
Kiedyś myslano ze silny center to gwarancja sukcesów ale z czasem uznano ze są lepsze sposoby itd.
I to bardziej by się zamęczył , grający 40 min Curry obrońca ustawionym przez 40 min tuż przy nim czy obrońca który po tym musiałby grać w ataku? Kilku zawodników może dałoby radę ale nie wszyscy.
Za jakiś czas tacy znawcy jak O’Neal czy Barkley odezwą się i powiedzą ze oni w obecnej dyspozycji w pojedynkę ograliby GSW.
Niektórzy chyba nie mogą otrząsnąć się z tego ze być może właśnie mamy do czynienia z drużyną na poziomie Bulls z lat 90.
z tym ze vareżao bedzie im dyktował playbook to słabe. W NBA zespoły znają swoje playbooki wzajemnie:D A na PO zawsze szykują cos specjalnego. Muszą.
Suns w 1994 nie grali nawet w finale konferencji, więc nie ma się co sadzić lol.
Barkley by objechal Greena hmm raz może dwa później mogłoby być ciężko