fbpx

NBA: Na przypale albo wcale #25

18

#Niezłe figury

Producent zabawek ostrzega fanów Derricka…

#Hajs się zgadza…

u Gilberta Arenasa. Chociaż od 2012 nie postawił nogi na parkiecie, wciąż ma trzeci najwyższy kontrakt w NBA! Jedynie Kobe i Nowitzki zarabiają więcej niż Agent Zero. Arenas jest obecnie w trzydziestce najlepiej zarabiających sportowców na świecie! A wszystko za sprawą kontraktu podpisanego…w 2008. Rzućcie okiem na wycinek z ESPN Magazine:

#Sposób na autograf

Fanka Rockets znalazła nietypowy sposób na uzyskanie autografu Chandlera Parsonsa. Kobieta… zlekceważyła czerwone światło i wjechała w SUV prowadzony przez zawodnika Rockets. Przyznała się do winy, lecz kiedy spostrzegła, w kogo wjechała, spytała czy Chandler podpisze jej kartę ubezpieczeniową.  Nice try…

Przyznała się, że wjechała na czerwonym i że wina leży po jej stronie. Miała mały wóz, więc lekko tylko pogięła mi zderzak. Nikomu nic się nie stało, ale przez lekarskie oględziny spóźniłem się na przedmeczową odprawę. (Parsons)

1

Odprawa odprawą, ale chemia w Rockets jest. Chłopaki trenują i chillują razem. Go Rockets!

#Ferrari za fryzurę

Kolejna samochodowa historyjka również dotyczy Chandlera Parsonsa. Jego klubowy kumpel, Dwight, zaproponował mu niecodzienny układ: obiecał kupić Parsonsowi Ferrari, jeśli ten… obetnie się “na irokeza”. Oto ostatnia instafotka Parsonsa z podpisem “Catch me if you can” i podziękowaniami dla D12. Tak się bawi, tak się bawi NBA!

I to by było na tyle, THAT’S ALL, FOLKS!

[BLC]

1 2 3

18 comments

  1. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Ciekawie czy Panowie z Toronto się śmiali jak Pierce rzucił 9 punktów w 3 minuty zapewniając Brooklynowi zwycięstwo. Trójka, eurostep, fade-away i magiczny half-pivot zakończony z 6 metra. Geniusz, po prostu geniusz.

    # 34 You can’t handle The Truth

    (49)
  2. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @Olek

    Wiesz, że pisząc ten komentarz potwierdziłeś fakt, że jesteś bogatszy niż jakieś 70% ludzi na świecie? Widziałeś biede i ubóstwo..

    (18)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    nie zapomnijcie że Chandler zarabia lekko ponad 900k za rok, toż to niemal za pół darmo! 😀

    a tak na poważnie, świetny gracz, wydaje sie być sympatycznym człowiekiem (historia o dziecku z nowotworem), niech mu służy to Ferrari 🙂

    (6)
  4. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Jakbyś zarabiał 20 razy więcej niż Twój współpracownik który ma równy wkład w Waszą wspólną pracę, postawiłbyś mu browara.

    (15)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    @czolg Paul Pierce was asked what it was like to play without a shot clock:

    ‘I don’t remember. Because I’m a dinosaur.’

    (4)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Howard dał Parsonsowi do wyboru . Jeżeli obetnie się na irokeza , to będzie mógł wybrać między Ferrari albo Maybachem

    (4)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    @TheMatys

    Nno, taki wyżej wspomniany Arenas czy inny Bynum to naprawdę ciężko pracują na swoje miliony… Tak naprawdę to dla większości graczy tam to po prostu połączenie pracy z przyjemnością. Ciężka praca to może w 5% przypadków (mało kto w lidze ma obecnie taką etykę pracy nad sobą jak obecnie Kobe czy kiedyś Jordan). Wszystko zasadza się na chęciach bo w zasadzie wszystko dostają od klubu (dietetycy, masażyści, lekarze, trenerzy…) Założę się, że każdy z nas tutaj chciałby mieć taką “pracę”. Sportowcy to najbardziej przepłacona grupa społeczna na świecie.

    (-1)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    @tomtom
    @jajko
    A co to znaczy przepłacani? Że mało pracują na te pieniądze? Sądzę, że pracują dużo ( w NBA 82 mecze+treningi+ilość czasu spędzonego poza domem+działania marketingowe na rzecz klubów – wydaje mi się, że to sporo) po za tym skoro pracodawca jest chętny tyle płacić… Drugą sprawą jest wartość marketingowa. Dzięki nim firmy (kluby) zarabiają pieniądze, więc mogą im płacić wygórowane kwoty. W wielu firmach duże kwoty zarabiają ci, którzy najmniej robią.
    Takie moje luźnie dywagacje 😉 pozdro.

    (1)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    @up

    masz problem ze zrozumieniem terminu “przepłacani” ? mnie nie obchodzi twoje czysto marketingowe podejście do tematu. Z ludzkiego, logicznego i pragmatycznego puntu widzenia są to ludzie przepłacani wręcz w groteskowy i absurdalny sposób.

    >w NBA 82 mecze+treningi+ilość czasu spędzonego poza domem+działania marketingowe na rzecz klubów – wydaje mi się, że to sporo

    Faktycznie wydaje ci się. Z tych rzeczy, które wymieniłeś to tylko te przeloty uważam za poważny minus tej “pracy”.

    (1)

Komentuj

Gwiazdy Basketu