fbpx

NBA: triple-double LeBrona, Carmelo wraca do Madison Square Garden!

20

Witam ponownie. Wiecie co sądzę? Sądzę, że od tego ciągłego przyspieszania, odurzona magią trzech punktów limuzyna NBA wywróciła się i leży do góry kołami. Nic już nie wiadomo! Knicks wygrywają po raz trzeci z rzędu, niedobitki Minnesoty dyktują warunki potężnemu Milwaukee, czarodziejskie pałki ze stolicy do połowy meczu znów przepowiadają niespodziankę, a wszystko w oparciu o graczy, o których nawet mnie (!) mało co wiadomo. Jedno co pewne w tych czasach to zwycięstwo Lakers, hehe. Choć pewnie i tak będziecie mieć pretensje, że 35-letni LeBron spędza na placu 35 minut…

orlando magic 122 washington wizards 101

Aaron Gordon połamany. Jonathan Isaac po swojemu wybrał rywalowi piłkę w koźle, ale pancerza nie ma jeszcze więc gdy się stuknęli kolanami w kontrze z rywalem, padł na ziemię i skrzywił z bólu. I tak po dwóch minutach spotkania został wywieziony na noszach. Najważniejsze że noga jest cała, mówią o przeprostowaniu / stłuczeniu. A propos, może komuś z Was się przyda:

Magicy grali więc z czarodziejami (heh) pozbawieni dwójki atletycznych, robiących defensywną różnicę skrzydłowych. Nie mówmy jednak o absencjach przy okazji Wizards, bo poza Bradleyem Bealem to aktualnie skład warty G-League. Ich przewagą jest element zaskoczeniu i brak dostępnych scouting reports na temat ich asów.

Goście chcąc nie chcąc postawili na ofensywę, w rolach głównych stara gwardia, czyli znajdujący się w niesamowitej formie DJ Augustin (25 punktów 9 asyst) oraz Nikola Vucevic (20 punktów 12 zbiórek) i Evan Fournier (18 punktów 4 zbiórki). W czwartej kwarcie gospodarze opadli z sił i animuszu, mecz był rozstrzygnięty.

portland trailblazers 93 new york knicks 117

Kolejny, wielki powrót Melo do matecznika Madison Square Garden. Dla ekstra hecy Anthony zajechał na miejsce w kurtce strażackiej. Presji nie uległ, tamtejsze obręcze zna jak własną kieszeń i zważywszy brak dyspozycji Damiana Lillarda, oddał ekstra przydział rzutów. Jego linijka: 26 punktów 7 zbiórek 11/17 z gry. Przez dłuższy czas ciągnął wynik dla Blazers lecz od połowy trzeciej kwarty Nowojorczycy zaczęli odjeżdżać. Zaraz, co takiego?

Dobrze słyszycie! Trójki poszybowały pod kopułę, naprzemiennie trafiali Marcus Morris, Julius Randle (22 punkty 13 zbiórek) RJ Barrett, nawet Franek Ntilikina się dołożył. Podobnie w czwartej kwarcie: tylko wykonawca nowy Bobby Portis! Przy takim układzie szybko wyszło na to, że NYK nie tylko są więksi i mają głębsze kieszenie, ale dosłownie w niczym nie ustępują przyjezdnym. Hassan Whiteside nazwał się niedawno najlepszym “rim protectorem NBA”. Wiecie, na takie słowa pusty śmiech mnie bierze, facet jest lunatykiem.

Zabrakło wkładu ofensywnego Dame’a (11 punktów 10 zbiórek 8 asyst 5/20 z gry) ławka nie pokazała wiele, w odróżnieniu od ławki Knicks. Ci wariaci zaliczyli dziś 64 punkty (!) popatrzcie:

minnesota timberwolves 104 milwaukee bucks 106

Karl Towns i Andrew Wiggins nadal nieobecni więc nie wiem na ile poważnie potraktowali gości zawodnicy Milwaukee. Trójki za diabła nie chciały siedzieć, więc umyślili sobie chyba, że będą zbierać i wbiegać “na hura” w pole trzech sekund. Giannis pałował, bo żadne rzetelne źródło punktów nigdzie tym razem nie wykwitło. W totalu uzyskał 32 punkty 17 zbiórek na 13/22 z gry oraz 3/8 rzutów wolnych. Forsowany, siłowy basket ale liczy się wynik końcowy. Gdy już wydawało się, że odchodzą w trzeciej kwarcie, Wolves zaraz byli z powrotem. Na największą pochwałę w ich obozie zasłużył chyba Shabazz Napier (22 punkty 6 zbiórek 4/7 zza łuku) kolejny już raz z resztą.

phoenix suns 107 los angeles lakers 117

Już w pierwszej kwarcie złamali ducha gości. Zbyt potężna fizycznie i utalentowana okazała się linia James / Davis, zwłaszcza ten drugi błyszczał na starcie spotkania pewnie kończąc kolejne akcje. Dość rzecz, że w pewnym momencie przewaga LAL wynosiła 36 punktów. Następnie nastąpiło rozprężenie, fisiować zaczął Kelly Oubre Jr (26 punktów 6 zbiórek 9/14 z gry) który oprócz dalekich trafień do kosza, smagnął Jamesa w twarz oraz przepiękny wsad zaliczył. Imponuje mi plastyka jego ruchów, jestem fanem ale chyba już to kiedyś pisałem.

Zwyczajowo potężną zdobycz punktową osiągnął także Devin Booker (32 punkty 7 asyst) coś tam mieszał z ławki występujący DeAndre Ayton (16 punktów 14 zbiórek) ale jakby to powiedzieć, gospodarze mieli to wkalkulowane w koszta. Suns zbliżyli się co prawda na 3-4 posiadania, ale podobnie jak w przypadku Giannisa, parę go-to-moves (czyli akcji na kontakcie Jamesa) wyczerpało temat. Czołowymi postaciami spotkania LBJ (31/13/12) Davis (26/11) oraz niezwykle dziś sprawny na półdystansie Avery Bradley (18 punktów 9/11 z gry).

Sprawdzam i sprawdzam co takiego stało się Ricky’emu Rubio, ale znaleźć nie mogę. Poślizgnął się na mokrym parkiecie i wyglądało jakby naciągnął pachwinę. Z placu schodził wyraźnie utykając, trzymajcie kciuki, Suns potrzebują stabilizacji i pewnej ręki na rozegraniu bardziej niż czegokolwiek innego. Już i tak obniżyli loty w grudniu.

Aha, na koniec bomba: 32-letni Darren Collison zmęczył się już chyba propagowaniem ulotek Świadków Jehowy i zamierza wrócić do NBA! Potencjalnie zainteresowani usługami pochodzącego z LA playmakera mogą być zarówno Lakers jak i Clippers. Gość potrafi grać!

Dobrego dnia wszystkim. Jeśli ktoś z Was ma w znajomych potencjalnego reklamodawcę GWBA, będziemy wdzięczni za kontakt. Ściskam!

20 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Lakers-Phoenix 38:12 po 8, 5 minuty. I niby po obu stronach mamy zawodowców. Zresztą pierwsza kwarta to rzadko widziany popis wybitnie efektownych akcji Lakersów, nawet wrogowie tej ekipy to docenią.

    Armia zaciężna wspierająca Giannisa czasami odwala taką chałturę, że nie wiadomo co nich myśleć.
    Giannis 3/7 za 3. Reszta składu – 6/29, i to ta ekipa, która ma korzystać na obecności Greka w składzie i razić zza obwodu. Może rzeczywiście trudno zmobilizować się na słabego rywala.

    (13)
    • Array ( )

      Nie zawsze wpada, ale robią bilans 31-5 i są zdecydowanie najlepszą ekipą w RS

      (20)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    I pomyśleć, że G-ligowi obecnie Wizzards jeszcze niedawno z Gortim, Morrisem, Oubre, Satoranskim i Wallem mocno nastraszyli Boston w playoffs.

    (3)
    • Array ( )

      No właśnie na standardy NBA to było sto lat temu, niby nasza Pani jest po 70 a pędzi jak szalona, obie ekipy mają ledwie paru zawodników wspólnego z tamtymi drużynami.

      (3)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Darren Collison jest gotów poświęcić swoją duszę i życie wieczne dla dodatkowych milionów. Czy wszyscy pozostali przy życiu “wierzący” są hipokrytami, czy tylko głupcami?

    (0)
    • Array ( )

      A może zagra za minimum, bo po prostu stęsknił się za basketem ? Czemu ludzie uważają wszystkich za złych, żądnych kasy itp. Ja bardzo bym się cieszył na jego powrót, bardzo solidna 1 z gatunku, który jest chyba dzisiaj na wymarciu. Pozdro 🙂

      (12)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Rj Batett zagrał słabe spotkania, Hassan przygasil jego ISO, natomiast Mitchell Robinson zrobil z Centra PTB miazge.

    (1)

Skomentuj Beny123321 Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu