fbpx

NBA: Na przypale albo wcale #69

14

Bez nazwy

Siema świry! Zapraszam na kolejny odcinek NPAW, tym razem z numerem 69 w tytule. Słowo się rzekło i trzeba go dotrzymać. Skoro trafiła się nam tak “romantyczna” liczba, zgodnie z moją zeszłotygodniową obietnicą, postaram się ten odcinek nieco ubarwić, wplatając kilka damsko-męskich anegdot ze świata NBA. Na początek zwyczajowo zrywamy kartkę z kalendarza, pierwszy marca to dla niektórych dosyć pechowa rocznica…

1/03/1978: John Drew z Atlanty popełnił 14 strat w meczu z New Jersey, ustanawiając tym samym rekord NBA. Jego wyczyn powtórzył Jason Kidd, gubiąc 14 piłek w meczu z Knicks 17 listopada 2000.

1/03/1981: Calvin Murphy z Houston Rockets nie trafił wolnego. Czemu to takie ważne? Bo zakończyło rekordową w tamtych czasach serię 78 kolejnych trafień. Obecny rekord (a w zasadzie dwa) dzierży niejaki Micheal Williams, który nie pomylił się w kolejnych 84 próbach w rozgrywkach 1992/1993 i 97 próbach rok później.

1/03/1986: Knicks zastrzegli jersey z numerem 15. należącym do Earla Monroe. The Pearl był gwiazdą w mistrzowskim sezonie 1972-1973. Od tamtej pory Nowojorczycy jedynie dwa razy grali w Finale NBA. W tym roku też się na to nie zanosi…

1/03/1996: Lenny Wilkens stał się pierwszym trenerem w historii, który odniósł 1000 zwycięstw.

Z numerem “69” nie grał do tej pory jeszcze nikt w NBA. To dobry moment na pierwszą anegdotę w tym odcinku. Numer 69 zainstalować sobie na trykocie próbował kiedyś Dennis Rodman, który w czasie swej burzliwej kariery nosił kilka numerów. Na początku, będąc częścią składu Bad Boys z Detroit, grał z numerem 10. Te czasy wspominał najlepiej, dlatego w SAS również przyjął dziesiątkę. W Chicago dyszka zastrzeżona była dla niejakiego Boba Love, więc zdecydował się na 91 (9+1=10). Po przejściu do Lakers postąpił analogicznie, biorąc numer 73. Reguła została złamana na końcu kariery. W Dallas “The Worm” grał z 70. Stern zabronił Rodmanowi wybrać sobie figlarne 69, więc Dennis, stosując swoją pokrętną logikę, stwierdził:

Niech będzie #70. To najbliżej #69 jak tylko mogę być nie przyprawiając Sterna o zawał serca.

1

Seems legit.

Urodziny obchodzi dziś Chris Webber, wszystkiego najlepszego! A teraz już do rzeczy (i od rzeczy też):

#Krótka historia latania

Na tej wdzięcznej animacji zaprezentowano historię Air Jordanów od początku powstania aż do czasów obecnych. Macie swoje ulubione J’s? Ja mam, XIII Bred for life!

[vsw id=”E_XLE5X2qts” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

CZYTAJ DALEJ >>

1 2 3 4

14 comments

  1. Odpowiedz

    Faul techniczny za odbicie piłki o co chodzi z każdym rokiem NBA staję się co raz bardziej radykalne najpierw ta sprawa z Jankiem a teraz KG no błagam ktoś musi to zatrzymać to parkiet a nie 5 gwiazdkowa restauracja

    (47)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    glupi temat tej sukienki sory ze w ogole skomentuje 😀 ale wczoraj tak jak rondal nie widzialem innej mozliwosci a dzisaij juz widze niebiesko czarną…nawet teraz jak wrzuciliscie na poczatku whiteandgold zmruzylem oczy i jest black and blue i juz nie chce byc inaczej 😀

    (5)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Sprawa z Indianą już dawno jasna.
    btw. o co może się pokłócić dwóch facetów? O hajs albo o kobietę 🙂

    Fajny art.

    (18)
  4. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Ale jak… wczoraj widziałem tą sukienkę czarno niebieską, teraz widzę biało złotą. Dwie różne foty i dwa różne kolory? Nie pojmuję, serio.

    (0)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Ja to w ógole jestem jakiś popieprzony, czytałem ten artykuł, doszedłem do zdjęcia i jak byk biało złota sukienka. Przeczytałem pare komentarzy pod artem, konkretnie o tej sukience i patrzac na to samo zdjecie na tej samej stronie widze czarno niebieską…

    (6)
  6. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Wszyscy tacy chętni na Lise Ann. Nie wiem, pewnie ma jakiegoś syfa. Nie chciałbym mieć wirusa HIV a potem AIDS. Chyba, że jesteś takim fanem Magica i chcesz być jak on 😀 noł ofens tu madżiks fans 😀

    (-14)

Skomentuj Teodor Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu