fbpx

NBA: obrońcy tytułu wyglądają mocno, Lakers przypieczętowali pole position

23

Dziś zostawiam relację meczową Wam, bo małżonka zarządziła spontaniczny wyjazd na działkę do znajomych [gest rozkładania rąk].

toronto raptors 107 miami heat 103

Mecz walki. Heat tradycyjnie za punkt honoru obrali sobie zatrzymanie Kyle’a Lowry więc dojechali ich jego koledzy. Widać wyraźnie, że podopieczni Erika Spoelstry nie są jeszcze w optymalnej formie o czym świadczą straty i niewykorzystane sytuacje. Obrońcy tytułu wygrali zasłużenie po tym jak prowadzili przez większość spotkania. Skutecznie mecz otworzył Pascal Siakam jednak piłka meczowa idzie zdecydowanie do Freda VanVleeta, autora 36 punktów 7/12 zza łuku oraz kluczowego wybicia piłki. Obrońcy tytułu = niezwykle charakterna drużyna, kibicuję!

denver nuggets 121 oklahoma city thunder 113 (OT)

Górale wciąż nie mogą skorzystać ze swoich podstawowych graczy obwodu, momentami wpadają w przestoje, ale w każdej sytuacji zawsze znajdą się jakieś pozytywy, prawda? Co powiecie na 37 punktów oraz 12/16 z gry długo wyglądanego Michaela Porter Juniora? Co powiecie na liderowanie Nikoli Jokica (30 punktów 12 zbiórek 10 asyst) z czego osiem punktów przypadło na dogrywkę?!

indiana pacers 111 washington wizards 100

Każdy po kolei bije pozbawionych struktury Czarodziejów. Na uwagę zasługuje przede wszystkim bajeczna forma TJ Warrena, który pod nieobecność Victora Oladipo dostarczył tym razem 34 punkty i 11 zbiórek na skuteczności 14/26 z gry!

memphis grizzlies 99 new orleans pelicans 109

Grizzlies nie stanęli na wysokości zadania przede wszystkim ofensywnie. Trudno jest grać dzień po dniu po 5 miesiącach przerwy o czym dobitnie przekonały się niedźwiadki oraz ich młody lider Ja Morant, autor 11 punktów na skuteczności 5/21 z gry. Rookie of The Year jest rozstrzygnięte, ale większe wrażenie zrobił dziś zdecydowanie Zion Williamson (23 punkty 7 zbiórek 5 asyst) któremu sztab Pelicans zezwolił spędzić na placu już 25 minut. Momentami ciężko sapał, kilka razy nie wrócił na czas do obrony, w roztargnieniu zgubił but hehe, ale zaraz założył go z powrotem.

san antonio spurs 130 philadelphia 76ers 132

Niewiele brakowało aby DeMar DeRozan (30 punktów) po raz trzeci z rzędu zdominował końcówkę i wyciągnął mecz dla San Antonio. Bohaterem wieczoru stosunkowo mało znany Shake Milton i jego (dość szczęśliwa przyznacie) trójka z prawego pół skrzydła. Co ciekawe grze Sixers przewodzili Joel Embiid z Tobiasem Harrisem, w ścisłej końcówce Bena Simmonsa nie było na parkiecie!

los angeles lakers 116 utah jazz 108

Przez całą noc Jazz nie mogli znaleźć odpowiedzi na Anthony’ego Davisa (42 punkty 12 zbiórek 4 asysty 3 przechwyty). Najlepszym obrazem tego była akcja przypieczętowująca zwycięstwo Lakers, w której wyciągnięty na obwód Rudy Gobert sfaulował AD przy celnym rzucie za trzy. Niniejszym podopieczni Franka Vogela zaklepali sobie pierwszej miejsce w tabeli zachodniej konferencji. Ich aktualny bilans wynosi 51-15.

Dobrego dnia wszystkim!

23 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Przecież Lakers są jednowymiarowy bo przegrali z Raptors ?Przez przypadek maja tez 1 miejsce w konferencji zachodniej ?Dużo tych przypadków 🙂

    (12)
    • Array ( )

      O przypadkach będziesz pewnie piał jak Ci sztucznie napompowani Lakers nie wygrają mistrzostwa które już wszyscy wręczają im w ręce 😀

      (-8)
    • Array ( )

      Ja im nic nie wręczam .Ale pisanie o tym zespole.że jest jednowymiarowy to herezja .

      (5)
    • Array ( )

      dmg dobrze napisał, gdyż
      odpadnięcie w pierwszej rundzie = nie zdobyciu mistrzostwa

      (0)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Wiecie jak bardzo NBA chcę wypromować Ziona?
    Tak bardzo że pomija Ingram przy podawaniu wyników na fb gdzie pokazują najlepszego zawodnika meczu, a Brandon zdobył jeden pkt więcej przy lepszej skuteczności , tyle samo asyst i zbiórek. Tak się robi gwiazdę w NBA. Szefostwo musi Cię bardziej lubić żeby być najlepszym. (pewnie bardziej lubią ze względu na pieniążki hehe)

    (55)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Simmons był na ławie bo od 3kw miał 5 fauli, choć faktycznie pościg zaczął się z nim na parkiecie a wybronili się już bez niego. Ale który to już raz simmons nie stanowi o przewadze w ułożonej set offense z dobrze wracającymi do obrony rywalami..

    (5)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    To chyba tyle w temacie Goberta jako DPOY – AD wlepił 42 pkt, Gobert kilkukrotnie go faulował, w tym bodajże 2x 2+1 🙂

    (6)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Bardzo podobają mi się Raptory. O ile w zeszłym sezonie, kiedy liczyłem na Kozły, działy się cuda, (trójka Kawhi eliminująca Phily, wygranie finału konferencji mimo rozpoczęcia od stanu 0-2, do tego kontuzje w finale Warriors) które bądź co bądź jednak obrócili na swoją korzyść, o tyle w tym sezonie widać jak na dłoni, jaki ta drużyna ma charakter. Za jednymi ekipami mogę być bardziej, za innymi mniej, ale to właśnie charakter mistrzów sprawia, że mają u mnie największy szacunek. Dlatego też życzę im kolejnego cudownego mistrzostwa, bo to co zrobił z tą drużyną Nick Pielęgniarz, zasługuje na najwyższe uznanie.

    A poza tym, wciąż liczę, że Miśki się ogarną i młodzieńcza fantazja pomoże im napsuć trochę krwi Lakersom:)

    (31)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    To jak bardzo sędziowie faworyzowali Nuggets w tym meczu jest niepojęte, tyle fauli z czapy, a gwizdki wrażliwe jak feministki, gdy nie mają argumentów w dyskusji, żałosne…

    (11)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Admin kolego 🙂

    Jestem na tej stronie całkiem nowy, może pół roku. Nba nigdy przesadnie mnie nie interesowała, dopiero niedawno na fali popularności gsw zacząłem się przyglądać koszykówce z większym zainteresowaniem.
    Mam jednak odniesienie do innych portali sportowych. Na stronie fanów Fc Barcelony, mam konto od dobrych 20 lat i jestem aktywnym użytkownikiem.
    Wiem, ze to Twój prywatny blog i robisz z nim co chcesz i nikt nie ma specjalnie prawa się czepiać. Mam nadzieję, ze nie urażą Cię moje słowa, ale czy nie uważasz, że jeden wpis dziennie do tego bardzo pobieżny to trochę mało jak na stronę zajmującą się tak rozległą tematyką.

    Dla mnie nowego, chyba już fana nba, to troche mało, dowiedzieć się o wyniku, linijce jaka poszczególni gracze uzyskują. To można sprawdzić na telegazecie, czy sofascore.
    Nie uważasz, że zyskałaby strona popularność, gdyby znajdowało się na niej więcej treści.
    A to opisy taktyczne, przybliżanie większej liczby graczy, drużyn.

    Gram w NBA od 2k od edycji 2015 i w sumie więcej wiem o drużynach, taktykach i zagrywkach z samej gry niż z tego portalu.

    Masz fajny styl pisania, fajną graficznie stronę ale pustą. Dla kogoś nowego jest to mało zachęcające, bo wygląda na zamknięte forum koszykarskich freeków.

    Pod artykułami jest mało dyskusji, dosłownie kilka komentarzy, co jest bardzo bardzo słabe.

    Pomyśl, czy nie warto poświęcić trochę czasu i spróbować zrobić z portalu trochę bogatsze źródło wiedzy.

    (24)
    • Array ( )

      To jest raczej strona kibicowska, a nie portal koszykarski.

      Wrzucane są raczej rzeczy które interesują samych twórców niż mają porywać czytelników. Zachwycano się Ballem, to pisano w większości o Ballu, zachwycano się Simmonsem to były same arty o Simmonsie. Tak samo z Embiidem, Donciciem, teraz Zion. Z zespołami podobnie. LBJ grał w Miami to 90% treści było o Miami, LBJ grał w Cleveland to treści były tylko o Cleveland, teraz modne jest Lakers którym “trzeba” poświęcać całe artykuły o niczym.
      GWBA już jakiś czas temu odeszła od koszykówki. Bardziej liczy się komu się kibicuje w danym momencie. Sporo ludzi też odeszło, zostali nieliczni poważni, większość wchodzi tylko po wypisywać bzdury jak “pierwszy” itp itd.

      Ja nauczyłem się korzystać z NBA.com. Jest tam tyle materiału, że mam co czytać nawet jak jest 5 artykułów dziennie o LeBronie. Tutaj oprócz kółeczka adoracji nie ma niczego ciekawego do czytania co jest bardzo, bardzo męczące. Tutaj można wejść po przejrzeniu wszystkich materiałów NBA aby zobaczyć co tam znowu w Lakers. No i artykuły z historii NBA jeszcze są warte uwagi.

      (-1)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Lebron w tej lidze jest taką legendą, ze należy mu się choć jeden mały wpis o nim jak jest pisane o Lakers 😀

    (1)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Lowry i Flet rządzą, kto ich powstrzyma?Kozły mają Bledsoe i Pata plus Hilla i Dante. Szansa jest..chyba finał wschodu jednak Bucks – Raptors ,reszta ma większe luki. Miami pod koszem, 76 na obwodzie ,Boston też pod koszem..te dwie ekipy wyżej są najbardziej kompletne no i mają najlepszych trenerów w lidze.

    (-1)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie wiem dlaczego Lakers jest tak wysoko u analerów, chyba że oni wiedzą coś więcej hehe..Clippers, Portland, w komplecie Denver czy Rakiety wyrwią z nich tyle energii że nawet gdy by doszli do finału w co wątpię to Bucks czy Lowry ich pokonają..nie zapominam o arcytrudnych OKC

    (0)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Ja lubię ten portal choć zgadzam się z chłopakami wyżej i tak uważam że jest ciekawie, nawet gdy Admin jest kibicem Lakers i promuje swoją książkę z hasłem o Kobasie którego nie znoszę od zawsze – jestem stary więc pamiętam czasy Magica i Thomasa na żywo..mimo wszystko szacunek za sporą wiedzę i swojski klimat , właśnie to tutaj jest fajne..ja od lat czytam i piszę na Probasket czyli konkurencja ale ostatnio – trzy lata może , częściej bywam tutaj choć tam jest niby profesjonalniej.Pozdrawiam..Ps. też zaczynałem od kibicowania Lakers ale wtedy widziałem tylko ich praktycznie..potem nie znosiłem Bulls i kibicuję do dziś Utah,a od TMC też GSW..Czyli mam słabość do Jazz i Wojowników.

    (2)

Komentuj

Gwiazdy Basketu