fbpx

NBA power-ranking: obserwacje po 2 tygodniach playoffs

26

EAST

7/ Boston

Zacznijmy od tego, że stracili pazur w ofensywie: Avery Bradleya, Kelly Olynyka, teraz kostkę skręcił go-to-guy Isaiah Thomas. Co gorsza pomysł z Jonasem Jerebko wychodzącym do picka został już rozpracowany przez Hawks, którzy dziś w nocy dosłownie zdeklasowali Celtów. Bez punktów z kontry nie będzie kolejnego zwycięstwa, atak pozycyjny kuleje wskutek wspomnianych kłopotów kadrowych i obawiam się, że to już koniec sezonu dla ambitnego zespołu z Massachusetts.

6/ Indiana

Do końca świata będziemy już chyba wypominać naszemu koledze wpis z początku sezonu, w którym stwierdził, że “Paul George nie nadaje się na pierwszą opcję zespołu”. Nie było chyba w historii basketu zawodnika, który prezentowałby podobny poziom po otwartym złamaniu nogi. Pal licho możliwości fizyczne, zastanówmy się ile mówi to o psychice gościa! Niestety jemu także zaczyna brakować mocy. W osamotnieniu bije się z Raptors, których ławka rezerwowych jak dotąd decyduje o wyniku serii. Jeśli wywalczą Game 7. będzie genialnie, ale awansu nie oczekuję.

5/ Charlotte

Chwilowo stracili Nicolasa Batuma, paskudnie przegrali dwa pierwsze mecze, ale oto mamy remis w serii. Jeremy Lin ostatnimi czasy wymusza więcej fauli niż James Harden i LeBron James razem wzięci. Ciekawe prawda? Zobaczymy jak będzie z powrotem w Miami. Step back Kemby Walkera może nie stanowi broni masowego rażenia, ale jest nie do zatrzymania w pojedynkę. Frank Kaminksy w pierwszej piątce okazał się być strzałem w dziesiątkę. Postawili wszystko na jedną kartę, wycofali pod kosz i tylko pozorują obronę linii rzutów za trzy.

4/ Miami

No właśnie, jeśli South Beach nie odnajdzie miary zza łuku, wszystko może się zdarzyć. Zakładam jednak, że Erik Spoelstra wyciągnął wnioski i nie da plamy przed własną publicznością. Czysto fizycznie Heat mają rywali na widelcu, trzeba tylko trafiać. Kluczowe będą gwizdki sędziów, im większe przyzwolenie na kontaktową grę, tym większe szanse gospodarzy.

3/ Toronto

Najlepsza ławka rezerwowych tegorocznych playoffs. Prowadzą 3-2, ale nie takie przewagi już trwonili. Patrząc na roster powinni byli dawno rozjechać Indianę, ale zdaje się, że wymagają po prostu dłuższej aklimatyzacji w post season. Im dalej w las, tym  lepiej spisuje się DeMar DeRozan. To kluczowa postać tego zespołu. No i Kyle Lowry nie zagrał jeszcze na swoim poziomie w tych PO!

2/ Atlanta

Po tym co widziałem dziś w nocy uważam, że są w stanie urwać 1-2 mecze każdemu. Jeśli wymażemy z pamięci końcówkę Game 4. poziom organizacji gry zdecydowanie najlepszy na Wschodzie i mówię o obu stronach parkietu. Błyskawicznie potrafią reagować na wydarzenia boiskowe. Kilka rzutów z dystansu Korvera, a będą groźni, nawet dla Cavs.

1/ Cleveland

“Big Three” ciśnie aż miło. Trójki siedzą. Nie ma mowy by odebrać im pozycje rzutowe z LeBronem i Lovem na pozycjach podkoszowych. Detroit nie miało opcji tyłem do kosza, osobiste Drummonda to śmiech na sali więc można było grać niskim składem. Z każdą kolejną serią poziom będzie jednak wzrastał. Nauczony doświadczeniem Iron Man James w tym sezonie “odpalił wrotki” stosunkowo późno, bo gdzieś w połowie marca. Zobaczymy na ile wystarczy mu energii. Z całą pewnością zespół potrzebuje go w roli defensora podkoszowego, zbierającego. Póki co nie widzę dla Cavs rywala na Wschodzie, a Wy?

Przy okazji, przypomniał mi się pewien artykuł, pamiętacie?

1 2

26 comments

  1. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    OKC tak naprawdę sama w sobie jest ciekawa. Nigdy nie wiadomo co się spodziewać po tej drużynie. Parzymy na nazwiska, myślimy o kurczę ale paka, początek meczu KD dziurawi siatkę, a Westbrook rwie obręcz. Później przychodzi 4kwarta i jest jak rzut monetą, nawet przy sporej zaliczce punktowej.

    (43)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    @up zgadzam się tym bardziej, że oby dwie ekipy miały kilka dni na regenerację. Pierwszy mecz w sobotę. Warto też pamiętać, że nie tylko Durant będzie miał problem z Leonardem, ale i Leonard będzie miał problemy z Durantem. Kto wie czy to nie będą przełomowe PO dla Oklahomy, bo jeżeli im się uda przejść SAS na co przeciez szansa jest to później moga miec już łatwiej dojśc do fianłów i mierzyć się z CAVS

    (0)
  3. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    LeBron pod koniec sezonu wbił 6-ty bieg, ale w Round1 zbił na 5-ty. 😀 I należy pamiętać, że on ma 7-8 biegowy gearbox 😀 Więc, o ile nie trafi się coś niespodziewanego to nie braknie mu paliwa. 😉

    (46)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Szybkość Westbrook`a i talent ruchowo rzutowy Durant`a moim zdaniem to o wiele za mało na świetnie działającą w tym sezonie obronę Spurs. Pozatym talent pokoszowy graczy Spurs będzie cięzko OKC zatrzymać. Jeśli chodzi o LAC to nie sądzę, żeby byli w stanie urwać jescze mecz Portland. DeAngre Jordan bez Chris`a Paul`a będzie prawdopodobnie nie przydatny w ofensywie. GSW nawet bez Curry`ego powinni bez problemów znaleźć się w finale konferencji. Potem zobaczymy. Na wschodzie także nie widzę przeciwnika dla Cavs. Toronto pokazało w ostatnim meczu charakter, którego im brakowało, ale to chyba za mało na Clevland. Miami moim zdaniem trochę zawodzą, mimo iż strasznie podobają mi się Hornets w tym sezonie, nie powinni sprawiać tyle kłopotów potentatowi do finału konferencji. Myślę, że najtrudniejszym rywalem w drodze do finałów dla Clevland będzie Atlanta, która wyciągneła wniski z porażki 4:0 z poprzednich PO.

    (9)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie przesadzalbym z tą kontuzją Curryego. Zgadzam się ze GSW nie przejdą SAS bez niego, ale moim zdaniem ta kontuzja to nic poważnego. Jeśli od tego będą zalezaly losy obrony tytułu to będzie grał.

    (3)
  6. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Wschód: Golden State lub Spurs
    Zachód: Cleveland
    Żadne OKC, czy inne Atlanty nie dadzą rady tej trójce. Oni są poza zasięgiem reszty ligi.
    Natomiast stawianie Toronto tak wysoko jest już trochę denerwujące. Może i wygrają z Indianą, ale za to w następnej rundzie dadzą ciała i tyle ich widziano. Kolejny zespół, który czeka przebudowa i szukanie lidera. (Lowry, DeRozan < PG)

    (10)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Mimo kontuzji Curry’ego, stawianie OKC wyżej od GSW jest błędem.
    Spurs może i są w tej chwili mocniej ale ja i tak sądzę że jak przyjdzie co do czego to w finałach będzie powtórka z zeszłego roku.

    (4)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    wg mnie gsw bez curry’ego są drudzy na zachodzie, ale nie jestem pewien czy nawet z nim są pierwsi:) i to pokazuje dlaczego Curry nie jest typem MVP jak Lebron.

    (10)
  9. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @Breno
    Myślę, że było wiele takich przypadków. Pierwszy, który przychodzi mi do głowy, to Spurs vs. OKC z 2012 roku, gdy Ci drudzy po dwóch meczach przegrywali 0-2, a serie skończyli 4-2.

    (4)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    @Breno: Wielokrotnie, od razu na myśl przychodzi mi finał 2006, gdzie Heat przegrywali 0:2, trzeci mecz wymęczyli dzięki hero mode Wade’a i nie trafionemu osobistemu Dirka (który doprowadziłby do OT)… Skończyło się na 4:2 dla Miami 😉

    (9)
  11. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    MVP
    Jak pokazują wyniki w finałach 2/6 to LeBron też nie jest typem MVP za jakiego go masz. Bo nawet jego obecność w finałach nie gwarantuje końcowego sukcesu.

    Ale spoko. Równi i równiejsi.

    (-17)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    Zapomnieliście dodać, że Redaktor, który pisał na początku sezonu o PG#13, jest Polakiem, podobnie jak Robert Lewandowski, który gra w Bayernie Monachium i dzisiaj wystąpi w półfinale LM!

    (-3)
  13. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Sory za double post, ale nie mogę zedytować ;p
    Z 0-2 wróciło 15 drużyn. 14 zawartych w linku + OKC vs SA z 2012r., o którym wspominali przedmówcy

    (1)

Komentuj

Gwiazdy Basketu