fbpx

NBA pod lupą

13

Znany w koszykarskim środowisku bloger i niezależny dziennikarz, a prywatnie wielki fan San Antonio Spurs: Andrew Powell-Morse, opublikował niedawno szczegółowe dane statystyczne dotyczące zarówno NBA jak i zawodników w niej grających. Są one na tyle interesujące, że uznałem, że warto będzie opublikować je na naszym portalu. Czytajcie śmiało, jeśli chcecie dowiedzieć się w jakim teamie mają zaufanie do białasów i która drużyna posiada najwięcej mięsa pod koszem. I pewnie będziecie zdziwieni, gdy powiem Wam, że najstarszym (licząc średnią wieku zawodników) klubem jest… Miami Heat.

#Średnie zarobki centra NBA?

Od dawna mówi się, że czas centrów w NBA przeminął, a fakty tylko potwierdzają tę bolesną prawdę. Wystarczy rzucić okiem na listę najlepszych strzelców tego roku. Pierwszy center pojawia się na pozycji dziesiątej i jest to… Brook Lopez. Dla porównania: w sezonie 1994-1995 trzema najlepszymi strzelcami w lidze byli O’Neal, Olajuwon i Robinson.

Licząc ilość celnych trafień z pola w pierwszej piątce zestawienia mielibyśmy jeszcze Ewinga, a w czasie trwającego pół roku sezonu, nominalni centrzy czterokrotnie zdobywali nagrodę zawodnika miesiąca. Tego typu prosperity big-manów jest już pieśnią przeszłości. Dziś nominalnych centrów jest najmniej w całej lidze. Liczbowo wygląda to następująco:

Sytuacja zmienia się diametralnie, kiedy weźmiemy pod uwagę wysokość zarobków. Duzi i silni gracze, będący towarem deficytowym, mają najwyższe średnie zarobki ze wszystkich pozycji. Im bardziej wszechstronny zawodnik (czytaj: mogący w rotacji pełnić rolę centra lub grać na czwórce), tym lepiej.

czytaj dalej >>

1 2 3 4

13 comments

  1. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    nie spodziewałbym się, że Heat najstarsi…. Owszem – Allen, Wade, Andersen, Haslem itd. to nie są młodzi zawodnicy, ale żeby aż tak 😀

    (3)
  2. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Pod względem rasowym, jednak MLB bardziej zróżnicowana. Nie ma aż tak wielkiej dominacji jedenej rasy, jak w NBA. Jest duża grupa latyno-amerykańskich graczy i spora azjatyckich, których w NBA praktycznie nie ma, po za Linem. Bo pod względem narodowościowym, to zdecydowanie NBA, nie ma innej takiej ligi w USA, gdzie byłoby tylu reprezentantów różnych krajów.

    (6)
  3. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Stare pierniki bez pierścieni ciągnie do drużyn z mistrzowskimi aspiracjami co też trichę zawyża im wiek. A to że weteran za ligowe minimum jest zawsze mile widziany to już inna kwestia 🙂

    (7)

Skomentuj all3 Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu