fbpx

NBA: Tatum i Mitchell miażdżą konkurencję, Dallas Mavericks wyrównują serię!

53

Witam państwa szanownych, co słychać? Powiem tyle, tegoroczne NBA playoffs mogą być najciekawsze od lat!

brooklyn nets 99 toronto raptors 104 [0:2]

Tak bardzo się starałem, a ty ciągle tyrasz mnie – zaśpiewać mogą unisono zawodnicy Nets. Zaczęli z kopyta, przez 38 minut spotkania byli górą i bezpardonowo parli do przodu. Tym razem trójki nie chciały siedzieć obrońcom tytułu, a pod obręczą nie lada problem sprawiał im młody środkowy Jarrett Allen (14 punktów 15 zbiórek 5 asyst 3 bloki). No. no, facet wyrabia sobie nazwisko w lidze. Gdyby nie dwaj najwięksi akrobaci (Siakam i Powell) mistrzowie upadliby nisko w pierwszej połowie. Nie zrozumcie mnie źle, Nets nie grali wcale wybitnie, to raczej zawodnicy Raptors, przyzwyczajeni do łatwych fauli/ gwizdków, szarpali się nie mogąc przedostać się na linię rzutów wolnych. Co za tym idzie energiczny Brooklyn dwukrotnie wypracował dwucyfrową przewagę. Marc Gasol drętwy jak nigdy, Ibaka wniósł niewiele, siłą woli do zwycięstwa poprowadził mistrzów Norm Powell, autor 24 punktów i 6 zbiórek, w tym cztery trafienia w decydującej czwartej kwarcie.

utah jazz 124 denver nuggets 105 [1:1]

Mówiłem, że Don Mitchell (30 punktów 8 asyst 6/7 zza łuku) i Joe Ingles (18 punktów 6 asyst 4 trójki) nie mogą zagrać lepiej niż w Game 1? No cóż, najwyraźniej się pomyliłem. Zaimponowały mi zwłaszcza asysty Mitchella, ten chłopak rozwinął się jako podający, szybko kombinuje i dostrzega możliwości. Podania w poprzek parkietu słane jedną ręką były wręcz bezczelne, świadczyły o ogromnej sile psychicznej i pewności. Skumajcie to, na myśl przychodzi Michael Jordan:

Niestety w barwach Nuggets pewnym punktem był co najwyżej Joker. Ilekroć zespół musi polegać ofensywnie na rzutach z wyskoku Portera Juniora (28/6) niedobrze się dzieje. Co gorsza Jamal Murray znów zniknął, tego właśnie nie cierpię, pewnego dnia wygląda jak gwiazda kosza, jak etatowy All-Star, innego dnia ciul fatamorgana.

Nie bójmy się tego powiedzieć, Jazz zagrali najlepszą 3. kwartę w historii klubu (patrz rysunek). W sumie zaliczyli 20 trójek, 32 asysty, a pojedynek w polu trzech sekund wygrali 48:28. Jednocześnie Denver z taką obroną w drugiej linii (Joker, MPJ) to może czereśnie zrywać.

philadelphia 76ers 101 boston celtics 128 [0:2]

Z Gordonem Haywardem czy bez ta seria jest już zakończona. Joel Embiid siedzi na ławce i dłońmi smutną twarz zakrywa. Celtowie podwajają go systemowo, Kameruńczyk ani przez moment nie może obrócić się tyłem do kosza / stracić kontaktu wzrokowego z rywalem, żeby ktoś nie podleciał i nie próbował wybić mu piłki. Jest nauka na przyszłość: podglądać taśmy Hakeema Olajuwona, patrzeć jak Rockets w połowie lat dziewięćdziesiątych grali inside/outside. Jedno uwaga, ówczesne przepisy nie pozwoliłyby Bradowi Stevensowi zostawić dodatkowego obrońcy w strefie, z dala od pozostałych rywali, facet musiałby lecieć do swojego typa na obwodzie, inaczej zespół otrzymywał faul techniczny.

Dziś zawodnikom low post jest znacznie trudniej, muszą nie tylko wymagać podwojeń, ale umieć płynnie odgrywać piłki. No i koledzy muszą rzucać: 5/21 zza łuku roboty nie zrobi. Tobias Harris, człowiek wart 150 mln dolarów, wyglądał FATALNIE, mentalnie skapitulował: 4/15 z gry w tym kilka przestrzelonych layupów oraz 3 rzuty wolne. Z taką grą Sixers nie wygra ani jednego meczu. Energii i pomysłów starcza im średnio na półtora kwarty.

Po stronie koniczyn Kemba Walker na spokoju wychodzący w górę na półdystansie, wiadomo że Embiid do niego nie przyskoczy. Tatum pewność siebie godna super gwiazdy (33 punkty 5 zbiórek 5 asyst 8/12 zza łuku) no i niewiele ustępujący mu Jaylen Brown (20 punktów 5 zbiórek). 17:1 w punktach z kontry. Żeby było jasne, Celtics grają mało wyrafinowaną, w dużej mierze opartą na izolacjach koszykówkę, nie twierdzę, że nie stać ich na więcej, ale Sixers stawiają im doprawdy niewygórowane warunki.

Coś jest w ekipie Bretta Browna, że ludzie w jego obozie gasną. Zwróćcie uwagę jak dobrze radzą sobie obecnie byli gracze Sixers m.in. Jimmy Butler (Miami) Dario Saric (Phoenix) Markelle Fultz (Orlando) Richaun Holmes (Sacramento) Jerami Grant (Denver) Timothy Luwawu Cabarrot (Brooklyn)… stąd uważam, że coach Brown “poleci” po tym sezonie, a kontuzja Bena Simmonsa nie będzie w tym wypadku żadnym usprawiedliwieniem.

Simmonsa brakuje dramatycznie: przede wszystkim kryłby z mniejszym lub większym powodzeniem Tatuma, po drugie grał Twin Towers z Embiidem, po trzecie wywierał presję na Boston na otwartej przestrzeni. No niestety.

dallas mavericks 127 los angeles clippers 114 [1:1]

No i co powiecie fani LAC? Wasi ulubieńcy nie trafiają z formą, większa część chłopaków jest (jak kalendarz wskazuje) na wakacjach.

Luka Luką (28/8/7 i tylko 1 strata) dzięki temu gościowi struktura ofensywy Mavs jest zachowana zawsze i wielkim fluktuacjom nie podlega. Jest solidnie, ale też trochę jednostronnie. Pokonanie tak mocnego rywala jak Clippers wymaga dozy szaleństwa, jak skok na główkę w nieznanym miejscu. To właśnie uczynili dziś w nocy panowie DFS, Seth Curry, KP, Trey Burke i wielki Boban. Kluczowy dla rozstrzygnięć fragment rozegrał się gdy Luka siedział na ławce! Jego koledzy zaliczyli serię 21:5 i więcej za siebie nie oglądali.

Gdzie się podziała ta niesamowita obrona Kawhi (35/10) i George’a (14/10)? W obliczu tak harmonijnego i wszechstronnego ataku, gdy nie sposób wbić zęby w jednego zawodnika by ograniczyć rywali, nawet oni bywają bezradni. Na początku czwartej kwarty, gdy Doncic podłapał piąty faul wydawało się, że LAC ich dopadnie, ale stało się dokładnie na odwrót. Co więcej, sympatyczni Mavs swą kulturą osobistą i życzliwym podejściem chyba rozładowali awanturników Riversa. Zadziorny zazwyczaj Marcus Morris mówi do Bobana “chłopie, ty możesz być najmilszym facetem, jakiego spotkałem, mój człowiek!”

Rywale widząc tremę olbrzymiego Serba, próbują go zdekoncentrować, ale gdzie tam: 10 minut 13 punktów 9 zbiórek. Człowiek drzewo! Nie zmienia to faktu, że podobnie jak Lakers wczoraj, Clippers spudłowali ogrom dogodnych sytuacji. Paul George 4/17 z gry. Co rok w playoffs jest to samo. Amplituda formy większa niż nastroje kobiety w okresie. Niepokojący obrazek: po meczu znów kładł torbę z lodem na prawe ramię… miejmy nadzieję, że nic mu nie jest.

Dziś było super. Dziś jestem o wiele lepszym humorze. Jeszcze trzy zwycięstwa. To jasne, że możemy wygrać tę serię. Jeśli w to nie wierzysz, nie powinieneś tu być [Doncić]

Dobrego dnia wszystkim. Wiele razy pytaliście o wyniki w grupie typera, proszę:

  • skuteczność ostatniego tygodnia to 21-9.
  • gramy maksymalnie dwa zdarzenia na jednym kuponie (średni kurs w granicach 3.3)
  • maksymalna stawka na kuponie to 5% aktualnego budżetu
  • co ważne, eWinner bierze podatek 12% na siebie gdy kurs na zdarzenia NBA przekracza 2.2

Jeśli też chcecie się pobawić, rejestrować można się tutaj: https://ewinner.pl/promo/GWBA

53 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Te wszystkie złe końcówki. Wybaczam! Wiadomo ze obrona wygrywa się mistrzostwa. Ale bez ofensywy nie zrobisz nic. Dzisiaj zagrała cala drużyna i nikt nie został wyrzucony ( na szczęście ) Brawo Mavs! Duma mnie rozpiera!

    (24)
    • Array ( )

      Niestety, ale w obecnej NBA wygrywa na ogół ofensywa, a w szczególności rzuty 3p.

      (2)
    • Array ( )

      Fajny początek bo przy zdaniu “Wiadomo ze obrona wygrywa się mistrzostwa.” zabrakło końcówki.

      (0)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Po co te złośliwości pod adresem Clippers 😛 nie jestem ich fanem ale mimo wszystko uważam że pokonają Mavs w serii.

    (6)
    • Array ( )

      Prowokacja admina, po Lakers można jeździć jak po łysej kobyle gdy przegrają ze słabszym rywalem, a porażki Clippers czy Bucks to „wypadki przy pracy” ?

      (23)
    • Array ( )

      1. Admin nie jest fanem Clipers i Leonarda? 2. Prowokacja, żeby ludzie pisali posty i darli koty? 3. Zwykła ludzka zawiść i radość z przegrania znienawidzonej drużyny? 4. Strach przed Clipersami, ze ograją Lakers yyy znaczy Portland? 5. Dziewczyna Cię rzuca i jesteś zazdrosny o jej nowego chłopaka w sportowym aucie i przezywasz?

      (-14)
    • Array ( )

      @Lovekraft
      Zdajesz sobie sprawę z tego, że LA Fan ironizował? Nie wiem o co masz taki ból tyłka, bo patrząc na te Twoje punkty, to chyba Ty masz jakiś problem.

      Bartek jest fanem Lakersów czego nie ukrywa i często żartobliwie opisuje ich szanse oraz wielkość jakiegoś gracza i wtedy oczywiście masa rycerzy na szarych jak bloki w Polsce koniach wjeżdża w komentarze aby pohejtować. Jak Lakersi ostatnio przegrali, to wszyscy pisali, że to ich koniec itd., a Clippersi mają easy finały w tym roku. Teraz Clippersi przegrali z Dallas, Bartek wyjaśnił napinaczy i jeszcze większy ból tyłka prezentują, bo jak to tak można?

      “Mamo! Pomocy! Obrażam klub jakiegoś gościa, a on wysmiał mój! Mamooo!”

      (17)
    • Array ( )

      Anonim no weź gdzie u mnie ból tyłka. Przecież ja sobie jaja robiłem tymi punktami, a Ty tak na poważnie XD? Cieszę się, ze coś napisałeś szkoda tylko, ze interpretacja jest błędna i Ty zachowujesz się jak rycerz. Całuski x x x księżniczki.

      (-6)
    • Array ( )

      LA Fan
      Ale nikt nie robi z Clippers czy Bucks najlepszej ekipy w NBA…

      Za to Lakers na każdym kroku próbuje nam się wciskać jako jakiś wybitny zespół.

      (-4)
    • Array ( )

      Na szczęscie jest tuaj ktoś taki jak Ty dmg, który jest Hejterem przez duże “H” i na każdym kroku podkreśla, że Lakersi są do niczego, a LeBron, to najbardziej przereklamowany zawodnik w dziejach, który w latach 90′, to by nie był godzien gry na jednym parkiecie z takimi legendami jak m.in. Jordan, Pippen i Rodman.

      Podaj maila do rodziców, to im wszyscy tutaj podziękujemy, że dali tak cudownemu stworzeniowi jak Ty dostęp do internetu.

      (4)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Mavs moja ulubiona drużyna tego sezonu, ktoś może stękać że oddają tyle trójek co Houston, ale nie ma co porównywać tych dwóch zespołów. Ofensywa Mavericks, z Luką na parkiecie czy bez to festiwal różnorodności i pomysłowości. Chciałbym zobaczyć ich zwycięstwo w serii z LAC, ale na to chyba za wcześnie, obrona i doświadczenie zadecydują w tej serii.
    A tak w ogóle to nie wiem jaki byłby teraz wynik serii gdyby nie Marcus Morris, co za postawa po obu stronach parkietu, gracz wybitnie na play-off.

    (9)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Ciekaw jestem jak dzisiaj będziecie jechać po LAC bo mimo wszystko Portland jest lepsze od Mavs a na Lakers suchej nitki nie zostawiliście. Piękne są te play offy.

    (3)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Wiem, że to trochę marzenia na wyrost ale mam ogromną nadzieję, że Boston mimo straty Gordona po serii 4:0/4:1 złapie taki luz, że później zaskoczy zarówno Raptors jak i Bucks. Oj jak mi się marzy zobaczyć C’ przynajmniej w finale konferencji 🙂

    (7)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Rety ludzie.. LUKA DONCIC – co tu dużo mówić, żywa reinkarnacja Magica w białym (lub bledszym, jeśli trzymamy się poprawności politycznej) wydaniu. Przekozak!! Główna twarz tej ligi na najbliższą dekadę!
    Na marginesie; w każdej chwili mógłbym być GM w Phoenix oraz Sacramento, bo moje kompetencje do osób sprawujących tam te funkcję są porównywalne 🙂 To oni nie wybrali Luki, choć mieli szansę. Divaca w Sacramento jak wiemy już nie ma, pewnie też z tego powodu.
    Dlaczego Amerykanie wciąż wyżej niż Euroligę stawiają NCAA, przecież to niedorzeczne!

    (14)
    • Array ( [0] => contributor )
      PATRON

      no jak po co..? musiał się odkuć za wczorajszą wtopę swoich pupilków. widać, obawa przed clippers jest.
      swoją drogą george regularnie zawodzi w playoffs. nie zawsze to jego wina (zdrowie), ale każdy wie,że nie nadaje się na pierwszą opcję. i tu jest najsłabszy punkt drużyny. dziś zapewne wystrzelą bucks i lakers. porażka nie wchodzi w grę. całe playoffs faktycznie ciekawe,ale brak kibiców (i obrony) powoduje,że wszystko wygląda jak sparing z sędziami. no i nie ma słynnego “difens” czy rozlanych kubków z piwem.

      (5)
    • Array ( )

      Bardzo łatwo się wybiera i przeczuwa “do tyłu” … Byli już Darko Milicic i Andrea Bargnani z wysokimi numerami draftu – wybrani przez tych samych Amerykanów…

      (10)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Akcja Brooklynu rozpisana na decydująca trójkę to tragedia .

    Luka widać , że chciał ograniczyć straty . Nawet ta jedna co mu zapisali to moim zdaniem na wyrost . Ja tam kroków nie widziałem .

    Szkoda absencji Beverly’ego, co prawda w pierwszym meczu dużo nie pokazał, a reggie zagrał wczoraj na prawdę w porządku .PG zawiódł najmocniej

    (5)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Jako fan Clippers mogę mieć tylko nadzieję że Beverly w następnych meczach będzie grał, Trezz trochę się rozrusza, PG będzie trafiał i Doc da trochę więcej grać Zubacowi. Na tak ofensywną drużynę jak Mavs potrzebne jest to wszystko, niestety sporo tych braków.

    (4)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Zamiast się cieszyć, że macie coś dobrego o koszykówce do poczytania za darmo, to jesteście roszczeniowi, jeden się sadzi bo mu język nie odpowiada, drugi bo przecinek w złym miejscu, może zamiast tak negować wszystko co się da i szukać dziury w całym, docenicie, fakt że Ci ludzie poświęcają na artykuły swój czas i gdyby tego nie robili to jedyne co byście przeczytali o baskecie to przytaczane przez inne portale wypowiedzi Michałowicza. Ogarnijcie wasze podejście bo wk**wiacie tylko ludzi.

    Dobry art, dzięki za waszą robotę.

    (12)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Jeśli idzie o PG-13 to myślę, że on po prostu jest słaby mentalnie. Nie ma zimnej głowy jak Kawhi, więc jak tylko idzie coś nie tak, to od razu zaczyna łapać się za ramię, za głowę za paluszek. A Mavs to mega sympatyczna drużyna, nawet kibice innych klubów nie mogą przejść obojętnie przy uśmiechniętym Donciciu czy Bobanie, no po prostu fajni, poukładani ludzie.

    (13)
    • Array ( )

      jesli to prawda to czystp teoretycznie powinien grac zajisxie teraz bo nie ma fanow nie ma az takiej presji

      (0)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Quiz
    Co zrobi LeBron w meczu nr 2?
    a) rzuci 50pkt i uratuje Lakers
    b) kolejne triple-double z 20pkt jak jakis zadaniowiec-pomagier bo na wiecej nie ma juz mocy
    c) stolca giganta w miejscu gdzie odpala trójki Lillard

    Zapraszam do udziału.

    (20)
    • Array ( )

      Nikogo nie obchodzi co zrobi LeBron bo to pojedynek dwóch ZESPOŁÓW!!!

      Co zrobi Lakers aby wygrać, oto jest pytanie.

      (-2)
    • Array ( )

      ale się napiąłeś dmg, easy kolego!
      Ja osobiście uważam, że Lebron będzie rozdawał stolce na lewo i prawo, ale i sam trochę nim porzuca do kosza.

      (4)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    76ers to jest jakaś rozpacz.. Embiid nie gra NIC, jak na to jaki był na niego hype.
    Już wolałbym, żeby wyleciał z gry za ofensy i techniki niż, żeby się tak przechadzał i rzucał półdystans przerażony. Zero ciągu na kosz, zero dominacji, zero agresji. W obronie na nogach ślimak. Kanter go ogrywał i w obronie i w ataku. Miał być nowym Shaqiem i Hakeemem, a jak będzie nowym Howardem to będzie dobrze.

    (3)
    • Array ( )

      Zero to masz pojęcia o tym, jak może wyglądać nastawienie całego zespołu na uprzykrzenie gry jednego zawodnika. Joel i tak wypada przy tym świetnie. Ciuła ile może, nawet gdy już ledwo dycha. To, że nawsadzałeś paczek centrem w 2K, nie oznacza, że tak może wyglądać rzeczywistość.

      (-3)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    Ja tam miałbym radochę jakby i Lakers, i Clippers, i Bucks odpadli. Topowe teamy z RS, a grają taki piach, taką nudę, fuj ble.
    Póki co Mavs i Blazers ogląda się najprzyjemniej, zespoły zgrane, widać, że chłopaki eleganckie lubią się, lubią ze sobą pracować, jeden za drugiego, zadziorne i charakterne mordeczki. Super.

    (16)
    • Array ( )

      Prawdę piszesz, restart sezonu to jakiś niesamowity peak niżej notowanych ekip i spadek formy faworytów. Ciekaw jestem z czego to wynika, jakieś pomysły ?

      (5)
    • Array ( )

      Jak dla mnie LAL I LAC to twory sztuczne, niedopasowane i wychodzi brak chemii. Bucks też jakoś nigdy zespołowością nie powalali. Natomiast w tych niżej ustawionych drużynach MUSI działać kolektyw aby grało, a i chłopy nie grają ze sobą od wczoraj.

      (4)
    • Array ( )

      Trochę jednak nie mogę sobie wyobrazić miśka u Mavs, Portland lub Raptors, owszem jest tak zgranie i kolektyw, ale jednak przez cały sezon były trochę z tyłu za resztą.

      (-4)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    Admin się odgrywa fanom LAC za to że uczciwie zjechali balonik promocyjny NBA, haha dobre..no ciesz się chłopie ciesz to i tak nie zmieni fatalnie grających Lakers którzy muszą być w finale bo liga ma takie życzenie,. Nawet analerzy pomagają i stawiali ich jako faworytów .Jeżeli James nie zacznie rzucać po 40 punktów i będzie podawał też innym nie tylko Davisowi to mają szansę hehe. Ale Dame już czeka na swoje 60 punktów.

    (-6)
  15. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Embiid “Cancun!”. trener trenerem, pytanie czy 76ers dalej będzie wałkować temat Embiid+Simmons, moim zdaniem tutaj leży problem.
    co do Mitchella, jaram się od pierwszego roku, ale mimo to myślę że w serii Nuggets przejdą. Mitchella włodarze muszą dobrze obudować, bo będzie to filar ligi na przyszłość

    (3)
  16. Array ( )
    Odpowiedz

    Serio fascynujecie mnie Ci wszyscy którzy tak personalnie wzieli do siebie te niewinne słowa admina, pisane z pewnością z przymrużeniem oka.

    A bo fanboj lejkersuffff, widac jaki jest dziecinny i teraz sie mscii, teraz mu glupioo i odreagowuje.

    Ludzie, seriooo….

    Nie kibicuje żadnej drużynie, chociaz musze przyznać, że bardzo cieszy mnie oglądanie choćby mavs… No ale taki ból dupy? To dla mnie nie do ogarnięcia.

    Jak przekomarzanie się ze znajomym może bywać zabawne tak tutaj skala tych komentarzy jest dla mnie przerażająca. Naprawdę jest mi smutno bo to daje jakiś taki niezbyt pozytywny obraz NAS jako społeczeństwa.

    a dajta wy mi swiety spokoj

    (7)
  17. Array ( )
    Odpowiedz

    O ile Morris doszedł do siebie po słabiutkim starcie w LA, o tyle dwóch asów ławki rezerwowej Clippers rzeczywiście znajduje się na wakacjach. Szczególnie Harrell ma dużo do nadrobienia. A przyjacielskość i słaby warsztat coacha Riversa raczej nie pomagają.

    (3)
    • Array ( )

      No przecież napisał Ci, że średni kurs 3,3, to sobie policz, czy da się być z tego na plusie.

      (0)
  18. Array ( )
    Odpowiedz

    Dla mnie Embiid musi zmienić trenera, mentora lub nie wiadomo kogo jeszcze. Ma niesamowite warunki fizyczne ale często zachowuje się nie jak profesjonalista tylko duże dziecko. Szybko się denerwuje, zniechęca, a to nie są cechy zwycięzcy. Jimmy Butler chyba szybko przejrzał chłopców z Phily i za bardzo przypominali mu chłopaków z Minnesoty.
    Jak na razie wygląda na to, że Jim Butler to najlepsze co spotkało ten cały “Proces” w Filadelfii, tylko Jima już nie ma.
    Słychać głosy, że Oladipo jest przymierzany do Miami. Do tego Giannis i Miami zrobi młynek na Wschodniej stronie mapy Nba.

    (4)

Skomentuj Budum_psssz Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu