fbpx

NBA: podglądamy obozy przygotowawcze, James Harden znów zrobił show!

43

Przepraszam, jedzie Pan w stronę Ostródy? Wsiadaj, wsiadaj… Zapraszam wszystkich na przegląd wydarzeń zza oceanu. Przepraszam, ale lekko świruję będąc na głodzie. Osiemnaście dni zostało do rozpoczęcia 74. sezonu NBA. Wiemy doskonale, że Los Angeles Clippers tytułu mistrzowskiego nie zdobędą, bo zamiast dbać o dietę jedzą pączki na treningu, hehe. Przyszły frykasy z cukierni należącej do Kawhi Leonarda. Ten facet ma komunikatywność niedźwiedzia brunatnego! Coś w nim musi być, że mu wśród ludzi emocjonalność odcina, to dlatego jest taki dobry na boisku!

Bo jest dobry

W minionym sezonie dostarczał 26.6 punktów 7.3 zbiórek 1.8 przechwytów 3.3 asyst 50% z gry i 37% zza łuku. Łatwo go wkomponować w dowolną układankę zawodników, bo gra na trzech pozycjach, a w obronie kryje 1-4. Podobnie jak Paul George. Wiem, że pokusa żeby kibicować Clippers jest silna, ale wytrzymajcie. Jest tylko jeden słuszny zespół w LA i niedługo się o tym przekonacie, hehe.

Przyznajmy jednak, że fajnie to sobie wszystko wymyślili: Jerry West w roli konsultanta czy Sam Cassell w roli asystenta trenera, to tylko czubeczek góry lodowej. Clippers jako organizacja zatrudniają oficjalnie 215 ludzi nie licząc kadry zawodniczej! Mówimy o działach zarządczych, trenerach, skautach, analitykach, lekarzach, sprzedaży, marketingu, komunikacji, grafikach, prawnikach, finansistach, informatykach i innych. Szef wszystkich szefów Steve Ballmer kasę łoży bez zająknięcia, bo będąc siódmym najbogatszym człowiekiem w Stanach, już się chyba nauczył, że jak się zatrudnia odpowiednich ludzi to i sukces pojawić się musi. Jak będzie, zobaczymy.

Dime droppers

-> obwodowi Golden State Warriors ustanowili zasadę, kto bliżej piłki (Stephen czy D’Angelo) ten klepie, drugi jedzie od razu na połowę przeciwnika w roli nominalnego shooting guarda. Pozycjami wymieniać się zamierzają elastycznie, Curry przyznał uczciwie, że nigdy dotąd nie grał z playmakerem pokroju Russella. Fakt faktem, chłopak rzuca, bezproblemowo kreuje pozycje rzutowe, no i w odróżnieniu od np. Kevina Duranta, potrafi kreatywnie obsłużyć kolegę podaniem. Jeśli macie chwilę, pooglądajcie. Polecam, nie ma nic lepszego niż efektowne podania:

-> patrzę na sparing drużynowy Lakers, w ramach jednego zespołu biegają: LeBron, Davis, KCP, Bradley, McGee, czyli pakiet defensywny obsypany gwiezdnym pyłem. W drugim składzie biegają Rondo, Cook, Daniels, Green i Howard, czyli strzelcy plus pick and roll. Będzie ciekawie. Niech sobie Kyle Kuzma spokojnie odpoczywa. Head coach Frank Vogel zapowiedział, że rozkładał będzie minuty Rondo i LeBrona jako playmakerów. Jamesa chce z kolei otoczyć defensorami, żeby zmniejszyć jego nakład pracy na własnej połowie. Dobrze wiemy, że kluczem w tej ekipie będzie eksponowanie przewag AD i wyprowadzanie go na pozycje. To on będzie bił najwięcej punktów, mark my words! Grupa typera GWBA:
[email protected]

-> tymczasem na obozie Pelicans, kilka rzutów z rzędu siadło Lonzo Ballowi i przez chwilę myślał, że może się strzelecko równać z JJ Redickiem. No nie. JJ karierę zbudował na skuteczności rzutów trzypunktowych, jego średnia kariery to 42%, w najlepszym sezonie 47.5%! Serio, w rundzie zasadniczej 2015/2016 w barwach Clippers zaliczył 200 trafień na 421 prób!

Przy okazji, nie jest tajemnicą, że Pelikany pragną grać basket prędki, biegany od kosza do kosza. W tym układzie na wyróżnienie trenerów zasłużył Brandon Ingram, które nie tylko ma długie nogi, ale potrafi nimi przebierać i co najważniejsze, przy wzroście 206 centymetrów kozłuje piłkę. Gorzej z separacją, do dziś nie opanował manewrów jeden na jeden i doprawdy nie wiem co go czeka.

Preaseason

Parę godzin temu w Honolulu odbył się pierwszy mecz przedsezonowy między Clippers (bez Kawhi i PG-13) oraz Rockets (bez Westbrooka). Wygrali ci drudzy wynikiem 109:96. Pierwszoplanową postacią tradycyjnie był James Harden, autor 37 punktów 7 zbiórek i 7 asyst uzyskanych w czasie 28 minut. Przy czym od razu podkreślę, rzutowo wypadł słabo. Wykorzystał agresję rywala przeciwko niemu (Beverley złapał 4 faule w jedną kwartę grania) dostarczając 17/20 z linii rzutów wolnych… Drugim muszkieterem tradycyjnie mister Clint Capela (14 punktów 11 zbiórek) u którego nowością są ataki kozłem obręczy. Rywale przyzwyczaili się, że na piątym metrze szuka jedynie podania no i proszę. Co ciekawe, sprintem od kosza do kosza kilka razy ograł Harrella. Kolejny raz fajne wrażenie zrobił także kieszonkowy czołg Chris Clemons (15 punktów 4 zbiórki) który rzutów oddawać się nie boi.

Na koniec łapcie nowe jerseye Brooklyn Nets (statement edition). Fajne prawda. Graficy z reguły boją się szarości, a tu proszę jaka bezkompromisowość. Bedą się fajnie komponować z nowym parkietem w Barclays Center.

Dobrego dnia wszystkim!

43 comments

  1. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Jeden słuszny zespół w LA;) Dobre nakręcanie wszystkich przed sezonem, tylko czekam jak przegrają jakiś mecz w sezonie lakers lub clippers ale będzie gadane :)))) a stroje nawet spoko zamówił bym ?

    (8)
    • Array ( [0] => administrator )

      relacja z pierwszej kolejki sezonu (derby LA) będzie przynajmniej ciekawa, hejterom gul świśnie 🙂

      (8)
    • Array ( )

      skoro hejterom Lakers gul świśnie, a sam w każdym artykule hejtuje Clippers to dissuje sam siebie,
      widze ze zrozumienie tego graniczy niekiedy z cudem, no trudno mordeczko, 3m sie

      (2)
    • Array ( )

      skoro hejterem Lakers gul świśnie, a sam hejtuje Clippers w każdym artykule to chyba oczywiste,ze dissuje sam siebie//myślałem ze to proste, a jednak nie… lol, cos nie pyklo z tym pouczaniem,następnym razem się uda, trzymaj się cieplutko 😀

      (0)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    mecze pokazowe… ale czy coś się zmieni w długofalowej grze Hardena, mianowicie rozłożenie sił i wcelowanie piku formy w finałach konferencji/ligii? by znów nie było formy popisowej i koncertowej gry w marcu… a potem w dół w dół w dół…
    jeśli może utrzymywać sporo minut i dobry wynik (pomijam kwestie króków, wymuszeń itd), to niech gra, jednak ostatnie sezony pokazały spadek formy w PO… (czy to tylko kwestia lepszej obrony czy przeciążenie).
    20 osobistych, może nowy rekord preseason?

    (-2)
    • Array ( )

      Tylko co miał zrobić w zeszłym sezonie jak musiał w pewnym momencie ciągnąć cały zespół na plecach, żeby mieć szansę na PO? A poza tym Harden wcale nie ma takiego zjazdu formy w PO jak chociażby PG13 w zeszłym sezonie

      (1)
    • Array ( )

      @#wetheother tylko jeśli chcą coś osiągnąć (finał, mistrzostwo), to ta taktyka nie sprawdziła się 2-3 lata… to że GSW w tej formie nie ma, nie oznacza, że inni przeciwnicy będą słabsi.
      Niby musiał ciągnąć wynik, ale chyba nie było spotkań gdzie próbowali bez niego… różnica 5 przegranych spotkań pomiędzy ich 4 rozstwaionym miejscem a 8 i 9… może z wulkanem energii Westbrookiem uda się rozłożyć siły w czasie (z drugiej strony Clippers bez nazwisk weszli do PO i nikt nie musiał ich ciągnąć, poprostu dostali szanse gry bez wielkich liderów).

      (0)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie mam nic do Balla – niech mu się dobrze wiedzie w nowym klubie, ale technicznie jego rzut jest karykaturą rzutu JJ. Bardzo przyjemnie ogląda się JJ od strony technicznej, nawet na treningu.

    (7)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    D’Angelo będzie mocny w układance Golden State, wszyscy wiemy na co stać Stepha, ale kluczem w tej ekipie jest Draymond, zwłaszcza że się podkoszowi posypali. Steve Kerr powiedział, że w S5 grać ma Omari Spellman, typ jest słabiutki.

    (3)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    ale wkuhwia ta stronniczość autora… przecież Clippers są dwa razy mocniejsi niż Lakers, którzy będą mieć problem, żeby wejść do PO

    (-8)
  6. Array ( [0] => contributor )
    PATRON
    Odpowiedz

    Lakers mogą być bardzo groźną ekipą, jeśli groźne miny przełożą się na mocne ugryzienia. Na tę chwilę wyglądają obiecująco, pozostaje nam poczekać co z tego ułożą. Osobiście chciałbym, aby Lebron zszedł na drugi plan. Nie to, że ego, że król, jak to drugi plan. Po prostu jako druga rola napędzająca AD będzie bardzo mocny. Prawdę mówiąc nie wiem jak wówczas go zatrzymać. Lebron ze swoją charyzmą talentem i osiągnięciami i tak zostanie gwiazdą zespołu i ligi, ale efekt starzenia może zamaskować mistrzowsko.

    (0)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Harden wyglada troche na gracza ktory wyznacza swoje standardy. Indywidualnie nie ma dla niego konkurencji w grze 1 na 1. Brakuje mu jedynie “grubej ryby”-na koniec sezonu.
    Podobny jest do Lebrona tez go sporo ludzi nie trawilo i nie trawi ale za to co tworzy na parkiecie szacunek mu sie nalezy.
    Mozna zamknac gadki o stepbacku bo to juz wyjasnione dawno temu ze to nie sa kroki.

    (3)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    jestem stałym bywalcem portalu ale ten hype na Lakersów zmusza mnie do powrotu na amerykańskie stronki .
    Żenada panowie , poprostu

    (-4)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Czy Davis był kiedyś takim liderem jak Olajuwon, Duncan czy Garnett? Czy James po 16 latach w lidze jest w stanie utrzymać dotychczasowy poziom? Czy Rondo pokazał coś wielkiego od czasów Celtics? Czy Howard jako stary pies może nauczyć się nowych sztuczek? Czy MacGee prezentował by się tak dobrze, gdyby nie grał w Warriors? Jeśli ktoś odpowie uczciwie “tak” na chociaż jedno z tych pytań, będę w stanie zaliczyć Lakers do grona faworytów do tytułu.

    (0)
    • Array ( )

      Odpowiem na trzy: James utrzyma poziom. Jordan w jego wieku zdobyl mistrzostwo. Drugie, MacGee: w Lakers w ubieglym sezonie byl rownie dobry jak w Golden State. Trzecie, Davis: jeszcze nie byl takim liderem, ale moze byc. To sie okaze.

      (0)
    • Array ( )

      @JCWilliams Jordan był rok młodszy i miał za sobą po przerwie (94-95) dużo mniej na liczniku. Co do Davisa nadal nie jestem przekonany. Odnośnie MacGee mogę się zgodzić, ale to wciąż dla mnie za mało. To taki eksperyment jak Kobe z Nashem i Howardem. Jak to się często mówi w piłce kopanej: “nazwiska nie grają”. Oczywiście każdy ma prawo do swojej opinii:)

      (-3)
    • Array ( )

      Rondo w pels w PO fajnie się odpalił. Lbj będzie mocnym atutem i zrobi swoje dla drużyny. AD nie musi być liderem. Myślę, że generałem parkietu będzie lbj, AD będzie robił za to duże cyferki. Howard jako backup na C nie musi dodawać nowych sztuczek. Jako rim protector, rebounder i człowiek od kończenia lobów będzie doskonałym wsparciem. mcgee podobnie jak Howard. W poprzednim dodawal dużo energii ekipie. Na prawie wszystkie pytania odpowiedź brzmi bardziej tak niż nie. Pozdroo

      (0)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    @MJFan

    Przecież tu jest tylko jedna fajna drużyna i do tego codziennie o niej czytasz.
    Zastanów się następnym razem, zanim o coś poprosisz.
    🙂

    (0)

Skomentuj EJKEJ Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu