fbpx

NBA: na przypale albo wcale #179

24

Siema, świrusy! Jak tam prima aprilis? Daliście się wkręcić, albo kogoś wkręciliście? W NBA też czasem lubią sobie pożartować:

Pierwszy kwietnia… nie jest to jakaś szczególna data. Raczej ludzie przechodzą nad tym do porządku dziennego, ale zdarzają się wyjątki. Za moich zawodniczych czasów miałem w zwyczaju obiecywanie ludziom biletów. Kiedy awansowaliśmy do finałów zrobiła się z tego niezła sumka. W kolejnym sezonie biuro drużyny poinformowało mnie, że zalegam im ze spłatą 50 tys. dolarów za wejściówki. Szlag mnie trafił, bo zawsze pilnuję wydatków. Dwa dni wisiałem na telefonie próbując ogarnąć skąd ten dług. Dopiero potem mi powiedzieli, że to był żart na prima aprilis…

Wczoraj pierwszy, dzisiaj drugi, leci kartka z kalendarza:

1975: Bob McAdoo odebrał statuetkę MVP. W nagrodzonym sezonie zdobywał średnio 34.5 ppg.

1993: zawodnik Cleveland, Mark Price, zakończył swój streak osobistych na liczbie 77 trafień. To o jedno mniej od rekordowego wówczas wyczynu Calvina Murphy. Obu panów zdeklasował Micheal Williams, który na przestrzeni sezonów 92/93 i 93/94 trafiał nieprzerwanie przez 97 razy. A jak tam Wasz trening na linii?

Wczoraj urodziny świętowali bracia Lopez, Brook i Robin. Spóźnione happy birthday!

#Fakty tygodnia

-> Gonzaga Bulldogs w finale NCAA! Łapcie highlight Big Karna, jeszcze ciepłe:

-> Russell Westbrook na sto procent zakończy rozgrywki ze średnią triple double. By do tego doszło wystarczy mu zdobywać 0 ppg, 5.8 rpg i 6.9 apg do końca sezonu. Meczów, w których miał jednocześnie mniej niż 6 zbiórek i 7 asyst zaliczył w tym sezonie 3.

-> przed obecnym sezonem jeszcze nigdy nie zdarzyło się, by jakikolwiek zawodnik na przestrzeni jednego sezonu miał dwa 50-punktowe triple double. W trwających rozgrywkach ta sztuka udała się zarówno Russellowi, jak i Hardenowi.

-> LeBron przeskoczył Shaqa na liście najlepiej punktujących w historii. W przyszłym sezonie The King prawdopodobnie dołączy do klubu 30-tysięczników, ale jeszcze w tych playoffs ma szansę stać się numerem jeden strzelców w playoffs.

Jeszcze rzut oka na koszulkę Rondo i lecimy z podsumowaniem tygodnia:

#Nadziewanie babeczek z Gortatem

Nie, to nie kącik kulinarny, a imprezowa rzeczywistość nocnego Washingtonu. Marcin, rozumiem, że chcesz dziewczynom pokazać, co to prawdziwy Polish Hammer, ale oszczędzaj się trochę, playoffs za pasem!

#April Fools’!

Ciąg dalszy prima aprilisowych żartów. Tym razem w akcji Patrick Patterson, DeMar DeRozan i reszta ekipy Raptors. Samochody Normana Powella, Delona Wrighta i Freda Van Vleeta jeszcze nigdy nie były tak kolorowe…

#Powrót “króla”

Temu panu już nie polewać. Oto jak Lance Stephenson komentuje swój powrót do Indiany:

To będzie jak… jak powrót Jordana do NBA, czy coś takiego. Powrót ze sportowej emerytury. Atmosfera będzie szalona!

CZYTAJ DALEJ >>

1 2

24 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    1. Ten dunk to był ze 3 lata temu, fajnie ze jestescie na bierzaco 🙂

    2. Jak dobrze ze Lance wraca, szkoda ze tak malo jego stylu, i skillsow moglismy ostatnio ogladac, prawdziwy show-man !

    (-18)
    • Array ( [0] => subscriber )

      @YZY
      A wiesz co znaczy “long, long time ago”?
      Polecam bycie “na bieżąco” z nauką angielskiego.

      (18)
    • Array ( )

      The44
      Zajmij się najpierw językiem polskim.

      Był też plakat, wcale nie gorszy niż ten Gordona na Smarcie… Kwame Alexander, znany w streetballowym światku jako „Warrior” popisał się (!)ostatnio(!) takim zagraniem podczas gierki 5×5. Dwóch na plakacie? Nice…

      (-8)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Ten dunk Kwame Alexandra został zamieszczony 17. maja 2014 roku więc określenie czasu jako “ostatnio” jest dużą przesadą lub niedopatrzeniem

    (-7)
  3. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Tak a propos Prima Aprilis coś mi się przypomniało. Rok temu w April Fools Golden State Warriors zrobili żart Festusowi Ezeli’emu że został zwolniony… Pół roku później Ezeli musiał odejść z powodu Duranta. Shit happens

    (45)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Od dłuższego czasu z ciekawością śledzę staty na “NBA ESPN history leaders” i w końcu stało się, Lebron wyprzedził Shaqa. Z jednej strony fajnie, z drugiej, wolę, aby wyprzedził go w kolekcji pierścieni 😉

    (1)
  5. Array ( [0] => contributor )
    PATRON
    Odpowiedz

    20 strat OKC w meczu z Hornets w 3 kwarty. Nieźle OKC tak trzymać playoffs są wasze. Westbrook jest jedynym argumentem dla którego warto włączyć ich mecz.

    (0)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    No cóż, jeśli o mnie chodzi to 76% osobistych dzisiaj wpadło (38/50). Ale to pierwszy dzien na boisku po zimie 🙂

    (2)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Ten filmik z Przemkiem tylko pokazuje jak słaby on jest. Boże jedyny gość wyglada jak słon w składzie porcelany.

    Profesjonalny atleta nie wyglada w ten sposób. brzuch i zero wyskoku. Przepchnąć chudzielców pod koszem tez nie daje rady i dostaje blok od nizszego gracza.

    Sorry ale nie umiem zaakceptowac tego hypu na niego. Zreszta Gortat to tez jednowymiarowy gracz. Zbierze troche, cos rzuci jak podasz. Ale nic wiecej.

    (-5)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    @up: tylko my mamy takie problemy, Karnowski za słaby na NBA, Gortat nie nadaje się na ASG. Tymczasem Gruzini mają w pompce wszystko i prawie wepchnęli swojego do Meczu Gwiazd, a co się mówi za granicą o Karnowskim… akurat wczoraj wysłałem adminowi artykuł, w którym jest o tym napisane. Niektórzy z Was się mocno zdziwią.

    (6)

Komentuj

Gwiazdy Basketu