fbpx

NBA playoffs: cała hala skanduje MVP w kierunku Kawhi Leonarda!

66

Cała hala skanduje “M-V-P”. Powiedzcie jeszcze raz, że transfer ulubieńca publiczności DeMara DeRozana, w zamian za kontuzjowanego, enigmatycznego Kawhi Leonarda znajdującego się w ostatnim roku kontraktu nie opłacał się Toronto. Takich sukcesów kanadyjska koszykówka nie osiągała od czasów… nigdy jeszcze nie osiągała! Takich emocji nie przeżywała odkąd Vince Carter kilka razy kończył mecz wsadem. Wszystko to jednak w rundzie zasadniczej i przed niemal dwudziestu laty… dość powiedzieć, że highlighty z tamtych wydarzeń są tak zamglone, tak kiepskiej jakości, że wrzucam inny dunk przeciwko Indianie:

Kawhi dziś mniej okazale w statystykach, ale wciąż z przedniego siedzenia: 19 punktów 7 zbiórek 4 przechwyty 2 bloki oraz wskaźnik plus/minus na poziomie +16. Z tego jedenaście oczek w decydującej III kwarcie, która pozwoliła gospodarzom na bezpieczną separację od rywali. Napiszę dyplomatycznie: skoro prime LeBron miewał problemy z młodym Leonardem, nie powinno dziwić, że prime Leonard psuje krew młodemu Giannisowi Antetokounmpo. Odkąd tylko Leo stał się nominalnym obrońcą Greka, odkąd wchodzi i schodzi z parkietu wraz z Grekiem, ten jakby przygasł i mniej straszny zrobił…

milwaukee bucks 102 toronto raptors 120 [2-2]

Playoffs basketball w najlepszym wydaniu. Dwie najlepsze drużyny konferencji, nabite talentem, doświadczeniem i wolą zwycięstwa skutecznie bronią własnego terenu.

Zaczęło się od bombardowania, obie strony chciały przejąć inicjatywę po pierwszej ćwiartce picia. Najbardziej pobudzony był Kyle Lowry >>—-> trafiał jak na zawołanie: z lewego rogu, z prawego pół skrzydła, spod kosza. Jego wkładu brakowało w dotychczasowych meczach. Wkładu punktowego, bo to gracz którego określa waleczność i niuanse, coś jak Marcus Smart w Bostonie. Kto tego nie widzi ten hejter albo ślepy.

Druga rzecz to aktywność Marka Gasola, który wraz z rozwojem serii zamiast gasnąć fizycznie wchodzi na obroty! Przed meczem zapowiadał, że musi być bardziej agresywny, mając pozycję rzutową nie dygać, nie szukać na siłę podania, tylko strzelać. No i strzelał, nastrzelał 17 punktów zebrał 5 piłek, rozdał 7 asyst, a jego skuteczność wyniosła 6/11 z gry. Cały czas równo, zaznaczał się w każdej, kolejnej kwarcie jak przystało na weterana parkietów, który w niejednej bitwie brał już udział.

GTFO

Lubię defensywę chłopaków, zawsze lubiłem defensywę, ale przed zostaniem fanem Toronto skutecznie odstręcza mnie ten facet. To już wolę LaVara Balla albo rodzinę Kardashian. Za te gesty w stronę Nicka Nurse’a powinni go wywalić z hali!

Po stronie przyjezdnej również efektywny start: pełen adrenaliny Giannis przedzierający się pod kosz, kilka trafień Mirotica i pojedyncze wrzutki reszty załogi. W drugiej kwarcie drużynę Milwaukee ciągnął Khris Middleton (13 punktów 3/3 zza łuku) zdjęli z niego Kawhi i wreszcie może odetchnąć. Niestety reszta drużyny cieniutko, zero zza łuku, 2/15 z gry i do przerwy Toronto przeważało bodaj 10 punktami. Wszytko za sprawą zmienników: Serge Ibaka, Norman Powell i Fred Van Vleet, którzy w kontraście do poprzednich gier uzyskali w tym spotkaniu kolektywne 48 punktów 50% z gry 19 zbiórek i 11 asyst. To ci panowie zrobili dziś różnicę!

  • Ibaka 17 punktów 13 zbiórek 2 asysty +24
  • FVV 13 punktów 1 zbiórka 6 asyst +25
  • Powell 18 punktów 5 zbiórek 3 asysty +29 (odkąd gra większe minuty, zmienił się obraz gry rezerw)

W skrócie: Raptors nie dali się pobić na tablicach, w punktach z pola trzech sekund ani z kontry. Popełnili mniej strat, wymusili więcej rzutów wolnych, zagrali pełniejszym składem, ograniczyli najgroźniejszego zawodnika do 25/10/5. Rezerwowi zmiażdżyli różnicą 48:23!

Luźne obserwacje

-> Poniżej 4 metra Raptors bez konsekwencji podwajali Giannisa wysokimi Gasolem lub Ibaką. W czwartej kwarcie facet zaliczył 1 próbę zdobycia punktów!

-> Obie supergwiazdy (Kawhi i Giannis) mają ograniczenia jako podający. Do poziomu prezentowanego przez LeBrona albo Hardena brakuje. Zbyt długo schodzi im oddanie piłki w obliczu podwojenia. Kawhi z racji doświadczenia jeszcze jako taki spokój zachowuje, ale zaatakowany w rogu Giannis (4 straty) potrafi wyrzucić piłkę w aut.

-> Raptors zaliczają bilans 9-0 gdy Serge Ibaka przekracza magiczną granicę 10 punktów. Jego półdystans oraz gra na atakowanej tablicy potrafi wywrzeć wielką presję na przeciwniku. Popatrzcie:

Akcja przenosi się do Wisconsin. Game 5 w nocy z czwartku na piątek. Kto Waszym zdaniem powalczy z Golden State w wielkim finale NBA? Dobrego dnia!

66 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    A czyn ten pan piosenkarz tak może? Sztab siedzi, pracuje, a ten stoi pół meczu przy lini bocznej i wymachuje do wszystkich. To chyba wykracza poza rolę nawet bardzo uprzywilejowanego kibica….

    (65)
    • Array ( )

      Dopóty, dopóki jest popularny. Nie zapominajmy, że NBA to nie tylko granie w kosza, ale też i ogromny biznes. Jeżeli ten pajac potrafi poprawić oglądalność o nawet i 1%, a pewnie jego pajacowanie i sława ma jakiś wpływ, to będzie mógł pajacować na granicy zdrowego rozsądku…

      (34)
    • Array ( )

      Jakbyś wpłacił 1mln $ (nawet kanadyjskich) na rozwój kosza w Kanadzie i był ambasadorem Raptors, też byś siedział tam gdzie on :).

      (22)
    • Array ( )

      Niestety skończyły się czasy gdzie wystarczyła opanowana postać Jacka Nicholsona żeby wiadomo było że jest dobrze i można przy okazji meczu zobaczyć jeszcze prawdziwą gwiazdę ;/ osobiście lubię Drake’a słuchać i rozumiem że od emocji może człowieka ponieść ale niestety obecni celebryci/gwiazdy myślą już chyba że wszystko im wolno :/

      (14)
    • Array ( )

      Drake to pajac, większość jego piosenek jest tragiczna lirycznie. Co nie zmienia faktu, że gość żyje sportem. Jego ekspresje na meczu są pozerskie na maksa, ale myślę że radość jest szczera. Z tego co mi wiadomo to często gra w kosza i nożną. Co ciekawe, to też mu wychodzi**ujowo 🙂

      (9)
    • Array ( )

      Ale co by o nim nie mówić, nie jest to przypadkowy celebryta na meczu NBA, jakich pełno w LA, tylko realny fan koszykówki. Można go nie trawić (ja tak mam), ale nie można mu odmówić miłości do tego sportu 🙂

      (7)
    • Array ( )

      Jest ambasadorem Toronto Raptors, wiec jest zatrudniany przez zespol jak zawodnicy, ma pelne prawo do klepania trenera po plecach jak kazdy inny czlonek raptors

      (0)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Raptors mają pod górkę, muszą przynajmniej raz wygrać na wyjeździe. Będzie ciężko.

    Giannis słonik dumbo. Dikembe Mutombo. Dont matter, Raps in 5.

    (-5)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Pomyślicie ,że pewnie leżałem gdzieś pod kamieniem.. Ale kto to jest ten gościu co pajacuje przy linii. Czy to jakiś lokalny celebryta – śpiewak , aktor ?

    (15)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Ah ten Drejk, ciekawe co by zrobił, gdyby jednak jego Toronto przegrało. Jakoś nie przypominam sobie, żeby kiedykolwiek kibicował Bucks… chociaż jemu to i tak bez różnicy ?

    (11)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Kibicowałem Raptors podczas meczy w Toronto i się udało, wyrównali serie (2-2).
    Teraz z całych sił trzymam kciuki za Bucks podczas GAME 5 w Milwaukee.
    Jak wygrają to w GAME 6 kibicuje Raptors. W GAME 7 niech wygra słabszy. GO GO Warriors !!!

    (-19)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Co do Drake, w ostatnim meczu kiedy Bucks byli jakieś 10 punktów do tylu w 4 kwarcie, palant zaczal coś krzyczeć i machać rękami jak poparzony w kierunku Giannisa. Ten się wkurzył i za chwile był remis. Dajcie spokój, jego obecność to nic dobrego. Mam nadzieje ze nie było go na hali podczas wielkiego rzutu Kawhi, bo go tam nie widzialem, to by było! Pierwszorzedowe karnety srarnety a historycznego rzutu by nie zobaczyl!

    (5)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Ciekawe ile Kawhi pociągnie z tą nogą. Widać wyraźnie, że porusza się inaczej, oszczędniej. Z drugiej strony nie płacze jak Embiid, że chory, że sraczka etc. , a to niewątpliwie ciągnie i wzmacnia resztę chłopaków z drużyny

    (27)
    • Array ( )

      Kawhi to jedno, ale wydaje mi się też, że takich zawodników jak Gasol czy Van Vleet, którzy wcześniej wyglądali kiepściutko, mógł zainspirować nieco heroizm Portland (mimo 0:4), zwłaszcza tego Meyersa Leonarda

      (12)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Świetnie się ta seria rozwinęła! Po dwóch pierwszych meczach obstawiałem 4:1 (4:0) dla Bucks, teraz szala jakby przechylała się w stronę Raptors. Jestem mega ciekawy, jak to będzie wyglądało po powrocie do Milwaukee, ten mecz może pokazać, kto z dużym prawdopodobieństwem będzie finałowym przeciwnikiem Dubs.
    Druga rzecz, to już same finały. Jeszcze przed meczami w Kanadzie wydawało mi się, że Bucks naprawdę będą równorzędnym rywalem dla GSW, teraz już chyba wiadomo, że z kim by Dubs się nie spotkali, to niestety, ale będą zdecydowanym faworytem. Niestety nie dlatego, że ich nie lubię, ale dlatego, że po raz kolejny łatwo będzie przewidzieć wynik, a w sporcie chodzi przecież o coś zupełnie przeciwnego…

    (7)
    • Array ( )

      Przecież to, że GSW mistrzem było wiadomo przed sezonem już. Tylko kontuzje mogą ich zatrzymać, a jak widać i tak sobie z nimi radzą 🙂 Warriors to top3, a być może najlepsza drużyna koszykówki. Nie ma na nich mocnych w lidze.

      (1)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Los Angeles – Jack Nicholson
    NY – Spike Lee
    Toronto – Drake

    Każdy zespół ma swoją oddaną gwiazdę ale tylko ta z Toronto tak pajacuje..

    Apropo serii Bucks-Raptors to fajnie że są emocje! 4-1 czy 4-0 dla którejkolwiek strony nie było by satysfakcjonuje, bo to bardzo równe drużyny z podobnym sufitem 🙂 2-2 i seria startuje na nowo, na tą chwilę ciężko wskazać faworyta, bo Raps znaleźli pomysł na swoje granie przeciwko Bucks 🙂 super PO ze wschodniej części!!

    (11)
  10. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Kibicuję Bucks, ale jak będą tak grać to zobaczymy w finale Toronto. Panika i strach w oczach, głupie straty i brak skuteczności, ogólnie pałowanie. Za to gospodarzom wszystko siedziało, Kawhi mógł sobie odpocząć w ataku, bo w obronie przyklejony do Antka. Zobaczymy co zagrają w Milwaukee, przewaga parkietu robi swoi. Dzisiaj od tych pianek to i mi przed telewizorem w głowie się przewracało. Są emocje, to są playoffy 🙂

    (3)
  11. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Panie Redaktorze, kanadyjska koszykówka takie sukcesy osiągała w… 2016 roku. Wówczas Raptors remisowali 2:2 z Cavaliers w finale Wschodu.

    (73)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    1. Leonard gra z podkręconą kostką. To na pewno. Adrenalina trochę to ukrywa, ale momentami widać, że wolniej startuje albo krzywi się po wyskokach.
    Jeśli to coś poważniejszego, byłby wielki problem w kolejnych meczach, a game 7 bardzo możliwe, nie mówiąc już o ewentualnej serii z GSW.
    Robota, którą robi w obronie jest kolosalna. Nieprawdopodbne jest to jak bardzo boi się go Giannis. W pierwszej połowie zaliczył przeciw Leonardowi trzy udane wjazdy pod kosz i tyle. W drugiej części nie grał nic.
    Nurse wykonał dobrą analizę. Kawhi broni na 5-6 metrze, nie wychodzi do trójek, a kiedy Giannis wchodzi bliżej pod kosz pojawia się Gasol albo Ibaka i robi się za ciasno na cokolwiek sensownego.
    Oddelegowany do krycia Middletona Leonard nie dawał aż tyle. Tracił energię na krycie linii 7 metra, a ten i tak te swoje 2-3 trójki trafiał.
    Teraz wygląda to na układ idealny.
    2. Czyżby Giannis nie miał mentalności zwycięzcy? Te dwa mecze pokazały, że nie ma, choć nie wolno niczego przesądzać.
    W serii z Detroit i Bostonem stroił zmotywowane miny, ale też nie wyglądał jak dominator. Nic nie nie można było mu zarzucić, ale też… nie spotkał jeszcze na swojej drodze kozaka równego sobie.
    Teraz mając przed sobą Leonarda oddaje piłkę kolegom. Traci. Gubi się. W obronie też miota się między Leonardem a Siakamem, w konsekwencji nie neutralizując ani jednego, ani drugiego.
    O jego klasie MVP świadczyć będzie game 5. Albo wyjdzie nabuzowany i agresywny, ma fizyczną przewagę nad każdym, nawet Leonardem, musi go zniszczyć, zdewastować, pójść 1-1 na całość, albo zagra tak jak dziś i da się zjeść najlepszemu defensorowi 2-4 od czasów Pippena, jakim jest Leonard.
    3. Smutno ogląda się poczynania Marca Gasola. Najlepsze lata stracił w przyzwoitej i nic więcej ekipie z Memphis. W obronie jest solidny i doświadczony, ale przy tym wolny i indywidualnie broni naprawdę źle na każdym sprawniejszym warsztatowo centrze z rzutem, który nie boi się fizycznej gry (Embiid, Lopez, radził sobie z Vucevicem, Townsem itd.), za to wydaje się nieoceniony w obronie z pomocy, co jest kluczowe przy neutralizacji Giannisa. W ataku spełnia średnie przyzwoitości, ale tylko z dystansu i półdystansu, bo pod koszem stracił jakiekolwiek umiejętności akcji post-up, jego manewry dobrze oddają akcje z oddanymi piłkami spod samego kosza do tyłu z meczu nr. 3.
    4. Norman Powell to absolutne odkrycie dwóch ostatnich meczów serii. Zagra po obu stronach parkietu na pozycjach 2-3 i zrobi to naprawdę nieźle w obronie i bardzo dobrze w ataku.
    Ma to coś, czego nie ma Green, czyli umiejętność w miarę atletycznego wejścia pod kosz, co przy obronie Bucks skupionej na linii 7 metra, jest kolosalnie kluczowe w zapalnych momentach meczu.
    Dzięki niemu funkcjonuje ławka plus nieoceniony Serge Ibaka, który wydaje mi się lepszym matchupem dla Milwaukee niż Gasol przez wzgląd na wyższy poziom elastyczności defensywnej, atletyczności i bardziej ustabilizowany i pewny rzut z półdystansu.

    (24)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    Dla nas owszem Drake jest irytujący, ale to jest element, niestety, typowego dla Amerykanów i Kanadyjczyków marketingu. Drake jest cholernie popularny i bodaj pochodzi właśnie z Toronto, więc organizacja szukała kogoś do wypromowania drużyny, zrobienia jej reklamy i marki. W 2016 roku zorganizowano All-Star Weekend, zrobiono rebranding tak, że do dziś Raptors mają te specjalne OVO night. Dziś pajac jest wkurzający, ale w 2016 roku, kiedy Toronto zajechało do finału konferencji wszyscy kojarzyli ich z grubaśnym Lowrym i bęckami od Netsów czy Wizards. Potrzebny był ambasador marki na miarę potrzeb przeciętnego amerykańskiego widza, stąd taka jego obecność 😉
    Może i mnie wkurza, ale chcę widzieć jak tańczy na boisku Scotiabank Arena w finale NBA 🙂

    (9)
  14. Array ( )
    The One And Only Kas 22 maja, 2019 at 13:40
    Odpowiedz

    No to mamy serie…Raptors wyjątkowo kolektywnie chyba po raz pierwszy w tych playoffs (przypomniał o sobie nawet van Vleet, ktory w rundzie zasandniczej miał pewną rękę, w palyoffach zaś do tej pory notował występy godne chlopca od podawania piłek). Mimo wszystko nie sądze żeby Raptors wyciągneli tą serie, tym bardziej że Kawhi cos chyba z jakimś urazem gra. Inna rzecz że moim skromnym zdaniem żaden z tych zespołów nie jest w stanie wygrac z GSW Sorry ale Antek pomimo swojej zajebistości i całej mojej sympatii do niego, jest jeszcze troszke jednowymiarowy(wyrobi rzut bedzie nie do zatrzymania w lidze, plus kurcze nie moge z tego jego 3taktu a.k.a. “eurostepu” …jakby ktoś w Europie takie chocki klocki …,wtf? Lebrona sie naogladał za dużo czy co?) i nawet przy robiacym 30 punktow mideltonie i wbijajacych swoje cyferki Brogdonie, Lopezie i reszcie to na doświadczone w playoffowych bojach GSW za mało, czy będą mieli KD czy nie (wolalbym nawrt żeby wygrali bez KD bo grają pieknie jak i pozamykaliby usta przybajmniej częsci haterów hehe). Tak czy siak pozostaje pogratulowac Raptorsom zwyciestwa i liczyć na fajna serie. W sumie jakby nie patrzec fajny team i fajni grajkowie:Kawhi, Gasol, Siakam…tylko ten Drejk ehhh…

    (2)
  15. Array ( )
    Odpowiedz

    Gdyby Leonard grał zamiast Giannisa w Milwaukee to ta seria zakończyłaby się już dzisiaj wynikiem 4-0. Grek nie licząc chaotycznych penetracji jest całkowicie statyczny w ataku.

    (-2)
  16. Array ( )
    Odpowiedz

    @Brzezzz
    Nie pajacuja bo mają po ponad 60 lat XD, nie kojarzysz jak spike lee pajacowal i gadał cały czas do gwiazd innych zespołów, Reggie Miller? Uspokójcie się w stronę Drake, ziomuś jara się koszykówka i pomaga tej organizacji, czasami przesadza no ale według mnie to dodaję dodatkowych emocji do rywalizacji.

    (9)
  17. Array ( )
    Odpowiedz

    Straszna szkoda tego pierwszego meczu bo już było by po zawodach.
    Wkoncu ławka zagrała na wysokim poziomie i o to chodzi!?
    Sytuacja na wschodzie jest piękna bo na zachodzie wiadomo bylo od początku i nic tego nie zmieni.
    Brakowało jeszcze mocnej Indiany ze zdrowym Oladipo.
    Teraz w tym pojedynku wszystko się może wydarzyć. Liczę na Raptorow ale szanuje i doceniam Bucks bo zrobili niesamowity progress A Giannis jeszcze się rozwinie. Zobaczycie☝️

    (1)
  18. Array ( )
    Odpowiedz

    Teraz będzie najważniejszy mecz, według mnie. Dlaczego? Bo zweryfikujemy, czy Toronto wygrało te dwa mecze, bo faktycznie mają “haka” na Bucks i znaleźli na nich sposób, czy po prostu łatwiej im było, jak grali u siebie. Jeśli Kozły wygrają game 5, to stawiam na nich 4:3, jeśli natomiast Raptors weźmie ten wyjazdowy mecz, to seria skończy się prawdopodobnie w Toronto z wynikiem 4:2.

    (4)
  19. Array ( )
    Odpowiedz

    Taki highlight jak ten z VC powinien być na końcu artykułu bo człowiek za nim do niego przejdzie to jakiś bimbalion razy ogląda go kręcąc głową z rozrzewnieniem i samotną łezką uznania w kącie oka dla half man half amazing :’) i jeszcze ten genialny jersey !!!

    (6)
  20. Array ( )
    Odpowiedz

    Jeden stary piłkarz został zapytany w wywiadzie, jaką wskazówkę przedmeczową trenera zapamiętał na całe życie, bo najbardziej mu pomogła.

    Odpowiedział, że było to, gdy zaczynał karierę, miał zadebiutować w lidze i odczuwał mega tremę. Wszystko, co wtedy usłyszał od trenera:
    – Zaraz wchodzisz. Widzisz tego ich obrońcę z trójką? Masz z niego zrobić dżem.

    Do roboty, Antek.

    (6)
  21. Array ( [0] => contributor )
    PATRON
    Odpowiedz

    Świetna seria.
    Epicki pojedynek dwóch elitarnych two way player. Niech wygra lepszy. ta seria

    W tej chwili
    Curry, Harden, Durant, Giannis, Leonard to najlepsza piątka w lidze.

    (4)
    • Array ( [0] => subscriber )

      Jakbyś im dał trzy piłki to może, Harden zupełnie zbędny w tym ustawieniu, dużo lepiej sprawdziłby się Klay ze swoja elitarną grą bez piłki i świetną obroną, Harden spoko ale w składzie wystarczy jeden mistrz izolacji którym jest Durant, a do tego broni. Pozdro!

      (5)
    • Array ( )

      szczegolnie jak we wczesniejszych meczach pudlowal z czystych pozycji 🙂

      (8)
  22. Array ( )
    Odpowiedz

    Ja bym chciał przypomnieć, że Drake jest globalnym ambasadorem Toronto Raptors. Oni mu wręcz płacą za to żeby pajacował.
    Możemy gościa lubić/nie lubić, ale jest ‘ultra’ popularny. To tak jak z Kardashianami… najważniejsze, żeby mówili – wtedy przychodzą zyski.

    (1)
  23. Array ( )
    Odpowiedz

    Ja wiem, że wymaga się wiele od Giannisa, ale on notuje w tych PO – 26p/13r/5a/2b na 50% z gry. Przecież to liczby na poziomie Tima Duncana w prime, a przypominam, że Giannis w grudniu skończy dopiero 25 lat. Przed jeszcze z 10 lat gry na najwyższym poziomie, a co roku notuje progres. Coś czuję, że na game5 będzie z motywowany jak nigdy. Ps. GSW zaciera ręce, bo zapowiada się na siedmio meczową serię i to naprawdę intensywną.

    (7)
    • Array ( )

      powiedzialbym ze raczej 5-7lat
      wyobrazasz sobie go tak biegajacego w wieku 35lat?

      na najblizsze lata do nauczenia rzut z dystansu (dopracowanie do perfekcji)

      (1)
    • Array ( )

      @Thomas LeBron kończy w grudniu 35 lat i nadal gra fizycznie więc dlaczego Giannis w tym wieku nie mógłby tak grać?

      (0)
    • Array ( )

      Jin
      Bo nic LeBronowi z tej fizycznej gry nie przychodzi…
      Dlatego nie ma sensu grać fizycznie do 35 lat. Potrzeba jeszcze trochę skilla oraz oleju w głowie aby jako weteran skupić się na wsparciu zespołu a nie budowaniu go wokół siebie mając już 34 lata.

      (0)
    • Array ( )

      GSW wypoczywają po finale swojej konferencji. Mają 9 dni na regenerację przed pierwszym meczem finałów. Finał zmagań Raptors-Bucks pewnie zakończy się na wyniku 4:3 więc wygrana ekipa będzie szczęśliwa ale zmęczona. Liczę na długą serię meczów ale żeby nie skończyło się za szybko z powodu właśnie zmęczenia. Nie jestem fanem Bucks ale mam nadzieję że postawią GSW twarde warunki i będzie co oglądać.

      (0)
  24. Array ( )
    Odpowiedz

    ZUPEŁNIE ODWROTNY OBRAZ RZECZYWISTOŚCI
    DRAKE>NICK NURSE> KYLE LOWRY
    gość zaczyna cokolwiek trafiać bo jest otoczony profesorem Gasolem, dzikim Jebaką i Siakamem oraz robo Kawhi. Sciągnijcie go to zobaczycie jak sobie poradzi flet z pałelem

    (0)
  25. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie tak dawno nikt tu nie wychwalał Leonarda, pisząc jaki to kozak z PG i wielu innych, że ograniczony i wiele innych pstryczków w jego kierunku i z redakcji i w komentarzach, teraz Wam trochę głupio co??Pierwsza trójka ligi i dalej najlepszy obrońca nie żaden Gobert , PG czy tym bardziej Antek..moim zdaniem Tucker i Green są lepsi w obronie niż ta nominowana trója dodając Leonarda jeszcze mamy najlepszych obrońców w lidze. Leonard?chyba tylko Durant umie tak dużo jak on czyli obrona i atak.

    (0)
  26. Array ( )
    Odpowiedz

    Co ciekawe drake w tym sezonie pierwszy raz od początku do końca kibicuje jednej drużynie a nie jak co roku kazdej na chwilowej fali … marny celebryta i marny grajek, ostatni dobry numer imo 5am in Toronto

    (0)
    • Array ( )

      Nie śmiem się nie zgodzić z kolegą. 5am in Toronto i Trophies. Reszta do wyrzucenia – rapuje głosem jakby miał zatwardzenie, a jak już śpiewa to niczym eunuch. Pajac i tyle. Ale skoro to jedyny znany kanadyjski raper, to jemu akurat niestety wolno.

      (0)
  27. Array ( )
    Odpowiedz

    Czy ja wiem, czy ten wkład punktowy Kyle’a jest aż tak ważny…
    Lowry w serii z Bucks:
    G1 30 pkt L
    G2 15 pkt L
    G3 11 pkt W
    G4 25 pkt W
    Już lepszy wniosek można wysnuć na podstawie asyst – gdy Lowry rozda 5 (lub więcej) asyst, to Raptors wygrywają. Tutaj by się to chociaż statystycznie zgadzało (chociaż jest to dość śmiałe założenie).
    “Kto tego nie widzi ten hejter albo ślepy” – całe szczęście mam konkretną wadę wzroku, więc poprawcie jeśli się mylę 😀

    (2)
  28. Array ( )
    Odpowiedz

    Kyle lowry serce raptors jak Smart w Bostonie. Spoko moge sie z tym zgodzic. Ale Smart nie jest all starem za grube miliony. Np. Mike Conley ponad Lowry, niestety nie ta konferencja

    (1)
    • Array ( )

      I tak by nie grał, bo Gasol robiłby 30 pkt co mecz gdyby go Marcin krył.

      (-3)
  29. Array ( )
    Odpowiedz

    Giannis zaburza troche narracje o mvp tymi dwoma niedolotami z linii rzutow wolnych. Troche jak Joahim Noah to wygladalo.

    (-3)

Skomentuj Kałaj Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu