fbpx

NBA: na przypale albo wcale #177

16

Siema, świrusy! “Jak to <Psikuta>? Przecież mówiłeś, że nazywasz się Keller! //No mówiłem, mówiłem, różne rzeczy mówię…” Wszyscy wiedzą, z jakiego to filmu, aż nie wypada pisać. Ale odnośnie mówienia różnych rzeczy, to chętnie rozwinę temat, bo tak się składa, że koszykarski światek ma ostatnio swojego Kellera, oj, przepraszam, Psikutasa (bez s). Jest nim niejaki LaVar Ball, który też różne rzeczy mówi i któremu też ktoś ogolił głowę (świadkowie twierdzą, że nie tylko głowę).

LaVar Ball, jeśli ktoś o tym panu nie słyszał, jest ojcem trójki chłopaków (Lonzo, LiAngelo i LaMelo), uznawanych za bardzo perspektywiczne prospekty (Lonzo będzie jednym z górnych picków w tym roku). Ich ojciec robi jednak wszystko, żeby oprócz dobrej gry, chłopaki mieli jeszcze złą prasę w pakiecie. Nie zrozumcie mnie źle, fakt, że gość wychował 3 przyszłych koszykarzy to powód do dumy, jasne. Ale pycha kroczy przed upadkiem, tak zawsze było w sporcie. Spójrzcie, co opowiada pan Ball, to są autentyki:

Za czasów mojej chwały ZABIŁBYM Jordana w meczu 1-on-1

Staty LaVara na uczelni to 2.2 ppg, 2.3 rpg i 1.0 apg.

Moi synowie zasługują na miliardowy kontrakt obuwniczy. Nie musi być miliard od razu, dajcie nam 100 baniek rocznie przez 10 lat.

Lonzo (15 lat) jest lepszy niż Steph Curry. Zamieńcie ich miejscami i patrzcie co się będzie działo.

I tak dalej, i tym podobne… Nic dziwnego, że #lavarballsays stało się trendem na twitterze. To taki nowy Chuck Norris, oto najlepsze kąski, jakie widziałem ostatnio:

Lavar Ball mówi, że…

-> jak grał z Kobe, to Kobe tylko mu podawał

-> 2k17 ładuje mu się w 20 sekund

-> jak skończył 18tkę, to starzy się wyprowadzili od niego

-> słyszy język migowy i mówi Braillem

-> gdyby on siedział wtedy za kółkiem, 2Pac wciąż by żył

-> naprawia kartridże Nintendo bez dmuchania

-> jego synowie wyszliby z deficytu 4-0

-> załatwiłby Voldemorta w pierwszym tomie HP

-> jak zaśpiewa Last Christmas, to następnych już nie będzie

I co Wy na to? Chłop ma fantazję, dobra, sprawdźmy co tam w kalendarium, dziś 19 marca:

1969: Phoeniź wybrali orła, a wypadła reszka, przez co to Milwaukee wybierali pierwsi w drafcie. Dzięki temu ściągnęli do siebie Lew Alcindora (Kareem Abdul Jabbar). Rzut monetą zadecydował też o karierze innej wielkiej gwiazdy, o czym pisałem Wam tu:

1995: miał miejsce pierwszy mecz Jordana w barwach Bulls, po jego baseballowym epizodzie. MJ miał 19 punktów.

2002: Karl Malone przekroczył granicę 50 000 rozegranych minut, stając się trzeciw w historii, który tego dokonał.

Urodziny obchodzą dzisiaj Andre Miller i Hedo Turkoglu. Najlepszego!

Fakty tygodnia

-> Siedem. Tyle triple-doubles z 40 punktami ma w tym sezonie James Harden.

-> 4×4. To nie napęd terenówki tylko ilość streaków w karierze, gdzie gracz zaliczył 4 triple double z rzędu. W historii NBA mamy trech takich delikwentów.

-> Lista graczy z minimum dwoma triple-doubles w tym sezonie: Westbrook, Harden, LBJ, Jokic, Draymond, Julius Randle, Payton, Giannis, Cousins

-> 19 dachów DMC to najwięcej od czasów 21 fauli technicznych Rasheeda Wallace’a w sezonie 2006/2007

-> Mój kandydat do nagrody MIP: Seth Curry. Oto jego miesięczne średnie punktowe w tym sezonie: październik 5,0 – listopad 11,4 – grudzień 9,8 – styczeń 13,7 – luty 16,7 – marzec 22,3

Dobra, lecim:

#Kawhi scores

Kawhi Leonard został trzecim w historii graczem SAS (po Gervinie i Robinsonie), który ma na koncie minimum 25 30-punktowych meczów w sezonie. Robi to wrażenie nawet na osobach, które ma co dzień mają styczność z innymi piłkami. Znana aktorka (kolega mówi, że bardzo), od jakiegoś czasu stara się zwrócić na siebie jego uwagę. Będzie się działo?;)

#Tristan TV

Dokonało się. Tristan Thompson zadebiutował w reality show o dużych d…ziewczynkach. Nie wiem, czy akurat w tym filmiku poniżej, sprawdźcie na własną odpowiedzialność. Patrząc na historię związków Khloe (James Harden i Lamar Odom), ten związek może zakończyć się dla Tristana dwojako. Albo będzie grać basket życia, albo będzie walczyć o życie pod respiratorem.

#Dirty deeds done dirt cheap

Firmowa obrona Matthew Dellavedovy. Patrzecie dzieci, kiedyś to była norma, dziś to jest faul.

CZYTAJ DALEJ >>

1 2

16 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Odepchnął? Przecież ten pajac złapał piłkę i sam poleciał od razu z ochraniaczem na wierzchu 🙂 Boże jak on mje irytuje

    (-3)
    • Array ( )

      Bez względu czy to pajac czy nie, czy z ochraniaczem czy nie NIE ODPYCHA SIĘ JUŻ ZAWODNIKÓW NBA

      Jesteś debilem jeśli uważasz, że nie było faulu tylko dlatego, ze faulowany był Curry. Innego słowa po prostu nie można użyć.

      (20)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    “(Lonzo będzie jednym z górnych picków w tym roku)”
    “Lonzo (15 lat) jest lepszy niż Steph Curry. Zamieńcie ich miejscami i patrzcie co się będzie działo.”

    No, Panowie. Co jest? 😀

    (18)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Zamieńcie Lonzo za currego to też będzie uderzać 0/11 🙂 Może o to tatusiowi chodziło! #lavalballsays

    (29)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Tłumaczenie id kill on 1v1 jako DOSŁOWNE ZABILBYM w 1 na 1 dla mnie troszkę w stylu Wojciecha Michałowicza? ale co się będę czepiał

    (7)

Skomentuj Brzezzz Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu