fbpx

NBA: na przypale albo wcale #377

48

Siema, świrusy! Walkę o naszą uwagę zdominowały emocjonujące NBA playoffs. Pomiędzy meczami co i rusz błyśnie jednak jakiś news, który niczym kometa na niebie pojawi się i zniknie w strumieniu informacji na naszych wallach. A to że mocarny i waleczny Montrezl Harrell dostał SOTY, a to że Ja Morant w pełni zasłużenie odebrał statuetkę na Debiutanta Roku. Newsem, który nieco wyłamał się z tej reguły i został z nami na dłużej, było info o objęciu posady trenerskiej na Brooklynie przez Steve’a Nasha. Niby nic, czego byśmy wcześniej nie widzieli, wszak (w tej samej drużynie!) Jason Kidd został trenerem praktycznie z dnia na dzień, w kolejnym sezonie po zdjęciu uniformu New York Knicks.

Ciekawą szansę dostał również Tyronn Lue, który jednak przed objęciem posady w Cavaliers odebrał jakieś szlify na posadzie asystenta w Bostonie czy L.A. Steve Kerr natomiast był managerem przez trzy lata w Suns, w latach 2007/10, a potem w 2014 podpisał kontrakt z Golden State Warriors i chyba na dobre im wyszło, nie? No ale to był 2014, więc nikomu nie przeszkadzało. Teraz mamy 2020 i okazuje się, że zatrudnienie Steve’a Nasha jest… wszyscy razem: ra-si-sto-wskie! No pewnie, że tak! Stanowi to przykład uprzywilejowania białych.

No niech mnie ktoś uszczypnie. Ale nie, czekaj! To jeszcze nie wszystko. Przecież Steve Nash pierwsze co zrobił, to zadzwonił do Dirka Nowitzkiego, żeby ten został jego asystentem. Na szczęście Dirk powiedział mu tam coś w stylu “Dzięki, ale akurat gram w Bingo z innymi emerytami. Poznałem fajnych starszych Niemców z Argentyny, nie uwierzysz jak długo już tu mieszkają.”

Bardzo dobrze, że odmówił. Przecież co by to było, nie dość że biały, to jeszcze Szkop. Brigadetrainer Nowitzki i Gruppentrainer Nash. Nets musieliby zmienić nazwę na “Brigade Nets”, a każdy mecz otwierałaby salwa z Panzerfaustów. Szare stroje mogliby sobie zostawić.

Stephen A. buntuje się, że co to ma być, takich szans nie dostają czarni trenerzy. Młody, bez doświadczenia, a ma objąć posadę w rozwojowej drużynie z gwiazdami NBA? To prawie tak jak Mark Jackson w GSW swego czasu. Albo Jason Kidd w Nets, albo Tyronn Lue. No skandal.

Steve Nash pytany o całą sprawę odparł podobno, że zawsze chciał pracować w młodym dynamicznym zespole, ale ostatecznie przekonały go owocowe czwartki i karta Multisport. Umowę dostał na czas określony.

Dziś 6 września 2020, urodziny obchodzą John Wall oraz silnoręki weteran Kevin Willis, najlepszego!

Fakty tygodnia

-> Milwaukee Bucks zostało jeszcze dwanaście zwycięstw do mistrzostwa i jedno do rozpoczęcia wakacji. Pójdą tą drugą drogą.

-> Montrezl Harrell i Ja Morant zostali rezerwowym i debiutantem roku.

-> Miami Heat to jedyna jak dotąd niepokonana drużyna w playoffs. Takiego wjazdu w playoffs (7-0) nie mieli nawet z LeBronem.

Dobra, lecim:

#Shaqtin playoffs

Dzieje się. Obczajcie tę przeróbkę z Melo…

#Passing skills

Dwa najlepsze podania z tego tygodnia zdarzyły się w tym samym meczu:

#Szkoła rzucania pod okiem specjalistów

Ray Allen podpowiada, jak poprawić się na linii wolnych. Ile macie z osobistych?

#Body positive

Najbardziej spektakularne transformacje ciał koszykarzy NBA. Spocony Gasol wyglądał kiedyś jak karp w galarecie.

#Pre pandemic Boban

Wspomnienie czasów minionych. Boban poszedł do wesołego miasteczka… i był tam największą atrakcją. Dosłownie.

#Long, long time ago…

Michael Jordan komentuje Kobe Bryanta w szatni przed All-Star Game. Prosta zagadka dla fanów NBA lat dziewięćdziesiątych: kto siedzi obok Penny’ego w 0:15?

I to by było na tyle, THAT’S ALL, FOLKS!

[BLC]

48 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Ciekawe co miałby do powiedzenia dziennikarzyna Smith gdyby operował go w szpitalu chirurg który nie był zbyt mądry ale ukończył studia w ramach “wyrównywania” szans tylko dlatego że nie był biały.

    (35)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Ja się tylko zastanawiam jak czują się mulaci? Ale tacy mało czarni np, Klay Thompson, Zach Lavin, Kuzma? Może i niektórzy a może i większość bierze ich za braci czarnych no ale w ich żyłach tak samo pyłnie krew europejskich osadników. Ciekawe czy przywiązują do tego jakąś wagę? Amerykańskie społeczeństwo jest tak naprawdę bardzo pomieszane, cechy wyglądu zawsze idą na korzyść czarnoskórych ( chyba silniejsze geny) no ale część z tych osób jednak jest przodkami i jednej i drugiej rasy. Ciekawe jak oni widzą świat chciałbym kiedyś coś na ten temat usłyszeć. Curry tez nie wygląda jak Afrykanin, ciekawe czy nie ma tam jakiś białych genów? Dlaczego go wspominam? Akurat wiem, że on jest bardzo zaawansowany w walkę z nierównością społeczna na rzecz afroamerykanow przeciwko europoamerykanom.

    (4)
    • Array ( )

      “pyłnie krew europejskich osadników”
      Ty tak na poważnie? Wiesz, że ludzie pochodzą z Południowej Afryki?

      Nie kumam tego, szukania korzeni do paru pokoleń albo bycia dumny, że przez przypadek urodziło się w np. Polsce. Korzenie KAŻDEGO człowieka na tej planecie sięgają dzisiejszej południowej Afryki, więc pisanie o krwi europejskich osadników jest dla mnie śmieszne.

      (-7)
    • Array ( )

      Mnie zastanawia czemu każdy zawodnik z domieszką afroamerykańskiej krwi jest uważany za afroamerykanina. Jakim tam czarny z Kidda, Griffina albo Thompsona? Inna rzecz, że cały ten szum o kolor skóry jest głupi, cecha równie istotna jak kolor włosów

      (19)
    • Array ( )

      Zdecydowanie zgadzam się, ze ten cały szum o kolor skory, oczu, włosów jest mega głupi. Patrząc na wymienionych przez Ciebie zawodników ten szum wydaje się jeszcze głupszy. Podziwiam wszystkich tych co dają się wmanipulować w ten szum… może to kwestia wąskiego myślenia! Proponuje szerzej otworzyć oczy

      (3)
    • Array ( )

      Jest szum o kolor skóry, bo jakimś zaściankowcowm przeszkadza, że ktoś jest czarny, biały albo rózowy. Tak samo jak przeszkadza im, że kobieta nie chce otrzymywać niższego wynagordzenia za tą samą pracę w firmie, a ludzie z lgbt nie chcą się bać wychodząc na ulicę trzymając chociazby za rękę swoją drugą połówkę.

      Póxniej jeszcze te same osoby, które walczą o równe prawa są krytykowane za “robienie o to szumu”.

      Realia są takie, że jak jesteś biały, to jest spoko i ogólnie wszedzie mile widziany, a jak jesteś niebieski, zielony albo fioletowy, to łatwo spotkać się z rasizmem. W chociażby Chinach nie jest żadną tajemnicą, że czarni zarabiają najmniej, ludzie najchętniej by ich unikali, a mnóstwo osób wskazuje palcami. Z drugiej strony, to lepiej niż w Polsce, gdzie za bycie kolorowym możesz dostać po twarzy od Sebiksa w dresach i z orzełkiem na piersi. Między innymi do tego odnosi się przywilej bycia białym, który nasi przodkowie stworzyli co najmniej tysiąc lat temu.

      (-9)
    • Array ( )

      Nom, najlepiej aby wszyscy siedzieli cicho i aby było jak było, bo w sumie, to białego Polaka to nie obchodzi i nie chce mu się o tym czytać.
      Świetne podejście..

      (-9)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Ten filmik z rzucaniem osobistych i gadanie, że tylko kilku koszykarzy z NBA rzuca na poziomie 90% jest bzdurą jakich mało. Shaq na treningach miał o parędziesiąt procent lepsza skuteczność w osobistych niż w meczu, bo logiczne że odchodzi wtedy najwazniejszy aspekt – presja.

    Jak gość na swoim filmiku nie jest w stanie dobić do 90%, to w NBA nie trafiłby pewnie 90% osobistych.

    (1)
    • Array ( )

      To raczej kwestia techniki/fizyki jakby rozbić o na czynniki pierwsze to okazało by się, ze nie da się rzucać z dobra skutecznością tak jak to robi Shaq. Dla mnie presja to mit. Ktoś kto rzuca na treningu tyle razy to mechanikę rzutu ma już ta dopracowana, ze można rzucać i trafiać z zamkniętymi oczami nawet za 3. Shaq o tyle złe rzucał, ze złe trzymał pilke. Oczywiscie problemem tu tez są proporcje dłoni do piłki, ale i to można jakos „przećwiczyć” przykład Sabonis senior proszę zobaczyc jaka ma technikę. Przykład z Shaqiem pokazuje tez, ze nie do końca można wierzyć w wybitnych specjalistów od treningów w niektórych klubach NBA. Drugi przykład to Zion mam na myśli wagę. Wszyscy wiedza, ze w NBA ani rusz bez zmniejszenia wagi, a ta jaka była taka jest. Życzę Zionowi by trafił pod skrzydełka brylantowego Pata tam już nie będzie zmiłuj

      (-2)
    • Array ( )

      All3, piszesz bzdury, bo były pokazywane tablice przez niektóre kluby z wynikami skuteczności rzutów osobistych. Wszyscy mieli tam wyższe wyniki niż w karierze. Pomijając już to, to przecież nawet Allen na treningach trafiał 100/100 jako seryjkę rozgrzewkową.

      (3)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Stephen A. Smith te wypowiedzi brzmią rasistowsko prosze Pana. Tak się bulwersować z powodu koloru czyjejś skóry? Starsi panowie z Argentyny na pewno by pochwalili

    (6)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Bo walka o równość w USA (szczególnie w agresywnym wydaniu BLM), to teraz ma zupełnie inne cele niż by wynikało z logiki procesu. Był 50 lat temu w Stanach pewien marzyciel, który organizował wielotysieczne marsze ale bez przemocy, rozbijania sklepów, rabunków i palenia samochodów. Tak osiągnął coś niebywalego. A droga która dziś idzie BLM i agresywna część bojowników nie prowadzi nigdzie. Bo zapominają że dalej są mniejszością, i nie mają monopolu na nierówność. Bo bieda i odrzucenie nie ma koloru skóry jak by chcieli niektórzy. Dlatego BLM jest teraz agresywnym elementem gry politycznej, a nie ruchem społecznym.

    (6)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Szacunkowo w Ameryce żyje poniżej 15% Afroamerykanów. W NBA mamy 30 GMów, czyli statystycznie 4.5 powinno być tej rasy. Mamy 7 czarnych GMów:
    1. Bickerstaff
    2. Dwane Casey
    3. Nate McMillan (właśnie wyleciał)
    4. Lloyd Pierce
    5. Doc Rivers
    6. Monty Williams
    7. Alvin Gentry
    Wychodzi na to, że czarnoskórzy trenerzy są o 55% częściej wybierani na GMów niż wychodzi to z rozkładu. Dziękuję, dobranoc

    (5)
    • Array ( )

      Od czapy porównanie, to może porównaj rozkład trenerów (albo właścicieli, albo komisarzy ligi xd) w stosunku do graczy w lidze… W ogóle jak czytam “statystycznie” to mi się nóż otwiera, statystycznie to ja powinienem mieć 1,5 syna, a mam 3 córki.

      (1)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    No i przez błędy sędziów Miami przegrało. nieodgwizdany faul Bledsoe na Butlerze i strata piłki przez Miami, jeszcze replay oglądali kto ostatni dotknął piłki, ale ewidentnie Bledsoe złapał za rękę Butlera. I to mają być sprawiedliwe przepisy NBA? A idz Pan w …. A pozniej faul Dragica na DiVincenzo….smiech na sali. Powinien być offense, Goran zdążył zająć pozycję

    (2)
    • Array ( )

      Pieniazki kolego. One rzadza swiatem a nie zasady i wartosci. Z finansowego punktu widzenia ta seria ma trwac.

      (1)
    • Array ( )

      Akcja z Bledsoe i Butlerem to efekt idiotycznych zasad. Jeżeli sędziowie nie zauważyli faulu na początku to potem przy oglądaniu powtórki nie mogą orzec że jednak był faul.

      (2)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Zacny NPAW 🙂 lubimy takie balansowanie na linii poprawności politycznej. Zwłaszcza, kiedy noga zemsknie się raz czy dwa 😀 Dwa wielkie podania z kluczowego meczu w tej rywalizacji. Ale najlepsze podanie, jakie widziałem, to odegranie po wjeździe Jimmy’ego Butlera do Jae Crowdera w trzecim meczu z Bucks. Nieformalne zamknięcie tamtego meczu i całej rywalizacji.

    (1)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Joł, Admin,
    wiesz, że w miejsce Game of Zones wypuszczają teraz coś w rodzaju kreskówkowej popkulturowej antologii? Widziałem 3 odcinki póki co – jeden stylizowany na Fortnite, drugi na Black Mirror (z Durantem w roli głównej), a trzeci to “Mandalakerian” (o LA Lakers, uśmiałem się jak głupi). Polecam, zrobione kapitalnie, wszystkie smaczki zachowane xD

    (1)

Skomentuj Mike Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu